Starając się o pierwsze dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak, mam ochotę je kopnąć na rozpęd
Dziewczyny a co z HSG?Robiłyście? Ja się dziwię, że gin mi tego nie zleca, przecież udawało się wychodować pęcherzyki i ciąży z tego nie było. A co jeśli to też nie gra?Dostanę nowe leki, pęcherzyki urosną, ale drożności nie będzie i znów nic nie wyjdzie a potem organizm znów przestanie reagować na lek. Co Wy byście zrobily na moim miejscu?Nalegać na to hsg? -
Jaszmurka ciśnij lekarza o sprawdzenie drożności przed kolejnym lekiem, moim zdaniem juz po clo powinien wysłać Cie na drożność , mogą myc mikroskopowe zrosty które już mogą utrudniać zapłodnienie . Nam udalo sie właśnie po laparoskopii i okazało sie tez jeden jajowód niedrożny.
Dziewczyny rozruszacie swoje jajca
Aga Ty jesteś jeszcze przed stymulacja tal ? -
Zastanawiałam się nad hsg i pewnie jeśli jeszcze przez kilka miesięcy nie wyjdzie, to zrobię.
Jest jednak jeden problem z hsg - czytałam, że badanie może uszkodzić kosmki odpowiadające za przemieszczanie się jajeczka, co może prowadzić do ciąż pozamacicznych. Dlatego chyba nie warto się z tym za bardzo spieszyć.
Jednak nie wiem, jakie są statystyki - może to ryzyko jest pomijalne. Pewnie za jakiś czas będę zgłębiać temat.
Póki co wiem, że są dwa rodzaje hsg, które warto rozważyć - taki z pianką i drugi na nfz chyba pod rtg(?). Ten z pianką jest o tyle lepszy, że mniej boli i nie trzeba czekać miesiąca z ponownymi staraniami. Za to nie jest redundowany.
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Welonka, też mi się tak wydaje, że powinnam to wykluczyć. Za 1.5 mam kolejną wizytę i nie zamierzam odpuścić póki mi nie przedstawi sensownego argumentu!
Mi ja wszystko prywatnie,więc i to bym pewnie tak chciała załatwić. Raz, że z tą pianką podobno faktycznie mniej bolesne, dwa, że zanim na nfz bym to zrobiła to pewnie kolejne mce. A w tych kosztach, które teraz ponoszę to kolejny różnicy ogromnej nie robi... -
Mi większe ryzyko jest jesli kobieta ma w połowie niedrożne jajowody wtedy jest większe ryzyko ciazy pozamacicznej niż uszkodzenie kosmki .
Ja mialam na nfz podczas laparoskopii metoda hycosy przy okazji ze względu na Pcos mialam nacinane jajniki wszystko pod narkoza . Nie czekałam długo raptem dwa tygodnie . Warto wczesniej przed drożnością sprawdzić partnera czy u niego nie ma problemu.
Moim zdaniem warto tym bardziej jak piszesz ze leki u Ciebie działają tylko kilka cykli.
U nas pomogła drożność albo nacinanie jajników wczesniej zawsze mialam potwierdzona pwulacje po dwa pęcherzyki i nic . A i po laparoskopii pierwszy raz mialam podczas stymulacji na prawym jajniku ladny pęcherzykMarudaruda, mi88 lubią tę wiadomość
-
Czuję się wywołana do tablicy Ja miałam HSG pod koniec września i po pierwsze - czekałam na zabieg około 2 tygodni i to tylko dlatego, że musiałam wywołać najpierw miesiączkę (HSG robi się jak najszybciej po CAŁKOWITYM ustaniu krwawienia). Skierowanie dostałam od swojego gina na pierwszej wizycie (!!!), całkowicie na NFZ. Faktycznie HSG takie zwykłe robi się bez znieczulenia i narkozy, lekarz przez szyjkę podaje kontrast i w trakcie podawania są dwa "strzały" zdjęć RTG. Ból moim zdaniem zależy od stopnia drożności - mnie osobiście bolało zakładanie wziernika przez to małe wejście do pochwy, a sam kontrast kompletnie nic nie czułam. No i lekarz mówił, że całkowicie drożne.
Jeśli chodzi o połączenie HSG i stymulacji to strasznie się dziwię, że ktoś zdecydował się na stymulację bez HSG. Gdzieś (nie wiem gdzie) czytałam, że HSG powinno być zrobione przed stymulacją. Sama też bym się nie zgodziła na stymulacje bez HSG mając taką wiedzę, jaką mam teraz. Co do ryzyka tych kosmków czy czegoś takiego to nie słyszałam. I nie słyszałam o czekaniu po wykonaniu HSG - położna w szpitalu wręcz mnie namawiała, żeby jak najszybciej i jak najwięcej działać. Czytałam dziesiątki wpisów o kobietach, które zaszły w ciążę w tym samym cyklu co HSG. Gdybym miała podjąć decyzję jeszcze raz, tak samo zgodziłabym się na HSG - jestem bardzo zadowolona z faktu, że to zrobiłam. Głównie dlatego, że wiem na czym stoję"Nie ma nic gorszego niż człowiek, który się czegoś spodziewa… I którego nic nie spotyka."...
PCOS, ↑ testosteron. -
Powiedzcie mi jedno... Po co ja mam chodzić na te wszystkie durne badania, rozkładać ciągle nogi, faszerować się pieprzonymi lekami, jak mój mąż odmawia mi seksu Dwa dni z rzędu, bo zmęczony, bo chodzi na rano. Ja też wstaję codziennie przed 6 i nie sram z tego powodu. Jak chodzi na rano to nie, a jak chodzi na popołudnia i czasami wraca o północy albo 1 w nocy to co, mam łaskawie czekać? Czy ja jestem jak dziwka, że tylko na zawołanie albo jak jemu się chce...? Chce mi się ryczeć."Nie ma nic gorszego niż człowiek, który się czegoś spodziewa… I którego nic nie spotyka."...
PCOS, ↑ testosteron. -
Maruda moze boi się po tym zabiegu zbliżenia ze Ci cos zrobi bo to jest jeszcze świeże. przechodziłam to samo u nas tez byl taki moment tylko M wymyślał sobie dubanie w garażu do późna a później byl zmęczony to byla troche presja bo nam gin podczas monitoringu gadal o juz teraz proszę sie starac. ja powiedziałam ze jak tal ma wyglądać to odkładam wszystkie leki przestaje chodzić do gina i o dziecku moze zapomnieć bo bez leków nie ma szans i pomogło od tamtej pory sam pilnował zeby bylo regularnie.
-
Kurcze, to mi teraz dałyście do myślenia...U mnie chyba z tym HSG nikt nic nie proponował, bo jasne było, że problem jest w braku owulacji. Na kolejnej wizycie cisnę o to HSG. Zastanawiam się nad tym czy nie wrócić po skierowanie do tego wcześniejszego gina, on pracuje w szpitalu to może by mi tam coś ogarnął...
A to się tego samego dnia wychodzi czy trzeba zostać w szpitalu?
Mąż jest przebadany, u niego ok. Wiesz, jak idę do lekarza w klinice leczenia niepłodności to wydaje mi się, że on wie co robi...
Maruda nieciekawa sytuacja i doskonale Cię rozumiem. U nas nie tyle odmowa co czasem zdarzało się, że widziałam, że się zmusza no ale kurcze, powiedziałam mu, że innej opcji nie ma, że ja też wolałabym naturalnie i spontanicznie, ale skoro ja mogę chodzić po lekarzach, faszerować się lekami to on może okazać więcej entuzjazmu.
-
Marudaruda wrote:Próbowałam i zaczynam mieć to w dupie.
Ja dzisiaj miałam 2 monitoring i dostałam ovitrelle Wyhodowałam 2 pęcherzykimi88 lubi tę wiadomość
3 cs - udany
Beta-HCG 29.12.2017 - 209 mIU/ml, 02.01.2017 - 1995 mIU/ml
CLO + Ovitrelle
AMH - 9,13 ng/ml -
Marudaruda jak ja Cie doskonale rozumiem... Wiem ze M chce dziecka ale jak probuje cos ten teges to on ze nie ma ochoty... Bo właśnie ze zmęczenie ze nie ma ochoty i to dobrze mi juz znane "jutro"... Wiem ze teraz nasz seks nic nie zaowocuje ale mam wrażenie jakby często unkal zbliżeń ale szczerze jak juz bd po wizycie i bd wiedzieć kiedy mamy działać jego wymówki bd miała naprawde w nosie bo nie po to się lecze i qydamy tyle hajsu żeby to zaprzepaścić... a u mnie żadnej stymulacji na wzrost pęcherzyków jeszcze nie bylo ... Nie mam zielonego pojecia jak to bd wszystko bd wyglądać bo wizycie w klinice... Naprawde brakuje mi sil na ten caly bajzel
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2017, 23:13
-
Marudaruda wrote:Czuję się wywołana do tablicy Ja miałam HSG pod koniec września i po pierwsze - czekałam na zabieg około 2 tygodni i to tylko dlatego, że musiałam wywołać najpierw miesiączkę (HSG robi się jak najszybciej po CAŁKOWITYM ustaniu krwawienia). Skierowanie dostałam od swojego gina na pierwszej wizycie (!!!), całkowicie na NFZ. Faktycznie HSG takie zwykłe robi się bez znieczulenia i narkozy, lekarz przez szyjkę podaje kontrast i w trakcie podawania są dwa "strzały" zdjęć RTG. Ból moim zdaniem zależy od stopnia drożności - mnie osobiście bolało zakładanie wziernika przez to małe wejście do pochwy, a sam kontrast kompletnie nic nie czułam. No i lekarz mówił, że całkowicie drożne.
Jeśli chodzi o połączenie HSG i stymulacji to strasznie się dziwię, że ktoś zdecydował się na stymulację bez HSG. Gdzieś (nie wiem gdzie) czytałam, że HSG powinno być zrobione przed stymulacją. Sama też bym się nie zgodziła na stymulacje bez HSG mając taką wiedzę, jaką mam teraz. Co do ryzyka tych kosmków czy czegoś takiego to nie słyszałam. I nie słyszałam o czekaniu po wykonaniu HSG - położna w szpitalu wręcz mnie namawiała, żeby jak najszybciej i jak najwięcej działać. Czytałam dziesiątki wpisów o kobietach, które zaszły w ciążę w tym samym cyklu co HSG. Gdybym miała podjąć decyzję jeszcze raz, tak samo zgodziłabym się na HSG - jestem bardzo zadowolona z faktu, że to zrobiłam. Głównie dlatego, że wiem na czym stoję
30 lat Euthyrox 25,Mama aktiv premium,jodid
https://bellybestfriend.pl/pamiętnik/zielona-staraczka-pozniej-ciezarowka-przez-9-miesiecy,2959.html
beta 25.10/229, 27.10/488, 30.10/1615 -
Jarmuszka czasem warto wybrać sie do innego lekarza nawet na samą konsultacje zobaczyć czy on zaproponuje .
A co do stymulacji przed drożnością to ja uważam ,że lekarz dobrze zrobił ze wcześniej bylam stymulowana bo po laparoskopii wiedzieliśmy jaką dawkę i kiedy zacząć brać clo a tak stracilibyśmy przynajmniej jeden cykl na dopasowanie a po zabiegu dostaliśmy zielone światło tylko na 3 cykle.