Starania 40+
-
WIADOMOŚĆ
-
Część Kochane miłego dnia 😘
Misia78, Akinom 59 lubią tę wiadomość
Starania od 2018
14-15 tydz💔,8tydz💔,5 ciąż biochemicznych
Hashimoto,nk 22,kir aa
👨🦱Polimorfizm apal genu igf 2 w obu allelach
Leki luteina,duphaston,encorton,accofil,heparyna,acard -
Eska, dziewczyny czytajcie: https://itstartswiththeegg.com/faq/dhea-and-egg-health/
bierzesz?
Jaki masz poziom DHEA i testosteronu?
Ja przy okazji badania AMH, zbadałam DHEA-S i testosteron. U mnie równo w polowie normy
DHEA powinno być w górnej połowie zakresu, czyli wynikaloby że ja też mam za niski. Powinnam mieć jakieś 320 na 400. Ciekawe. Dawka doba max 75. Trzeba cały czas badać, by nie przekroczyć normy, bo może mieć odwrotne skutkiWiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2020, 12:29
Wady:
# niedoczynność i Hashi i IO
# MTHFR C677 homozygota
# słabo dodatnie p/c kardiolipinie
# ostatnio kiepskie endo - 6 mm
#1 poronienie w 10 tyg (zarodek XX - zdrowy)
# NK - 25%
# il 10 i il 5 - za nisko
# szczepienia - dr Paśnik
Pozytywy:
* KIR BX (brak tylko 1 implantacyjnego)
* Amh - 2,7
Zalety:
- 1 dziecko
Mąż: armia zacna, morfo od 4-6%, fragmentacja 14% -
Borden wrote:Eska, dziewczyny czytajcie: https://itstartswiththeegg.com/faq/dhea-and-egg-health/
bierzesz?
Jaki masz poziom DHEA i testosteronu?
Ja przy okazji badania AMH, zbadałam DHEA-S i testosteron. U mnie równo w polowie normy
DHEA powinno być w górnej połowie zakresu, czyli wynikaloby że ja też mam za niski. Powinnam mieć jakieś 320 na 400. Ciekawe. Dawka doba max 75. Trzeba cały czas badać, by nie przekroczyć normy, bo może mieć odwrotne skutki
a tutaj o samej książce: https://itstartswiththeegg.com/who-can-benefit/Wady:
# niedoczynność i Hashi i IO
# MTHFR C677 homozygota
# słabo dodatnie p/c kardiolipinie
# ostatnio kiepskie endo - 6 mm
#1 poronienie w 10 tyg (zarodek XX - zdrowy)
# NK - 25%
# il 10 i il 5 - za nisko
# szczepienia - dr Paśnik
Pozytywy:
* KIR BX (brak tylko 1 implantacyjnego)
* Amh - 2,7
Zalety:
- 1 dziecko
Mąż: armia zacna, morfo od 4-6%, fragmentacja 14% -
Borden, ale to, że nie chorujesz w ogóle też świadczy o zaburzeniach układu immunologicznego niestety...
Na grupie na fb dziewczyny sporo o tym pisały.
A z tą wit D to ciekawe, nie wiedziałam. Biorę od lat i zawsze miałam w okolicy 50, ale przed tą ciążą zmieniłam dawkę i firmę i w ciąży miałam 90. na pewno coś w tym jest, bo nie raz czytałam jak ważna jest wit D. Odpowiedni (!) poziom, czyli właśnie wpowyżej 50.
dagmara wrote:Misia, jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała. To będzie też do Ciebie Freja
Mój mąż ma dorosłe dzieci z pierwszego małżeństwa. Nikt się nie spodziewał, że po wielu latach będzie jeszcze miał maluszka... Wielu kolegów się dziwiło: że w tym wieku! że jeszcze chciał dziecko! że pieluchy itd!
A on wtedy odpowiadał: Zazdrościsz, bo Ci już nie staje?!
Na tym kończyły się komentarze
Mistrz!!!
Foto80 wrote:Ja w tym tyg rozmawiałam z moją znajomą, która jest psychologiem, ma 43lata, jest sama. Mówiłam o tym, że mam problem, że nie mam @ już prawie 11tyg, martwię się czy jeszcze uda się zajść w ciążę i tą ciążę donosić. Mój partner kocha dzieci i bardzo chciałby mieć choć jedno, ja również. Wie, że bardzo przeżyliśmy stratę. Jaka była jej reakcja? "Czy Ty nie masz innego celu i sensu w życiu? " . Cóż, zamurowało mnie...
Też to usłyszałam. Od mojej homeo. Że w tym wieku to pewnie sobie załatwiam coś innego tym dzieckiem
Puściłam mimo uszu.
Co do AMH to serio, uważam, że za bardzo się na nim fokusujecie. Są teorie, że ono nie jest takie ważne. To liczba. A potrzeba jednej zdrowej komórki.Misia78, dagmara, Borden, Foto80, Allende lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny, podniosłyście mnie na duchu. Wczoraj, żeby było śmiesznie, byłam w mężem w Brico i spotkał kolegę którego nie widuje, pyta co słychać, a mąż- będę miał syna! Kolega bardzo fajnie zareagował, pogratulował i żadnego głupiego komentarza nie walnął wychodzi na to, ze to kobiety są takie wredne, zazdrosne, złośliwe... Na synka cieszy się każdy z nas, ja bo nigdy nie miałam, mąż no bo wiadomo! Dziewczyny są bardzo ciekawe brata i chcą żeby już się urodził. Jak się dowiedziały ze będzie dziecko i chłopiec to mówiły ze fajnie!! Już mają siebie, kolejna siora im niepotrzebna )
dagmara, Borden, Akinom 59, Riki, Foto80, Freja000 lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny!
W kółko czytam internet, co jeszcze mogę zrobić, żeby się lepiej przygotować. Co brać? Jakie badania robić?
Lekarz z niedawnej wizyty polecił zrobić poziom D3 i ferrytyny, więc pewnie skoczę w tym tygodniu.
Z tego co piszecie to przyda się jeszcze DHEA.
Ze względu na moją homocysteinę, to jeszcze B12 i homocysteina...
Mam nadzieję, że to wszystko zmierza we właściwym kierunku.
Misia, fajnie, że masz lepsze samopoczucie!
A jak się czuje Foto?
Borden, witamy u nas i dziękujemy za cenne wskazówki! Mam nadzieję, że z nami zostaniesz
Freja, co brałaś, kiedy przygotowywałaś się do ciąży? Jakie witaminy, suplementy? Wiem, że w ciąży bierzesz wit E i Omega 3, a przed ciążą? Bo ja mam wrażenie, że już pół apteki wykupiłam...Akinom 59, Foto80 lubią tę wiadomość
2017 - synek ♥
10.2019 - [*] 10tc.
03.2020 - [*] 10tc. zespół Edwardsa
10.2020 - [*] 8tc. zespół Edwardsa
MTHFR C667T hetero
MTHFR A1298C hetero
PAI-1 4G hetero -
Freja sęk w tym mój test IMK wyszedł bardzo dobrze i pomimo że mam Hashi to panel cytokin też wyszedł odwrotnie do tego jak „powinien wyjść” przy moim schorzeniu, czyli cytokiny prozapalne powinny być wysoko. A ja mam bardzo nisko- czyli żadnych zapaleń w organiźmie na chłopski rozum.
Paśnik nie wiedział do czego się przyczepić oprócz NK. Pamiętajmy jednak że NK rzędu 25% jest normalne i mieści się w normie dla osób zupełnie nie myślących o ciąży.
Ja zawsze byłam okazem zdrowia, nawet w dzieciństwie. Po prostu taki mój urok. Czytałam wiele i w kontekście ogólnego zdrowia i starości to lepiej w tą stronę
Jeśli chodzi o wit D to ja suplementuje 8000 na dzień. Nie wiem jaki obecnie mam poziom. Freja twój jest świetny:)
Z witamin biorę tylko z grupy B z uwagi na mthfr homo. Generalnie uważam, że wszelkie witaminy powinno czerpać się z urozmaiconej diety i zielonych warzyw. Nawet w ciąży niczego nie brałam- postawiłam na zdrowe odżywianie. Opłaciło się. Moje dziecko praktycznie w ogóle nie choruje (ekhm może to dziedziczne? 😂😂😂) Ale skłamałabym gdybym nie napisała że nie stosujemy naturalnych wspomagaczy:) Czochy, cebule, miody, pyłki pszczele, maliny i bańki:)
Riki zastanawiałam się nad twoim przypadkiem. Czy ta translokacja u męża jest bardzo poważna? Na ile można przekazać ją potomkowi?
Freja000 lubi tę wiadomość
Wady:
# niedoczynność i Hashi i IO
# MTHFR C677 homozygota
# słabo dodatnie p/c kardiolipinie
# ostatnio kiepskie endo - 6 mm
#1 poronienie w 10 tyg (zarodek XX - zdrowy)
# NK - 25%
# il 10 i il 5 - za nisko
# szczepienia - dr Paśnik
Pozytywy:
* KIR BX (brak tylko 1 implantacyjnego)
* Amh - 2,7
Zalety:
- 1 dziecko
Mąż: armia zacna, morfo od 4-6%, fragmentacja 14% -
Dagmara staracie się naturalnie? Przykro mi z powodu twoich dzieci:(😢 Ja też poroniłam w 10 tyg. Badałaś kosmówkę?
Wady:
# niedoczynność i Hashi i IO
# MTHFR C677 homozygota
# słabo dodatnie p/c kardiolipinie
# ostatnio kiepskie endo - 6 mm
#1 poronienie w 10 tyg (zarodek XX - zdrowy)
# NK - 25%
# il 10 i il 5 - za nisko
# szczepienia - dr Paśnik
Pozytywy:
* KIR BX (brak tylko 1 implantacyjnego)
* Amh - 2,7
Zalety:
- 1 dziecko
Mąż: armia zacna, morfo od 4-6%, fragmentacja 14% -
Borden wrote:Dagmara staracie się naturalnie? Przykro mi z powodu twoich dzieci:(😢 Ja też poroniłam w 10 tyg. Badałaś kosmówkę?
Tak, staramy się naturalnie. Tzn aktualnie starania chwilowo zawieszone. Nie chcę, żeby po raz trzeci spotkała mnie strata, więc kombinuję jak się przygotować.
Mam pewną teorię dlaczego tak się stało, ale czy słuszną? Nie wiem.
Po stratach dowiedziałam się, że mam mutacje Mthfr obie hetero i Pai 1 4g hetero. Brałam syntetyczny kwas foliowy, który kazał mi brać lekarz. Poza tym mam niski poziom B12 i homocysteinę powyżej 10.
Może więc niedobór B12 i folianow przyczynił się do wady genetycznej w drugiej straconej ciąży?
A może po prostu wadliwa kom jajowa?
Zbadalam zarodek w drugiej stracie i wyszedł zespół Edwardsa.
Co myślisz Borden?2017 - synek ♥
10.2019 - [*] 10tc.
03.2020 - [*] 10tc. zespół Edwardsa
10.2020 - [*] 8tc. zespół Edwardsa
MTHFR C667T hetero
MTHFR A1298C hetero
PAI-1 4G hetero -
Borden wrote:Freja sęk w tym mój test IMK wyszedł bardzo dobrze i pomimo że mam Hashi to panel cytokin też wyszedł odwrotnie do tego jak „powinien wyjść” przy moim schorzeniu, czyli cytokiny prozapalne powinny być wysoko. A ja mam bardzo nisko- czyli żadnych zapaleń w organiźmie na chłopski rozum.
Paśnik nie wiedział do czego się przyczepić oprócz NK. Pamiętajmy jednak że NK rzędu 25% jest normalne i mieści się w normie dla osób zupełnie nie myślących o ciąży.
Ja zawsze byłam okazem zdrowia, nawet w dzieciństwie. Po prostu taki mój urok. Czytałam wiele i w kontekście ogólnego zdrowia i starości to lepiej w tą stronę
Jeśli chodzi o wit D to ja suplementuje 8000 na dzień. Nie wiem jaki obecnie mam poziom. Freja twój jest świetny:)
Z witamin biorę tylko z grupy B z uwagi na mthfr homo. Generalnie uważam, że wszelkie witaminy powinno czerpać się z urozmaiconej diety i zielonych warzyw. Nawet w ciąży niczego nie brałam- postawiłam na zdrowe odżywianie. Opłaciło się. Moje dziecko praktycznie w ogóle nie choruje (ekhm może to dziedziczne? 😂😂😂) Ale skłamałabym gdybym nie napisała że nie stosujemy naturalnych wspomagaczy:) Czochy, cebule, miody, pyłki pszczele, maliny i bańki:)
Riki zastanawiałam się nad twoim przypadkiem. Czy ta translokacja u męża jest bardzo poważna? Na ile można przekazać ją potomkowi?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2020, 17:25
Starania od 2018
14-15 tydz💔,8tydz💔,5 ciąż biochemicznych
Hashimoto,nk 22,kir aa
👨🦱Polimorfizm apal genu igf 2 w obu allelach
Leki luteina,duphaston,encorton,accofil,heparyna,acard -
W ogóle to to badanie jest mało znane nawet wśród genetyków .Nie ma zbytnio infirmacji na ten temat jest parę dziewczyn co mężowie miali to badsnie i u jednej mąż też miał w obu allelach i też miała z 10poronien i ciążę biochemiczne i kiedy się poddała i odłożyła leki udało się tylko na luteinie donosic także myślę że trzeba próbować i tyle.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2020, 17:32
Borden lubi tę wiadomość
Starania od 2018
14-15 tydz💔,8tydz💔,5 ciąż biochemicznych
Hashimoto,nk 22,kir aa
👨🦱Polimorfizm apal genu igf 2 w obu allelach
Leki luteina,duphaston,encorton,accofil,heparyna,acard -
Borden wrote:Eska jak widać wiek wiekiem a można mieć dobre parametry.
Staramy się od poronienia już ponad 2,5 roku. I nic, jedna wielka klapa. Ewidentnie coś jest na rzeczy, ale jak na razie nie wiemy dlaczego nam się ponownie nie udaje;//// Czy to psychika? Jajowody drożne.
Ostatnie FSH jakie badałam to 6,2, LH - 5.H
AMH podnosi się jak ilość wit. D jest w normie. Przez normę rozumiem 50 i więcej
Też nie wierzę do końca w immuno. Uważam że od niepamiętnych czasów mam wysokie NK - nigdy nie choruję, ba, nawet całuję się i śpię z chorym mężem i NIC. W pierwszej ciąży mimo tego że mąż był ostro przeziębiony nawet mi temperatura nie skoczyła o kreskę))) Drapie mnie w gardle pół godziny i po sprawie.
Wniosek jest taki, że NK mam wysokie od zawsze i zachodziłam z nimi w ciąże raczej bez problemu. Przy ostatnim poronieniu, gdyby była to sprawka NK to w badaniu histopatologicznym powinnam mieć: "zapalenie doczesnej, krwiaki itp". A w wypisie:" wszystko gra, doczesna zwykła, niepowikłana".
Tak więc immuno traktuję trochę na "wysrost" - tak by w przypadku ewentualnej ciązy dostać intralipid i ewentualne móc się doszczepić.
A propos suplementacji mężczyzn. Mój mąż jak karmiłam go dodatkowymi suplami to zawsze miał parametry nasienia gorsze. Dla pocieszenia dodam, że w pierwszą ciąże zaszliśmy po 9 cyklach z najgorszymi parametrami ever (2% morfo). Tak więc u nas suple nie działają. Te ostatnie badania robiliśmy na "zwykłym odżywianiu" -ja dbam o podaż świeżych warzyw i owoców, ale mój mąż lubi bułki, boczek i czasem coś super niezdrowego. Niemniej nie pali, nie pije, nosi przewiewne gacie i ćwiczy od 30 lat 3 razy w tygodniu. Swojego czasu dużo jeżdził na rowerze (co nie jest wskazane).
Eska, drażni mnie postawa dr M w twoim przypadku. Uważam, że jeśli będziecie decydować się na in vitro to macie ogromne szanse na zarodki i ciąże. Przekreślanie de facto pary przed wykonaniem jakichkolwiek czynności w tym kierunku jest bezduszne. Nie można niczego zakładać z góry. Dodatkowo AMH wcale nie świadczy o jakości zarodków. Świadczy tylko o ilości pozostałych komórek.
Nie wiem czy dorwałaś pozycję "It starts with the egg" https://itstartswiththeegg.com gdzie udowadniają na podstawie badań naukowych, że cykl komórki rozrodczej kobiety odpowiada długości cyklu spermy i wynosi 3 miesiące. Czyli to co jesz i robisz przez 3 miesiące ma wpływ na komórki które pojawią się za kwartał. Ja w to wierzę. Widac to po dziewczynach, które "podrasowywują" komórki do kolejnych in vitro i nagle mają więcej jakościowo dobrych komórek.
Wierzę w wasze jajniki dziewczęta:)
Akinom - dziękuję za ciepłe przyjęcie:)))))
Co do immunologii robiłam IMK 4 razy i wierzcie mi, za każdym razem wynik inny, zupełnie parametry szły w inną stronę. Także według mnie leczyć się na podstawie tego wyniku i brać leki obniżające odporność to jest niepoważne. Mój lekarz przepisał mi swego czasu na ten ostatni wynik właśnie steryd i equral ( lek immunosupresyjny) nie wzięłam tego drugiego jedynie steryd. Złapałam na nim wtedy bakterie szpitalną ( zapalenie układu moczowego). Moje limfocyty sa zawsze nisko, a w ciąży lecą na łeb i szyje i spadają prawie do zera. Tak było w ostatnim razem tylko że w 3 miesiącu ciąża była zatrzymana więc nie wiem co by było dalej z moją odpornością. A komórki NK mam wysokie więc coś tu nie gra te limfocyty raczej świadczą, ze moja odporność jest słaba. Ja od kilku lat biorę suplementy, q10, resveratol, wit B methylowane, kurkumę, wit D, cynk, selen, colostrum, kolagen, soki warzywne pije- nie jem glutenu, nabiału- więc robię wszystko co w mojej mocy.
Moje DHEAS wynosi 466,30 przy normie 74-410 – po tym jak zaczęłam stosować INOFEM, Zauważyłam, że coś się dzieje, bo na brodzie zaczęły wyrastać gigantyczne pryszcze i dzisiaj zas mam mutanta. Ale widzę, z tego co tu teraz BOrden pisze, że to dobrze hehe.
Dziewczyny ja tak tutaj uczepiłam się tego AMH bo jak w ubiegłym tygodniu byłam u specjalisty od niepłodności ( Borden u dr M właśnie ) i on robiąc wywiad, nagle wszystko rzucił bo zobaczył moje AMH i nagle znalazł powód tego że nie potrafię zajść w ciąże. Nic go już nie interesowało, zrobił usg i stwierdził, że jeden jajnik wygląda na takie AMH. Przekreślił nas i powiedział, ze to co nam powie, spowoduje, że raczej się już nie będziemy chcieli leczyć. I nawet IV dał 5% tylko. To ja się popłakałam w drodze do auta a mąż stwierdził, że nie wiedział, że jest tak źle. Oczywiście otrzepałam się już i wiem, że nie do końca jest tak źle jak mówił. Tylko inna para, która nie śledzi forum, netu ,to uznałaby temat za zamknięty i to jest najgorsze.
Borden Nie wiem czy się zdecyduje na IV, przez moje piersi i tez mam poczucie, ze może się udać naturalnie… Maz pójdzie zrobić fragmentację i zobaczę i wtedy zdecydujemy co robić.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2020, 17:49
Borden lubi tę wiadomość
06.11.2020 *IVF *IMSI MACS. Mamy ❄🙏🙏🙏
7.01.2021 naturalny cudzie trwaj ❤️❤️❤️
1.03.2020 zdrowy chłopiec 🥰🥰🥰
Immunologia- KIR AA - accofil + intralipid
AMH 0,89, Insulinooporność - lekka,
On: DFI 52% HLA-C : C1, Morfologa 1%
-
Dagmara,
U mnie nadal cisza 😔 trochę jestem podłamana po tej ostatniej wizycie u gina, tym moim wysokim FSH, bo jest ponad norme dla każdej fazy cyklu, jakby nie patrzeć. Na @ się też nie zanosi.
Daj Dagmara znać jak wyniki, jak już badanka porobisz ☺ myślałaś o akupunkturze? -
eska29044,
To tak jak u mnie po mojej wizycie w czwartek. Lekarz był sceptyczny, ale prosto w twarz nic nie powiedział, dopiero w piątek, gdy podeslalam mu wynik FSH 28, stwierdził, że on tu nic nie pomoże, nie będzie eksperymentowal, bo w moim wieku, z AMH 1,3 poronieniami, aktualnym zatrzymaniem miesiączki po zabiegu- to tylko rozród wspomagany. Może nie przygnebilo by mnie to tak bardzo jak fakt, że nie mamy kasy na in vitro. No i aktualnie chciałabym już po prostu dostać @ 😒 -
dagmara wrote:
Freja, co brałaś, kiedy przygotowywałaś się do ciąży? Jakie witaminy, suplementy? Wiem, że w ciąży bierzesz wit E i Omega 3, a przed ciążą? Bo ja mam wrażenie, że już pół apteki wykupiłam...
oj dużo...
o ile czegoś nie zapomniałam to:
witaminy z grupy B
kwasy omega
wit E
cholinę
jod (płyn lugola)
magnez,
wit C
inozytol,
jakiś czas brałam litium orotate, mangan i selen (na podstawie wyników badań)
cynk
D (5 tys, potem w końcu 20000 przed ciążą) i K2.
mleczko pszczele (też na płodność super)
q10 (do czasu jak przeczytałam o komórkach nk)
Przed tą ciążą LDN.
z ziół: czerwona koniczyna, pokrzywa, przywrotnik
berberynę (tylko do owu)
Do tego okłady z borowiny lub oleju rycynowego, wizyty u fizjo gin i masaże.
Z badań miałam :
hsg (po 1ej cp)
histeroskopia (po 3ej cp)
mutacje
homocysteina
pisałam Dagmarze, nawet robiłam badanie na prawdopodobieństwo autyzmu u dziecka.
badań na poziomy witamin nie zliczę
Borden wrote:
Z witamin biorę tylko z grupy B z uwagi na mthfr homo. Generalnie uważam, że wszelkie witaminy powinno czerpać się z urozmaiconej diety i zielonych warzyw. Nawet w ciąży niczego nie brałam- postawiłam na zdrowe odżywianie. Opłaciło się. Moje dziecko praktycznie w ogóle nie choruje (ekhm może to dziedziczne? 😂😂😂) Ale skłamałabym gdybym nie napisała że nie stosujemy naturalnych wspomagaczy:) Czochy, cebule, miody, pyłki pszczele, maliny i bańki:)
Też tak myślałam i moje dzieci są z ciąż tylko z kwasem foliowym i kwasami omega. Niestety u mnie efekt był taki, ze dzieci zdrowe, ale ja przypłaciłam ciąże zdrowiem. Nie wiedziałam przed nimi tego co wiem teraz i niedobory sięgnęły dna. Teraz niestety nie ma już tylu witamin w jedzeniu co kiedyś. Gleby są wyjałowione, a wszystko sypane i pryskane...
A, dzieci mają fatalne zęby. Wiem, że częściowo to kwetai genów, ale doczytałam, że również braku wit A w ciąży. Więc tym razem wpieprzam marchewki jak głupia eko wcześniej w prenatalu miałam A, ale źle się po nim czułam.
Zobaczcie sobie te badania o inozytolu:
https://www.cureus.com/articles/22975-inositol-supplementation-in-the-prevention-of-gestational-diabetes-mellitus
Byłam przekonana, że w ciąży nie można, ale okazuje się, że jak najbardziej, więć zamierzam brać.
Borden, dagmara lubią tę wiadomość
-
Freja000 wrote:Też tak myślałam i moje dzieci są z ciąż tylko z kwasem foliowym i kwasami omega. Niestety u mnie efekt był taki, ze dzieci zdrowe, ale ja przypłaciłam ciąże zdrowiem. Nie wiedziałam przed nimi tego co wiem teraz i niedobory sięgnęły dna. Teraz niestety nie ma już tylu witamin w jedzeniu co kiedyś. Gleby są wyjałowione, a wszystko sypane i pryskane...
A, dzieci mają fatalne zęby. Wiem, że częściowo to kwetai genów, ale doczytałam, że również braku wit A w ciąży. Więc tym razem wpieprzam marchewki jak głupia eko wcześniej w prenatalu miałam A, ale źle się po nim czułam.
Zobaczcie sobie te badania o inozytolu:
https://www.cureus.com/articles/22975-inositol-supplementation-in-the-prevention-of-gestational-diabetes-mellitus
Byłam przekonana, że w ciąży nie można, ale okazuje się, że jak najbardziej, więć zamierzam brać.
Freja, moja endokrynolog u której ostatnio byłam zapytała czy biorę jakiś jod. Jak powiedziałam że płyn lugola to się złapała za głowę i kazała omijać szerokim łukiem. W sumie chciałam wiedzieć dlaczego Ale coś się wydarzyło, że do tematu nie wróciłyśmy. Tak wspominam, bo zauważyłam, że bierzesz. Nie wybieram się do niej niestety żeby dopytać. Ale warto byłoby to jakoś sprawdzić o co chodzi. -
Foto80 wrote:Dagmara,
U mnie nadal cisza 😔 trochę jestem podłamana po tej ostatniej wizycie u gina, tym moim wysokim FSH, bo jest ponad norme dla każdej fazy cyklu, jakby nie patrzeć. Na @ się też nie zanosi.
Daj Dagmara znać jak wyniki, jak już badanka porobisz ☺ myślałaś o akupunkturze?
Foto jestem zainteresowana akupunkturą Ale w ogóle nie wiem "czym to się je" , nigdy nie byłam. Są jakieś rodzaje? Mówi się na co ma pomóc, czy coś? -
Allende wrote:Foto jestem zainteresowana akupunkturą Ale w ogóle nie wiem "czym to się je" , nigdy nie byłam. Są jakieś rodzaje? Mówi się na co ma pomóc, czy coś?
Wiesz co, ja idę drugi raz więc nie jestem jakoś mega oblatana w temacie. Wyczytałam tu na ovu, że jest w Łodzi kobietka, która jest genetykiem i dodatkowo zajmuje się akupunkturą. Chodzą do niej dziewczyny np przed in vitro. Generalnie ma holistyczne podejście, łączy medycynę wschodu i zachodu, co jest dużym plusem obejrzała moje wyniki i pytała czego oczekuję i z czym przychodzę. Zadawala dużo pytań. Ogólnie polecam -
dagmara wrote:Tak, staramy się naturalnie. Tzn aktualnie starania chwilowo zawieszone. Nie chcę, żeby po raz trzeci spotkała mnie strata, więc kombinuję jak się przygotować.
Mam pewną teorię dlaczego tak się stało, ale czy słuszną? Nie wiem.
Po stratach dowiedziałam się, że mam mutacje Mthfr obie hetero i Pai 1 4g hetero. Brałam syntetyczny kwas foliowy, który kazał mi brać lekarz. Poza tym mam niski poziom B12 i homocysteinę powyżej 10.
Może więc niedobór B12 i folianow przyczynił się do wady genetycznej w drugiej straconej ciąży?
A może po prostu wadliwa kom jajowa?
Zbadalam zarodek w drugiej stracie i wyszedł zespół Edwardsa.
Co myślisz Borden?
Myślę że to był po prostu wadliwy podział komórki niezależny od suplementacji. To konkretny zespół, losowy:/
Ja przy swojej stracie homocysteina 10, nie suplementowałam w ogóle kwasu od 2 miesięcy, nie wiedziałam o mutacjach.
Myślę że masz wciąż bardzo duże szanse na zdrową ciąże. Upierałabym się jednak przy acardzie i heparynie ze względu na PAI i straty.
Badałaś ANA? Krzywe?
Wady:
# niedoczynność i Hashi i IO
# MTHFR C677 homozygota
# słabo dodatnie p/c kardiolipinie
# ostatnio kiepskie endo - 6 mm
#1 poronienie w 10 tyg (zarodek XX - zdrowy)
# NK - 25%
# il 10 i il 5 - za nisko
# szczepienia - dr Paśnik
Pozytywy:
* KIR BX (brak tylko 1 implantacyjnego)
* Amh - 2,7
Zalety:
- 1 dziecko
Mąż: armia zacna, morfo od 4-6%, fragmentacja 14% -
dagmara wrote:Hej dziewczyny, wczoraj byłam w gina! Pierwszy raz po zabiegu, który miałam w marcu. Poszłam do jakiegoś nowego lekarza, u którego byłam raz w ostatniej ciąży. Zaraz Wam opiszę jak było, ale wcześniej muszę wspomnieć mojego gina, do którego chodziłam "całe życie".
Otóż gin do którego chodziłam od lat, prowadził moją ciążę. Jak kiedyś pojawiłam się u niego mówiąc , że mam 36 i właśnie jestem w pierwszej ciąży, to prawie wpadł pod stół: "O boże, w tym wieku, pierwsza ciąża????"
Na każdej wizycie miał przejętą minę i ciągle mnie pytał co zrobię, jeśli na prenatalnych wyjdą wady genetyczne! Jak wychodziłam z gabinetu, to żegnał mnie słowami: Widzimy się za 3 tygodnie, no chyba, że wcześniej zobaczymy się w szpitalu!
Wczoraj byłam u innego gina. Powiedziałam, że mam 40 lat i chcę jeszcze urodzić dziecko. Na to on z zapałem zaczął przeglądać wyniki badań, które przyniosłam i z uśmiechem powiedział, że DAMY RADĘ!
Nie wiem, czy jest dobrym lekarzem, ale spodobał mi się jego zapał i pozytywne podejście do tematu.
Przez 3 miesiące kazał mi brać Actifolin 2 mg, dużo, nie??? Ile bierzecie kwasu foliowego?
MIOSITOGYN GT - na poprawę komórek , znacie to? Brała któraś?
ZAAX - to coś na rozrzedzenie krwi, ze wzg na moje mutacje.
Wspomniał o heparynie w ciąży, ale jakoś się jej boję...
No i B12 muszę mocno uzupełnić.
Także starania ciągle odłożone w czasie...