X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Starania dłużej niż 1 rok
Odpowiedz

Starania dłużej niż 1 rok

Oceń ten wątek:
  • Tulipanka Autorytet
    Postów: 490 365

    Wysłany: 2 lipca 2015, 19:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No ja prosiłam męża, żeby mi obiecał, że nigdy nie kupimy psa w zastępstwie za dziecko :) Na monitoringu pęcherzyk jest i zobaczymy czy pęknie, choć lekarz mówił, że wygląda na słabo napięty, że możliwe, że nie pęknie. Endometrium 12 mm. Zasugerował mi dzisiaj, że czasem jest blokada psychiczna ;)

    Tuli
    Synuś ur 08.2017 - 3 lata starań
    Córcia ur 11.2019
    PCO, Hashimoto, hiperprolaktyn., celiakia.
  • zuza1212 Ekspertka
    Postów: 823 90

    Wysłany: 2 lipca 2015, 21:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mija mi jutro 3 tygodnie od lyzeczkowania, wczoraj zrobilam test ciazowy nadal jest pozytywny chociaz mysle ze sa juz postepy bo druga kreska jest slabsza, czy to normalne ze dalej mam pozytywny test ciazowy?
    tydzien temu mialam usg na ktorym bylo widac ze cos zalega mi w macicy, w uk pielegniarki maja szeroka wiedze wiec sie wszystkim zajmuja tym razem wezwali lekarza, ktory stwierdzil,ze moze to byc zalegajaca krew. Sama juz nie wiem modle sie byle to nie byly zalegajace resztki po lyzeczkowaniu. Jade juz 2 tydzien na antybiotykach bole na szczescie minely bo juz byl taki etap ze z lozka nie moglam wstac.
    Wizyte w kilinice mam na 27.07, boje sie ze do tego czasu nie dostane@:(, jedna z pielegniarek z oddzialu ginekologicznego powiedziala, ze wedlug niej nie kwalifikujemy sie do kiliniki nieplodnosci, bo tam zajmuja sie osobami ktore nie moga zajsc w ciaze a nam sie udalo wielkim cudem po 4 latach a 5 od otatniego poronienia:(. Tutaj czekaja do momentu kiedy poroni sie 3 razy, czekanie kolejnych 4 lat nie bardzo mi sie widzi :(

    09.2010- 1 poronienie/ciaza naturalna
    06.2015- 2 poronienie/ciaza naturalna
    11.2015 / 12.2015- 2proby iui- nie udane
    01.2016- 3 poronienie/ciaza naturalna

  • zuza1212 Ekspertka
    Postów: 823 90

    Wysłany: 2 lipca 2015, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a propo lalek reborn mam takie 2 :D, ale nie dla zabawy, ale jako manekiny:)do sklepu. Ogladalam kiedys program dokumentalny o kobietach, ktore w wozkach wozily te lalki, jedna babcia nawet sobie zazyczyla taka lalke na wzor swojego wnuczka, pozniej zaczela z ta lalka chodzic na spacery. Jedna para stwierdzila, ze to lepszy wybor niz prawdziwe dziecko, bo nie placze i nie ma z nim zadnych problemow. Mi to podchodzi bardziej pod problemy z psychika. Zreszta jak komus to sprawia przyjemnosc a nie szkodzi innym to niech sobie woza te lalki, lepsze to niz jak ostatnio widzialam jak woza w wozkach psy:/ to dopiero meczarnia.

    JaJaga lubi tę wiadomość

    09.2010- 1 poronienie/ciaza naturalna
    06.2015- 2 poronienie/ciaza naturalna
    11.2015 / 12.2015- 2proby iui- nie udane
    01.2016- 3 poronienie/ciaza naturalna

  • wombi Autorytet
    Postów: 4603 4206

    Wysłany: 2 lipca 2015, 23:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Powracam z mojego standardowego dwudniowego doła ;) dostałam "kopa" od kolegi i chyba tego mi trzeba było ;)

    On z żoną też mieli problem, ale się udało, myśleli już o wszystkim: in vitro, adopcji... ale udało się jak mieli drugą inseminację. Zaczęłam już marudzić, że nie wiem jaki sens jest w tym całym in vitro, bo znając moje "szczęście" to i tak się nie uda.... ale dostałam tak po głowie, że już więcej tak nie pomyślę :) Ja jestem umysłem ścisłym i nigdy nie myślałam, że będę w ten sposób reagować, ale widocznie każdy ma jakieś swoje granice. Więc powiem Wam, musi się udać :) Mogę jeszcze coś tam zrobić, mogę dalej być na diecie, mogę zmienić leki, mogę spróbować schudnąć... a na razie postanowiłam sobie, że na koniec sierpnia przebiegnę półmaraton, miałam to zrobić w tamtym roku, ale plany się posypały przez chorobę, więc myślę, że teraz jest dobry moment, może nie będę niektórych rzeczy aż tak przeżywać.

    No to tyle, jutro wycieczka, od niedzieli zaczynam brać clo. Muszę jeszcze dodatkowo włączyć do leczenia wit D bo mam za mało, a ona podobno też jest ważna przy staraniach, więc zobaczymy :)

    Miłego weekendu dziewczynki

    Hashimoto, MTHFR , NK 17%,teratozoospermia, rozjechane cytokiny, gruczolak przysadki, endometrioza, borelioza
    Starania od 2013
    HSG, laparoskopia, histero, IUI :( histero z resekcją
    01.2016 I ICSI :( 1 zarodek, 0 mrożaków
    05.2016 II ICSI 1 zarodek 8A1, 0 mrożaków, [*] 6tc 💔
    11.2019 IUI :(
    12.2019 IUI :(
    02.2020 IUI :(
    06.2020 III IMSI 9 komórek, 3 dojrzałe, 1 zapłodnienie - brak transferu :(
    09.2020 - leczenie immuno i 3 cykle starań naturalnych
    06.2021 IV ICSI transfer 8A1, 4 blaski zamrożone
    8dpt 26, 10dpt 91, 12dpt 256, 28dpt <3
    12+3 prenatalne - uogólniony obrzęk płodu :( czekamy na amnio
    16tc 💔 Robercik - zespół Edwardsa
    14.02.2022 FET 3aa
    6dpt ⏸
    7dpt beta 72,70
    9dpt beta 178
    14dpt 1709
    25dpt jest <3 6t2d
    12+5 usg prenatalne OK - chyba 👧
    22+2 połówkowe Ok - będzie 👧
    30+4 prenatalne 3 trymestru OK - dalej 👧
    39+4 Julia cc 3380 50 cm ❤️ 26.10.2022
  • KeepCalm Autorytet
    Postów: 1354 1217

    Wysłany: 2 lipca 2015, 23:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    my mamy kociaki (no dobra juz koty).. znalezlismy je parodniowe porzucone tus po slubie jak przyjechalismy tutaj.. na poczatku musielismy dawac butelk co 3 godziny wiec wszyscy zartowali ze to trening. wiec nei sa "zastepstwem" ale czesto z mezem mowimy ze potwornie by bylo pusto bez naszych "maluchow" w domu. :)

    wombi chyba kazda z nam ma takie momenty zwatpienia...

    co do HSG to mi tutaj dali zastrzyk przeciw bolowy i tabletki na 2 dni ale wzielam tylko jedna po zabiegu i tyle. troche bolalo ale do zniesienia a potem jakby lekki bol miesiaczkowy pare godz.

    2.02. 2019 poczatek stymulacji 1 IVF, PICSI
    14.02 - punkcja / hiperstymulacja (transfer odroczony), 3 blastki ❄️❄️❄️,25.03 - crio 2 zarodkow.
    15.04 - dwa serduszka <3 <3
    22.10 Maluszki sa z nami (32 tc.stan
    704b2a6a48.png[
  • Tulipanka Autorytet
    Postów: 490 365

    Wysłany: 3 lipca 2015, 08:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagodzianka i Keep Calm - jak jesteście nauczycielkami to super. Praca z dziećmi musi być fajna :)

    A-nisia - lekarz pediatra bez dzieci to jak szewc bez butów :) Żartuję oczywiście :) To chyba najtrudniesze leczyć dzieci. No może wcale nie łatwiejsze leczyć kobiety chcące mieć dzieci :))

    Wombi - mnie się podoba Twoje zwierzątko z avatara :)

    To może pogadajmy o czymś innym niż zachodzenie w ciążę. Już tu mamy fajną grupkę, dopisują się nowe osoby:) Jagodzianka ma ogródek - ciekawe co jej tam rośnie? Wombi uprawie sport, a ja nie mam z kim umawiać się na bieganie :( My mamy działeczkę, trochę grządek, ale przede wszystkim pokażna łąka. A w pracy przestój, teraz w dodatku siedzę sama :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2015, 09:02

    Tuli
    Synuś ur 08.2017 - 3 lata starań
    Córcia ur 11.2019
    PCO, Hashimoto, hiperprolaktyn., celiakia.
  • zuza1212 Ekspertka
    Postów: 823 90

    Wysłany: 3 lipca 2015, 09:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dzis mam o 14:50 usg wszystko sie wyjasni czy nic mi tam ni zalega , troche sie denerwuje. Mieszkam w Uk, od paru dobrych dni panuja u nas afrykanskie upaly(rzadko sie to tutaj zdarza) w czwartek bylo 32 stopnie myslalam ze umre, dzis jest na szczescie lzej bo tylko 25. Ide sie relaksowac na lezaczek do ogrodka.
    Pozdrawiam:)

    09.2010- 1 poronienie/ciaza naturalna
    06.2015- 2 poronienie/ciaza naturalna
    11.2015 / 12.2015- 2proby iui- nie udane
    01.2016- 3 poronienie/ciaza naturalna

  • JaJaga Ekspertka
    Postów: 380 87

    Wysłany: 3 lipca 2015, 09:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jestem jak najbardziej za, tematy różne dadzą nam chwilkę wypoczynku od tych "trudnych spraw".

    Może temat nie do końca odpowiedni, ale byłam w szoku... dziś rano pojechałam na cmentarz do babci posprzątać kwiaty po tych upałach i co widzę??? Krzyż mosiężny z nagrobka nam zajumali :/ Ktoś na piwo pewnie potrzebował... masakra :(

    Starania pod okiem lekarza od lipca 2012
  • JaJaga Ekspertka
    Postów: 380 87

    Wysłany: 3 lipca 2015, 09:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jest piękny czas, lato ładna pogoda...może damy tu zdjęcia naszych bukiecików ślubnych? Pozachwycamy się nawzajem ładnymi kompozycjami :)

    Starania pod okiem lekarza od lipca 2012
  • JaJaga Ekspertka
    Postów: 380 87

    Wysłany: 3 lipca 2015, 10:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Może zacznę... swój bukiecik poszukałam na stronie www jednej z okolicznych kwiaciarni, wydrukowałam, poszłam i poprosiłam o taki tylko lekko zmodyfikowany, minimalnie. W moim bukiecie były róże, eustomy, frezje i chyba malutkie fioletowe dąbki, plus zielone dodatki :)

    yb7ok1gudfhq_t.jpg

    Starania pod okiem lekarza od lipca 2012
  • JaJaga Ekspertka
    Postów: 380 87

    Wysłany: 3 lipca 2015, 10:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    strona do wstawiania fotek: tinypic.pl

    tam ładujecie zdjęcie i klikacie "prześlij", jak już wam wyskoczy okienko z adresem, wybierzcie zakładkę "kod do forum" i skopiujcie adres tutaj :)

    Starania pod okiem lekarza od lipca 2012
  • Tulipanka Autorytet
    Postów: 490 365

    Wysłany: 3 lipca 2015, 10:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zuza - mam nadzieję, że będzie dobrze :)

    Dziewczyny tak sobie pomyślałam, że może - jeśli oczywiście macie ochotę - spróbujmy pogadać trochę o tym, jak sobie wyobrażamy życie bez dziecka. Już wcześniej dziewczyny trochę o tym pisały, ale można by pociągnąć temat. Chodzi mi o to, że jesteśmy tutaj, aby się wspierać w staraniach, żeby wymieniać doświadczenia i niech tak dalej jest. Ale skoro nie mamy dzieci to może wymieńmy się też poglądami jak to sobie dalej wyobrażamy. Bo macierzyństwo mamy w wyobraźni od najmłodszych lat (lalki, wózki, pieluszki), ale teraz jesteśmy tutaj bez realizacji tych marzeń. Może dajmy sobie wsparcie jako NIE-matki i zobaczymy, że to też nie jest takie straszne. Każda z nas ma na pewno bardzo ciekawe życie, czasem zupełnie różne, robimy różne rzeczy. Oczywiście zostańmy anonimowe, jak to na forum.

    Ja myślę sobie czasem o tym, że jeśli nie udałoby mi się zajść w ciążę, to chciałabym zdecydować się na adopcję. Jak pomyślę, że dla jakiegoś dziecka byłabym w pewnym sensie "wygranym losem na loterii", bo czym mogą być rodzice dla dziecka potrzebującego miłości jak powietrza? To jakoś tak wszystko zaczyna nabierać barw i sensu i chyba zaczynam czuć się spełniona. To nie jest jeszcze czas na to, ale może kiedyś nadejdzie. Niby taka oczywista sprawa - rodzice, rodzina..A niestety nie dla każdego małego człowieka jest to takie oczywiste.

    Super pomysł z tymi bukiecikami - zaraz poszukam swojego :)

    Tuli
    Synuś ur 08.2017 - 3 lata starań
    Córcia ur 11.2019
    PCO, Hashimoto, hiperprolaktyn., celiakia.
  • JaJaga Ekspertka
    Postów: 380 87

    Wysłany: 3 lipca 2015, 10:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie wiem jak to będzie w przyszłości, jeśli nie będziemy mieli maluszka...chyba zwyczajnie, jak teraz, życie potoczy się dalej...nie planuje nic specjalnego...będziemy inwestować w nasz dom i ogród, będę pewnie kupować różne "duperele" dekoracyjne-bo to bardzo lubie...obrusy, firanki... ku nieszcęści mojego M.

    Starania pod okiem lekarza od lipca 2012
  • Tulipanka Autorytet
    Postów: 490 365

    Wysłany: 3 lipca 2015, 10:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardzo ładny bukiecik, a czy do tego tinypic.pl trzeba się zalogować? bo nie wychodzi mi dodawanie :(

    Tuli
    Synuś ur 08.2017 - 3 lata starań
    Córcia ur 11.2019
    PCO, Hashimoto, hiperprolaktyn., celiakia.
  • Tulipanka Autorytet
    Postów: 490 365

    Wysłany: 3 lipca 2015, 10:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój był jesienny - róże, gerbery i kava

    g7ilfjnbuksz_t.jpg

    Tuli
    Synuś ur 08.2017 - 3 lata starań
    Córcia ur 11.2019
    PCO, Hashimoto, hiperprolaktyn., celiakia.
  • JaJaga Ekspertka
    Postów: 380 87

    Wysłany: 3 lipca 2015, 10:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    poradziłaś sobie? Piękny, prawdziwie jesienna kolorystyka, złota jesień :)

    Starania pod okiem lekarza od lipca 2012
  • zuza1212 Ekspertka
    Postów: 823 90

    Wysłany: 3 lipca 2015, 11:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tulipanka- ja juz z moim mezem mam plan:) napewno adoptujemy dziecko, najlepiej wiecej niz jedno a jak by dalo to nawet z trojke :D, juz mamy obgadany ten temat:)dosc lajtowo do tego podchodzimy :P, nie wyobrazamy sobie zycia bez dzieci. Moja kochany maz powiedzial, tak czy inaczej bedziemy miec dziecko, nie istotne jest czy bedzie mialo nasze geny, ale bedzie za to bardzo kochane :).
    Oczywiscie jest to ostatecznosc, na razie jeszcze sie nie poddajemy. Chociaz jest swiezo po poronieniu,juz bardzo bym chciala zaczac kolejne strania:D a tu trzeba czekac i czekac:). Bliska jestem 30ki wiec zaczynam sie denerwowac, ze czas uplywa a efektow porzadanych brak.
    Niedlugo swietuje z moim mezem 12lat bycia ze soba :D nie wobrazam sobie zycia bez niego:D

    JaJaga lubi tę wiadomość

    09.2010- 1 poronienie/ciaza naturalna
    06.2015- 2 poronienie/ciaza naturalna
    11.2015 / 12.2015- 2proby iui- nie udane
    01.2016- 3 poronienie/ciaza naturalna

  • A-nisia Autorytet
    Postów: 341 186

    Wysłany: 3 lipca 2015, 13:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ale super pomysł z tymi bukietami:) to jeszcze mój:

    f6fb988087e54a12m.jpg

    tylko z innego programu korzystałam bo tamtego jakoś nie ogarnęłam a ten już znałam :)

    Tulipanka Twój jesienny rewelacyjny, ogromnie mi sie podoba pomarańczowa kolorystka :) Twój JaJaga tez śliczny, taki delikatny kobiecy :)

    ex2banlianb8bcf2.png
  • A-nisia Autorytet
    Postów: 341 186

    Wysłany: 3 lipca 2015, 13:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A co do planów na bezdzietne życie to ja dla odmiany w ogóle nie wyobrażam sobie póki co adopcji. I nawet jestem o to na siebie zła. W sensie, ze czuje sie złym człowiekiem bo nie chce komuś dać nowego lepszego życia. Ale póki co mam blokade i naprawde nie wiem czemu. Może miałoby to przyjść z czasem, może póki co za bardzo wierze ze nam sie uda. Mój mąż ma do tego innego podejście i on jest na adopcję gotowy w razie czego, dlatego tym bardziej mi głupio.
    Narazie nie zastanawiam się co bedzie jesli zostaniemy sami na zawsze. Pewnie pracy nam nigdy nie zabraknie, a moja praca daje mi satysfakcje. Pewnie bedziemy podróżować,i pewnie bedziemyze sobą szczesliwi tak jak teraz jestesmy tylko bedziemy musieli przestac czekac...

    ex2banlianb8bcf2.png
  • wombi Autorytet
    Postów: 4603 4206

    Wysłany: 3 lipca 2015, 18:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moje zwierzątko z avatara to wombat takie zwierz z Australii. Jak byłam mała to moim marzeniem było tam pojechać żeby go zobaczyć.. kto wie, może kiedyś się uda :)

    Ja wcześniej byłam bardzo aktywna, wspinalam się po górach, byłam na Elbrusie, dużo jeździłam na rowerze w zawodach kolarskich takie dystanse po 300km dziennie. Jeździłam charytatywnie dla chorych dzieci. Niestety przez to wredne Hashimoto musiałam z większości rzeczy zrezygnować. Zostało mi bieganie. Biegam z tatą albo z koleżankami i kolegami bo mamy taką amatorską grupę biegową. Mój mąż jest zapalonym kolarzem i chyba jak się podleczę to dalej będziemy jeździć, chodzić po górach itp.

    Co prawa nie wyobrażam sobie tak do końca życie bez dziecka i to nie tyle ze względu na mnie, ale ze wglądu na mojego męża, który tak na prawdę nie miał prawdziwej rodziny i chciałby w końcu doświadczyć tego jak to jest. U nas na ta chwilę adopcja nie wchodzi w grę, mi by to nie przeszkadzało, ale stwierdziłam, że nie będę naciskać :)

    Właśnie siedzę w autobusie do Holandii :D a najgorsze jest to że mam okres, wiec wycieczka nie będzie aż tak przyjemna jak miałam być ;)

    Hashimoto, MTHFR , NK 17%,teratozoospermia, rozjechane cytokiny, gruczolak przysadki, endometrioza, borelioza
    Starania od 2013
    HSG, laparoskopia, histero, IUI :( histero z resekcją
    01.2016 I ICSI :( 1 zarodek, 0 mrożaków
    05.2016 II ICSI 1 zarodek 8A1, 0 mrożaków, [*] 6tc 💔
    11.2019 IUI :(
    12.2019 IUI :(
    02.2020 IUI :(
    06.2020 III IMSI 9 komórek, 3 dojrzałe, 1 zapłodnienie - brak transferu :(
    09.2020 - leczenie immuno i 3 cykle starań naturalnych
    06.2021 IV ICSI transfer 8A1, 4 blaski zamrożone
    8dpt 26, 10dpt 91, 12dpt 256, 28dpt <3
    12+3 prenatalne - uogólniony obrzęk płodu :( czekamy na amnio
    16tc 💔 Robercik - zespół Edwardsa
    14.02.2022 FET 3aa
    6dpt ⏸
    7dpt beta 72,70
    9dpt beta 178
    14dpt 1709
    25dpt jest <3 6t2d
    12+5 usg prenatalne OK - chyba 👧
    22+2 połówkowe Ok - będzie 👧
    30+4 prenatalne 3 trymestru OK - dalej 👧
    39+4 Julia cc 3380 50 cm ❤️ 26.10.2022
‹‹ 25 26 27 28 29 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Cykl miesiączkowy a wygląd kobiety - wpływ na skórę i włosy

Cykl miesiączkowy i przemiany hormonalne, które w nim zachodzą mają wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Cykl miesiączkowy a wygląd - jak hormony mogą wpływać na Twoją skórę i włosy? W których fazach cyklu Twoja cera może być w lepszej kondycji, a kiedy mogą pojawiać się problemy? Hormony a trądzik - kiedy problemy z wypryskami mogą się nasilać? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Owulacja – kiedy owulacja zwiększy szanse na zajście w ciążę

Kiedy owulacja? Większość kobiet wie, że owulacja to czas, w którym możliwe jest zajście w ciążę. Ale kiedy dokładnie ona występuje, jakie są objawy owulacji, jak ją rozpoznać lub co może na nią wpływać nie dla wszystkich jest oczywiste. Kilka faktów na ten temat oraz parę prostych instrukcji jak obserwować swoje ciało pomoże Ci wielokrotnie zwiększyć szanse na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Adaptogeny - Ashwagandha, Korzeń Maca, Shatavari

Każdego dnia przybywa par, które po wieloletnich staraniach o dziecko, osiągają swój cel dzięki unikalnym ziołom - adaptogenom. Powiedzmy sobie otwarcie: kto sprawniej przywróci ład i porządek w świecie sztucznie zdezorganizowanym przez człowieka, jak Matka Natura? Świetnie, że zaczynamy korzystać z jej pomocy. Jeśli to zagadnienie nie jest Ci jeszcze znane, koniecznie przeczytaj artykuł do końca.          

CZYTAJ WIĘCEJ