Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPap z hormonow to tylko tsh i amh. Myslalam ze wiecej tego mam. Te LH, FSH nie potrzebne, mialam z lutego i pani dr podobaly sie wyniki. W sumie naliczylam 24 najrozniejszych badan + 1 genetyczne nieobowuazkowe i 1 obowiązkowa wizyta u internisty. A, jeszcze musze pamietac donieść dokument z grupa krwi.
-
Iza34 wrote:Jedna sprawa mnie martwi. Jak my bedziemy jezdzic co 2 dni do kliniki to kto bedzie zostawał z moja córka? Bo w czasie jej pobytu w przedszkolu nie damy rady obrocic.
-
Ja też mam sporo, bo w jedną stronę 250 km, ale u nas mały będzie w przedszkolu, a po prostu babcia go odbierze. Mnie to zastanawiają bardziej te monitoringi, jak tu się rozwiązuje sprawę. To już u siebie w mieście się robi czy jak?
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
nick nieaktualnyEwi28 wrote:Dziecko ze sobą. Ja zabieram młodego i mam ponad 150 km. Dla chcącego nic trudnego. A to jest pare wizyt a nie co drugi dzień.
Nam powiedzieli ze od 6dc wizyty co 2 dni az do punkcji, najpierw pobranie krwi, mamy czekac 2 godz. na wyniki i wizyta z monitoringiem.
Ewi pewnie twoje dziecko jest aniolkiem. Moja nie nadaje się na takie czekanie, ona by im w tym czasie wszystkie podlogi wyfroterowala, na kazdym krzesle by się wybujala i wylizalaby wszystkie barierki. Ja juz znam moje dziecko. I nie pomoga zadne gry na komorkach, zabrane zabawki, no nic. A tesciowa jest bardzo niechetna zostawac. Mam tylko taka nadzieje ze corka będzie zdrowa i bedzie chodzilam do przedszkola to chociaz te pol dnia a pozniej beda musieli tesciowie ją odebrac a my szynbko wrocimy. W czwartek jak wróciliśmy tesciowa byla tak wsciekla i napompowana ze tylko wziac szpilke i ... -
Iza34 wrote:Nam powiedzieli ze od 6dc wizyty co 2 dni az do punkcji, najpierw pobranie krwi, mamy czekac 2 godz. na wyniki i wizyta z monitoringiem.
Ewi pewnie twoje dziecko jest aniolkiem. Moja nie nadaje się na takie czekanie, ona by im w tym czasie wszystkie podlogi wyfroterowala, na kazdym krzesle by się wybujala i wylizalaby wszystkie barierki. Ja juz znam moje dziecko. I nie pomoga zadne gry na komorkach, zabrane zabawki, no nic. A tesciowa jest bardzo niechetna zostawac. Mam tylko taka nadzieje ze corka będzie zdrowa i bedzie chodzilam do przedszkola to chociaz te pol dnia a pozniej beda musieli tesciowie ją odebrac a my szynbko wrocimy. W czwartek jak wróciliśmy tesciowa byla tak wsciekla i napompowana ze tylko wziac szpilke i ...no ale ja jestem osoba taka ze duzo z dzieckiem roznawiam, zadaje mu pytania czemu tak a nie inaczej sie zachowuje czy zachowal i widze ze bardziej go to wkurza i stara sie jakos później. I na wizyty przeciez sama jezdzisz wiec maz o córkę zadba. Do punkcji tylko maz jest potrzebny i polecam jednak zeby na transfer tez pojechal.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2018, 07:48
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziewczyny a ja mam takie pytanko. Jak chodzicie na usg to lekarze mowia wam co widza na jajnikach tzn. Czy są pecherzyki, czy jest jakiś dominujacy? Bo mi teraz ginka i ten pierwszy mowili ze widac w jajnikach liczne pecherzyki, pierwszy gin ze sa to pecherzyki na kolejny cykl i z tego z jednego bedzie jajeczko. To chyba dobrze ze widac te pecherzyki?
No i w koncu w Novum pani dr wyjasnila dlaczego przy malej ilości plemnikow nie dochodzi do zaplodnienia mimo ze potrzebny jest tylko jeden. -
nick nieaktualnyNO TO Iza opowiadaj. Na logikę myślę że większą ilość plemników zwiększa szansę bo nie dość że w całej "lawicy" jest im się łatwiej dostać do komórki to dodatkowo jak już się dostaną to naparzaja ja i może jest temu jednemu się dostać łatwiej?
bo jednak ma też mega zadanie ten plemnik. Ja też powinnam iść do kliniki
zobaczymy jak M zrobi badania za dwa tyg jakoś.
-
Iza jak mialam usg to gin zawsze mi mowil czy widzi pecherzyk dominujacy i z ktorego jajnika albo czy widzi domniemane slady po owu (plyn w zatoce, cialko zolte).opowiadaj o tym plemniku co ginka powiedzialaSzymonek jest z nami od 11.09
3490gram, 57cm, 10pkt
-
nick nieaktualnyMi w 5 dc powiedział że mam w jajnikach po ok 5 małych pęcherzyków i nie mówil z którego ma być owu bo było w sumie wcześnie. Ale że napewno nie mam pcso i znamion jajników androgennych bo w jednym i drugim przypadku jajniki maja kształt koła. Moje są owalne.
-
nick nieaktualnyNo to tak jak Hugolina pisze, "w kupie" latwiej, kazdy plemnik po dotarciu do komorki ma jakies enzymy ktore rozpuszczaja otoczke komorki i im jest ich wiecej tym latwiej ja zniszczyc i ten jeden z pomoca kolegow dostaje sie do srodka i po robocie. Jak jest ich mslo to moga nie dac rady. A ja myslalam ze 1 potrafi odwalic sam cala robote. Ta otoczka komirki jest trudna do zniszczenis i odchodza teraz od klasycznego in vitro poldgajacego na tym ze komorka i zdrowe plemniki byly umueszczane na wspolnym szkielku i niech sie dzieje i niech sobie radza. Teraz robia to "na sile".
-
nick nieaktualny
-
pap86 wrote:Ewi opowiedz jakie kroki podjeliscie po nieudanym transferze. Lekarz cos wymyslil dlaczego sie nie udalo?
-
Iza34 wrote:No to tak jak Hugolina pisze, "w kupie" latwiej, kazdy plemnik po dotarciu do komorki ma jakies enzymy ktore rozpuszczaja otoczke komorki i im jest ich wiecej tym latwiej ja zniszczyc i ten jeden z pomoca kolegow dostaje sie do srodka i po robocie. Jak jest ich mslo to moga nie dac rady. A ja myslalam ze 1 potrafi odwalic sam cala robote. Ta otoczka komirki jest trudna do zniszczenis i odchodza teraz od klasycznego in vitro poldgajacego na tym ze komorka i zdrowe plemniki byly umueszczane na wspolnym szkielku i niech sie dzieje i niech sobie radza. Teraz robia to "na sile".
-
nick nieaktualny