X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Starania o drugiego maluszka
Odpowiedz

Starania o drugiego maluszka

Oceń ten wątek:
  • pap86 Autorytet
    Postów: 3628 2667

    Wysłany: 8 listopada 2018, 08:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie przed okresem brzuch nie boli. Kiedys przed dzieckiem i antykoncepcją jak mialam 5dniowe okresy to bolal. U mnie dzis 28dc i dalej tylko plamienie/brudzenie ale ja wlasnie dzis mam dokkadny termin na @ wiec dzis wieczorem wreszcie sie rozkreci. No taki mam organizm-regularne okresy tylko to plamienieee.

    Szymonek jest z nami od 11.09 :) 3490gram, 57cm, 10pkt
    f2wl9vvjamwjvsgw.png
  • Equestria Znajoma
    Postów: 20 18

    Wysłany: 8 listopada 2018, 08:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pap86 ja takie plamienia miałam po wypalaniu nadżerki. 3 miesiące ok a 4cykl plamienia. W pewnym momencie zaczynały się już po owulacji. Leczyli mnie na niedomoge lutealna, podejrzewali endometrioze, na serio nie znaleźli nic. Stwierdzili że taki mój urok :-/ w tym roku po stracie skończyły się plemienia. Nie wiem co to było. Zaraz po zaczęłam brać Ovarin. Może to to. Pojęcia nie mam.

  • Lucecita Autorytet
    Postów: 746 203

    Wysłany: 8 listopada 2018, 08:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Adele27 wrote:
    Tak w poprzednim cyklu były. Więc bez lutki pewnie się nie obejdzie..
    no to moze zanim uderzysz do innego gina, pomysl najpierw o histero czy laparo, to na NFZ mozna zalatwic....
    pamietasz jak u mnie było, dopoki nie pozbyłam sie plamien, nie mogłam zajść.

    córka- 2011 <3
    syn- 2019 <3
  • Lucecita Autorytet
    Postów: 746 203

    Wysłany: 8 listopada 2018, 08:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Equestria wrote:
    Pap86 ja takie plamienia miałam po wypalaniu nadżerki. 3 miesiące ok a 4cykl plamienia. W pewnym momencie zaczynały się już po owulacji. Leczyli mnie na niedomoge lutealna, podejrzewali endometrioze, na serio nie znaleźli nic. Stwierdzili że taki mój urok :-/ w tym roku po stracie skończyły się plemienia. Nie wiem co to było. Zaraz po zaczęłam brać Ovarin. Może to to. Pojęcia nie mam.
    wypalanie to jest przestarzala metoda i moze wiecej szkody narobic niz pozytku.

    mnie poprzedni gin 1,5 roku leczył nie niedomogę lutealna :P

    córka- 2011 <3
    syn- 2019 <3
  • Bergmotka85 Koleżanka
    Postów: 74 12

    Wysłany: 8 listopada 2018, 08:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przykro mi zaprogramowana..do 3 razy sztuka..mother cudownie że wszystko układa się pomyślnie..ja też mam plamienia dzień przed miesiaczką..gdzieś na forum przeczytałam że zdanie lekarzy jest takie że jeśli jest to dzień przed a nie np. tydzień to nic złego się nie dzieje..a boli mnie co chwilę coś nowego odkąd piję Miovarian także trudno mi określić czy to już potencjalna owulacja czy nie..czy ja ją w ogóle mam bo przed poprzednią ciążą musiałam być stymulowana..

    mother84 lubi tę wiadomość

  • Equestria Znajoma
    Postów: 20 18

    Wysłany: 8 listopada 2018, 08:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie nie było wyjścia. Leki, antybiotyki. Nie pomagało. Mrożenie. Raz , drugi i tylko się paparało coraz bardziej. Stąd decyzja o wypalaniu.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 listopada 2018, 09:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moj mąż ma ogromna nadzieje ze jestem w ciąży stad moje dolegliwisci. Ale ja niedawno tez tak mialam, tez mialam ogromna nadzieje i nic z tego.

  • zaprogramowana Ekspertka
    Postów: 172 73

    Wysłany: 8 listopada 2018, 11:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bergamotka85 mówisz do 3x sztuka no zobaczymy. Ogółem jestem już tym mega zmęczona, życiem pod cykl Irytuje mnie łażenie z tabletkami, herbatkami i proszkami :( Znowu mega dół, z mężem ustaliliśmy że dajemy sobie jeszcze tylko 2 cykle, raz że tyle kasy na to idzie, a dwa że nas to do jakiegoś rozwodu doprowadzi :( Kłótnie non stop ja chce on wiadomo każde mi się pogodzić z tą sytuacją. I tak w kółko, a ja się czuję jak w jakimś martixsie - żyję z boku. To trwa już tak długo że naprawdę starania się o kolejne dziecko spustoszyły relacje między nami. Ja czuję że nie mam wsparcia, gdyby on chciał mojego szczęścia to by przystał na to In- Vitro, ale tego nigdy w życiu nie zrobi. Nawet się dziwię bo to było by nasze dziecko, ale NIE powiedział że już prędzej składnia się ku adopcji. Także jeszcze dwa miesiące i koniec opuszczamy klinikę i idziemy do ośrodka adopcyjnego. Nie wiem jak to będzie też jestem tym przerażona, ale wiem jak jestem teraz nieszczęśliwa.

    Wmawiam sobie że jest OK że zaakceptuję to, ale tak nie jest. I nie ma co się oszukiwać... Nie mam siły na kolejny rok, dwa czy trzy starań. Napiszcie zmień lekarza może coś wykryją ? Szukaj u siebie powodów, z pewnością coś uniemożliwia zajście w tą cholerną ciążę !!! A właśnie że nic ! Jestem zdrowa i teraz już wiem że nie pozwolę sobie wkręcać że jest inaczej przeszłam już tyle zabiegów i badań które mnie w tym utwierdzają tak po prostu ma być.

    Cholera ! Nie wiem czy ktoś u góry sobie ze mnie drwi bo mega wierząca nie jestem, czy to faktycznie Nas spotyka i to my zostaliśmy wybrani żeby dojrzeć do tego żeby pomóc drugiej osobie, która tego domu nie ma. Boję się, mój mąż twierdzi że nie wie czy je pokocha ;( A ja pokocham i zaopiekuję się jak własnym, nie wiem jak to się ułoży czy będziemy szczęśliwi. Jak mój syn je zaakceptuje? I ta cała procedura chyba z 2 lata ... psycholodzy, badania, wywiady, nawet wśród sąsiadów i w pracy to takie krępujące -Ryczeć mi się chce

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2018, 11:28

    02.2014 - Jestem w ciąży (Pierwszy Złoty Strzał)
    11.2014 - Nasz synek :)
    10.2015 - Starania o drugie dziecko
    12.2018 - Kierunek Ośrodek Adopcyjny
    Wiem że gdzieś na Nas czekasz - Znajdziemy Cię....
    >>>Lukas Graham - Love Someone <<<
  • Equestria Znajoma
    Postów: 20 18

    Wysłany: 8 listopada 2018, 11:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zaprogramowana ja Ci wierzę. Wierzę że masz dość. Wiem też jak łatwo powiedzieć a trudno zrobić w przypadku rady "odpuść sobie" .ale niestety głowa robi niezła robotę w tym wszystkim... Może spróbuj z drugiej strony. Skoro medycznie z organizmem jest o.key to może idź do psychologa. Może wtedy trochę stres i nerwy zejdą.... Tulę Cię mocno i trzymam kciuki :-*

  • Emrica Autorytet
    Postów: 943 597

    Wysłany: 8 listopada 2018, 11:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2019, 21:17

    Bergmotka85, mother84 lubią tę wiadomość

    iv09gu1rhahn9m8p.png
    nzjdgzu3g71ob4w1.png
  • Bergmotka85 Koleżanka
    Postów: 74 12

    Wysłany: 8 listopada 2018, 12:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zaprogramowana..powiem szczerze..nie wiem co czujesz bo nie mam jeszcze mega ciśnienia na drugie dziecko..na razie podchodzę do wszystkiego na luzie..szacuje z programem dni płodne..biorę suplementy..staram się myśleć pozytywnie i wierzyć w naturalne poczęcie ale wiem co mnie czeka..w styczniu ruszę do lekarza..pewnie badania i to samo co Ty - stymulacja..oby z pozytywnym skutkiem..nie wiadomo czy nie zakończona poronieniem tak jak przy staraniach o Synka..nie wiem czy chcę to znowu przechodzić..instynkt podpowiada mi jeśli nie teraz to nie będziemy mieli drugiego dziecka..

  • Bergmotka85 Koleżanka
    Postów: 74 12

    Wysłany: 8 listopada 2018, 12:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ucieło mi tekst..Zaprogramowana..a Twój Mąż wchodzi z Tobą do gabinetu i rozmawia z lekarzem..?..może to by dużo zmieniło w Jego nastawieniu..z tego co się orientuję to przy niepłodności idiopatycznej in vitro daje duże szanse na ciążę..

  • zaprogramowana Ekspertka
    Postów: 172 73

    Wysłany: 8 listopada 2018, 13:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bergmotka85 wrote:
    Ucieło mi tekst..Zaprogramowana..a Twój Mąż wchodzi z Tobą do gabinetu i rozmawia z lekarzem..?..może to by dużo zmieniło w Jego nastawieniu..z tego co się orientuję to przy niepłodności idiopatycznej in vitro daje duże szanse na ciążę..

    Mój mąż był tylko na jednej wizycie w klinice pierwszej. Mamy też jedno dziecko więc nie ma za bardzo jak jeździć razem. Bo kiedy ja jestem w klinice on zajmuje się synkiem. Czasem moja mam pomoże, ale generalnie zdani jesteśmy tylko na siebie. Ja też wiem że In-Vitro by dało dużą szansę bo u Nas problem jest z zapłodnieniem do którego nie dochodzi, ale tak jak pisałam temat nie do przejścia

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2018, 13:01

    02.2014 - Jestem w ciąży (Pierwszy Złoty Strzał)
    11.2014 - Nasz synek :)
    10.2015 - Starania o drugie dziecko
    12.2018 - Kierunek Ośrodek Adopcyjny
    Wiem że gdzieś na Nas czekasz - Znajdziemy Cię....
    >>>Lukas Graham - Love Someone <<<
  • zaprogramowana Ekspertka
    Postów: 172 73

    Wysłany: 8 listopada 2018, 13:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zastanawiam się czy na własną rękę nie wziąć w tym miesiącu zamiast 1 tabletki x 5 dni nie wziąć 2 tabletek przez 5 x dni żeby zwiększyć szansę większą ilością jajeczek, ale nie wiem czy zrobię dobrze. Czytałam wpisy dziewczyn które mają AROMEK tak jak ja i nie jedna bierze 2x więc czemu by nie spróbować. Skoro to ostanie dwa miesiące to może dać sobie podwójną szansę ?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2018, 13:05

    02.2014 - Jestem w ciąży (Pierwszy Złoty Strzał)
    11.2014 - Nasz synek :)
    10.2015 - Starania o drugie dziecko
    12.2018 - Kierunek Ośrodek Adopcyjny
    Wiem że gdzieś na Nas czekasz - Znajdziemy Cię....
    >>>Lukas Graham - Love Someone <<<
  • Bergmotka85 Koleżanka
    Postów: 74 12

    Wysłany: 8 listopada 2018, 13:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zaprogramowana wrote:
    Mój mąż był tylko na jednej wizycie w klinice pierwszej. Mamy też jedno dziecko więc nie ma za bardzo jak jeździć razem. Bo kiedy ja jestem w klinice on zajmuje się synkiem. Czasem moja mam pomoże, ale generalnie zdani jesteśmy tylko na siebie. Ja też wiem że In-Vitro by dało dużą szansę bo u Nas problem jest z zapłodnieniem do którego nie dochodzi, ale tak jak pisałam temat nie do przejścia
    Mój Mąż też ze mną nie wchodził do gabinetu a po wizycie się kłóciliśmy po tym jak Mu opowiadałam co mówi lekarz..teraz będziemy musieli jeździć dodatkowo z Synkiem bo zamierzamy utrzymać wszystko w tajemnicy..może spróbuj namówić Męża żeby z Tobą wszedł do gabinetu i żeby lekarz przedstawił swoją wizję dalszego leczenia..jakue widzi rozwiązania..niech poukłada sobie to wszystko w głowie..może potrzebuje czasu..

  • Bergmotka85 Koleżanka
    Postów: 74 12

    Wysłany: 8 listopada 2018, 13:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zaprogramowana wrote:
    Zastanawiam się czy na własną rękę nie wziąć w tym miesiącu zamiast 1 tabletki x 5 dni nie wziąć 2 tabletek przez 5 x dni żeby zwiększyć szansę większą ilością jajeczek, ale nie wiem czy zrobię dobrze. Czytałam wpisy dziewczyn które mają AROMEK tak jak ja i nie jedna bierze 2x więc czemu by nie spróbować. Skoro to ostanie dwa miesiące to może dać sobie podwójną szansę ?
    ARomek tak nie działa..to lek na raka piersi a skutkiem ubocznym jest nadprodukcja jajników..jeśli chcesz uzyskać większą liczbę pęcherzyków to poproś o CLOstilbegyt..

  • Bergmotka85 Koleżanka
    Postów: 74 12

    Wysłany: 8 listopada 2018, 13:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zaprogramowana..zastanawua mnie dlaczego masz stymulowana cykl skoro piszesz że wszystko u Ciebie ok z jajeczkowaniem..skoro przy zapłodnienia coś nue gra to może inseminacja by pomogła..?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 listopada 2018, 13:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja z mezem tez nie chodzilam na wizyty tylko sama. Bylismy razem u androloga i na wizycie wstepnej. Taka wspolna wizyta naprawde dużo daje.

    Bergamotka ja tez bym chciala utrzymac wszystko w tajemnicy ale chyba sie nie uda jak mieszka sie wspolnie z tesciami, no i nie jest blisko zeby swobodnie odprowadzic corke do szkoly, jechac do stolicy, zrobic badania, tam czekac 2 godz., wizyta (pisze o stymulacji) i na 13 wrocic zeby odebrać ze szkoly. Zawsze musi byc ktos w razie naszego oponznienia.

  • Bergmotka85 Koleżanka
    Postów: 74 12

    Wysłany: 8 listopada 2018, 13:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iza34 wrote:
    Ja z mezem tez nie chodzilam na wizyty tylko sama. Bylismy razem u androloga i na wizycie wstepnej. Taka wspolna wizyta naprawde dużo daje.

    Bergamotka ja tez bym chciala utrzymac wszystko w tajemnicy ale chyba sie nie uda jak mieszka sie wspolnie z tesciami, no i nie jest blisko zeby swobodnie odprowadzic corke do szkoly, jechac do stolicy, zrobic badania, tam czekac 2 godz., wizyta (pisze o stymulacji) i na 13 wrocic zeby odebrać ze szkoly. Zawsze musi byc ktos w razie naszego oponznienia.
    Masz rację..moi Teście mieszkają piętro niżej w tym samym domu..na szczęście mamy osobne wejścia..Teściowa strasznie naciska na kolejne dziecko i nie chciałabym żeby robiła sobie nadziei bo może skończyć się różnie..a Tobie życzę żeby te objawy jakie teraz masz były spowodowane ciążą..

    Iza34 lubi tę wiadomość

  • Paula_071 Autorytet
    Postów: 6587 7143

    Wysłany: 8 listopada 2018, 14:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zaprogramowana, a Ty miałaś sprawdzona drożność?

    13.08.2015 r.
    11.05.2019 r.
‹‹ 1154 1155 1156 1157 1158 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Test owulacyjny. Jak działają testy owulacyjne i czy są skuteczne?

Testy owulacyjne są jednym z najprostszych narzędzi do samodzielnego wykrywania dni płodnych i zbliżającej się owulacji. Przeczytaj jak działają testy owulacyjne, jak je prawidłowo wykonać, ile kosztują i czy można im zaufać w 100%. Podpowiemy Ci również jak skutecznie zwiększyć działanie testów owulacyjnych! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a starania o dziecko i ciąża

Czy kobiety w ciąży mają większe ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy są w grupie ryzyka? Z jakim zagrożeniem wiąże się dla matki i dla rozwijającego się dziecka, zakażenie koronawirusem? Czy matka może przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wirusa? Czy dziecko może być zagrożone wadami rozwojowymi?

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak przygotować się do ciąży i czy na pewno warto?

Czy zastanawiałaś się nad tym czy powinnaś jakoś szczególnie przygotować się do ciąży? Może odwiedzić lekarza, zmienić dietę lub styl życia? Tylko po co…tyle kobiet tego nie robi i zachodzi w ciążę?! Jednak eksperci są zgodni - kobiety, które świadomie planują swoją ciążę i przygotowują się do niej, w większości przypadków łatwiej w nią zachodzą i ich ciąża jest zdrowsza i częściej przebiega prawidłowo. Przeczytaj zatem co możesz zrobić, żeby bardziej świadomie i szczęśliwie wejść w macierzyństwo. 

CZYTAJ WIĘCEJ