Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
aLunia wrote:Tak sobie jeszcze pomyślałam teraz. Ja zaszłam w ciąże po śmierci taty, Urszulka bodajże babci? Wybacz jeśli się mylę. I teraz Iza też po śmierci babci. Może faktycznie jakoś człowiek nakieruje te myśli na coś innego i się udaje...
Taka refleksja mnie naszła.
Po śmierci dziadka i tak pamiętam jak na wszystkich świętych stałam nad jego grobem prosiłam go o wstawienie się za mną tak naprawdę w ciąże musiałam zajść 2-3 listopad bo tak owu miałam także noo jakaś siła wyższa :p
-
Iza34 wrote:Tak jakby lepiej, znow wiecej sluzu i tylko pojedyncze nitki podbarwione. Martwi mnie z kolei bolacy brzuch, no spa max nie daje rady, nie moge dlugo stac a wczoraj duzo stalam, chodzilam. Dzis coś mi słabo sie robi. No i nie czuje się pewnie az zrezygnowalam z pojscia do kosciola. Ile tylko moge to siedze lub leze. Oszczedzam sie ile moge.
Ja bóle takie jak na okres miałam chyba 2-3 tygodnie jeszcze po teście. To hormony działają na więzadła. Spokojnie, nie martw się. To normalne tak samo jak podbarwiony śluz. Byleby nie było żywej krwi. Poza tym umów się na wizytę i czekaj spokojnie. Nie dobieraj sobie nic do głowy, napewno się uda
-
nick nieaktualnyI polecialo na rozowo. Dobrze sie czulam, praktycznie czysto, brzuch nie bolal, pojechalismy do mojej mamy na obiad. Poszlam do toalety a tam rozowo na papierze i dosc sporo. Powiedzialam mezowi ze wracamy do domu, spytalam siostry co z tym robić bo bardziej doswiadczona i sie rozryczalam, tak bardzo sie boje. I tym sposobem wszyscy juz wiedza. Jestem w domu, corke zostawilam u mojej mamy, leżę, lzy mi same plyna po policzkach mimo ze staram sie uspokoić i nie wiem co dalej robic, gdzie, do kogo i kiedy z tym jechac, czy wogole oprocz dupka czy luteiny i lezenia to mozna coś z tym zrobic. Przeciez nz zadnym usg zaden lekarz nic nie zobaczy. A moze to biochemiczna tylko wylapalam ciążę bardzo wczesnie zaraz po zagniezdzeniu? 2 dni szczescia, 2 dni zmartwien i nie wiadomo co dalej.
-
Iza jeśli masz być spokojniejsza to jedź na IP. Ale tam tak jak mówisz na USG nic nie zobaczą, dadzą dupka i luteinę i tyle. Powtorz koniecznie betę, nawet ze dwa razy w odstępach 48h. Zrób jutro i w środę, żeby mieć pewność. Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze.
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Iza34 wrote:I polecialo na rozowo. Dobrze sie czulam, praktycznie czysto, brzuch nie bolal, pojechalismy do mojej mamy na obiad. Poszlam do toalety a tam rozowo na papierze i dosc sporo. Powiedzialam mezowi ze wracamy do domu, spytalam siostry co z tym robić bo bardziej doswiadczona i sie rozryczalam, tak bardzo sie boje. I tym sposobem wszyscy juz wiedza. Jestem w domu, corke zostawilam u mojej mamy, leżę, lzy mi same plyna po policzkach mimo ze staram sie uspokoić i nie wiem co dalej robic, gdzie, do kogo i kiedy z tym jechac, czy wogole oprocz dupka czy luteiny i lezenia to mozna coś z tym zrobic. Przeciez nz zadnym usg zaden lekarz nic nie zobaczy. A moze to biochemiczna tylko wylapalam ciążę bardzo wczesnie zaraz po zagniezdzeniu? 2 dni szczescia, 2 dni zmartwien i nie wiadomo co dalej.
W takim wypadku jedź na IP, może i nic nie zobaczą ale powinno być jajo widoczne. Zarodek może nie ale jajo napewno. A ty będziesz spokojniejsza.
-
Kurde Iza na tym etapie różnie się dzieje. Ale tak jak dziewczyny piszą póki nie ma żywej krwi nie panikuj. Stres może tylko pogorszyć sprawę choć domyślam się że nie łatwo jest się nie denerwować. Trzymam kciuki żeby wszytsko było dobrze & & &
Ja u siebie przeczuwam dwa Pęcherzyki 😎 bliźniaki jak nic hhehe
Czekam na jutro na tą wizytę już żeby podejrzeć jak zareagowałam na ten letrozol.Urszulka89 lubi tę wiadomość
Syn lipiec 2014 ❤️
08.2017 laparoskopia
12.2017 laparotomia
Niepłodność wtórna idiopatyczna
IUI 22.03.2019 nieudana -
A mnie już zaczyna ból małpowy powoli dopadać, także tyle w temacie 😤
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
nick nieaktualnyMother czekaj. Mnie tez brzuch bolal i wygladalam @. Troche ochlonelam, mąż pojechal po córkę to troche sie przespalam. Jestem w domu. Postanowilam poczekac do jutra, zrobie bete i w zaleznosci od sytuacji albo bez wyniku pójdę do gina albo poczekam na wynik i we wtorek. A jak sie nie uda utrzymac to chociaz zachowam tą krotka chwile radosci, ten pierwszy niespodziewany test, ta ekscytacje przy odbiorze wynikow pozytywnej bety. Zostanie swiadomosc ze cuda sie zdarzaja, ze jednak moge zajsc.
-
Mother a kiedy termin? Z tymi bólami to wiesz jak jest. Ciążę też mogą zwiastowac. No chyba że masz jak ja np ze mnie bolą plecy i kość ogonowa przed bo mi macica uciska tak i wiem że w Tedy już lipa. 😑😑
Mnie brzuch boli też. Wczoraj po ❤️ jak M "wyskoczył" to Odrazu wyleciało wszytsko, może to u nas problem ze za szybko amunicja wylatuje 🤣🤔 no nic pożyjemy zobaczymy.Syn lipiec 2014 ❤️
08.2017 laparoskopia
12.2017 laparotomia
Niepłodność wtórna idiopatyczna
IUI 22.03.2019 nieudana -
Iza nic się nie martw, bądź dobrej myśli. Ile to ja się historii naczytałam o ciężkich początkach ciąży, laski wręcz miały krwawienia a ciąża się jednak utrzymywała. Na razie odpoczywaj, zrób betę, nie poddawaj się i bądź naprawdę dobrej myśli. Trzymamy wszystkie tutaj za Ciebie kciuki.
Hugo haha to chyba normalne że tyle wypływa. Ja zawsze staram się z 10 min poleżeć, ale i tak jak wstaję to wypływa.
Ja mam dziś 24 DC, a zwykle mam cykle 27dniowe. Ale ostatni był odchyłem i był 31 dni. Ale ja już czuję w kościach, że lipton. Byle za szybko nie przyszła, bo mi się cykle poprzesuwają i na nasz wyjazd wakacyjny będę jeszcze miała, a tego nie chcę 😤Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2019, 19:22
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Hugo u mnie też wypływa na serio. Też się nad tym zastanawiałam, nawet moja ginekolog pytałam haha, ale mówiła, że mam być spokojna😂
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2019, 19:55
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Hugo87 wrote:Ale U mnie wypływa Odrazu dosłownie. Musiałabym na Głowie być podczas ❤️ żeby nie wyleciało Odrazu 😂
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2019, 20:03
-
nick nieaktualnyKasia 1805 wrote:Ja to nawet mam zawsze naszykowane pod poduszką chusteczki bo nie chcę mieć mokrego prześcieradła 😁 bo też przy "wyskoku" trochę wypływa. I oczywiście wkładka na noc obowiązkowo 😉
Ja mam recznik papierowy. I kiedyś corka pyta po co mi on to mowilam ze zamiast chusteczek do nosa. Zawsze po ♥️ delikatnie przekrecalan sie na bok lub na brzuch to troche mniej wyplywalo. Nie daj boze kaszlu bo wtedy z sila wyplywalo wszystko. -
Adelax przykro mi, że @ Cię dopadł...
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️