Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyI ja w niehumorze. Im blizej poniedzialkowej wizyty tym gorsze mysli. Staram sie myslec pozytywnie ale i te gorsze scenariusze biore pod uwage. No jak przeszly mi bole @ tak teraz jest bol klujacy na ogol po prawej stronie ale tylko jak gwaltownie wstanę, zawsze jest jak kucne np.jak dokladam do pieca i wstaje a wczoraj corka malo co a zrzucila by inhalator i tak gwaltownie sie ruszyłam, tak mnie zakulo az na wylot. Czytam ze to normalne bo jakby byl bol ciagly to bym juz u lekarza dawno temu byla. I wogole jakas zmeczona od samej pobudki jestem.
-
Ooooo i ja mam zły humor...synek dziś został w domu z mężem, bo coś lekko kaszlał...przetrzymam go te dwa dni w domu. Ogólnie mam nerwa na wszystko. Na starania, na tą paskudna pogodę, na pracę, na wszystko 😂
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
nick nieaktualnyNo to ja do tego dorzuce smród- juz sie zaczyna sezon pryskania sadow. Sasiad wlasnie zasuwa takim smierdziuchem ze nie ma mowy o wyjsciu z domu, jak patrze przez okno to już sam kolor tego oprysku mi juz smierdzi. A mialam chec wywietrzyc dzis posciel. 😝
A co do plci to ja mysle ze bedzie dziewczynka. Maz nadal mnie drazni blizniakami ale wiadomo jak ms córkę to pewnie marzy mu sie syn ale mowi ze to mu obojetne. W koncu to nie piekarnia, bierzemy co daja. -
nick nieaktualnypap86 wrote:Umieram psychicznie.. tak to starania staraniami ale nie widzialam tych brzuchow a dzis... 😥😭
pap86 rozumiem Twój nastrój. Zawsze jak człowiek czegoś bardzo pragnie to dookoła widzi właśnie to czego nie może mieć!
Ale głowa do góry! Przecież musi być dobrze 😘😘😘
Doczekacie się na pewno Waszego Maleństwa.
U nas też znajomi co chwilę chwalą się ciążami A my mimo radości z ich szczęścia, w sercu mamy malutki smutek 😉
-
Pap ehhh wiem jak Ci ciężko. Trzymaj się 😘😘😘😘
Ja mam ciąg dalszy nerwa. Dowiedziałam się że za dodatkowe zlecenie będę miała mniej kasy...kurde. tak to jest jak człowiek się nastawia na coś a gówno potem dostaje😤 i jak tu po robocie nie pić 😂
Ale nam dziś tu wszystkim humorki dopisują 😂😂😂
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
pap86 wrote:Umieram psychicznie.. tak to starania staraniami ale nie widzialam tych brzuchow a dzis... 😥😭
Jeszcze moja koleżanka na dodatek mówi ze za 2-3 miesiące się starają bo na jesieni chce być już na zwolnieniu. To jej 3 dziecko by było i z żadnym nie miała problemu zajść. Jak mnie to dobija 😿 -
Iza34 wrote:I ja w niehumorze. Im blizej poniedzialkowej wizyty tym gorsze mysli. Staram sie myslec pozytywnie ale i te gorsze scenariusze biore pod uwage. No jak przeszly mi bole @ tak teraz jest bol klujacy na ogol po prawej stronie ale tylko jak gwaltownie wstanę, zawsze jest jak kucne np.jak dokladam do pieca i wstaje a wczoraj corka malo co a zrzucila by inhalator i tak gwaltownie sie ruszyłam, tak mnie zakulo az na wylot. Czytam ze to normalne bo jakby byl bol ciagly to bym juz u lekarza dawno temu byla. I wogole jakas zmeczona od samej pobudki jestem.
Te bóle jak wstajesz - to pewnie więzadła się rozluźniają przez większą ilość hormonów spokojnie, zajmij myśli czym innym.
-
nick nieaktualnyUrszulka89 wrote:Te bóle jak wstajesz - to pewnie więzadła się rozluźniają przez większą ilość hormonów spokojnie, zajmij myśli czym innym.
Tak, zajelam sie zupa i innymi codziennymi sprawami. Bilet mam kupic tesciowej do sanatorium . Gdzie by tu dalej mozna niz do Świnoujścia? 🤔🤣😂 Chyba od nas dalej w Polsce sie nie da. O, w Bieszczady i na Krzemieniec. -
pap86 wrote:Umieram psychicznie.. tak to starania staraniami ale nie widzialam tych brzuchow a dzis... 😥😭
Pap takie myślenie o ciąży nam przeszkadza. Ja tam wierzę w blokadę po części. Wbilysmy sobie do łba że coś z nami nie tak..
Mnie brzuchy nie smuca. Smuci mnie bardziej fakt że nie wychodzi nic po mojej myśli ale to tylko nie o starania chodzi. Syn coraz starszy. Już drugi jedynak będzie jeśli się kiedyś trafi. Ja na IUI teraz nie idę. Święta będą. Nie będę zawalac świat bo terminy w tym czasie jkos wypadna. Nic na siłę..Syn lipiec 2014 ❤️
08.2017 laparoskopia
12.2017 laparotomia
Niepłodność wtórna idiopatyczna
IUI 22.03.2019 nieudana -
Hugo87 wrote:Pap takie myślenie o ciąży nam przeszkadza. Ja tam wierzę w blokadę po części. Wbilysmy sobie do łba że coś z nami nie tak..
Mnie brzuchy nie smuca. Smuci mnie bardziej fakt że nie wychodzi nic po mojej myśli ale to tylko nie o starania chodzi. Syn coraz starszy. Już drugi jedynak będzie jeśli się kiedyś trafi. Ja na IUI teraz nie idę. Święta będą. Nie będę zawalac świat bo terminy w tym czasie jkos wypadna. Nic na siłę.. -
Boże dziewczny ... Jestem albo 6dpo albo 3dpo i właśnie plamie na różowo !! Co jest grane ... 😥 W tym cyklu nie biorę luteiny mam nadzieję,że nie to jest przyczyną .. nigdy mi się tak nie zdazylo ehh