Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja pierwszy poród zaczęłam sn i po jakichś 12godzinach zakończył się cc, byliśmy tak wymeczeni że synek dostał 8pkt. abgar bo nie miał odpowiedniego koloru skóry, ale co się dziwić🙂 także teraz dziękuję i wolę od razu cc. I ja nie słyszałam jeszcze w swoim otoczeniu o jakichś przejściach po cc, a po sn to tyle, że już nie mam ochoty słuchać jak ktoś zaczyna wspominać. Nikogo do niczego nie namawiam, wyrażam tylko swoją opinię i doświadczenia.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Iza34 wrote:A jak mialyscie cc to bylo zaplanowane na konkretny dzien czy akcja porodowa sie zaczynala i dopiero na stol?
Ja miałam akcje i później cc się skończyło. Mi poród wywoływali więc chyba najgorsze co może być 😪😅Syn lipiec 2014 ❤️
08.2017 laparoskopia
12.2017 laparotomia
Niepłodność wtórna idiopatyczna
IUI 22.03.2019 nieudana -
nick nieaktualny
-
Oo widzę,że temat porodów.. ja swojego wolałbym nie pamiętać 😛 dlatego bardzo się boje kolejnego... 🙄 To też była przyczyna dlaczego dopiero po 4 latach zachcialam drugiego dziecka. 8 h męczarni gdzie w końcu się zaczęło coś dziać po czym nagle przestało ja nie miałam już sil az w końcu lekarz musiał mi wypchnąć dziecko naciskając na brzuch.. a 2h po porodzie zemdlałam.. chciałabym żeby drugi był lepszy 😟
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2019, 09:24
-
Adele27 wrote:Oo widzę,że temat porodów.. ja swojego wolałbym nie pamiętać 😛 dlatego bardzo się boje kolejnego... 🙄 To też była przyczyna dlaczego dopiero po 4 latach zachcialam drugiego dziecka. 8 h męczarni gdzie w końcu się zaczęło coś dziać po czym nagle przestało ja nie miałam już sil az w końcu lekarz musiał mi wypchnąć dziecko naciskając na brzuch.. a 2h po porodzie zemdlałam.. chciałabym żeby drugi był lepszy 😟
-
Iza34 wrote:A jak mialyscie cc to bylo zaplanowane na konkretny dzien czy akcja porodowa sie zaczynala i dopiero na stol?
Teraz już od początku powiedział mi, że będzie cc, zresztą za mały odstęp czasu na sn, więc wyznaczonego dnia pojadę do szpitala ale nie wiem jak tym razem będzie to wyglądało bo muszę rodzić w innym szpitalu - powiatowym o większej liczbie jakichś tam punktów bo takie są wymogi przy 3 i kolejnej cc. Ale na pewno napiszę 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2019, 10:06
-
nick nieaktualnyPytam o ta cc bo podobno lepiej jak robia cc gdy akcja porodowa sie sama rozpocznie a nie tak na zimno jak to Paulina okreslila. Ale jak sie ma te 60km do szpitala to lepiej nie czekac.
Adele mysle ze kazda ciaza i kazdy porod jest inny. Moze bedzie lepiej. -
nick nieaktualnyIza34 wrote:Pytam o ta cc bo podobno lepiej jak robia cc gdy akcja porodowa sie sama rozpocznie a nie tak na zimno jak to Paulina okreslila. Ale jak sie ma te 60km do szpitala to lepiej nie czekac.
Adele mysle ze kazda ciaza i kazdy porod jest inny. Moze bedzie lepiej. -
nick nieaktualnyKasia pewnie chodzi o stopnie referencyjnosci szpitala. Moj lekarz nic o tym nie wspominal, wiem to z fioletowej strony mocy. Sa 3 stopnie- im wyzszy tym lepsza opieka neonatologiczna i sa w stanie uratowac skrajne wczesniaki. Jakby mi teraz sie zdazylo rodzic (tfu, tfu ) to najlepiej w szpitalu o 3 st., ewentualnie o 2st., w szpitlau o 1 st.przyjmuja ciaze niepowiklane i donoszone ale w razie co to chyba juz od skonczonego 34tc powinni sobie poradzic. Taka jest moja wiedza.
-
nick nieaktualny
-
Adele ja też wole swojego nie pamiętać 😔 i po 3 latach się zdecydowałam na drugie, a wyszło jak wyszło. Ja miałam 15h skurczy wiadomo najpierw były słabe potem dopiero ruszyło i na koniec zdecydowali o Cc gdzie już byłam w pół przytomna. Uważam ze mogli zadecydować o tym wcześniej. Poza tym mam wiele zastrzeżeń do opieki położnych zarówno przed jak i po. Eh za dużo by gadac. Teraz wybrałam inny szpital który cieszy się bardzo dobra opinia 30 km ode mnie. Co ma być to będzie ☺️
-
U mnie to często wysyłają do innego miasta bo nasz jest przepełniony więc super.. a do tego są tylko 2 boxy na poród rodzinny więc jak trafisz,że jest zajęty to o rodzinnym możesz sobie zapomnieć .. a ja sobie nie wyobrażam rodzić bez męża. Musi ze mną być i koniec
-
Ja za to pierwszy porod wspominam lepiej niż drugi, bo drugi wywoływany. Uważam jednak, że CC tylko w ostateczności. Wiki była źle ułożona i miałam mieć CC, bardzo to przeżywałam, płakałam itd ale się odwróciła i się udało. Choć wydaje mi się, że jeśli pierwsze bym miała cc to bałabym się zaryzykować rodzic sn.
veritaserum lubi tę wiadomość
-
Iza34 wrote:A jak mialyscie cc to bylo zaplanowane na konkretny dzien czy akcja porodowa sie zaczynala i dopiero na stol?
-
Dla mnie kolejne cc mialoby tez inne skutki, podloza.psychologicznego. planuje 3 dzieci. Balabym sie zajsc w trzecia ciaze bo jesli po niej zdarzylaby sie ciaza nieplanowana, a zadna metoda nie daje 100%, to bylaby to ciaza wyzszsgo ryzyka dla mnie i dziecka, kosztowalaby mnie w ciazy wiele.stresu i strachu az do rozwiazania. Oczywiscie jesli cc jest wskazane to nie ma dyskusji. Sama do konca nie wiedzialam czy sie nie skonczy cesarka. I tak wiem ze nie ma regulu, sn moze miec komplikacje, po 1 ciazy tez moze byc cos stac, ale po 3cc to ryzyko jest jednak wieksze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2019, 14:51
-
Hej dziewczyny. Trzymajcie kciuki za moja poniedzialkową histeroskopie. Trzymajcie kciuki zeby wyszedl jakis polip, ktory bylby przyczyną braku ciazy 😂 bo jak w histero bedzie wszystko ok to sie zalamie chyba 😥 histero to moj ostatni krok w nieplodnosci wtornej. Na wiecej sie nie zdecyduje. Po zabiegu jedziemy z męzem w gory do miejsca, w ktorym poczelismy synka. Trzymajta kciuki za powtorke bo to akurat beda te dni w weekend 💑 nie zamierzam czekac cyklu po histero (no chyyyyba,ze by sie okazalo,ze mi zrobili jakies lyzeczkowanie czy cos..).
Kasia 1805, Iza34, DoveLove, evs6, AdelaX, mother84, ago91, Kokaina, April_27, pola89, Emrica lubią tę wiadomość
Szymonek jest z nami od 11.09 3490gram, 57cm, 10pkt
-
Pap trzymam ogromne kciuki niech moc gór będzie z Wami 🧚🧚🧚
A co do porodów to ja miałam poród ciężki, wywoływany, kilkanaście godzin, urodziłam sn, po samym porodzie też długo dochodziłam do siebie, ale dzięki wspaniałej opiece w szpitalu i obecności męża wiem, że mogłabym znowu rodzić sn 😊 mimo wszystko to jest naprawdę piękne przeżycie, a ściślej mówić sama końcówka 😂
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️