Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Emrica wrote:Tak wino jest. Oglądam Voice of... Na kąpiel tez pójdę. Poprostu brak mi pomysłów co robic bo chyba samo nie przyjdzie.
Ja jak nie miałam pomysłów co robic dalej to nic nie robiłam.. dawalam sobie czas żeby odpocząć i jak przyszedł dzien gdzie miałam większą motywację to myślałam o kolejnych krokach 😉 -
Emrica tulę Cię mocno 🤗 doskonale Cię rozumiem. Trzeba chyba czasem się wypłakać i tyle. I tak jak Adelax pisze ta pogoda dodatkowo dobija. Też czuję się w takim zawieszeniu. Najlepiej byłoby wyłączyć głowę, ale się nie da niestety. Może faktycznie pomoc jakiegoś psychologa byłaby dobrym rozwiązaniem dla Ciebie, ja sama kiedyś się nad tym zastanawiałam.
Też parę dni temu lekko pochlipałam, bo rok temu byłam w szpitalu w związku z poronieniem. Wczoraj oczywiście się wzruszyłam na urodzinach syna jak wszyscy śpiewali mu sto lat ☺️ a tak poza tym to właśnie się obudziłam i tak boli mnie głowa...za dużo wina chyba 😶😂
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Emrica tule. 🤗 Trzymaj się kochana. Też mam takie dni, ryczę jak bobr w tedy, ale później wstaje i idę dalej. Zawsze to ulga. Wczoraj koleżanka mi powiedziała że jest w ciąży. Mega się ucieszyłam i pogratulowalam jej serdecznie. Też długo się starali. Rok temu poronila. Oby tym razem było już dobrze
na imprezce byłam i głowa boli a z małym na uro trzeba jechać 😜Syn lipiec 2014 ❤️
08.2017 laparoskopia
12.2017 laparotomia
Niepłodność wtórna idiopatyczna
IUI 22.03.2019 nieudana -
My wracamy do domku. Jestem zadowolona i obkupiona 😊 choć wszystkiego nie było co chciałam kilku pierdol w sumie a tak to spoko ale z chęcią zostawialabym gdzies męża i dziś jeszcze na spokojnie pochodziła sobie sama.. heh ..ale nie poszedł na to 🤣
-
nick nieaktualnyEmrica wrote:A mmie dzis dopadła taka rozpacz, spadek nastroju, czuje ze ten cykl znowu stracony, jestem bliska płaczu...
Tyle mocno ,też ostatnio przez to przechodziłam miałam tak podły nastrój, że sama się nie postawiłam
Ale na szczęście mi przeszło;) doszłam do wniosku ,że jak nie tamten cykl to może ten -
nick nieaktualny
-
Iza właśnie tak myślalam że się chyva zaczęło że cisza 🤦♀️😂 ja po 3 h spania w nocy odespalm teraz. Synek też zmeczony był i spalismy w trójkę 😊 narazie chyba stopuje z imprezowaniem.Syn lipiec 2014 ❤️
08.2017 laparoskopia
12.2017 laparotomia
Niepłodność wtórna idiopatyczna
IUI 22.03.2019 nieudana -
nick nieaktualnyJa mam ostatnio ciezkie noce, potrafie wstawac do wc co 1-1,5 godz. Pogoda tez mi nie pomaga.
A wogole corka poprosila mnie zebym uszyla dla jej Kena jakas koszulke, czasami cos dla lalek uszyje ale recznie bo nie mam maszyny. No i przerazil mnie fakt ze nie bylam w stanie igly trzymac, jakies te palce takie dretwe i bez czucia. I dalam sobie spokoj.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2019, 19:09
-
Iza mi tak potwornie drętwieją nawet podczas pisania smsow, ale najgorzej w nocy, czasem to aż boli. Palce jakieś grube napompowane, stopy ledwo mieszczą się w butach. Takie uroki ciąży ale coz, sama tego chciałam ☺️😁
Która ze staraczek najbliżej @? -
Kurde ja właśnie też tak mam z rękami i stopami ale dziwne, że na początku ciąży takie coś. Aż mnie boli czasami.... Ma od tak dopiero na końcówce czy wcześniej też?
Iza a też właśnie myślałam, że rodzisz
U mnie mała tak rozłożyło, że aż boje się tej nocy. Poprzedniej wcale nie spałam, gorączka jej się utrzymywała, płakała, z oczu to jej się dosłownie ropa leje, ale wydaje mi się że przez katar tak jej się zatkało. I jutro do lekarza do tej wylęgarni zarazków ;/
Właśnie kiedyś testujecie dziewczyny? -
nick nieaktualnyW nocy z tymi rękoma jest najgorzej ale w dzien schodzilo a teraz juz nie. Nogi jako tako. W 1 ciazy mialam balony ale to przez cisnienie.
Alunia moze twoja mała ma zapalenie spojowek jak ma rope w oczkach. Przeniosla z nosa do oczek. Pediatra da krople i szybko przejdzie. Ale jak ja to mowie to "efekt uboczny kataru". Nam jak tak pierwszy raz sie zrobilo to bylam przerazona. Pozniej szwagierka mowila zeby uczyc dziecko niedotykania oczu podczas kataru albo zeby ta sama chusteczka nie wycierac nosa a potem oczu. Ale temperatura to juz grubsza sprawa niz zapalenie spojowek. -
nick nieaktualnyJa to cos czuje ze bez interwencji lekarzy moja mala sama nie wyjdzie. Dzis byl brat z żoną, on jak mnie zobaczyl z tym brzuchem to tylko "o jej", taka reakcja na wielkość, ona z kolei ze dlaczego nie cc, bo jej kolezanka miala 2 razy i sobie chwali. Wszyscy tylko mętlik w glowie robia. A ja mam nadzieje ze dobra decyzje podejmuje.
-
U mnie @ w czwartek najprawdopodobniej. Dziś 23 dc tak jak u Mother 😉?
Ledwo żyje dziś. Jutro znowu dzień świstaka. Czekam na weekend i święta 😂😁Syn lipiec 2014 ❤️
08.2017 laparoskopia
12.2017 laparotomia
Niepłodność wtórna idiopatyczna
IUI 22.03.2019 nieudana -
nick nieaktualny
-
Hugo łączę się z Tobą w bólu, bo ja też wczoraj tak dałam w palnik, że do tej pory nie mogę do siebie dojść 😂😂 a jutro tak mi się nie chce iść do pracy...też odliczam dni do weekendu, tylko w SB mamy kolejny wypad do znajomych, więc znowu zapowiada się %%%. Póki co na samą myśl mi się nie chce, ale może przez te parę dni mi przejdzie 😂
Hugo87 lubi tę wiadomość
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
nick nieaktualny
-
Na początku ciąży nie miałam drętwienia dopiero od jakichś dwóch miesięcy mam, ale teraz to jest naprawdę masakra.
Dziewczyny aż Wam zazdroszczę tego balowania hehe
Iza postąpiłaś zgodnie ze sobą wiec nie przejmuj się opinia innych, czekamy na rozwiniecie sytuacji☺️ Buziaczki -
Cześć wszystkim Jestem nowa, szukam miejsca dla siebie, grupy wsparcia i źródła nadziei, gdy kolejny cykl poszedł sie.... To nasz hmm taki na serio to 9 cs o drugie dziecko. Pierwsze "zaskoczyło" w pierwszym cyklu (podróż poślubna zresztą), więc teraz to taki kubeł zimnej wody wylany na głowę I myślenie, że wtedy chyba mieliśmy dużo, dużo szczęścia
I tak podczytuje Was i widzę, że fajne kobietki, może coś poratujecie moja podupadającą psyche po @, która nadeszła kilka dni temu?
Miłego wieczoru