Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny! Można do was dołączyć? My staramy się o drugie dziecko. Niebyt długo bo od lipca, ale z każdym nieudanym cyklem jest mi córa smutniej. Bardzo chciałabym mieć więcej dzieci. Mam mięśniaka i bliznę po cc, hormonów nie badałam, bo w pierwsza ciąże zaszłam szybko. Mąż jako dziecko miał operacje na jądrze, przed pierwsza ciąża zrobił badanie nasienia i wyniki były bardzo dobre. Teraz minęły dwa lata od pierwszej ciąży, staramy się pare miesięcy ale się nie udaje. A wy długo się staraliście? Co mogło być przyczyna niepowodzeń u was? Gratuluje wzzysctkim zaciazonym i tym które urodziły bobasy 🙂 jestem pewna ze wszystkie się doczekamy tego cudu! 😍
-
nick nieaktualny
-
Iza34 wrote:Ale mam problem z karmieniem i uspakajaniem Oli. Co przyjdzie położna to mówi co innego w każdej sprawie. Oszalec można. Łapie jakiegos baby blusa i zaraz tu bede ryczec z moja corcia. Ja chce do domu.
-
Iza to jest trudny czas bo musicie się siebie nauczyć. Pamiętam jak urodziłam Wiki to uspokajała się jak miała gole nóżki i tak leżała w szpitalu zadowolona. A jak dużo płacze to może głodna jest? Ja w szpitalu podałam mm bo było tak samo, a i tak ja dostawałam żeby pokarm ruszył.
-
nick nieaktualnyJestesmy we 4 na sali i zadnej tak nie ryczy. Od wczoraj rana niewiele co spalam, nawet za bardzo polozyc sie nie mogę bo zaraz jest ryk, karmienie tylko na siedzaco. No i czemu Ola czasami nie potrafi zassac a czasami pieknie i dlugo ssie po czym odrywa sie z placzem i trudno uspokoić. Jedne krytykują za smoczka, inne zalecaja, bez smoczka Ola zadarlaby sie na smierc,podajac piers zamiast smoczka jak nie jest głodna dohodzi do histerii, istne tortury. Naprawde nie wiem czasami co robic. Az boje sie nocy.
-
nick nieaktualny
-
Iza słuchaj tylko siebie. Wiem jak to jest. Z pierwsza córką miała tak że co położna to inne teorie. Przy drugiej nic a nic nie słuchałam co gadają. Nie przejmuj się gadaniem. Chcesz to dajesz smoczka nie to nie i nic im do tego. Przy pierwszej dokarmialam mm nawet w szpitalu, bo waga leciała a ja zaryczana. W domu na spokojnie sama pierś i wszystko dobrze. Musicie się poznać 😉 będzie dobrze 😊
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2019, 21:02
-
Iza spróbuj słuchać swojej intuicji. Ja byłam z jedną dziewczyna na sali której dziecko cały czas spało a moja ciągle płakała że nawet jej matka robiła komentarze ze ciągle płacze a jej wnusia taka grzeczna w drugiej dobie wieczorem już się rozbeczalam razem z dzieckiem aż w końcu przyszła położna zabrała mi mała i kazała się przespać a ja dokarmili mm - córka dobrze ssala i niby miałam mleko ale jednak byla glodna. Jeśli twojej pomaga smok to niech go ma, to jest twoja decyzja. Jeszcze parę dni i pójdziesz do domu, wtedy można odsapnać psychicznie. Trzymaj się ciepło4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; 20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%) -
Cześć Bebetka moje dziecko z kwietnia '18 a o drugie staramy się od września. Dobrze trafiłeś bo dziewczyny tutaj naprawdę potrafią podnieść na duchu i zawsze coś podpowiedzą
bebetka.b lubi tę wiadomość
4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; 20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%) -
Iza ja po porodzie mialam mega baby bluesa, tak czekalam na corcie, a potem jak sie urodzila to wszystko bylo inaczej niz myslalam. Moja mala tez non stop plakala, nie ssala piersi, laktoterror trwal w najlepsze ze strony szpitala a ja sie odnalezc nie moglam i plakalam razem z dzieckiem. Pobyt w szpitalu wspominam najgorzej. Juz pomijam to jak polozne i pielegniarki mnie wyzywaly, nasmiewaly sie ze mnie i wrecz cieszyly kiedy mi nic nie wychodzilo ....
-
Dzięki Miśkowa 😀 mamy rówieśników 😉 podczytywałem was już od dłuższego czasu i chciałam się ujawnić 🤣
IZA, gratuluje bobaska! Ale ja przechodziłam przez to samo przy pierwszym dziecku. Po cc byłam obolałam i nie potrafiłam karmić. Mała ssała ale nie jadła. Traktowała pierś jak smoczek, ja miałam mało pokarmu. Odciągałam laktatorem ale bylo niewiele. Mała beczała i ja z nią, a położne co jedna to inaczej mówiła i przykładała do piersi. Uparłam się ze chce dokarmić mm, i to mi pomogło przetrwać. Dziecko się najadło i spało. A po wyjściu ze szpitala w domu pomału uczyłyśmy się karmić piersią. -
Bebetka witaj, dziewczyny zwalniają brzuchu to jest co przejmować
Iza kurde przecież nawał jest później, przynajmniej dla mnie to tak, że te pierwsze dni to na pobudzenie laktacji i picie siary. Wiadomo, że takie dziecko dużo nie potrzebuje ale tego mleka też jest mało. Aż dziwne, że nie chcą dać nam. Ja to miałam z pierwszą córka tak się darła, że mój mąż wychodząc wieczorem mnie żałował. Aż poszłam do pielęgniarek i mówię, że nie mam siły a jedna złapała mnie za piersi i mówi pani nie ma mleka proszę podać mm i wreszcie dziecko się uspokoiło, usnęła a ja mogłam odpocząć.bebetka.b lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKarmilam z godzine z obu piersi i Ola teraz smacznie spi ze smokiem. Jedna pokazala mi jak karmic spod pachy. Ide szybko umyc zęby i spac. Przynajmniej krwawienie nie jest uciążliwe, jak średni okres.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2019, 22:50
Emrica, AdelaX, Kasia 1805 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNie mam pokarmu i tyle. Iles tam poloznych przystawialo mi Ole do piersi, niby jadła a w nocy jak się wydarla tsk jedna w koncu stwierdzila ze jednak glodna i z laski dala mm, dziecko wypilo 70ml i nie wiedzialo co się dzieje, blogo się zrobilo, ona spokojna, spi juz ze 4 godz.jak aniolek. A ja spalam ze 2 godz.bo od 6 maja te swoje temperatury, ciśnienia itp.
bebetka.b lubi tę wiadomość
-
Iza kochana będzie dobrze 😘 trzeba wytrwać ten szpital a w domu będzie już o wiele lepiej. Jestem w szoku,że dalej w szpitalach podanie mm jest z łaski.. rodziłam 8 lat temu i myślalam,że coś się zmieniło.. pewnie zależy też od szpitala i położnych ale kurde..najwazniejszy jest spokój matki i dziecka a nie to żeby na siłę karmic piersią ehh ja też mam traumę po szpitalu i karmieniu. Mały był bardzo nerwowy co mu wypadla pierś to ryk taki,że nie mogłam go uspokoić. Praktycznie nic nie jadł z piersi.. z łaski dostawał mm.. życie uratowały mi w szpitalu kapturki przez nie coś tam trochę karmilam ale oczywiście było straszenie,że nie wyjdziemy jak waga będzie za mała...
-
bebetka.b wrote:Cześć dziewczyny! Można do was dołączyć? My staramy się o drugie dziecko. Niebyt długo bo od lipca, ale z każdym nieudanym cyklem jest mi córa smutniej. Bardzo chciałabym mieć więcej dzieci. Mam mięśniaka i bliznę po cc, hormonów nie badałam, bo w pierwsza ciąże zaszłam szybko. Mąż jako dziecko miał operacje na jądrze, przed pierwsza ciąża zrobił badanie nasienia i wyniki były bardzo dobre. Teraz minęły dwa lata od pierwszej ciąży, staramy się pare miesięcy ale się nie udaje. A wy długo się staraliście? Co mogło być przyczyna niepowodzeń u was? Gratuluje wzzysctkim zaciazonym i tym które urodziły bobasy 🙂 jestem pewna ze wszystkie się doczekamy tego cudu! 😍
Witamy 😊miło,że dolaczylas potrzebne są na watku nowe dziewczyny 😉 zbadaj sobie może dla spokoju podstawowe hormony skoro nie badalas jeszcze czyli lh,fsh,prolaktynę,tsh, estriadol w 2-4dc ale jestem pewna,że niedługo zaskoczy bo tak jak piszesz minęło dopiero kilka miesiący 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2019, 08:28
bebetka.b lubi tę wiadomość
-
Iza!gratulacje! Dzidzius jest juz na swiecie! z karmieniem mialam tak samo jak Ty (a rodzilam naturalnie).
Przystawiaj duzo do piersi zeby Ola ssala a tak to dawaj mm (przeciez cos jesc musi), przystawiaj i przystawiaj plus laktator i rozbudzanie laktacji. Ale i tak szykuj sie na nawał w 3 czy 4dobie. Ja w szpitalu podawalam piers (nic z niej nie lecialo, moze troche siary pociagnal ale nie wiem) ale od powrotu do domu juz tylko piers i bylo super (oprocz tego,ze przez 2tyg wylam z bolu przy karmieniu bo nie moglam sie przyzwyczaic, brrr).bebetka.b lubi tę wiadomość
Szymonek jest z nami od 11.09 3490gram, 57cm, 10pkt
-
My wróciliśmy przed 24 z knajpy i jeszcze w łóżku leżę 😛 ale trzeba niedługo po syna się zbierać. Trochę wczoraj pojadlam dobrych rzeczy 😅 na koniec jeszcze takiego sernika pysznego mmmm bajka. Chyba skocze dziś do piekarni i sobie kupię też na dziś 😁