Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyTo moj mąż w nocy nie wstaje karmic, pieluchy ani razu nie zmienil ale jest niezastapiony w usypianiu Oli a jak wraca po calym dniu z pracy w polu to myje sie i bierze Ole zeby mnie odciazyc.
Moja corka tez jest wyjatkowa- w psoceniu, balaganieniu, psuciu i niszczeniu wszystkiego i jeszcze w jednym ale wstyd mowic w czym. Ilez ja sie z nia nawojuje. No ale tez popilnuje i zabawi Ole tylko musze wlazyc Ole do lozeczka, no i jedna i druga musza miec dobry humor. -
Matko tak czytam i czytam i jestem mega wstrzasnieta. Teraz to az sie boje co bedzie u mnie jak urodze...
No ale u mnie po pierwszym porodzie moj mial 2 tygodnie zwolnienia na mnie i naprawdę mi pomagał. Były czasem zgrzyty ale jakos to przeszliśmy. Teraz narazie nie jest zle ale co bedzie dalej... czas pokaze.
Adele musisz z nim spokojnie porozmawiać bo Ty teraz potrzebujesz wsparcia. Jesteś swiezo po CC hormony sie jeszcze nie ustabilizowaly i moze byc ciezko. Ale nie moze byc tak ze ze wszystkim zostajesz sama a on ma pretensje. Moj po porodzie robil mi jedzenie i ogarnial mieszkanie bo maluch nie schodzil z piersi. Teraz napewjo tez bedzie inaczej bo niedlugo bedziemy sie przeprowadzac do nowego mieszkania. To co w nim mieszkamy jest mega male. Ma zaledwie 15m2 pokoj z aneksem. Ale juz niedlugo. Maksymalnie miesiac i juz bedziemy mieszkac w 2 pokojach z kuchnia i lazienka. -
nick nieaktualnyAdelaX u nas roznie. Raz na rekach, troche polezy na macie i sie pobawi, trochę w wozku, jak ma humor to pozwoli mi zjesc i cos zrobic ale jak nie ma humoru czy spiaca to tylko rece. Nauczona tego bo nie mialam serca nie wziac na ręce jak plakala. A najlepiej jej u taty na kolanie, ciagnie się do przodu, glowa sztywno, plecy proste i siedzi zadowolona. A tesciowa kaze jeszcze glowe asekurowac zeby nie poleciala do tylu. Ma ona racje?
AdelaX u nas cyrk na kolkach. Zeby o 22 myc gary z calego dnia bo przez caly dzien nie mialam jak zamiast isc spac. A potem sie spi jak budzik dzwoni i dzwoni... No ale jak Ola zakweka to w sekunde jestem na nogach 😂. -
Iza ja jestem pelna podziwu ze Ty sciagasz mleko caly czas. Ja jak maly nie chcial z piersi to na butle z nim przeszlam i juz. Ale teraz juz wiem ze jak uslysze krotkie wedzidelko to odrazu zarzadam skierowania na podciecie bo znowu bede miala taki problem jak z Kacperkiem. A wiem ze jak jest krotkie wedzidelko to musza dac na podciecie. Nie ma juz tak ze trzeba czekac az sie uelastyczni lub nie. Bo ja przez to wedzidelko tak szybko odpuscilam z karmieniem bo maly nie byl w stanie piersi zlapac
-
nick nieaktualnyJagodazdw92 wrote:Iza ja jestem pelna podziwu ze Ty sciagasz mleko caly czas. Ja jak maly nie chcial z piersi to na butle z nim przeszlam i juz. Ale teraz juz wiem ze jak uslysze krotkie wedzidelko to odrazu zarzadam skierowania na podciecie bo znowu bede miala taki problem jak z Kacperkiem. A wiem ze jak jest krotkie wedzidelko to musza dac na podciecie. Nie ma juz tak ze trzeba czekac az sie uelastyczni lub nie. Bo ja przez to wedzidelko tak szybko odpuscilam z karmieniem bo maly nie byl w stanie piersi zlapac
Jeszcze 2 miesiace i koncze. Gdybym miała dokladac mm juz bym dawno zrezygnowala. A ja tymczasem martwie sie ze nie mam juz gdzie mrozic. Zeszlam na 7 sciagniec, ale na 6 sie cykam ze ilosci mocno poleca. -
Adele a może z drugiej strony niech idzie skoro ma aż taka potrzebę. Jeśli to są koledzy z pracy, z którymi i tak się spotyka to inna kwestia, gorzej jak ktoś z poza w aktualnych czasach.
Mój mąż mimo, że pomagał to też jakieś dziwne akcję miał. Np robił sobie deskę do pływania w garażu. Wiki była spokojna ciągle spała a starsza w przedszkolu, więc na te parę godz kazałam mu nawet sama iść, ale akurat sama potrzebowałam bycia sam na sam z córką.
U nas czasami jest fajne a czasami mam ochotę go udusić i myślę wtedy w co ja się wpakowałam, kto mnie zechce z trójką dzieci 😂 albo jak na sobie poradzę..
AdelaX mi się wydaje, że to kwestia chyba dziecka i jego charakteru a nie przyzwyczajenia. Taka była moja starsza córka i z usypianiem był problem, zawsze wczesnie wstawała a druga całkiem inna.
Calanthe miło jednak, że to widzisz. Bo u nas to raczej szwagier uważa, że jemu się wszystko należy. Tak czasem mysle, że chyba jednak nie kocha się tak samo dzieci. Choć mam nadzieję, że jednak będę inna -
Adel wspolczuje ci. Bądź stanowcza. Kurcze ja po takim wyjsciu do koleżkow to bym nie wpuscila juz do domu zwlaszcza w dobie koronawirusa. Niech wybiera albo rodziba albo koledzy. Ty po cieciu, noworodek a on marzy o alkoholu. No szok. Tak jak napisalam badz stanowcza, jak nie umnie innaczej bo pisalas ze jak mu powiesz to robi to mow mu w kolko co ma robic.
-
Adele27 wrote:Hej wybaczcie nie mam czasu was nadrobic.. i sorki,że tylko o sobie pisze..
Z tego,że jestem w domu chyba cieszę się tylko ja i syn.. mam kryzys w małżeństwie bez kitu.. nie myślałam,że mój mąż który tak czekał na to dziecko zacznie się tak zachowywać.. nie poznaje go w ogóle..
Ogólnie to zły byl,że już wyszłam uważał że powinnam zostać dłużej żeby wyleczyli te zatoki albo chociaż czy antybiotyk działa.. tak to bym tam z tydzień leżała .. po drugie nie był przygotowany,że wyjdziemy tak szybko i nastawił się na weekend. Chciał jeszcze pozałatwiać parę spraw, przygotować dom i zaprosić kolegow żeby opić.. tak to jest najważniejsze ✌️
Wczoraj kłóciliśmy się cały dzień.. on się małego panicznie boi.. mówi,że jest taki malutki boi się coś przy nim robić. Choć jak mu mówię to zrobi wszystko. Ale widać,że jest cała sytuacja na maxa zestresowany.
I najlepsze.. oznajmił mi,że potrzebuje jeden dzień resetu.. że musi spotkać się z kolegami wypić wieczorem .. jprd teraz jak ja jestem z małym w domu i to po CC.. że on nie był gotowy że musi się zresetować żeby być normalny.. myślałam,że wyjdę z sobie.. nie poznaje go.. on nigdy się tak nie zachowywał.. nie wychodził z kumplami pić itp jestem w ogromnym szoku i tak bardzo mi źle.. przeplakalam dziś już pół dnia. .
Nie tak sobie to wyobrażalam..[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Adele...przykro mi bardzo, że taka sytuacja u Was...tak jak piszesz, jeszcze bardziej przykre, że po tylu latach starań on tak to wszystko teraz widzi. Generalnie ja zawsze na takie sytuacje mam jedną radę - rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Szczera i spokojna rozmowa potrafi naprawdę wiele zmienić. Powiedz na spokojnie mu jak się teraz czujesz, czego oczekujesz itp. Wiadomo nikt mu przecież nie broni spotkać się z kumplami na opijanie, ale po pierwsze musisz się lepiej czuć po porodzie, a druga rzecz niestety uważam, że w dobie koronawirusa wszyscy powinniśmy sobie darować wszelkie spotkania ze znajomymi. Macie maleństwo w domu i starszego syna i naprawdę trzeba uważać, bo statystyki statystykami, ale prawda jest taka, że wirus również czasem dopada dzieci, a efekt tego może być różny. Pomijam fakt, że Wy dorośli możecie coś złapać. Kochana wierzę, że źle Ci z tym wszystkim, porozmawiaj z mężem i mam nadzieję, że wkrótce przyjdą do Was lepsze dni i w pełni będziecie cieszyć się z Ignasia. Trzymaj się mocno! I pamiętaj, że możesz tutaj nas liczyć, zawsze któraś doradzi, a co najważniejsze wszystkie Cię wysłuchamy! 😘
Iza podziwiam Cię za samozaparcie w karmieniu. Naprawdę. Ja bankowo bym odpuściła już dawno, więc szacun 😊
Jeśli chodzi o dzieci teraz w domu to ja narzekać na synka nie mogę, jest grzeczny, ale nie dziwię się Wam, tym, które mają oprócz starszaków teraz w domu małe dziecko/dzieci, bo wiadomo, że jakby starsze chodziły do szkoły czy przedszkola to łatwiej ogarnąć się tylko z maleństwem i domem, a tak...to już jest wyższa szkoła jazdy, więc niech moc będzie z Wami! 😊Kasia 1805 lubi tę wiadomość
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Adele27 wrote:Hej wybaczcie nie mam czasu was nadrobic.. i sorki,że tylko o sobie pisze..
Z tego,że jestem w domu chyba cieszę się tylko ja i syn.. mam kryzys w małżeństwie bez kitu.. nie myślałam,że mój mąż który tak czekał na to dziecko zacznie się tak zachowywać.. nie poznaje go w ogóle..
Ogólnie to zły byl,że już wyszłam uważał że powinnam zostać dłużej żeby wyleczyli te zatoki albo chociaż czy antybiotyk działa.. tak to bym tam z tydzień leżała .. po drugie nie był przygotowany,że wyjdziemy tak szybko i nastawił się na weekend. Chciał jeszcze pozałatwiać parę spraw, przygotować dom i zaprosić kolegow żeby opić.. tak to jest najważniejsze ✌️
Wczoraj kłóciliśmy się cały dzień.. on się małego panicznie boi.. mówi,że jest taki malutki boi się coś przy nim robić. Choć jak mu mówię to zrobi wszystko. Ale widać,że jest cała sytuacja na maxa zestresowany.
I najlepsze.. oznajmił mi,że potrzebuje jeden dzień resetu.. że musi spotkać się z kolegami wypić wieczorem .. jprd teraz jak ja jestem z małym w domu i to po CC.. że on nie był gotowy że musi się zresetować żeby być normalny.. myślałam,że wyjdę z sobie.. nie poznaje go.. on nigdy się tak nie zachowywał.. nie wychodził z kumplami pić itp jestem w ogromnym szoku i tak bardzo mi źle.. przeplakalam dziś już pół dnia. .
Nie tak sobie to wyobrażalam..
-
Adele spokojnie . Facet to facet , oni nie mają instynktu macierzyńskiego, poza tym zapomniał jak noworodek wygląda . Oswoi się z sytuacją i będzie lepiej. A już w ogóle jak młody będzie bardziej kumaty i da się z nim bawić to będzie super tatą.
Musisz być silna dla dzieci
A jak starszy zareagowal?córka- 2011
syn- 2019 -
Dziewczyny ja dzis sie fatalnie czuje. Caly dzień mnie glowa boli
Do tego jeszczeteraz jakies dziwne klucie w kroku podczas siadania i w trakcie siedzenia, czasami jak chodze. W poprzedniej ciazy takie klucia mialam pod koniec ciazy ale czy na poczatku cos takiego jest normalne?? -
nick nieaktualnyCo jest dzisiaj z tymi facetami? Mąż i tesciowa wymiekli na polu bitwy w usypianiu Oli wiec zostałam sama. Juz prawie mi sie udalo, juz prawie spala ale cos mnie tknelo ze jest cisza a starsza nawet zębów nie umyla (ja dostaje białej goraczki o nie mycie zębów). Oczywiscie co- tatuś jej pozwolil. Wiec sciagnelam ja z lozka do lazienki ale oczywiscie w tym czasie Ola sie wybudzila. I wez znów usypiaj. Mezowi sie oberwalo za te zęby, on na mnie naskoczyl ze suszarke włączyłam jsk Ola plakala. I tak konczymy dzien. A raczej on konczy bo ja jeszcze pokoj starszej musze wyniesc.
-
Adele weszłam tu, żeby zobaczyć czy urodziłas.
Gratulacje mamusiu! Syneczek piękny i dorodny mój syn ważył rowne 4kg i jak leżałam na sali z dziewczyną, która urodziła córkę lekko ponad 2,5 kg to wyglądał przy niej na 3 miesięczne dziecko
Współczuję Ci obecnej sytuacji z mężem. Wiem, że nie tego oczekiwałas i nie dziwię się, że masz pełno negatywnych emocji. Nie tego kobieta potrzebuje po porodzie.
Mój mąż ogólnie nie należy do " typowych" facetów rozrzucajacych skarpetki gdzie popadnie czy szulajacych okazji, zeby wyrwac sie z domu od dzieci i naprawde spisał się na medal, takie przywitanie w domu zrobił zarowno za pierwszym jak i drugim razem. Biedak do 1 w nocy malował litery na kartkach z napisem witajcie w domku ❤😊 bukiet kwiatów od siebie i maly bukiecik od synka, do tego prezent dla mnie i łzy w oczach. Do dziś się wzruszam jak sobie o tym przypomnę.
Porozmawiaj na spokojnie z mężem. Dla niego też jest to trudna sytuacja, tylko dziwi mnie to trochę, bo przecież to nie Wasze pierwsze dziecko. Powiedz mu otwarcie bez nerwów co Cię boli, że potrzebujesz teraz dużo wsparcia i czułości i żeby nie był egoista. Jestem przekonana, że on to sobie wszystko w głowie poukłada. Daj mu czas. Może niektórzy tak reagują na stres związany z przyjściem na świat dziecka. Buziaki
Trzymaj się dzielnie i jeszcze raz gratuluję! Cały czas trzymałam za Ciebie kciukiPaula_071, Adele27 lubią tę wiadomość
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Jagoda ja nie pomogę, bo mnie za każdym razem coś bolało...
Teraz też, dupek do poniedziałku, a mnie już brzuch boli ✌️ także tego...tyle w temacie udanego zakończenia cyklu 😝
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Juhuuu! Dzis mam 15+0 tc oficjalnir weszlam w drugi trymestr! A ryzyko poronienia spada chyba o jakies 60 % (a moze i wiecej!)
DoveLove, calanthe, Jagodazdw92, Emrica, pola89, aLunia, nadzieja_86, mother84, AdelaX, agulineczka, Adele27, jangwa_maua, Paula_071 lubią tę wiadomość
Szymonek jest z nami od 11.09 3490gram, 57cm, 10pkt
-
Calanthe macica wiem, ze sie powieksza itd bo czuje jak mnie czasii ciagnie jak wstaje. Tylko to klucie w pochwie mnie niepokoi. Ale jezeli mowisz ze to normalne to ok.
Poprostu pytam bo w poprzedniej ciazy dopiero pod kojiec kialam takie klucia i wtedy gin mi powiedziala ze dziecko pcha sie w kanal rodny. A teraz przeciez to jest pozatek ciazy dlatego dopytuje bo wizyte mam 22 kwietnia