Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Dokładnie Jagoda, to samo mówiłam znieśli obostrzenia przed wyborami żeby ludzie poszli a po wyborach nagle wzrost zachorowań... Pic na wodę... Poza tym nie zdziwię się jak we wrześniu jednak szkoły i przedszkola zaś zamkną ....[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link]
-
Mnie sie wydaje ze juz nie zamkna szkol i przedszkoli. Podobno zapewniaja ze nas w domach nie usadza bo nie ma takiej potrzeby. Ogolnie mnie to denerwuje bo bylo kilkanascie zachorowan to byl mega szum, ludzie latali jak szaleni wykupowali wszystko. Teraz zachorowan najwiecej a w ludziach luz. Mieszkam w turystycznej miejscowosci i widze, na plazy nie ma gdzie palca wcisnac tyle ludzi. Kolonie, imprezy, wesela wszystko wrocilo i nikt sie nie boi. Ostatnio kolonia, na oko 50 osob weszla do biedronki i nikt z tych malolatow nie mial maski. Dziwne to po prostu i mi sie nie podoba. Za szybkie posuniecie bylo zluzowania, sa za slabe kary i tak sie dzieje. Ja w sklepie maske zakladam, rece dyzenfekuje od daaaawna, wiec mam to we krwi. Co moge to robie. U nas akurat w sklepach ludzie sie stosuja bo sanepid kary daje, co jakis czas robia najazd na sklepy.
Iza, fajnie ze wszystko ok. Wazne zeby dziecko bylo zdrowe, a ze drobne to juz taki typ. Moja corka tez jak szczypiorek ale powoli rosnie.
-
Mysza obyś miała racje. Hehe mnie to mówisz? Nie mieszkam w Zakopanem ale 20 km od niego, co miesiąc jeżdżę tam do lekarza, widzę zdjęcia ile jest turystów na krupowkach, w górach i nikt nie zachowuje odległość potem się dziwią że u nas na Podhalu tyle jest teraz zachorowań 😂😁. Ostatnio myślałam że nie dojedziemy na umówiona godzinę bo pod koniec Poronina chwilę stali i byliśmy pewni że tyle ludzi ale na szczęście po 5 min zaczęli powoli ruszać więc to pewnie jakiś traktor albo wóz z koniem. Dobrze że jeszcze sierpień będzie taki chociaż jak pod koniec jedziemy to może już tych tłumów nie będzie bo rok szkolny tydzień później. We wrześniu najczęściej emeryci jeżdżą ale może w takiej sytuacji ich nie będzie , no i studenci.[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link]
-
Nie chciałahym krakać ale wydaje mi się że jak tak dalej będzie rosła liczba "nowych przypadków" to dzieci nie pójdą od września do szkoły a te dziewczyny które w ciąży to już na bank mogą zapomnieć o porodzie rodzinnym dobrze że od początku się nastawiam że będę musiała rodzić sama. Wiem wiem wiem. Zaraz powiecie że to nic strasznego. Ale ja nie narzekam tylko stwierdzam fakt. Nawet jak zaczęli luzować obostrzenia to mi w.glowie siedziało że nie bedzie szans na poród z mężem jo zaraz wszystko wróci.
Tylko wy dziewczyny które się tyle czasu staracie też macue kiepsko z przuchodniami wizytami, badaniami. Współczuję naprawdę -
Dobrze że ja będę mieć cc 😁 to i tak nie marzę o rodzinnym porodzie. Ciekawe tylko czy mąż będzie mógł przyjść... Na razie u nas niby nie wolno wpuszczać ale i tak wpuszczają. Może nie na codzienne wizyty ale jednak. Wiem że mam dużo czasu ale myślę że w styczniu lepiej nie będzie tym bardziej że to sezon grypowy itd[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link]
-
Girl25 wrote:Mysza obyś miała racje. Hehe mnie to mówisz? Nie mieszkam w Zakopanem ale 20 km od niego, co miesiąc jeżdżę tam do lekarza, widzę zdjęcia ile jest turystów na krupowkach, w górach i nikt nie zachowuje odległość potem się dziwią że u nas na Podhalu tyle jest teraz zachorowań 😂😁. Ostatnio myślałam że nie dojedziemy na umówiona godzinę bo pod koniec Poronina chwilę stali i byliśmy pewni że tyle ludzi ale na szczęście po 5 min zaczęli powoli ruszać więc to pewnie jakiś traktor albo wóz z koniem. Dobrze że jeszcze sierpień będzie taki chociaż jak pod koniec jedziemy to może już tych tłumów nie będzie bo rok szkolny tydzień później. We wrześniu najczęściej emeryci jeżdżą ale może w takiej sytuacji ich nie będzie , no i studenci.
-
My dzisiaj też byliśmy na szczepieniu.
Mała 6300 i 67cm.
Starszy 5-latek 26,5kg. I 120cm.
Oczywiście syn płakał i zaczynał krzyczeć i myślałam że ucieknie 😂 mała troszkę poplakala, ale ogólnie chyba lepiej zniosła niż syn😁
Ostatnio tylko Was czytam bo robiłam dżemy i jeszcze schody na zewnątrz przerabiamy trochę i czasu jakoś brak.
-
Chce sie pozalic, przyszla @ jak w zegarku. Mialam jakas wieksza nadzieje w tym miesiacu bo i temp mi sie trzymala wyzsza, ogolnie tez zmeczona bylam no ale jak widac to nie to. Dodatkowo wlasnie sie dowiedzialam ze siostra mojego meza jest w ciazy. Srednio zadowolona bo chciala dopiero za jakis czas ... tak sie weekend mi srednio zaczal 🤷♀️
-
Mysza123 wrote:Chce sie pozalic, przyszla @ jak w zegarku. Mialam jakas wieksza nadzieje w tym miesiacu bo i temp mi sie trzymala wyzsza, ogolnie tez zmeczona bylam no ale jak widac to nie to. Dodatkowo wlasnie sie dowiedzialam ze siostra mojego meza jest w ciazy. Srednio zadowolona bo chciala dopiero za jakis czas ... tak sie weekend mi srednio zaczal 🤷♀️
-
nick nieaktualnyMysza123 wrote:Chce sie pozalic, przyszla @ jak w zegarku. Mialam jakas wieksza nadzieje w tym miesiacu bo i temp mi sie trzymala wyzsza, ogolnie tez zmeczona bylam no ale jak widac to nie to. Dodatkowo wlasnie sie dowiedzialam ze siostra mojego meza jest w ciazy. Srednio zadowolona bo chciala dopiero za jakis czas ... tak sie weekend mi srednio zaczal 🤷♀️
Przykro mi.
Moja bratowa tez w ciazy i nawet jak wprost spytalam to nic nie mówi, nie wiem czemu tak sie z tym kryja. Podobno sie starali.
Mam zly dzien. Marysia- moj wyparzony robot sprzatajacy poszedl sie ... Mam inny wydatek w tej cenie. Z mężem nie mam co rozmawiac na temat tego odkurzacza, on kompletnie niezainteresowany, jemu to niepotrzebne, uwaza ze to sie nie sprawdzi, poza tym rwiemy dzis wisnie a ja kompletnie nie mam na to siły, podniose rece- to mi mdleja, przychyle sie i chce sie wyprostowac to mi sie koluje. Ola marudna, starsza sie nudzi, mąż spi zamiast isc rwac wisnie, tesciowa skrzeczy bo jestesmy w domu zamiast w wisniach. Zwariowac idzie. -
calanthe wrote:Mysza wielka szkoda. Tulę! Strzel sobie porządnego drinka albo jakiegoś winiacza się napij, zawsze to trochę rozluźni. Bratowa pewnie doceni dopiero z czasem... co nie zmienia faktu, że nie jedna chciałaby być na jej miejscu. Trzymaj się.
Kurcze przydałoby się jakieś przełamanie na wątku. Liczę na te Wasze ciążunie i samej mi przykro, kiedy zamiast niespodzianki jest ta wredna cholera. Jakie to wszystko jest niesprawiedliwe 😔
Iza widzę u Ciebie dzień jak co dzień. A Ty sama jesteś za bardzo przemęczona. Rozumiem, że dużo wszystkiego na głowie, ale musisz zadbać o siebie bo się zajedziesz. Pamiętaj zdrowie masz jedno!
Kasia przy trójeczce i jeszcze dżemy Kiedy Ty masz na to wszystko czas? Z czego robiłaś?
A dżem się gotuje jak mała śpi, chłopcy albo się bawią w pokoju, albo na podwórku 😉
-
Ja tu juz na pocieszenie fajny wieczor obmyslalam, ze zjemy cos dobrego, obejrzymy razem film na spokojnie a tu co ... ? Maz wrocil szybciej z pracy chory. Juz nam tu jakas zoladkowa przyniosl 🤦♀️ No weekend idealny nie ma co 🙄
-
Mysza kurcze no, miałam jakieś pozytywne przeczucia co do Ciebie, ale mnie oszukały 😔 Przykro mi, jeszcze z takimi wieściami przy okazji 🙄 Może choć część weekendu się uda uratować, może mężowi jutro przejdzie. Trzymam kciuki, żeby szwagierkę migiem "dogonić" to fajnie by było jakby się dzieciaki razem mogły bawić 🙂 U nas jest miesiąc różnicy między chłopakami - nasz i siostry męża, wyszło przypadkiem
Calanthe jedziemy do Władysławowa tam gdzie w zeszłym rokuBardzo nam się tam podobało i jest dużo atrakcji nawet jakby pogoda nie dopisywała.
-
Mysza przytulam tez myślałam, że coś jest na rzeczy ☹️
Jak zazdroszczę wyjazdu nad morze. Ciekawe czy nam się uda w tym roku gdzieś wyjechać.
Ja dzisiaj z młodym musiałam iść do lekarza, oczy mu ropieja, z jednego dosłownie się ropa leje plus jest bardzo spuchnięte. Dostał antybiotyk. Mam nadzieję, że to nie zatkany kanalik bo już to ze starsza przerabialiśmy. A waży już prawie 5 kg, więc fajnie idzie kp jednak.
Kasia mój boże z czarnej porzeczki to tyle roboty jest 😱 dla mnie wielki szacunKasia 1805 lubi tę wiadomość
-
aLunia wrote:Mysza przytulam tez myślałam, że coś jest na rzeczy ☹️
Jak zazdroszczę wyjazdu nad morze. Ciekawe czy nam się uda w tym roku gdzieś wyjechać.
Ja dzisiaj z młodym musiałam iść do lekarza, oczy mu ropieja, z jednego dosłownie się ropa leje plus jest bardzo spuchnięte. Dostał antybiotyk. Mam nadzieję, że to nie zatkany kanalik bo już to ze starsza przerabialiśmy. A waży już prawie 5 kg, więc fajnie idzie kp jednak.
Kasia mój boże z czarnej porzeczki to tyle roboty jest 😱 dla mnie wielki szacun
A szacun kochana to ogromny dla Ciebie I medal za egzamin i wynik😊💪👑🎖🏅Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2020, 19:39
-
nick nieaktualnyAlunia o widzisz jak Szymus ładnie rosnie. Masz motywacje do kp. Tak dalej.
Mi wczoraj pani dr podciela skrzydla, chodzę dzis jak zbity pies bo stracilam wiare w sens kpi, dlugiego kpi. Ehh, żale zmeczonej matki. Jeny, nie moglam sobie teraz wieczorem poradzic z placzaca Olą, garba dostane od noszenia jej. Troche mąż nosil ale ona garnie sie do mnie.