Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas tez sie octanisept sprawdza.
Miskowa współczuję tej przeprowadzki. Ale wrócisz i będzie pięknie ❤ a jak tam sprawa ze zlobkiem cos udało sie załatwić? -
nick nieaktualnyJa nie mam paneli tylko deske i tez ulozyli prostopadle do okna. A teraz jak bedziemy remontowac to polozymy plytki z imitacja drewna, akurat do tych pomieszczen bedzie ok. A najwieksza zagwostke mamy z drzwiami na całą sciane i są tam okna (pozostalosc po starym budynku).
Dzis chyba ostatni dzien w truskawkach bo z dnia na dzien skupy zaprzestaja brac truskawke. I mimo ze jeszcze jest trochę to musimy skonczyc. -
To mnie pociesza że to już ostatnia prosta remontów 😀 Alunia dostaliśmy się do publicznego choć ciągle podpytuje czy coś się zwolnilo w tym co starsza teraz chodzi, a po dzisiejszej rozmowie z pielęgniarką z publicznego tym bardziej chcę żeby znalazło się miejsce dla Hani w tym "naszym"
Iza gdybym mieszkała bliżej przyjechalabym kupić truskawki na przetwory... Żal patrzeć jak się wszystko marnuje...4 cs o drugiego bobasa - II 03.01;20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%) -
nick nieaktualnyAle sobie dalismy w d... Zawzielismy sie, oberwalismy co grubsze już z szypulka aby tylko zebrac i aby tylko zejsc z pola z tego slonca. Jak wrocilam do domu to calutka mokra od potu bylam, dzis skwar duzo gorszy niz wczoraj. Teraz tylko przeszypulkuje ile tylko dam rade do wieczora, reszte wysypie na tzw. pw za pare zlotyc ale z czystym sumieniem ze nie zgnije. I zamykam sezon na truskawki.
-
Iza Ty mokra od potu, a mnie zlał dziś tak deszcz, że szok. Byłam z małym na szczepieniu, postanowiłam wrócić pieszo 6 km i złapał mnie deszcz, calutka mokra byłam jak wróciłam, mąż jak zobaczył fotę to stwierdził, że wyglądam jak menel 🤣🤣🤣 a ja myślałam, że jak miss mokrego podkoszulka 🤣 dobrze, że folia na wózek dała radę, bo mały ocalał✌
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Miskowa tak zle?
Moje chodza/chodzi i młody tez idzie do publicznego. Ja jestem zadowolona (mimo akcji z gryzieniem).
Iza tyle macie owoców moze w przetwory pójdziecie? Oznaczysz wszystko eko i pojdzie dwa razy drożej 🤔😉
Mother o jaaa. U nas deszcz zapowiadali cały dzien a dopiero teraz leje.
U mnie w pracy zaczęła sie praca a nie tylko szkolenia. Trochę w dupie za przeproszeniem jestem z robota w domu itd bo tak czasem byly spotkania a ja prasowałam 😂🙈 bo nikt nic ode mnie nie chciał. No ale w zasadzie to juz nudne się robiło.
Wczoraj tak sie zestresowalam. Moja najstarsza córka pokazywała młodszej ze niby wkłada orzeszka w nos i on znika a chowała w rece, no o Wiki sobie włożyła. Nie mogliśmy wyciągnąć, prawie na zawał zeszłam, ale dmuchneła mocno i wyleciał. Powiem wam ze w takim szoku byłam co to dzieciom do głowy przychodzi. Taka byłam zla na starsza córkę, a mieliśmy w rodzinie akcje z koralikiem wiec wiedziała jak to sir moze skończyć. Ogolnie odbija jej. Chodzi do przedszkola ale juz nie ma zajęć dodatkowych i takie pomysły ma😱 -
nick nieaktualnyMother to ja bym wolala byc mokra od deszczu. Wstretne jak pot kapie ci z nosa, czujesz jak splywa po plecach i piersiach a majty mokre jakby się zsikal, bleee
Alunia za duzo mamy tych owocow. Chyba przetwornie bym musiała otworzyc zeby przerobic 🤣. I co najlepsze- mam tyle owoców i ani jednego sloiczka kompotu czu dżemu. Szewc boso chodzi ☹
I wiem co wczoraj czulas. Moja Zuzia kilka dni po usunieciu trzeciego migdala wlozyla do nosa zwiniety papierek od plastra opatrunkowego 🤦♀️. Tez bylam w strachu. A teraz tez glupoty pokazuje Oli.
Alunia a pomysl jak ja jestem w d... z robota jak od prawie miesiaca "nie bylo mnie w domu", tylko pole i pole od 5 rano do 21 z przerwa na byle jaki obiad. Moja tesciowa- no cóż, w d... miala że jestem zmeczona i robie po nocach, moze ze 2-3 razy ogarnela zabawki ale tak to nic, kompletnie nic, np.dzis demonstracyjnie wrzucila do zlewu miseczke Oli twierdzac że umyje pozniej, ta umyje, caly dzien tylko wrzuca do zlewu albo stawia gdziekolwiek i sobie idzie. Ale cóż, bylo minelo. Umiesz liczyc licz na siebie. -
Jeeeny aLunia nie dziwię się, że się zestresowałaś... Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło.
U nas w nocy była silna burza i lało, przez to jestem tak niewyspana... Zaraz jak tylko się uda to ☕
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Mother Twoj mąż to już chyba ma skrzywienie zawodowe skoro przyrownal Cię do menela😂 mam nadzieję że nic Cię nie bierze? No i najważniejsze że mały suchy😀 ja też właśnie kawka☺️
Alunia domyślam się że Ci ciężko, praca, trójka dzieci, dom... Ja już boję się powrotu do pracy (dobrze że już wtedy będzie zmywarka to może jakoś ogarnę🤣) A rozmowa z dyrektorka fajna ale ta pielegniara mnie zalamala... Kazała mi już wysadzać Hanie na nocnik (jak zapytałam czy nie za wcześnie to mi powiedziała że oni wysadzaja już i tez mam wysadzac), mam ją oduczyc pierwszej drzemki o 8 bo w żłobku pójdzie spać dopiero o 11, mam jej nie dawać mleka w nocy bo za "dobrze wygląda", mam już próbować podawać jej krowie mleko, że czemu Hania nie trzyma sama butelki jak pije mleko i jeszcze kilka "cennych" uwag mi zrobiła. Ja wiem że prywatny żłobek mnie rozpiescil ale nauczeni doswiadczeniem ze starszą wiemy że dzieci mają swój czas na różne rzeczy i nie ma co przyspieszać bo czasem może się to źle skończyć...
Poza tym nie pisałam Wam wczoraj ale wracając z tego żłobka pod blokiem obok reanimowalam pana który zaslabl w taksowce... Niestety bez szczęśliwego finału4 cs o drugiego bobasa - II 03.01;20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%) -
A Alunia domyślam się w jakim strachu wczoraj byłaś... Dobrze że wszystko skończyło się szczęśliwie. Ja aż się boję co moje będą wyprawialy😵4 cs o drugiego bobasa - II 03.01;
20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%) -
nick nieaktualnyTaka pogoda to co chwilę się słyszy, że ktoś gdzieś zasłabł.
U nas jeszcze nie padało wogole. Wczoraj o 23 było 25 stopni na dworze i teraz też tyle jest już. Masakra. Nawet nie wiecie jak marzę o deszczu.
Kurcze moja chodzi to miejskiego żłobka i jestem bardzo zadowolona. Wysadzać wysadzali wcześniej młoda i jak chciała to zrobiła jak nie to nie. Ona tak naprawdę dopiero od 4 miesięcy chodzi bez pieluchy.
A do rytmu zlobkowego napewno szybko się przyzwyczai. Natala np. W domu jak jest to już nie śpi w dzien,ale jak jest w żłobku to tak.
Jestem u mamy od 2 lipca i oczywiście jak przyjechałam to zaczęły się problemy z autem. Cały czas strasznie kopcił, aż ostatnio pan na parkingu do mnie podszedł, że strasznie dymi mi się spod auta. Jakbym nie widziała. Oczywiście sezon urlopowy i do mechanika się dostać graniczy z cudem. Nawet do siebie dzwoniłam, ale dopiero miałby czas po 15 lipca. Jeden u mamy sie zlitowal i wziął wczoraj auto. Jak zadzwonił z wyceną to zawału o mało nie dostałam. Pyk i 1000 mniej w kieszeni. -
U nas tez wczoraj padalo, w nocy wszedzie okna na szeroko zeby sie wywietrzylo bo okropnie goraco w domu mamy. Dzis wstac normalnie nie moglam bo ciemno, wieje, zbiera sie znowu na ulewe. Czekam na przyjaciolke bo ma z dzieciakami wpasc na kawe to moze sie troche rozbudze bo teraz sie torturuje bez kawy 🤣🤣🤣
Mother, moj maz tez taki zartownis i znajac zycie tez bym dostala taka ksywke gdybym tak zmokla 😁
Iza, u nas truskawek juz nie ma z tydzien. Nic zero. Wszystkie stragany sie zwinely. Mam wrazenie ze szybko sie zaczely i szybko skonczyly.
Corka tez ma ciekawe pomysly. Kiedys tik taka sobie do ucha wsadzila, myslalam ze padne, ale szybko zareagowalam i udalo mi sie go wyjac bo nie byl bardzo gleboko 🤦♀️
Miskowa, chyba przesadzaja z tymi "zaleceniami". Kazde dziecko ma swoj czas, nie mozna od tak zmieniac, potrzeba na spokojnie, etapami przyzwyczajac a nie bo tak ma byc.
Podzwiam za ta pomoc. Mnie takie sytuacje przerazaja i paralizuja. Mala mi sie pare razy zakrztusila jak byla bobasem i to bylo straszne przezycie.
Moj maz rok temu udzielal pomocy facetowi w pracy co sobie reke odcial. Boi sie krwi niesamowicie, slabo mu sie robi na widok zastrzykow a wtedy zlapal tego goscia i mu te strzepki reki uciskal az pogotowie nie przyjechalo. Wrocil do domu to byl tak roztrzesiony, caly we krwi, wszystko poszlo do kosza. Z tydzien go ten widok trzymal ze nie mogl sobie dac rady. Ale kazdy go pochwalil, nawet ci z pogotowia ze mu zycie uratowal bo by sie wykrwawil. Czlowiek w takich sytuacjach porafi sie zachowac, tak ze w zyciu by nie przypuszczal ...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2021, 10:33
-
nick nieaktualnyMiskowa straszne te zalecenia. Przecież Hania nie ma nawet roku. Moja Ola leje na stojaco w pieluche aż my slyszymy i zero reakcji i nawet nie mysle o zdejmowaniu pieluchy bo ktos tak chce (ktos-tesciowa i pani co u nas pracuje).
A ja dzis bylam z dziewczynami na zakupach. Mąż tez z nami byl bo mial swoja sprawe do zalatwienia. I wiecie co- kazdy mowil że obie takie podobne do siebie no i do tatusia 😁. I tak naprawde my nigdzie nie chodzimy, Oli swiat to dom i podworko i na poczatku byla taka wylekniona ale ogolnie grzeczna. A pojechaliśmy po butki na niedziele.
Waszym maluchom tez tak szybko noga rosnie?
Chyba musze sie troche wspomoc czyms na uspokojenie bo denerwuje mnie byle g... az zaczynam krzyczec na dzieci a potem zla jestem na siebie bo zdenerwowalam sie w sumie bez powodu. -
Iza weź jakieś tabletki ziołowe i meliskę ☺ Iza naszemu starszakowi noga teraz może już wolniej rośnie, ale za to ciuchy co chwilę trzeba zmieniać ba większe
Miśkowa takie sztywne trzymanie się tego kiedy dziecko powinno wyjść z pieluchy itp nie ma sensu, dziwię się, że takie podejście mają. Nie martw się, wszystko przyjdzie w swoim czasie 😉 a za udzielenie pomocy szacuneczek, przykro, że i tak nie udało się pana uratować, ale najważniejsze, że próbowałaś, bo na pewno wiele osób przeszłoby obojętnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2021, 13:15
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
mother84 wrote:Ewi nam na potowki położna zalecała przemywanie pregotowaną taką nie za ciepłą, nie za zimną wodą. To tak średnio pomagało, potem ktoś mi polecił by lekko Octaniseptem przemywać na waciku i nam to szybko pomogło. Potem jak słabe się robiły to zaczynałam tą wodą przygotowana, a jak coś bardziej gdzieś się rozkręcało to Octanisept
Miśkowa najczęściej zalecane jest układanie paneli prostopadle do okna 😉 chyba, że masz kilka okien na różnych ścianach to już nie wiem jak najlepiej 🤣 -
Wiecie to już nawet nie chodzi o to czy prywatny czy publiczny tylko o podejście (choć też usłyszałam że starsza chodzi do prywatnego a tu będzie inaczej) ... Po co ja mam ją sadzac jak (tak jak pisze Iza) ona w ogóle nie zakuma po co? A może się mylę? Pamiętam, że starsza nie zrozumiała (kupiliśmy nocnik jak miala rok) a jak przyszedł czas to szybko zalapala i nawet nie zakladalam pieluch na noc czy na drzemke... A tam taki paradoks - wysadzaja roczniaka na nocnik ale do spania obowiazkowo pielucha nawet jak odpieluchowane... No nic do września jeszcze chwilka więc zobaczymy na czym stanie. Oby tylko opiekunki były jakieś ludzkie bo tak naprawdę tylko tego potrzebuje Hania.
Iza a chcesz jakieś ziolka czy typowo leki? Mi ziola nie pomagały, leki dostaniesz od psychiatry (jeśli uzna że trzeba) i nie potrzebujesz skierowania.
U Was też taka "ciężka" pogoda? Mi Hania dopiero zasnela a normalnie idzie spać o 12...4 cs o drugiego bobasa - II 03.01;20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%) -
nick nieaktualnyMiskowa piatka z tym spaniem. My ugotowani po zakupach (brak klimy w samochodzie ☹ ale temat juz ogarniety dzieki znajomym ktorzy dzis podsuneli nam kto podbija freonem), Ola zmeczona a ni ciorta spac nie chciala. Teraz burza nadciąga, slonce sie schowalo to odwazylam sie wyjsc na spacer i chwila moment i zasnela. A tez chodzi spac ok.12.
A co do klimy w samochodzie to co rok musimy podbijac bo gaz ucieka mimo ze instalacja szczelna.
U nas nocnik stoi w łazience, Ola czasami siada s pieluszce, przed kąpielą sadzam ale widze ze to narazie zabawa.
Najgorsze że denerwuje mnie hslasliwosc Zuzi, ona tak radosc wykazuje a mnie to drazni, nie jej radosc tylko halas jaki robi i wieczne jej krzyki z byle powodu. Ola jej wturuje i ja wybucham. A jak jestem zneczona wieczorem to juz wogole. -
Iza wybuchasz bo jesteś zmęczona i wszystkiego masz po dziurki w nosie... Jeśli Twoj organizm nie jest w stanie równowagi (wypoczety, najedzony itd) to trudno trzymać nerwy na wodzy... U mnie jest tak samo... Tyle że ja ostatnio ciągle nie mam nastroju więc wiem że czeka mnie "kuracja". Ogarnę remont i umówię się po leki bo z jesienią będzie coraz gorzej a przecież wracam do pracy i będzie jeszcze trudniej i nie chcę żeby dzieci miały matkę-potwora. Już wczoraj pozarlismy się z mężem o pierdołe, nie chce takiej atmosfery w domu.
Iza34 lubi tę wiadomość
4 cs o drugiego bobasa - II 03.01;20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%) -
nick nieaktualnyMiskowa ogolnie nie mam tak ze ciągle chodze przybita. Kiedy marudze i narzekam to marudze ale duzo rzeczy mnie cieszy, np.dzisiejsze zakupy bo butki kupione, potem to ze w koncu odkurzylam i umylam podlogi, ze tą klime zrobiliśmy, teraz zabralam sie z rodzicami do kosciola i bylam u spowiedzi. Doslownie takue codzienne pozytywne sprawy. Tylko samochodu nie umylam. Ale jestem juz zmeczona i boje sie ze znow wybuchne, Zuzia chce gofry, Ola marudzi i placze.
-
Moja ma 19 mcy zaraz a dalej w nocy je... to.prawda ze kazde dziecko jest inne. Syn 2,5 mca i koniec jedzenia nocnego a mala dalej. Juz jestem mega zmeczona. Od lutego wstaje do pracy przed 5. Jak ja mam przetrzymać? Przechytrzyć? W dzien tez słabo je... zazwyczaj jest na nie... taki mały nie jadek