Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMargo zapomniałam Ci odpisać, przepraszam 🙈 pytałaś czy bolały mnie sutki przy karmieniu. Tak, nie jakoś bardzo ale taki dyskomfort czułam. Zwłaszcza w nocy jak mała długo ciumkała. Dopiero teraz przestały być tak wrażliwe.
Karolina i Allatis to teraz trzymamy kciuki za Was ✊✊ któraś musi być następna! A może by tak obie..? 🤭 -
Ciążę na forum chodzą parami 😛 także działajcie tam dziewczyny!
Jejku Margo ale w ogóle jak fajnie tak z przypadku się dowiedzieć. 😍 teraz trzymamy kciuki żeby kropeczek/kropeczka pięknie sie tam zagnieżdżała ! A może dwa będą 😛
Tiril to u Ciebie już 17 ! Zaraz połowa!Margo2023 lubi tę wiadomość
-
Cześć, można do Was dołączyć?
Widzę, że są tutaj znajome 'twarze' 😀
Jestem mamą kp, która z utęsknieniem 😂 czeka na pierwszą @ po porodzie. Synek ma 14 miesięcy i już od jakiegoś czasu chcemy starać się o kolejnego bobaska.
Tylko raczej nie dam rady nadrobić wątku 😅Mama kp
💙 lipiec 2022
💜 sierpień 2024
⏸️ 19.12.2023 -
nick nieaktualnyWenka a często się jeszcze karmicie?
Kropka no teraz już mi szybko leci ta moja ciąża. Mam dużo rzeczy do ogarnięcia, do tego dom i córka i jakoś tak nawet nie mam czasu się skupić na tej ciąży. Na końcówce się będzie ciągnąć pewnie 🤣
Ty już odliczasz pewnie i szykujesz się do porodu 😉
Iza jak tam? Masz już trochę spokoju?
Karolina to super że Michałek zaczyna przesypiać noce 😉 od razu lepsza jakość snu dla wszystkich 😜 -
Witajcie,
chciałam do Was dołączyć bo trochę mi smutno z powodu zaistniałej sytuacji, a nie mam za bardzo z kim pogadać o tym. Może udzielicie mi jakichś rad, wskazówek, podpowiedzi .
Otóż moja pierwsza ciąża to był strzał za pierwszym razem. Niestety poroniłam w 8 tygodniu. Po 3 miesiącach, jak tylko dostaliśmy zgodę lekarza zaczęliśmy się starać i znów udało się za pierwszym razem. Dokładnie 6 lat przyszedł na świat nasz synek, który dał nam mocno popalić (kolki, nieprzespane noce, niechęć do piersi). Z tego względu decyzję o kolejnym dziecku postanowiliśmy odłożyć do czasu, aż nasz syn da nam trochę wytchnienia. Kiedy rozpoczęliśmy starania udało się znów za pierwszym razem, ale w 12 tygodniu znów poroniłam. Od tego czasu bezskutecznie staram się zajść w ciąże (1,5 roku). Hormony mam ok, miałam zabieg drożności jajowodów (drożne), mąż miał badanie nasienia. Wyszła mu duża ilość komórek okrągłych i leukocytów, morfologia to 4 %, czekamy na wizytę u androloga, którą mamy w ten czwartek. To wszystko mnie bardzo dobija. Jestem z małej miejscowości, na wizyty dojeżdżamy do Krakowa, oboje z mężem musimy brać wtedy urlopy. Z Każdą kolejną wizytą jesteśmy coraz bardziej zdezorientowani i zdołowani. -
Tiril wrote:Wenka a często się jeszcze karmicie?
Karmię go raz w dzień (do drzemki) potem do snu i w nocy, ale nad ranem potrafi wisieć już z godzinę albo i dłużej 😅 teraz było kilka dni, gdzie cały czas się dopominał. Jutro wracam do pracy, to będzie miał dłuższe przerwy i będę chciała wyeliminować dzienne karmienia. Bardzo liczę na to, że wtedy @ wróci 😀 Na razie nie chcę go całkiem odstawiać.Mama kp
💙 lipiec 2022
💜 sierpień 2024
⏸️ 19.12.2023 -
Wełna, u nas nas na tym etapie było identycznie z karmieniem 🙂 i jak w dzień pilnowałam, żeby nie było za dużo tylko drzemka i na dzień dobry, to dostałam plamienia koło 17 miesiąca 🤷a taką normalna już w 19 miesiącu karmienia 🙂 chyba u każdej kobiety to j at różnie, ale myślę że już niebawem się doczekasz 🙂
Wenka lubi tę wiadomość
-
Ala, cześć! Dużo przeszłaś, przykro mi, że się teraz nie udaje...na pewno znajdziesz tutaj wsparcie 🙂 faktycznie z tymi wizytami to jest duży problem...
Jaki macie plan poza andrologiem? Może tutaj w tych wynikach męża leży pies pogrzebany? Może androlog coś zaproponuje i się uda? Oby tak było ❤️
Ja zaczęłam brać glucophage i dziś się już czuję dużo lepiej 😄 bo wczoraj to jak w pierwszym trymestrze. Podziwiam dziewczyny ze dawalyscie radę z mdłościami i małym dzieckiem. Mam nadzieję ze może ten lek mi odblokuje owulację. Na razie traktuje ten cykl jako stracony (już 25 DC i cisza), czekam na wizytę gdy przyjdzie @. Mam jednak podejrzenie polipa więc im szybciej przyjdzie @ tym większa szansa na jakas diagnozę i ewentualnie zabieg. -
KarolinaK wrote:Ala, cześć! Dużo przeszłaś, przykro mi, że się teraz nie udaje...na pewno znajdziesz tutaj wsparcie 🙂 faktycznie z tymi wizytami to jest duży problem...
Jaki macie plan poza andrologiem? Może tutaj w tych wynikach męża leży pies pogrzebany? Może androlog coś zaproponuje i się uda? Oby tak było ❤️
Ja zaczęłam brać glucophage i dziś się już czuję dużo lepiej 😄 bo wczoraj to jak w pierwszym trymestrze. Podziwiam dziewczyny ze dawalyscie radę z mdłościami i małym dzieckiem. Mam nadzieję ze może ten lek mi odblokuje owulację. Na razie traktuje ten cykl jako stracony (już 25 DC i cisza), czekam na wizytę gdy przyjdzie @. Mam jednak podejrzenie polipa więc im szybciej przyjdzie @ tym większa szansa na jakas diagnozę i ewentualnie zabieg.
Dziękuję bardzo za słowa otuchy Też po ciuchutku liczę, że może to ze strony męża coś jest nie tak. Moze dostanie jakieś lekarstwa, witaminki i wszystko się ułozy. My jesteśmy pod opieką dr Wyroby z kliniki niepłodności w Krk Krakovi. Po konsultacji z andrologiem będziemy czekać na jego dalsze wskazówki, co do naszych starań o dzidziusia. -
Ala jak swego czasu byłam na watku głównym staraniowym co miesięcznym, to u mężczyzn morgfologia dieta i suplementami i zmianą trybu życia dawała swietnie efekty. Nawet jeden procent morfologi jest już super. Ale widać udaje się Wam zapłodnić, tylko problem jest z utrzymaniem. Czy to wina genetyki. Słabych plemników? A mieliście robione jakieś badania genetyczne? Może jakis konflikt jest, czy tam ten problem zakrzepowy.🤔 no teraz najważniejsza diagnostyka u Was. Pozostaje czekać na wskazówki lekarza.
Wenka witaj tutaj 😛
Tak tutaj ile mam karmiących tyle opowieści i różnych organizmów. Mi niestety albo stety całkowite odstawienie od piersi pomogło.. -
Witajcie nowe dziewczyny.
Ktos pytał ile się staraliśmy? O pierwszą 6-7 mięs., o druga ponad 4 lata. Ja niedrożny jeden jajowód, mąż żylaki powrózka i bardzo kiepskie nasienie.
ALA nie chce zniechęcac ale nam androlog nie pomógł, androlog znany i polecany. Nie widzieliśmy sensu w zaproponowanym przez niego leczeniu. Po za tym on był tylko nastawiony a inseminację lub in vitro, nie dawał szansy na naturalną. Za to trafiliśmy na super urologa, inne podejście i inne leczenie. Mąż zmienił dietę, schudł. Do tego były inne zdarzenia i w końcu pyklo.
Dziewczynki bardzo was przepraszam że nie wszystkim odpisuje. Wogole chyba muszę na chwilę przycichnąć. Bo tak głupio że piszę tylko o sobie. Gorący okres, gorzej niż w wakacje. Ludzi do pracy brak, dzień krótki. Do tego Ola która postanowiła nie robić siku w przedszkolu i codziennie jest że już więcej nie pójdzie. Więc nie wiem co kolejny dzień przyniesie. No i ciągle mam przy sobie telefon bo wczoraj aż się trzęsła tak jej się siku chciało a zaparła się że nie zrobi, dopiero w domu zrobiła. Poza tym muszę włączyć 6 bieg bo nie wyrabiam ze wszystkim. I odpuścić niektóre sprawy bo nie dam rady. Tego posta pisze od rana, ciągle coś. Dopiero teraz pije zimna kawę która mąż mi zrobił co obiadu. Będę zaglądać czy Kropka już urodzila. -
nick nieaktualnyIza ja tam lubię czytać co piszesz i zawsze jestem ciekawa co tam u Ciebie 😉 prowadzisz bardzo intensywne życie, jesteś zapracowana (wręcz zaharowana) więc nic dziwnego że nie zawsze masz czas na forum. Ale jak potrzebujesz się wygadać i napisać co u Ciebie to pisz śmiało, dobrze jest się wyżalić (zwłaszcza jak w domu nie ma komu). Ja też często nie jestem w stanie się odniesc do wszystkiego co piszecie, ale czytam w miarę na bieżąco i lubię wiedzieć co tam u Was słychać.
-
Iza - dzięki, to rzeczywiście długo to trwało Nam z synkiem się udało też po 7 miesiącach, ale de facto to była pierwsza owulacja powiem szczerze, że w ogóle nie brałam pod uwagę, że starania o drugie mogłyby nam zająć dłużej niż rok, a dwa, trzy lata to dla mnie nie wchodziły w grę a teraz spokorniałam i tak mentalnie też próbuje się pogodzić z tym, że może to zejść na głównym wątku ostatnio było, żeby sobie nie planować pod ciąże i wdrażam to w życie np. cały czas miałam ochotę zacząć biegać, ale jakoś sobie myślałam, że i tak zaraz zajdę w ciążę, to po co zaczynać nowe wyzwanie A dziś wieczorkiem idziemy biegać z małym w przyczepce
jestem tu nowa, ale Iza widzę, że bez Ciebie tego wątku by nie było -
Karolina. Bo nasza Iza to przez zasiedzenie tutaj jest. Ale dzieki niej wątek jest moim zdaniem barwny bez spinania sie. A jak test? A jak wyniki. Tylko można poczytać o prozie życia.. ktorej czasem w domu nie rozumieją. A tak można się wygadać.
Iza nie gniewamy się. Jak masz taki czas to uciekaj. Ale zagladaj do nas. Rozumiem, że to stresujący czas, w dodatku Ola wiadomo jakie miała nocnikowe przygody. A teściowa to w ogóle. Więc niech Twoja glowa odpoczywa.
Ja na razie nie urodziłam 😛 dziś można nie okna. Ale 4 wielkie lustra umyłam i zamiatalam podloge na kolanach szufelka. Bo ta noga tak mnie bolała, że wygodniej było mi na czworakach 🤣 -
Hej Ala, wybacz, umknął mi Twój post. Długo się już staracie... Trzymam kciuki, żeby jak najszybciej udało się poznać przyczynę, żeby wiedzieć z czym walczyć 😉
KarolinaK od jakiegoś czasu się obserwuję i są oznaki powrotu płodności, staram się cierpliwie czekać 😁
Kropka na razie nie czuję się na siłach, żeby go odstawić, oby u mnie nie było to konieczne do zajścia w kolejną ciążę... Młody chyba się uzależnił od cyca 🙈Mama kp
💙 lipiec 2022
💜 sierpień 2024
⏸️ 19.12.2023 -
Ja trochę też żyłam z myślą, ej przecież szybko chcemy drugie dziecko, to po co robić to i tamto... A tu się okazuje, że jednak nie będzie tak hop siup 😅 Ja biegam od zawsze, jakiś czas temu do tego wróciłam, nawet w weekend będę startować w runmageddonie, bo zwykłe bieganie mi się znudziło 🙈
Karolina a jaką macie przyczepkę? Polecasz?
Bo z mężem się zastanawialiśmy i jednak kupiliśmy wózek do biegania, ale chyba żałuję... Z przyczepką można też jeździć na rowerze.Mama kp
💙 lipiec 2022
💜 sierpień 2024
⏸️ 19.12.2023 -
Kropka ja tez już zaglądam, czy nie urodziłaś 😅
Iza, a Ty wracaj do nas jak będziesz miała czas! Co to za wątek bez Ciebie? Bez sensu…
Margo piękną masz betę! Mysi być dobrze ❤️
I cześć nowe dziewczyny! Ja już co prawda się doczekałam swojego drugiego maleństwa, ale tez zaglądam jeszcze „przez zasiedzenie” 😅