Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć Dziewczyny!
Kropka - GRATULUJĘ, Mała jest prześliczna ❤️ odpoczywajcie! No i zazdroszczę porodu takiego szybkiego 😲
Słuchajcie, miałam właśnie pisać, że sobie na następny miesiąc zamówię zapas owulakow, bo z moimi cyklami to potrzebuje 30 testów 😀😀 stwierdziłam że ten cykl to niech będzie stracony, a dla przyzwoitości będziemy działać regularnie i zobaczymy co dalej.
Miałam jeszcze kilka testów więc zgodnie z sugestia Margo jeszcze zrobiłam i zobaczcie
https://zapodaj.net/plik-ZTyTySluVl
chyba pozytywny??? Kreska się od razu zrobiła 🤷
Wiem że to jeszcze nie ciąża ale cieszy mnie że mój organizm sam zaskoczył ❤️ -
nick nieaktualny
-
Kropka gratulacje!!!! ❤️❤️❤️ Słodka kruszynka a poród ekspresowy. Mój mąż też ma urodziny 🙈 i to 30, w prezencie dostał cały dzień z synkiem, bo ja wróciłam dzisiaj do pracy.
Karolina chyba w zimie rozejrzę się za taką przyczepką 😁 marzy mi się biegać z dwójką dzieciaków 😂 a owulak wygląda jak pozytyw, działajcie!!!Kropka6 lubi tę wiadomość
Mama kp
💙 lipiec 2022
💜 sierpień 2024
⏸️ 19.12.2023 -
KarolinaK tak jak na wątku wrześniowym pisałam to pozytywny. Działajcie teraz 😊.
Wenka ja odkupiłam używaną do roweru i można też jogging uprawiać. Queridoo sportex, ale ogólnie dziecko praktycznie leży w niej i tak zsuwa się jak jeszcze drobne jest. Za to dobra amortyzacja. Mam też wózek, z którym mogę biegać bo kółko przednie się blokuje, jest hamulec ręczny jak w rowerze.
Chciałam kupić hamax outback lub burley d'lite, ale wyższa półka cenowa, używanej nie mogłam znaleźć w okolicy.Wenka lubi tę wiadomość
Mama KP
Starania od 03.2023
Długie cykle spowodowane KP
06.09.2023 - beta HCG 19 miu prog 9,51 ng/ml
11.09.2023 - beta HCG 438 miu prog 12,7 ng/ml
29.09.2023 - pierwsza wizyta ♥️ -
nick nieaktualny
-
Margo ja mam wózek typowo biegowy, x-lander x-run i do biegania jest fajny, ale denerwuje mnie, że nie rozkłada się na płasko przy zwykłych spacerach i młodemu chyba niewygodnie w nim spać. Wolałabym mieć zwykłą, lekką spacerówkę a do biegania jednak przyczepkę. Gdyby to wszystko wiedzieć wcześniej 😆 obczaję sobie też te modele, które podałaś, dzięki 😉Mama kp
💙 lipiec 2022
💜 sierpień 2024
⏸️ 19.12.2023 -
Dziękuję dziewczyny 😍 życzę Wam wszystkim tutaj żeby owocne były drugie kreseczki a później takich lekkich porodów 😛
Powiem Wam jestem lekko umeczona, ale nie porodem tylkk połogiem i upałem tutaj... plus jest jakis baby boom i co chwilę nowa rodząca się pojawia i sale po brzegi wypełnione. I jedno dziecko przez drugie płacze -
Kropka6 wrote:Dziękuję dziewczyny 😍 życzę Wam wszystkim tutaj żeby owocne były drugie kreseczki a później takich lekkich porodów 😛
Powiem Wam jestem lekko umeczona, ale nie porodem tylkk połogiem i upałem tutaj... plus jest jakis baby boom i co chwilę nowa rodząca się pojawia i sale po brzegi wypełnione. I jedno dziecko przez drugie płaczeMama KP
Starania od 03.2023
Długie cykle spowodowane KP
06.09.2023 - beta HCG 19 miu prog 9,51 ng/ml
11.09.2023 - beta HCG 438 miu prog 12,7 ng/ml
29.09.2023 - pierwsza wizyta ♥️ -
Margo2023 wrote:Może zaraz Cię wypuszczą? Jak położne przy porodzie? Pomocne? Miałaś pierwszy raz nacięcie czy drugi? Michalinka grzeczna czy cycusiowa? Mój Mały w szpitalu z rąk nie schodził i do cyca ciągle.
Przy porodzie Super położna 🥰 i Pani doktor która mnie przyjmowała. A że środek nocy młodziutka. To sobie przyszła. Okazało się, że to ta sama położna co przyjmowała Marcelinę. No anioł jak dla mnie. Bardzo pomocna, wszystko tłumaczyła, kompetentna i empatyczna. No takiej położnej życzę każdej.
Co do naciecia, to drugi raz. I na obydwa wyraziłam zgodę świadomą. Byłam zapytana co wolę. Przedstawione co sie dzieje i co może sie stać. Ogólnie szybkie rodzenie nie zawsze sprzyja ochronie krocza.. po pierwszym byłam zachwycona szyciem. Było swietnie zrobione nic nie bolało. Żadnych blizn czy zrostów.zoabczymy jak bedzie tym razem🤷🏻♀️
Michalina jest cycusiem wielkim. Ale też mozna chwile odsapnac. Daje sie momentami odłożyć, że pojde się umyć na spokojnie. Wrócę a ona dalej spi czy leży spokojnie. Z Marceliną tak nie było 🤣
Pierwsza noc była tragiczna... i tutaj klania się opieka i standardy szpitala.. bo niestety rozumiem idea karminia piersią. Sama karmiłam rok i dziesięć miesięcy. Ale tutaj np 3 godziny w nocy siedzisz na krawedzi łóżka. Z opuszczonymi nogami. Bo nie masz gdzie indziej, bo bobas chce cyca i masz karmić kobieto! Bo musisz laktację pobudzić! To Twoj obowiązek.. takie są noworodki. Chca cyca to musisz spełnić oczekiwanie jego. Ok rozumiem. Ale gdzie w tym wszystkim jest matka.. i ja niespalam w noc porodem. Cały dzień nic. Bo badanie. Obchód. Obiad. A to jacyś goscie. A to ciągle ktos wchodzi i coś chce. A to adrenalina. Noc przyszła mała cyca i od 1 do 3 non stop siedzialam an łóżku z tylko z jednej reki na drugą cycka.. później polzozylam ja na siebie i tak zasnęliśmy.. -
Kropka to rzeczywiście super położna. Mnie nacięła i to wyglądało jak rutyna, w sensie nic nie powiedziała nic nie wytłumaczyła, zła ,że parcie nie trwa 15 minut a 30 minut i powiem szczerze, że słabo to wspominam.
No podobnie karmiłam jak Ty w nocy,ale później pielęgniarka mówiła żeby się położyć i Małego obok do cyca i że nie spadnie, zrobiłyśmy wałeczek z poduszki za plecakami i tak ze mną leżał.
Szkoda,że w salach nie ma jakiegoś fotela do karmienia piersią, bo na tym łóżku to serio porażka.
A Marcelina pewnie tęskni za Mamą?Mama KP
Starania od 03.2023
Długie cykle spowodowane KP
06.09.2023 - beta HCG 19 miu prog 9,51 ng/ml
11.09.2023 - beta HCG 438 miu prog 12,7 ng/ml
29.09.2023 - pierwsza wizyta ♥️ -
Powiem Wam że ja też najgorzej pamiętam nie tyle sam poród który mi się teraz z perspektywy bardzo podoba (chętnie bym jeszcze rodziła 😛), a pobyt w szpitalu 😀 pamiętam że w środku nocy dali mi jakąś panią o egzotycznym imieniu chyba Orina, która kłóciła się po nocach że starszym dzieckiem że nie może teraz rozmawiać bo lekarze jej pocięli brzuch nożem i się źle czuje 😄 a jeszcze dodam że wpadła na salę akurat jak pierwszy raz planowałam się spokojnej położyć.
-
To ja też bardzo dobrze wspominam poród (i też mogłabym jeszcze raz 😆), trafiła mi się położna anioł. Także Kropka super, że Ty też na taką trafiłaś, wtedy jest dużo łatwiej. U mnie kombo, pęknięcie i nacięcie...
A w szpitalu jeśli chodzi o karmienie to wsparcie średnie, po paru godzinach, jak był już głodny to mi go przywieźli, szybko pokazali jak przystawiać i radź sobie sam... Ale jak widać obyło się bez żadnych problemów z kp 😂 z jednej strony fajnie, że mogłam te parę godzin się przespać a z drugiej teraz chyba żałuję, że go zabrali i mam wyrzuty sumienia, ale trochę się wtedy wystraszyłam, że sobie z nim nie poradzę w środku nocy, jak byłam taka wykończona...Mama kp
💙 lipiec 2022
💜 sierpień 2024
⏸️ 19.12.2023 -
nick nieaktualnyKarmienie na tych szpitalnych łóżkach to faktycznie porażka 🤦 ale mnie np położne same zachęcały żebym się położyła i karmiła leżąc na boku żeby krocze nie bolało od długiego siedzenia 🙈. Ja w szpitalu miałam problem z kp, bo mała nie mogła sobie poradzić z chwyceniem cyca. Położne próbowały pomóc, ale co jedna to inne rady i pomysły i bądź tu mądrym 🤷 dopiero w domu na spokojnie to karmienie ogarnęłam
-
Ja też mam bardzo dobre doświadczenia z porodu. Położne były bardzo wspierające i pełne empatii. Udało im się też całkowicie ochronić krocze o czym nawet nie śmiałam marzyć. Dwie godziny bezpośrednio po porodzie leżałam z małą, zgodnie z zaleceniami, ale potem normalnie wstałam, wzięłam prysznic - to był pomysł położnej, ja totalnie nie pomyślałabym żeby się wtedy myć, wiecie, nowy człowiek na świecie a tu "proszę wziąć prysznic". Ogólnie czułam się już zupełnie zwyczajnie. Nawet nie byłam szczególnie zmęczona - tylko głodna.
Ale już te dwie doby na oddziale faktycznie wspominam gorzej. Bardzo tęskniłam za bliskimi i normalnie płakałam sobie cicho w poduszkę przez cały pobyt . Nie spałam prawie wcale. Raz też dostałam ochrzan od położnej, że ja sobie śpię a dziecko wymiotuje. Bo faktycznie tak było! ale prawdę mówiąc do dziś nie wiem co miałabym na to zaradzić. Nie zamknąć oczu przez dwie doby? Do dzis to przeżywam. Może tym razem będę brała dziecko do łóżka zamiast odkładać do tego szpitalnego wózeczka? Serio nie wiem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2023, 09:58
-
nick nieaktualnyPoprzeczka - nie da się też tak cały czas brać dziecko do łóżka. Ja bym się bardziej bała że usnę z dzieckiem w łóżku i gdzieś niechcący przydusze albo coś 😬 a te łóżka to też za szerokie jednak nie są. Ja po karmieniu i przewinięciu odkładałam do tego wozeczka, ale też moja córeczka głównie spała przez te pierwsze doby, nawet na karmienie był problem ją wybudzić, nie chciała jeść tylko spaaać 🤣 a na oddziale nie da się wypocząć niestety. Podziwiam osoby, które potrafią spać spokojnie w szpitalu. Ja ani po porodzie, ani tydzień wcześniej leżąc trzy dni na patologii nie potrafiłam spać. Tylko króciutkie turbodrzemki 😂
-
Czarna_porzeczka - miałam dokładnie tak samo i z porodem i po porodzie. Było delikatne pęknięcie ale i tak super bo mały urodził się z roczka 😲 także trzeba było na raz przepchnąć więcej niż głowę 😄i też zaraz po porodzie wstałam, wykąpałam się i chciałam sama iść z bagażami na oddział i się zdziwiłam że mi wózek przywieźli 😛
Ale odział z noworodkiem to tragedia mimo że personel nie był najgorszy. Ja generalnie chciałam spać z małym
Mama mi opowiadała że na oddziale ze mną wszystkie maluchy płakały a tylko ja nie bo leżałam z nią choć ona wtedy wcale nie spała 😄 z synkiem mnie na dzień dobry opierniczyli żebym tylko się nie ważyła zasnac gdy mam go koło siebie. A raz, jak go odłożyłam i miałam perspektywe 3 h spania, wpadła położona i mnie opierniczyla że nie widzę jego twarzy dokładnie i że może się przez sen udusić 😲 i generalnie w tamtym momencie skończyło się na jakiś czas głębokie spanie i plus zeszło ze mnie jakaś taka ekscytacja i poczucie sprawczości po porodzie 😨 -
Ja autentycznie nie wiem już jak to rozegrać po drugim porodzie. Nie słyszałam nigdy o takim zaleceniu żeby przez dwie doby nawet nie zapadać w drzemki tylko non stop patrzeć się na dziecko. Ale jeśli takie zalecenie jest to ok - niech mi tylko ktoś to jasno zakomunikuje. Mi też po tym opierniczu bardzo siadł nastrój, tym bardziej że u mnie faktycznie dziecku się akurat ulewało kiedy drzemałam. No maskarka, poczucie winy totalne.
-
Czarna_porzeczka - myślę że to kwestia tego że w szpitalu boją się odpowiedzialności i są przesadnie nadwrażliwi. Ja np. Jak szłam z małym przez korytarz po coś to też dostałam opr. Że przecież mogę upuścić dziecko i co sobie wyobrażam. 😨 I w sumie przez takie doświadczenia myślałam sobie, że gdyby się udało zajść w kolejną ciążę, to może pomyślałabym o porodzie domowym 🤷 albo żeby się wyspać na żądanie. Choć to trudne decyzje. Na razie muszę zajść w ciążę haha 😄