Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Nona wrote:Hej dziewczyny,
chcemy zacząć starania latem/jesienią, marzy mi się maluszek na lato 2019. Jestem z Krakowa. Kiedy zacząć brać kwas foliowy, jaki zamawiałyście? Macie abonament premium? Wracam na ovu po 3 latach i wcześniej nie miałam a teraz chyba się skuszę
Witaj, kwas zaczęłam brać jakoś 1-2 miesiące przed staraniami. ZwykłyAle też wcześniej porobiłam sobie badania typu nawet zwykła morfologia, cytologia oraz wymazy w kierunku Chlamydii, Mycoplasmy i Ureaplasmy bo one są niebezpieczne dla płodu oraz mogą powodować problemy z zajściem.
Teraz mając już wiedzę to bym jeszcze zrobiła tsh, prolaktynę i progesteron. Przez te trzy ostatnie rzeczy przez 6 miesięcy żyłam w nieświadomości
-
Adele27 wrote:Hej
pap co u Ciebie ?
Ja mam chory wykres... Mimo brania luteiny dp moje temp są tak niskie,że przegięcie...Co to jest ja się pytam ? A dziś 7dpo i spadek pod linie podstawowa haha
Może nie masz tendencji do wyższych temp? Niektóre Panie tak mają.
-
Ostatnio miałam ładne temp... może nie miałam owulki w ogóle albo była kiepska.. ale żeby po lutce mieć takie temp dziwne.. w 1 cyklu jej brania to szła jak głupia temp do góry
-
Adele27 wrote:Ostatnio miałam ładne temp... może nie miałam owulki w ogóle albo była kiepska.. ale żeby po lutce mieć takie temp dziwne.. w 1 cyklu jej brania to szła jak głupia temp do góry
Jak brałaś luteinę w tym cyklu?
-
nick nieaktualnyAdele ja od kiedy mialam dupka to temp były jakieś niskie po owu. Wcześniej miałam wyższe bez leków. Teraz nie mierze juz w ogóle.
Po clo czuje się dobrze. Dziś trzeci tabs wiec większą połowa za mną juz
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 maja 2018, 09:12
-
Adele27 wrote:Urszula biorę na noc 100mg. W poprzednim cyklu też tak brałam
Hugolina to superja muszę mierzyć żeby wiedzieć kiedy owu.. a później już jakoś i tak mierze..
-
Witam Was moje drogie! Pisze po raz 1 Tu...W grudniu 2013 zaszłam 1 raz w ciąze i w styczniu poroniłam. Nastepnie w maju znów byłam w ciąży i udało się donosić - urodziłam chłopczyka przez cc:) Zachodziłam w ciąże bez problemu. w pierwszych 2 cyklach zaszłam. Teraz staram się znowu o kolejne dziecko i nic z tego nie wychodzi... Od 9msc nie mogę zajść w upragnioną ciąże. Mam problem od pierwszej msc po urodzeniu Adasia - a pojawiła się ona pół roku od porodu - mianowicie brązowe plamienia po okresie... Miesiączki reguralne co do dnia, trwają w sumie tak jak zawsze ok 4-5 dni. a później zaczyna się mój problem. Plamienie - brudzenie, az tak do ok dnia owulacji, do połowy cyklu. Mam wrazenie ze to resztki krwi brązowej. Podczas podcierania i na wkładce ciągle są plami brązowe. Jednego msc jest tego wiecej innego mniej. Dodam ze np gdy zaczyna sie sluz płodny to widac jakby to było wty śluzie, sluz jest przejrzysty a gdzies tam są brązowe plamy wmieszane... przepraszam ze tak obrazuje dosłownie ale nie wiem juz gdzie mam szukac pomocy. Byłam u 3 ginekologów i kazdy z nich mówie ze nic nie ma... ze wszystko ok. Cytologia 1. bardzo prosze o pomoc... sugestie... może któraś z Was tak miała... ma wrazenie ze przez to nie moge teraz zajsc w ciąże... bardzo się denerwuje. Pozdrawiam2014 Ł
Aniołek
2015Adaś 3 latka
starania o kolejną ciąże rok i nic -
nick nieaktualnyHej IzkaSs
ciężko stwierdzić o co chodzi u Ciebie ale skoro lekarze nic nie widzą to tez dziwne bo plamienia do owu nie są raczej normą.
Wiec albo jakieś zaburzenia hormonalne u Ciebie albo możesz mieć jakiegoś małego polipa np. Ale to byś musiała iść do gina/szpitala zajrzeć tam na histeroskopie.
Z tego vo można wyczytać z neta to może być problem z endometrium-estrogenami w pierwszej fazie cyklu lub coś się tam dzieje a czego nie widać na usg.
Badalas juz jakieś hormony ? Lekarz niv nie zlecił ?Izka86Ss lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny! Chciałabym do Was dołączyć
Oficjalnie zaczynam starania o młodsze rodzeństwo dla mojego synka
Niby ze względu na pracę najlepiej byłoby poczekać z tym jeszcze ze 3-4 miesiące, ale chrzanić to, dobrego momentu nigdy nie będzie, a ja już nie mogę się powstrzymać
No i ponieważ nie bardzo w realnym życiu mam z kim o tym pogadać, to chętnie pogadałabym tutaj
Mam takie pytanie, czy Wasze pierwsze cykle po porodzie też były nieregularne/bezowulacyjne/dziwne? Pierwszy okres dostałam dopiero 14 miesięcy po porodzie i jak dotąd wszystkie były dość długie (38-37 dni) i na moje oko bez owulacji. Mój obecny to pierwszy, w którym temperatura zaczyna wyglądać normalnie, ale owulacja, jeżeli była, to w 22dc zamiast jak zwykle w 16/17dc. Cały czas sporo karmię piersią, więc domyślam się, że to może mieć wpływ... Któraś z Was tak miała?jangwa_maua lubi tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Hugolina87 wrote:Hej IzkaSs
ciężko stwierdzić o co chodzi u Ciebie ale skoro lekarze nic nie widzą to tez dziwne bo plamienia do owu nie są raczej normą.
Wiec albo jakieś zaburzenia hormonalne u Ciebie albo możesz mieć jakiegoś małego polipa np. Ale to byś musiała iść do gina/szpitala zajrzeć tam na histeroskopie.
Z tego vo można wyczytać z neta to może być problem z endometrium-estrogenami w pierwszej fazie cyklu lub coś się tam dzieje a czego nie widać na usg.
Badalas juz jakieś hormony ? Lekarz niv nie zlecił ?
A no właśnie lekarze nie kierują mnie na dalsze badania... gdy mówiłam gin o tym problemie ok roku po urodzeniu to stwierdził po badaniu że mam polip i to jest przyczyna... Do dziś w sumie nie wiem czy faktycznie on był czy nie- ale miałam go usuwany prywatnie w gabinecie Pana doktora. z tym że polipa nie ma a plamienie dalej jest... gdy wróciłam do niego i powiedziałam że problem nie minął dał mi do łykania PROVERA tabletki. Gdy je jadłam plamienie znikło... a później znów wróciło ;/ Już naprawde nie wiem co mam robic i gdzie szukac pomocy2014 ŁAniołek
2015Adaś 3 latka
starania o kolejną ciąże rok i nic -
nick nieaktualny
-
Izka86Ss wrote:A no właśnie lekarze nie kierują mnie na dalsze badania... gdy mówiłam gin o tym problemie ok roku po urodzeniu to stwierdził po badaniu że mam polip i to jest przyczyna... Do dziś w sumie nie wiem czy faktycznie on był czy nie- ale miałam go usuwany prywatnie w gabinecie Pana doktora. z tym że polipa nie ma a plamienie dalej jest... gdy wróciłam do niego i powiedziałam że problem nie minął dał mi do łykania PROVERA tabletki. Gdy je jadłam plamienie znikło... a później znów wróciło ;/ Już naprawde nie wiem co mam robic i gdzie szukac pomocy
Robiłaś badania hormonalne?Izka86Ss lubi tę wiadomość
-
Hej Dziewczyny:)
Powracam po dłuższej przerwie na ovu i belly:)Mój maluch w lipcu skończy 2 latka i co raz częściej myślę nad rodzeństwem dla niego.
Trochę zacznę z innej beczki, może któraś z Was tak miała. Otóż siedzę w domu z synem i czasami już dostaję przysłowiowego pier...olca, a to odsuwa mnie od myśli o 2 dziecku, jak sobie z tym poradzić???
Dodam, że nie mam pomocy i większość czasu spędzam z synem sama.Nie ma się do kogo odezwać i tak wegetuje w tym domu.Od września młody idzie do żłobka...i tu kwestia tego czy "zachłysnąć się życiem" na nowo czy jednak zacząć starania i w razie czego wrócić do pieluszek....Złotego środka nie ma ale może któraś z Was ma doświadczenia z podobnymi przemyśleniami
Za wszystkie z Was trzymam kciuki:) -
Smile wrote:Hej Dziewczyny:)
Powracam po dłuższej przerwie na ovu i belly:)Mój maluch w lipcu skończy 2 latka i co raz częściej myślę nad rodzeństwem dla niego.
Trochę zacznę z innej beczki, może któraś z Was tak miała. Otóż siedzę w domu z synem i czasami już dostaję przysłowiowego pier...olca, a to odsuwa mnie od myśli o 2 dziecku, jak sobie z tym poradzić???
Dodam, że nie mam pomocy i większość czasu spędzam z synem sama.Nie ma się do kogo odezwać i tak wegetuje w tym domu.Od września młody idzie do żłobka...i tu kwestia tego czy "zachłysnąć się życiem" na nowo czy jednak zacząć starania i w razie czego wrócić do pieluszek....Złotego środka nie ma ale może któraś z Was ma doświadczenia z podobnymi przemyśleniami
Za wszystkie z Was trzymam kciuki:)
Miałam tak, mnie uratował powrót do pracy. Choć byłam zmęczona fizycznie to psychicznie odpoczęłam. Siedziałam w domu 2,5 roku. Mąż chciał żebym jak najdłużej była z małą bo wiadomo żłobek = choroby. Ja jakoś też nie protestowałam przez pierwsze 1,5 roku ale potem już było coraz gorzej. Nie miałam się do kogo odezwać, sąsiedzi w wieku min 60+ a w dodatku mieliśmy jedno auto więc popołudniu mogłam się gdzieś wyrwać. Do miasta też kawałek miałam. Wkońcu zdecydowałam że kończę wychowawczy i wracam. Nie myślałam wtedy kompletnie o 2 dziecku. No i w naszym przypadku trochę nam zeszło z rodzeństwem dla córki ale ważne, że jestMoim zdaniem jeśli masz takie odczucia to może zrobić sobie taki np rok restartu? Dobre dla psychiki
-
No właśnie mam wrażenie, że nikt tego nie rozumie...koleżanki albo szybko wróciły do pracy albo maja na co dzień pomoc np ze strony rodziców.Jak coś kiedyś powiedziałam to usłyszałam żebym się nad sobą nie użalała więc siedze cicho i już się nie odzywam a w środku czasami aż mi się gotuje...
Dodam, że mam 31 lat i o synka staraliśmy się rok... -
Smile wrote:No właśnie mam wrażenie, że nikt tego nie rozumie...koleżanki albo szybko wróciły do pracy albo maja na co dzień pomoc np ze strony rodziców.Jak coś kiedyś powiedziałam to usłyszałam żebym się nad sobą nie użalała więc siedze cicho i już się nie odzywam a w środku czasami aż mi się gotuje...
Dodam, że mam 31 lat i o synka staraliśmy się rok...Pomyśl co dobre dla Twojej rodziny
Czasami jest tak, że musisz mieć taki restart. Pamiętaj, szczęśliwa mama = szczęśliwe dziecko (rodzina)
O starszą córkę staraliśmy się 9 miesięcy, teraz rok.