Starania o dziecko 2016 - 2017 cd KAFE...
-
WIADOMOŚĆ
-
Bluebell1984 wrote:No właśnie Dombrusia - może nie będziesz już musiała robić HSG
Miałam Wam pisać, ale zapomniałam wczoraj szwagierka wyskoczyła do mnie z pytaniem: "Czy ty przypadkiem nie chcesz mi o czymś powiedzieć?" ja na to, że nie mam za bardzo o czym... A ona, że jak parę tygodni temu nie mogłam się z nimi spotkać, jak przylecieli do Szczecina, ani nawet ich do siebie zaprosić, bo miałam jelitowkę, to była pewna, że w ciąży jestem hahaha Mistrzyni taktu
A wczoraj w pracy mówię koleżance, że inna moja znajoma urodziła synka, a wczoraj moja kuzynka też urodziła. A ona: "ojej, przykro mi." Ja szok i pytam dlaczego? Przecież dzieci zdrowe, a poza tym jedno wystarane przez 2 lata... A ona: "musi ci być bardzo ciężko". Masakra ja już nie wiem jak mam z ludźmi rozmawiać o tym Wszystko odbierają na opak
Ludzie taktu nie maja, za grosz!
Moja kuzynka na weselu zadała mi pytanie czy będę pic alko. Pierwsze co pomyślałam, to to ze wyglądam w tej kiecce grubo. Drugie ze pewnie ze ona myśli ze z takim stażem, to powinnismy już mieć dziecko, albo przynajmniej powinnam być w ciazy!
A z tym przykro, to jakieś jaja już są co za łaska!Bluebell1984 lubi tę wiadomość
-
Bluebell1984 wrote:Bardzo fajny wpis mamy ginekolog o pierwszych tygodniach ciąży (0-4 tyg) i o tym kiedy coś może zaszkodzić zarodkowi:
http://mamaginekolog.pl/hipotetyczna-hania/
Kiedyś o tym rozmawiałyśmy i zdania były podzielone
-
olciaa wrote:Tak sama z siebie? Czy lekarz tak Ci zalecił?
Tak sama z siebie. Kazała mi brać 3 tabletki ( z tego co czytam każda bierze 5)Teraz mój pecherzyk pękł jak miał max 18 mm więc wiadomo że z tego dziecka nie będzie. Teraz jak wezmę znowu trzy i będzie mało rósł to całkiem się zalamie więc wezmę sama. -
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2017, 13:05
Natka2, Lili91, Ink@, Bluebell1984 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
isi_87 wrote:Tzn u mnie sprawa wygląda tak że pracuję na umowę w celu zastępstwa. Dziewczyna którą zastępuję urodziła i jest już na macierzyńskim. Jeśli ja teraz zaszłabym w ciążę i umowa skończyłaby mi się przed terminem porodu ( a w tej chwili już tak jest), to zostaję bez niczego..żadnego chorobowego,macierzyńskiego,nic..w tej chwili wiem że ta dziewczyna na pewno wroci do pracy po macierzyńskim. Teoretycznie możemy starać się dalej i później poprosić znajomych albo dwie osoby z rodziny które mają własne firmy żeby mnie zatrudnili i mój mąż nie ma z tym problemu, a ja mam właśnie odwrotnie nie chcę nikogo prosić, zastanawiać się tylko spokojnie iść na l4 i cieszyc się ciążą. Może wy mi doradzicie co sądzicie? nie rozmawiałam o tym z nikim bo nikt nie wie oprócz mojej siostry że się staramy. Jeden radca prawny mi powiedział że mimo że umowa by mi się skończyła zostałaby ona porzełużona i kolega którego żona była w tej samej sytuacji mówił że u nich tak właśnie było. Nie chce mi się w to wierzyć bo wszędzie gdzie szukałam znalazłam inf że zostaję bez niczego. Nie wiem już kompletnie co robic;/
Ja bym juz teraz rozglądała sie za zmiana pracy - jeśli to możliwe na normalnej umówię żeby nie miec tego problemu.
Oczywiście ktos może Cie zatrudnić ale bedziesz sie denerwować że to fikcyjne stanowisko, bedziesz miała kontrole, a w najgorszym przypadku ZUS cofnie Ci świadczenia. No różnie to bywa.... poza tym musi ten znajomy ileś miesięcy opłacać za Ciebie składki wiec minimum tysiąc zł za każdy misiąc jesteście w plecy tyle ile czasu bedzie trwała Twoja umowa do pójścia na zwolnienie.
W kodeksie pracy jest :
Regulacja ta nie znajduje zastosowania w odniesieniu do pracowników zatrudnionych na czas zastępstwa innego pracownika w czasie jego usprawiedliwionej nieobecności (art. 177 § 31 k.p.). Innymi słowy – umowy te mogą ulec rozwiązaniu w każdym momencie ciąży z powodu upływu terminu, na jaki zostały zawarte – tj. powrotu do pracy nieobecnego pracownika.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2017, 14:48
-
Piszcie błagam coś ciekawego bo mam zajęcia z nowa prowadząca i mamy zajęcia o planowaniu SNU Kuzwa to jest tak nudne ze cała sala usypia a ja udaje ze robię notatki na tablecie i pisze z wami
Bluebell1984 lubi tę wiadomość
-
Viriki wrote:Bry.
Zuza tulę :* za miesiac bedą dwie kreseczki!
Isi ja bym starań nie odkladała. Sama przez te 15mc starań miałam 2-3 cykle kiedy "olewałam".
W kazdym razie w twoim przypadku bym nie odkladala, bo jak widac na kilku przykladach ciaża zazwyczaj pojawia się wtedy kiedy odpuszczamy bo nie do konca jest na rękę albo nie do konca pewna.
Ja bylam pewna że nie zajdę bo miałam infekcje a potem grypę a tu bach, dwie kreski. A cykl w ogole nie wystarany.
Co do kasy, to mysle, ze dacie sobie radę - zawsze jest jakaś opcja - tym bardziej, ze macie znajomych królika, którzy pomogą. A moze się uda na umowie jeszcze i ci przedluzą? Trzeba się skupić na pozytywach! -
Effy wrote:Niestety tak jest jak piszesz, jesteś na umowę na zastępstwo i osoba, którą zastępujesz wraca do pracy Tobie nie zostaje nic pomimo że jesteś w ciąży w drugim czy w szóstym miesiącu
Ja bym juz teraz rozglądała sie za zmiana pracy - jeśli to możliwe na normalnej umówię żeby nie miec tego problemu.
Oczywiście ktos może Cie zatrudnić ale bedziesz sie denerwować że to fikcyjne stanowisko, bedziesz miała kontrole, a w najgorszym przypadku ZUS cofnie Ci świadczenia. No różnie to bywa.... poza tym musi ten znajomy ileś miesięcy opłacać za Ciebie składki wiec minimum tysiąc zł za każdy misiąc jesteście w plecy tyle ile czasu bedzie trwała Twoja umowa do pójścia na zwolnienie.
W kodeksie pracy jest :
Regulacja ta nie znajduje zastosowania w odniesieniu do pracowników zatrudnionych na czas zastępstwa innego pracownika w czasie jego usprawiedliwionej nieobecności (art. 177 § 31 k.p.). Innymi słowy – umowy te mogą ulec rozwiązaniu w każdym momencie ciąży z powodu upływu terminu, na jaki zostały zawarte – tj. powrotu do pracy nieobecnego pracownika. -
Dombrusia wrote:To znaczy wedle kodeksow pracy jesteś chroniona bo nie można zwolnić kobiety ciężarnej ( dlatego niektóre kobiety zanim im się skończy umowa a wiedzą że nie będzie przedłużona idą na ciążowe) natomiast po ciazowym jak już urodzisz idziesz na bezrobocie i się rejestrować dostaniesz tzw kosiniakowe czyli 1000 zł przez rok życia dziecka pod warunkiem że masz gwarancję ze ci umowy nie przedluza bądź pracodawca będzie na tyle wyrozumiały że weźmie pod uwagę fakt że jesteś matka i jako tako powinnaś być pod ochrona czyli że pracodawca powinien cię chronić umowa o pracę przez okres 4 lat co niestety się bardzo rzadko zdarza. Oprócz tego jako osoba nie pracująca a dochody powiedzmy macie niskie należy Ci się na dziecko 500plus jeżeli to pierwsze dziecko to brane są pod uwagę dochody przy kolejnym dziecku już nie. Także zawsze wyjście z sytuacji jest mi się umowa kończy za 2 lata ale że chce się wyrwać z tej firmy więc nie będę tego przedłużać jak uda mi się zajść od razu idę na ciążowe a po macierzyńskim od razu się zwalniam ze względu na to że mi praca nie odpowiada a dwa to to że mam różne godziny pracy jest to duża korporacja ale denna jeśli chodzi o urlop macierzyński bądź później wychowawczy wychowawczego Wogole nie biorę pod uwagę bo mało płacą.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyisi_87 wrote:Dochody na 500+ mamy za wysokie a staramy się o pierwsze dziecko. Właśnie koajrze że pisałaś już kiedyś że nie chciałabyś pracować tam gdzie teraz. Ja na dłuzszą metę tez nie wyobrażam sobie pracy tutaj gdzie teraz ale z braku laku..mieszkamy całkiem niedaleko od siebie z tego co kojarzę o ile mi się z kimś nie pomyliłaś, jakieś 30 km;)
-
nick nieaktualnyBluebell1984 wrote:To super! to mi tylko z krwi robili. Jeszcze pielęgniarka pytała się mojego gina, które chlamydie chce badać, bo są 4, to powiedział, że wszystkie.
Kiedy będziesz szła na HSG?