Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Elunia wrote:U was było mega romantycznie:-) u mnie raczej nie było nic oficjalnie.
Siedzielismy na kanapie i moj nagle do mnie ze moze byśmy się pobrali a ja na to ze ok...i dalej film oglądaliśmy:-)) -
nick nieaktualnySylwia91 wrote:u nas zanim był pierścionek to też była rozmowa o planach na przyszłość itd, ale nie żałuję tego, bo gdyby mnie tak zaskoczył po prostu pytaniem to nie wiem co bym powiedziała, bo nie znałabym jego podejścia do tego, a tak to wiedzieliśmy wszystko
Lecimy do Paryża na majówkę wiec kto wie aczkolwiek nie liczę na nic ani nic nie oczekuje bo jest idealnie.
Jak będzie oficjalnie to fajnie jak nie to tez dobrze. Jakoś mi na tym super nie zależy. Chociaż przyznam ze miło by było:-) bo jak się wszyscy pytają o zaręczyny to nie wiem czy im o tej kanapie opowiadać bo jakoś głupio heheKasia1987, Gizmo, 91patka91 lubią tę wiadomość
-
Jak juz tak szczerze kazda poleciala rzeczami bolesnymi to i ja powiem... U nas fajnych zareczyn nie bylo. Chodzilismy juz mega dlugo, zaczelismy razem zyc i facetowi jak to facetowi bylo dobrze i wygodnie. Po 5 latach zaczelam przebakiwac zeby coz zmienic a on ze absolutnie bo on sie za mlody czuje....33 lata, 1 ciąża po 4,5 roku staran.
HSG: Niedroznosc jajowodow ;(
ICSI: za 1 razem udane
-
Elunia wrote:Lecimy do Paryża na majówkę wiec kto wie aczkolwiek nie liczę na nic ani nic nie oczekuje bo jest idealnie.
Jak będzie oficjalnie to fajnie jak nie to tez dobrze. Jakoś mi na tym super nie zależy. Chociaż przyznam ze miło by było:-) bo jak się wszyscy pytają o zaręczyny to nie wiem czy im o tej kanapie opowiadać bo jakoś głupio heheNa pewno coś się wyjaśni! u mnie majówka niestety odpada jezeli chodzi o wyjazdy, bo 1 wypada w Niedzielę, a 3ego mam chrzest do grania, także trochę lipa z wyjazdem. Może w wakacje nam się uda, ale nic na siłę, bo dużo wydatków nas czeka teraz
-
Kasia1987 wrote:Jak juz tak szczerze kazda poleciala rzeczami bolesnymi to i ja powiem... U nas fajnych zareczyn nie bylo. Chodzilismy juz mega dlugo, zaczelismy razem zyc i facetowi jak to facetowi bylo dobrze i wygodnie. Po 5 latach zaczelam przebakiwac zeby coz zmienic a on ze absolutnie bo on sie za mlody czuje....
-
Potem byla awantura za awantura, nasz najgorszy czas...
Ludzie dookola brali sluby a my chlopak z dzuewczyna...
Komentarze z zewnatrz mnie zabijaly, kazda proba rozmowy o przyszlosci doprowadzala go do szalu. Mowil ze mnie kocha i kuedys to nastapi... Ja bylam zalamana33 lata, 1 ciąża po 4,5 roku staran.
HSG: Niedroznosc jajowodow ;(
ICSI: za 1 razem udane
-
Kasia szczerze to ja bym nie wytrzymała chyba tyle bez ślubu... Mnie po roku już zalewała krew hehe, lubię klarowne sytuacje więc uważałam, że jak nam jest dobrze i już więcej się nie da zrobić w takim stanie rzeczy to warto pomyśleć nad krokiem naprzód.
-
U nas było zaskoczenia. Cały dzień chodził jakiś taki dziwny, powtarzal chyba z 5 razy jak mnie mocno kocha. Kupił kwiaty. Poszliśmy na kolację, a później na spacer w miejsce gdzie na 1 randki chodziliśmy. No i stało się
A pierścionek idealnie trafiony w mój gust.
Elunia, zapachmalin, Caro lubią tę wiadomość
3500 g 54 cm -
Najlepsze ze to jego rodzina molestowala mnie pytaniami o zareczyny i slub i to lata trwalo a ja z glupia mina cierpialam na maxa i czulam sie upokorzona... Plakalam wiele razy i nic to nie dawalo, wstyd mi bylo zwierzac sie komukolwiek. Zaczelam sie wtedy modlic za niego bo juz sensu nie czulam
najgorsze ze reagowal strasznie. Ucinal rozmowy, nerwy wychodzily, ciagle klotnie
33 lata, 1 ciąża po 4,5 roku staran.
HSG: Niedroznosc jajowodow ;(
ICSI: za 1 razem udane
-
Kasia1987 wrote:Potem byla awantura za awantura, nasz najgorszy czas...
Ludzie dookola brali sluby a my chlopak z dzuewczyna...
Komentarze z zewnatrz mnie zabijaly, kazda proba rozmowy o przyszlosci doprowadzala go do szalu. Mowil ze mnie kocha i kuedys to nastapi... Ja bylam zalamana -
Poltora roku po tym odkad sie zaczelismy o to klocic pewnego dnia zabral mnie na miasto i na dachu wiezowca w aucie dal mi pierscionek. Nie powiedzial nic, chyba nie umial i ja nie umialam bo to bylo okupione setkami klotni, awantur i placzu. Trafil w moj gust, wszystko pieknie ale czulam gorzka radosc... Nie bylo to z serca i nie bylo z ta szczegolna magia o ktorej piszecie.33 lata, 1 ciąża po 4,5 roku staran.
HSG: Niedroznosc jajowodow ;(
ICSI: za 1 razem udane
-
Elunia wrote:Lecimy do Paryża na majówkę wiec kto wie aczkolwiek nie liczę na nic ani nic nie oczekuje bo jest idealnie.
Jak będzie oficjalnie to fajnie jak nie to tez dobrze. Jakoś mi na tym super nie zależy. Chociaż przyznam ze miło by było:-) bo jak się wszyscy pytają o zaręczyny to nie wiem czy im o tej kanapie opowiadać bo jakoś głupio heheSylwia91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA Wasza pierwsza randka z przyszlym mezem?
U mnie Sopot.. plaża... i nagle PRUUUT!
Krzaki i rozwolnienie :p
Po chwili jechalam do domu... i reszta wieczoru ma sraczu :p
Jestem oblesna wiemSylwia91, Gaduaaa, WaldhauzerM, Caro, Tuliska, Allmita lubią tę wiadomość