Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Zołza:) wrote:Jakie mialyscie zareczyny?
Moje zaręczyny były z zaskoczenia.. W małym Kościółku w którym z resztą braliśmy ślub.. Byliśmy tylko my.. Mąż zabrał mnie tam w niedzielę 13 sierpnia żeby pomodlić się za mojego tatę który wtedy wyjechał do Francji do pracy.. W ławce mi się oświadczył..Sylwia91, kozamonia lubią tę wiadomość
31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
-
nick nieaktualny
-
Zołza:) wrote:Jakie mialyscie zareczyny?
Ale wracając do owego dnia, przygotował mi kąpiel, jak się kąpałam to przyszedł mi umyć plecki i pocałował mnie haha a pocałunek był z niespodzianką, ale se wymyślił
91patka91, WaldhauzerM, kozamonia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWaldhauzerM wrote:Moje zaręczyny były z zaskoczenia.. W małym Kościółku w którym z resztą braliśmy ślub.. Byliśmy tylko my.. Mąż zabrał mnie tam w niedzielę 13 sierpnia żeby pomodlić się za mojego tatę który wtedy wyjechał do Francji do pracy.. W ławce mi się oświadczył..
Piękne....naprawdę.... :')
WaldhauzerM lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySylwia91 wrote:Mój był dla mnie mega miły cały dzień, że aż wiedziałam, że coś kombinuje. Już wcześniej rozmawialiśmy o ślubie także to nie było jakieś mega zaskoczenie, tak wolałam i obojgu nam to pasowało. Pierścionek wybrał taki o jakim marzyłam, nie wiem jak to zrobił, bo wszędzie były takie kanciaste oczka a on znalazł idealnie okrągłe
Ale wracając do owego dnia, przygotował mi kąpiel, jak się kąpałam to przyszedł mi umyć plecki i pocałował mnie haha a pocałunek był z niespodzianką, ale se wymyślił
SupeeeerDobrze że nie polknelas pierscionka
Sylwia91 lubi tę wiadomość
-
Sylwia91 wrote:Mój był dla mnie mega miły cały dzień, że aż wiedziałam, że coś kombinuje. Już wcześniej rozmawialiśmy o ślubie także to nie było jakieś mega zaskoczenie, tak wolałam i obojgu nam to pasowało. Pierścionek wybrał taki o jakim marzyłam, nie wiem jak to zrobił, bo wszędzie były takie kanciaste oczka a on znalazł idealnie okrągłe
Ale wracając do owego dnia, przygotował mi kąpiel, jak się kąpałam to przyszedł mi umyć plecki i pocałował mnie haha a pocałunek był z niespodzianką, ale se wymyślił
super
Jestem ciekawa czy moj cos wymysli bo romantyczny to on nie jest wcale.. -
nick nieaktualnyMój też mnie potrafi wkur... teraz jest różnie...
Ale zareczyny byly na prawde z jego strony... wow.
W Paryżu.. na wieży...
Coprawda... byłam tak zesrana wysokością że czekałam tylko żeby zjechać na dół :p a jak kleknal z pierscionkiem... i powiedziałam tak... to zamiast czekac az zalozy mi pierscionek to sama sobie wzielam z pudelka i wlozylam na palec ;p
Niestety nie było bzykanka w Paryzu bo @Sylwia91, WaldhauzerM, zapachmalin, 91patka91, kozamonia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCaro wrote:Eh byłam u gina. To taka moja pierwsza wizyta od momentu rozpoczęcia starań
Ogólnie wszystko dobrze. Progesteron z zeszłych cykli mu się podobał, jak zbadał to też mówił, że nic się nie dzieje, o owulacji się nie wypowiadał, bo powiedział ze nic nie widzi, no ale że to 16dc to nawet ciężko by mu było coś zobaczyćJak mu powiedziałam, że nie mogę zajść i w ogóle trochę odpowiedziałam to powiedział że "4 cykle to nic" (czyli to czegoś się spodziewałam jakbym spanikowana poleciała po 1 nieudanym po jakieś skierowanie na badania). No jak mu rzuciłam na stół stertę badań to stwierdził, że jestem niecierpliwa. Nosz kuźwa Amerykę odkrył
Stwierdził, że jak nie wyjdzie za miesiąc dwa to skoro jestem taka NIECIERPLIWA (z naciskiem na to słowo) to powinniśmy zbadać nasienie. Puentując - "wie Pani, statystyczne para stara się około roku".
Ale żem się wkurzyła!! A marzyłam o nim jako o ginku, który będzie prowadził moją ciążę. Pst..
Jak ten ginekolog Twoj się nazywał?
-
A jak znowu był temat ciężkich historii to i ja mam taką..
Miałam 4 może 5 lat.. Bardziej 4. Mieszkałam wtedy w takim baraku.. Kiedyś pisałam że ludzie którzy tam byli bardzo mnie skrzywdzili..
Tam wszyscy oprócz moich rodziców chlali... To był dla mnie ciężki okres.. Byłam molestowana... Mój starszy brat to widział.. Któregoś razu uciekłam facetowi..
Wiecie co najbardziej boli?? To że rodzice mi nie pomogli.. Nie miałam w nich wsparcia.. Śmiem podejrzewać że nawet nie wiedzieli.. Nigdy się nie dowiem prawdy. Nie chcę.. To wraca niestety.. U nas w domu zawsze była dyscyplina więc bałam się iść do nich.. Od tego zaczął się koszmar.. Kilka lat później starszy wujek zaproponował mi spacer po lesie.. Ze strachem w oczach podziękowałam..
Przepraszam.. Ale to siedzi we mnie..31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
-
Zołza:) wrote:Mój też mnie potrafi wkur... teraz jest różnie...
Ale zareczyny byly na prawde z jego strony... wow.
W Paryżu.. na wieży...
Coprawda... byłam tak zesrana wysokością że czekałam tylko żeby zjechać na dół :p a jak kleknal z pierscionkiem... i powiedziałam tak... to zamiast czekac az zalozy mi pierscionek to sama sobie wzielam z pudelka i wlozylam na palec ;p
Niestety nie było bzykanka w Paryzu bo @u nas było skromnie bo już odkładaliśmy na ślubek haha
-
WaldhauzerM wrote:A jak znowu był temat ciężkich historii to i ja mam taką..
Miałam 4 może 5 lat.. Bardziej 4. Mieszkałam wtedy w takim baraku.. Kiedyś pisałam że ludzie którzy tam byli bardzo mnie skrzywdzili..
Tam wszyscy oprócz moich rodziców chlali... To był dla mnie ciężki okres.. Byłam molestowana... Mój starszy brat to widział.. Któregoś razu uciekłam facetowi..
Wiecie co najbardziej boli?? To że rodzice mi nie pomogli.. Nie miałam w nich wsparcia.. Śmiem podejrzewać że nawet nie wiedzieli.. Nigdy się nie dowiem prawdy. Nie chcę.. To wraca niestety.. U nas w domu zawsze była dyscyplina więc bałam się iść do nich.. Od tego zaczął się koszmar.. Kilka lat później starszy wujek zaproponował mi spacer po lesie.. Ze strachem w oczach podziękowałam..
Przepraszam.. Ale to siedzi we mnie..Nie da się tego zapomnieć.. nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić co czujesz.. Bóg Ci wszystko wynagrodzi, jestem tego pewna :*
-
Zołza:) wrote:Ni mam neta w domu... jakies sku... obcieli kabel a firma już tego nie zrobi bo im sie nie oplaca i chca z nami rozwiazac umowe....
Ale od pon prawdopodobnie bedziemy mieli nowego neta -
Moje zaręczyny były w sumie podwójne.
Najpierw, kiedy mój P musiał wyjechać zagranicę do pracy, spacerowaliśmy po parku dwa dni przed jego wyjazdem, tam gdzie wszystko się zaczęło, gdzie pierwszy raz mnie pocałował i gdzie często wracaliśmy... Stanął na mostku, późno wieczorem, było mokro i błoto bo to koniec października był i zapytał, tak pięknie mi przy tym mówiąc, ułożył mega długi wiersz, sam i z pamięci poleciał.
Ale nie miał pierścionka bo planował zrobić to dopiero w grudniu, ale jako, że okazało się, że się udało i będziemy mieli dzidziusia nie chciał zostawiać mnie samej tylko jako dziewczyny...
No i potem w grudniu, drugi raz, z pierścionkiem.
Rodzina mojej mamy pochodzi z okolic Nysy (dla mniej obeznanych to Opolskie- przy granicy z Czechami) i ja tam całe dzieciństwo jeździłam na wakacje, ganiałam i wgl najlepsze, beztroskie lata swoje kojarze właśnie z tamtymi miejscami. Zabrałam tam mojego P parę razy głównie w nocy, bo my bardzo dużo jeździliśmy, nieraz całe noce zarywaliśmy, byle razem. No i tam jest takie cudowne jezioro, przepiękne, a gdy księżyc jest w pełni to cudownie odbija się w tafli wody. No i jechaliśmy do Niemiec we dwoje właśnie, zjechał z autostrady i pojechaliśmy tam, powiedział, że chce tylko spojrzeć... No i klęknął i jeszcze raz poprosił, tym razem z pierścionkiem. Idealnym i cudownymWymarzonym...
Nats, Caro, Sylwia91, Gizmo, 91patka91, WaldhauzerM, Tuliska, kozamonia, Allmita lubią tę wiadomość