Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają
-
WIADOMOŚĆ
-
Cherry_Blossom wrote:O fuuuu...
Za mną wafle ryżowe chodzą... i hamburger z maka
Ja Ci dam fuu.. Mak jest Bleeeee.. Ale mam też ochotę na paluszki drobiowe które wczoraj wszystkim zżera łam.. Ale mąż kasy nie zostawił więc nawet nie zamówię se..31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
-
no i brawo. zobacz co zrobiłaś. napisałas "paluszki" i od razu zachciało mi się paluszków rybnych.WaldhauzerM wrote:Ja Ci dam fuu.. Mak jest Bleeeee.. Ale mam też ochotę na paluszki drobiowe które wczoraj wszystkim zżera łam.. Ale mąż kasy nie zostawił więc nawet nie zamówię se..
WaldhauzerM lubi tę wiadomość
Pierwszy cykl starań o drugiego maluszka! -
WaldhauzerM wrote:Ja Ci dam fuu.. Mak jest Bleeeee.. Ale mam też ochotę na paluszki drobiowe które wczoraj wszystkim zżera łam.. Ale mąż kasy nie zostawił więc nawet nie zamówię se..
E tam z tym fuuu to bylo, ze teraz bym nie zjadla
WaldhauzerM lubi tę wiadomość

mama:


7 IX 16 - Aniołek 13 tc (*)
-
Gaduaaa wrote:aaaa słodycze.... spadajcie
hahaha
ja mogę wafle ryżowe z polewą jakąś czekoladową gluten free
Gaduaaa Snickersy są bezglutenowe, chałwy, lody Grycan w 100%, a inne, bez chrupek itp raczej też, nawet chipsy raczej też, większość czekolad, oczywiście bez chrupek, bezy, ciasta na bazie bezy lub orzechów, migdałów itd. Jeżeli na etykiecie nie ma informacji, że coś zawiera gluten, to nie ma co się przejmować, że mogą zawierać "śladowe ilości" lub "mogą zawierać", bo to jest naprawdę niewielka ilość. Poczytaj na celiakia.pl
Jeżeli nie masz jakichś innych zaleceń, typu orzechy, czekolada, cukier, laktoza, jajka, to ta dieta nie jest taka zła
Przy hashi podobno powinno się unikać jedynie produktów z soją i lecytyną sojową, a to jest w wielu słodyczach, dlatego trzeba czytać ulotki
-
no pięknie.. znowu coś nowego.. soja?AniaŁ123 wrote:Gaduaaa Snickersy są bezglutenowe, chałwy, lody Grycan w 100%, a inne, bez chrupek itp raczej też, nawet chipsy raczej też, większość czekolad, oczywiście bez chrupek, bezy, ciasta na bazie bezy lub orzechów, migdałów itd. Jeżeli na etykiecie nie ma informacji, że coś zawiera gluten, to nie ma co się przejmować, że mogą zawierać "śladowe ilości" lub "mogą zawierać", bo to jest naprawdę niewielka ilość. Poczytaj na celiakia.pl

Jeżeli nie masz jakichś innych zaleceń, typu orzechy, czekolada, cukier, laktoza, jajka, to ta dieta nie jest taka zła
Przy hashi podobno powinno się unikać jedynie produktów z soją i lecytyną sojową, a to jest w wielu słodyczach, dlatego trzeba czytać ulotki
generalnie jej nie jem.. ale tak jak mówisz może być gdzieś ukryte eh..
ale za to Twój pierwszy akapit mnie mocno ucieszył
a Ty jesteś na jakiejś diecie?Fabian
Cyprian
Tymuś 
-
hahahah spoko !! dziś jestem empty i tak... a od jutra wpadam w wir pracy aaaaaaaWaldhauzerM wrote:Możesz ale jesteś tak kochana że na znak solidarności ze mną która ledwo żyje nie zrobisz ich i nie będziesz kusić..
WaldhauzerM lubi tę wiadomość
Fabian
Cyprian
Tymuś 
-
Gaduaaa wrote:no pięknie.. znowu coś nowego.. soja?
generalnie jej nie jem.. ale tak jak mówisz może być gdzieś ukryte eh..
ale za to Twój pierwszy akapit mnie mocno ucieszył
a Ty jesteś na jakiejś diecie?
No właśnie bezglutenowej
Od miesiąca.
Na początku była przerażona, ale teraz daję radę i niczego mi nie brakuje.
Soja nie ma nic wspólnego z glutenem, tylko gdzieś wyczytałam, że właśnie przy hashi jest niewskazana.
Lecytyna sojowa jest zawarta w większości słodyczach, bo to jest jakiś tani, syfny zapychacz. Warto jest piec, lub przygotować deserki samemu. Ale ja się aż tym tak nie przejmuję, bardziej tym glutenem. Zjem czasem czekoladę z lecytyną sojową
Ale jest naprawdę bardzo dużo gotowych produktów, które nie mają etykietki gluten free, a jednak można je jeść na tej diecie, a przy tym są o wiele tańsze niż z takim oznaczeniem
Polecam mieszankę mąk bezglutenowych, bo na jej bazie możesz zrobić wszystko to, co z mąki pszennej. Cała rodzina może jeść takie rzeczy, nie wiedząc o tym. Kup też sobie makarony bezglutenowe. W jednej piekarni w Krakowie pieką też chleb ze składników bezglutenowych. Może też gdzieś taki znajdziesz. Są oczywiście w supermarketach, ale są średnie. Możesz też sama upiec
-
kupiłam wczoraj taki z marketu... i jak go wrzucę do tostera to jest zjadliwyAniaŁ123 wrote:No właśnie bezglutenowej
Od miesiąca.
Na początku była przerażona, ale teraz daję radę i niczego mi nie brakuje.
Soja nie ma nic wspólnego z glutenem, tylko gdzieś wyczytałam, że właśnie przy hashi jest niewskazana.
Lecytyna sojowa jest zawarta w większości słodyczach, bo to jest jakiś tani, syfny zapychacz. Warto jest piec, lub przygotować deserki samemu. Ale ja się aż tym tak nie przejmuję, bardziej tym glutenem. Zjem czasem czekoladę z lecytyną sojową
Ale jest naprawdę bardzo dużo gotowych produktów, które nie mają etykietki gluten free, a jednak można je jeść na tej diecie, a przy tym są o wiele tańsze niż z takim oznaczeniem
Polecam mieszankę mąk bezglutenowych, bo na jej bazie możesz zrobić wszystko to, co z mąki pszennej. Cała rodzina może jeść takie rzeczy, nie wiedząc o tym. Kup też sobie makarony bezglutenowe. W jednej piekarni w Krakowie pieką też chleb ze składników bezglutenowych. Może też gdzieś taki znajdziesz. Są oczywiście w supermarketach, ale są średnie. Możesz też sama upiec
makaron dziś kupiłam jaglany i mialam też w ręku mąkę jaglaną ale właściwie to ją zostawiłam.. muszę na spokojnie poczytać i pomyśleć a dziś z chłopcami na zakupach to się nie dało hehe ale faktycznie jest to do ogarnięcia z tym jedzeniem bezglutenowym
mam nadzieję że chociaż ten 1 miesiąc wytrzymam i sprawdzę wtedy moje wyniki przeciwciał i tsh może będą lepsze?
chciałabym
Fabian
Cyprian
Tymuś 
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH






