Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają
-
WIADOMOŚĆ
-
Evelin wrote:Ojeeeeej ale czadowy
I pewnie pyszny
Ja mam we wtorek urodziny. Zrob mi taki
Witaj kochana.. Tak pyszny... Uwierz że kiedyś próbowałam ale nie czuję się na siłach.. Z chęcią zrobiłabym ale to moja koleżanka zrobiła..31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
-
Dobra ja zmykam .
Jak przyjdzie cherry niech napisze mi na ten email wiadomość to wysle .
[email protected]
Ciuum milej niedzieli życzę:*Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2016, 09:51
Evelin, Kim87 lubią tę wiadomość
-
U mnie z partnerem nie zaciekawie..
Wczoraj poszedł na ta parapetówkę a wiedzial ze dopiero z przyjazdu wrócę pozniej.
Wróciłam do domu po 20stej. A on do mnie czy przyjdę. Ta parapetówka gdzies na koniec miasta. Trzeba bylo by kilkoma tramwajami jechac. Nigdy nie jechałam tam. Mowie ze sie boje to on do mnie ze wyjdzie na przystanek po mnie..
Rozesmialam sie. I powiedziałam ze jakbym mu zależało to by poczekal i nie pil do momentu np jak mnie autem odbierze. To wiecie co powiedzial? "wszyscy pili to ja mialem nie pic?".
I od tej rozmowy zero wiadomości z jego strony aż do tej pory bo oczywiście na noc nie wróci tylko został tam.
Chyba wypije dzis podwójnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2016, 09:54
-
KlaudyŚ wrote:Dobra ja zmykam .
Jak przyjdzie cherry niech napisze mi na ten email wiadomość to wysle .
[email protected]
Ciuum milej niedzieli życzę:*
Buziaczki -
nikola2877 wrote:U mnie z partnerem nie zaciekawie..
Wczoraj poszedł na ta parapetówkę a wiedzial ze dopiero z przyjazdu wrócę pozniej.
Wróciłam do domu po 20stej. A on do mnie przy przyjdę. Ta parapetówka gdzies na koniec miasta. Trzeba bylo by kilkoma tramwajami jechac. Nigdy nie jechałam tam. Mowie ze sie boje to on do mnie ze wyjdzie na przystanek po mnie..
Rozesmialam sie. I powiedziałam ze jakbym mu zależało to by poczekam i nie pil do momentu np jak mnie autem odbierze. To wiecie co powiedzial? "wszyscy pili to ja mialem nie pic?".
I od tej rozmowy zero wiadomości z jego strony aż do tej pory bo oczywiście na noc nie wróci tylko został tam.
Chyba wypije dzis podwójnie.
He skad ja to znam
Tylko moj z takich ze zero alkoholu
Nawet wczoraj kupil dwa piwa somersbyI stoja
Ale jego zawsze boli zab
Co weekenda dentysty sie boi
-
nikola2877 wrote:U mnie z partnerem nie zaciekawie..
Wczoraj poszedł na ta parapetówkę a wiedzial ze dopiero z przyjazdu wrócę pozniej.
Wróciłam do domu po 20stej. A on do mnie czy przyjdę. Ta parapetówka gdzies na koniec miasta. Trzeba bylo by kilkoma tramwajami jechac. Nigdy nie jechałam tam. Mowie ze sie boje to on do mnie ze wyjdzie na przystanek po mnie..
Rozesmialam sie. I powiedziałam ze jakbym mu zależało to by poczekal i nie pil do momentu np jak mnie autem odbierze. To wiecie co powiedzial? "wszyscy pili to ja mialem nie pic?".
I od tej rozmowy zero wiadomości z jego strony aż do tej pory bo oczywiście na noc nie wróci tylko został tam.
Chyba wypije dzis podwójnie.
Nikola, przykro bardzo.
Ja ze swoim mężem jestem 10 lat, w tym 8 ślubu. I przez ten czas nigdy nie zasnęliśmy pokłóceni. U mnie, w domu rodzinnym, fochy byly na porządku dziennym, więc obiecalam sobie, że zawsze zanim pójdziemy spać musimy sobie wszystko wyjaśnić. I nie wyobrażam sobie nocy bez przytulenia się, czy jak jesteśmy osobno, bez sms "kocham Cie, spij dobrze"