Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Bella_Bella wrote:Dzień dobry
W końcu dzisiaj skok temperatury
of nie zaznaczył jeszcze owu ale moim zdaniem była 5 lipca
A Wy jak myślicie? Możecie zerknąć na wykres?
Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO
-
Gaduaaa wrote:dlatego ja jestem zdania że warto badać CMV i TOXO przed ciążą... wiesz na czym stoisz.. wiesz czy to swieże czy stare czy w ogóle tego nie ma..
a kiedy odbierasz wyniki?Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO
-
Witam się baby.
Moj wczoraj dostał mega baty. Nie pomyślał i pierdzielol komentarz na temat ciąży. Ehhh te chlopy. Wiem że nie chciał bo pół sekundy później widziałam już przerażenie w jego oczach,ale i tak sie nad nim poznęcałam.Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO
-
Kim87 wrote:Witam się baby.
Moj wczoraj dostał mega baty. Nie pomyślał i pierdzielol komentarz na temat ciąży. Ehhh te chlopy. Wiem że nie chciał bo pół sekundy później widziałam już przerażenie w jego oczach,ale i tak sie nad nim poznęcałam.Kim87 lubi tę wiadomość
FabianCyprian
Tymuś
-
nick nieaktualnyOd początku!
Wizyta umówiona była na 19.00, no ale wiadomo, że weszłam o 23.30, ha ha ha!To i tak nie jest źle, więc należy się cieszyć i tak też zrobiłam. Kilka pań się bulwersowało, bo niejedna siedziała tam już od ponad 5 godzin. A ja miałam czekanie w dupie, bo nie ma powodu, aby się tym denerwować, a chociaż by już z tego względu, że zawsze tak tam miała i zawsze tak tam będzie. Rozmowa o ciąży i uspokajanie, pokazywanie pacjentowi na ekranie, co i jak zawsze zajmuje czas. Efekt zajebisty, a dlaczego? Już piszę.
Wpełzłam do gabinetu i modliłam się, abym nie musiała już więcej siedzieć, bo dupa chciała mi odpaść od siedzenia w poczekalni ze stertą babek i kotkiem leczniczym pani profesor. No, ale nie obeszło się bez stołka ginekologicznego. Pogrzebała i ujrzała!
Otóż wszystko samo się wyczyściło, a ponadto mój mięśniak zmalał (zapewne po skoku hormonalnym, co dobrze rokuje na przyszłość). Ponadto, pani profesor powiedziała, że mięśniak nie będzie mi szkodził w czasie ciąży (oczywiście wizyty będą częstsze, ale to taka praktyka z tymi mięśniakami), bo jest do zewnątrz - no i zaczęło się pokazywanie na ekranie, gdzie to gówienko jest. Fajnie bo zajarzyłam.
Po wszelkich macaniach mnie, prześwietlaniach urządzeniem od wewnątrz i zewnątrz zakończyła badanie i posadziła mnie przed biureczkiem.
Poinformowała mnie, że wzmożone starania czas zacząć!
Po czym przepisała mi Tardyferon-Fol i kompleks witamin B z firmy Solgar - gówno drogie, ale podobno mam brać, bo tak będzie dla dziecka dobrze. Powiedziała, że kwas foliowy mam brać dalej.
Co do progesteronu, powiedziała mi, że liczy się beta i koniec tematu. Ogólnie progesteronem zajmuje się zawsze ginekolog (a przynajmniej to on powinien o tym decydować). Progesteronu się nie rusza, bo jego manipulowanie kończy się co najwyżej źle, na początku ma prawo być niższy, w pierwszej ciąży ma prawo być niższy. Ogólnie kazała mi przyjść tydzień po spodziewanej miesiączce. Nie dostałam luteiny w razie czego, zabroniła jej zdobywania u innych lekarzy i w ogóle.
Dyskusja o hormonach i mięśniakach i tak dalej dotyczyła mnie, więc nie musi być tak dla kogoś innego. Dla mnie poziom progesteronu będzie dobry, dla innej kobiety może być tragiczny, więc wiecie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2016, 08:20
-
nick nieaktualny
-
Gaduaaa wrote:spałaś dobrze? po wczorajszym ?
a po bromku i winie czułaś się okey?
Kiepsko spałam i obudziłam się wkurzonaOczywiście przepraszam mnie od rana, ale mi nie zależy na przeprosinach, tylko na minimum szacunku do tego co robię...mówi że dostrzega to wszystko i szanuje...mówi...
Przez tą jego głupią robotę, w której spędza ok 13h dziennie, wraca wytyrany, zestresowany i niemyślący. Najlepiej zjeść, zostawić talerz na stole, torbę, telefony, portfel, buty, wszystko.. na środku i iść od razu spać... A żona biega i sprząta za nimA jak tylko poproszę żeby coś dał na swoje miejsce, to od razu afera, bo ja się wszystkiego czepiam... A gdzie tam myśleć o jakichś serduszkach
-
AniaŁ123 wrote:Kiepsko spałam i obudziłam się wkurzona
Oczywiście przepraszam mnie od rana, ale mi nie zależy na przeprosinach, tylko na minimum szacunku do tego co robię...mówi że dostrzega to wszystko i szanuje...mówi...
Przez tą jego głupią robotę, w której spędza ok 13h dziennie, wraca wytyrany, zestresowany i niemyślący. Najlepiej zjeść, zostawić talerz na stole, torbę, telefony, portfel, buty, wszystko.. na środku i iść od razu spać... A żona biega i sprząta za nimA jak tylko poproszę żeby coś dał na swoje miejsce, to od razu afera, bo ja się wszystkiego czepiam... A gdzie tam myśleć o jakichś serduszkach
masakra!!
ja wiem o czym mówisz, mój 8 h pracuje i się tak zachowujeFabianCyprian
Tymuś
-
Hej laski
sorry,ze tak się wtrącam.
Czikosz - co do tego progestronu to mój gin mniej więcej to samo mówił. Podobno jeszcze jest tak, ze jego poziom zmienia się dobowo. Ja przy becie ponad 2 tyś miałam proga ledwo ponad 10 i póki co wszystko ok. Aha i podobno nie ma żadnych rzetelnych badań, ze sumplementacja progesteronem zapobiega poronieniom. Sa kobiety, które ronia przy bardzo niskim i wysokim progu.
Lekarze często przypisują luteine, bo ona nie szkodzi, a nieraz może pomóc - choćby psychicznie
W ogóle mówi się, ze jak ciaza jest silna to utrzyma się mimo wszystko.Czikosz lubi tę wiadomość
3500 g 54 cm -
nick nieaktualny
-
Gaduaaa wrote:jejka to przy czym On pracuje że tyle godzin aż >??
masakra!!
ja wiem o czym mówisz, mój 8 h pracuje i się tak zachowuje
Jest kierownikiem robót na dużej budowie. Odkąd dostał awans każdego dnia jest tylko gorzej. Najgorsze jest to że przez ten awans tak tyra, ma znacznie więcej obowiązków i wielką odpowiedzialność, ale "w banku się nie dowiedzieli". Teraz auto nam się zepsuło, w mieszkaniu jeszcze masa rzeczy do urządzenia i on już nie umie o niczym innym rozmawiać, jak o pracy i o tym, że nie mamy kasy! Już jest takim pesymistom ostatnio, nie wiem co z nim robić -
nick nieaktualnymisia1989 wrote:Czikosz a o co kaman z tą luteiną mi gin kazał brać od 19 dc jak tylko mu powiediałam ze cche ciąże..i od tego czasu mam normalnie takie mega skąpe okresy, juz kiedys myslalam ze to moze od tego.
To zależy, jaki miałaś wynik progesteronu z krwi, skoro Ci kazał brać, to musiałaś mieć zaburzenia, albo coś tam innego.
Ja ich nie mam, więc zabroniła mi ruszać, żeby się nie rozregulowało. -
Gaduaaa wrote:a ja muszę Wam powiedzieć, że żołnierzyki zaginęły...
spałam z nimi i kuźwa nie ma ich no.. nie wiem gdzie się zapodziały
Uparciuchy pewnie się wszystkie przyssały do jaja i nie chcą puścić, więc któremuś musi się udaćGaduaaa, Bella_Bella lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNats wrote:Hej laski
sorry,ze tak się wtrącam.
Czikosz - co do tego progestronu to mój gin mniej więcej to samo mówił. Podobno jeszcze jest tak, ze jego poziom zmienia się dobowo. Ja przy becie ponad 2 tyś miałam proga ledwo ponad 10 i póki co wszystko ok. Aha i podobno nie ma żadnych rzetelnych badań, ze sumplementacja progesteronem zapobiega poronieniom. Sa kobiety, które ronia przy bardzo niskim i wysokim progu.
Lekarze często przypisują luteine, bo ona nie szkodzi, a nieraz może pomóc - choćby psychicznie
W ogóle mówi się, ze jak ciaza jest silna to utrzyma się mimo wszystko.
Wcale, że się nie wtrącasz. Fajnie, że piszesz.
Co u Ciebie?