Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają
-
WIADOMOŚĆ
-
wvmvw wrote:Ja się powolutku, powolutku zbieram do pracy
. 12 godzin zapieprzu mnie czeka
. Cały czas mam nadzieję, że uda mi się zafasolkować i przerzucą mnie tylko na krótsze zmiany dzienne. No eh, dobrze, że za marzenia się nie płaci
.
Ale marzenia mogą się spełnić i na pewno się spełnią -
szatynka wrote:jednak zadzwoniłam do babeczki co rejestruje, powiedziałam jej o co chodzi a ona poszła z telefonem do gabinetu ginka. Powiedziałam mu wszystko, ze po globuljach pimafucin poczułam się lepiej w sensie że pieczenie i swędzenie przeszło a po skończeniu tych drugich globukek fluonizin odczuwam pieczenie. Powiedział że to nie możliwe a co najciekawsze rzekomo miałam te dwa rodzaje globukek brać naprzemiennie. Pierwsze słyszę. Receptę wypisywała i wydawała pielęgniarka (leki były przez niego zlecone ona tylko wypisywała receptę i mówiła jak mam je brać). Jasno i wyraźnie mi powiedziała że najpierw mam wybrać globulki przeciwgrzybiczne a potem globulki przeciwbakteryjne. Głupia i głucha nie jestem. Jeszcze trzymając receptę w ręku powtórzyłam na głos jak mam je dawkować i spytałam ją czy dobrze zapamiętałam powiedziała że tak.
Ginek kazal przyjść do niego we wtorek to zrobi mi wymaz. No ale dupa zbita bo @ u mnie na dniach. Szlak by to wszystko trafił. Załamie się jak okaże się że przyszły cykl przez to pójdzie na straty.
Płakać mi się chce. Oby mi to pieczenie przeszło.Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO
-
wvmvw wrote:Szatynka jak ja chciałam kiedyś odwołać wizytę z powodu @ to mnie ginekolog zrugał i kazał przyjść. Tyle tylko że nie miałam pobieranego wymazu.
ja na wizycie mam byc bez @ bo inaczej wymazu nie zrobi a on jest tu bardzo ważny. Szlak mnie trafia. Czuję że nici ze wznowienia sierpniowych starań, wrześniowe też pewnie się nie odbędą bo mój idzie do szpitala, 7 września będzie miał operacyjnie usuwane dwie żyły z nogi i pewnie dostanie leki. Dlatego też obawiam się że z powodu leków jakie dostanie nie będzie można się starać. W najgorszym scenariuszu byłoby tak że dopiero w październiku będzie można się dopiero starać. Ryczeć mi się chce bo tak się cieszyłam że już za parę dni działamy a tu wyszło jak wyszło. Te dwa miesiące co czekałam na wznowienie starań były dla mnie torturą a jak sobie pomyślę że mam jeszcze dwa cyle odczekać to oszaleję, totalnie się załamie.
wvmvm Trzymam kciuki abyś szybko zagroszkowala.09.06.2010r. - 💙
18.06.2016r. [*] 6tc Aniołek - w mym sercu na zawsze
07.06.2017r - 💙 -
Właśnie tak się zastanawiam co oni tak aktualizują i poprawiają, bo jak na razie żadnych zmian nie zauważyłam...29 lat. Moja historia [blog]: waiting4.pl
"Im bardziej w życiu ma się pod górkę, tym piękniejsze będą później widoki" -
szatynka wrote:ja na wizycie mam byc bez @ bo inaczej wymazu nie zrobi a on jest tu bardzo ważny. Szlak mnie trafia. Czuję że nici ze wznowienia sierpniowych starań, wrześniowe też pewnie się nie odbędą bo mój idzie do szpitala, 7 września będzie miał operacyjnie usuwane dwie żyły z nogi i pewnie dostanie leki. Dlatego też obawiam się że z powodu leków jakie dostanie nie będzie można się starać. W najgorszym scenariuszu byłoby tak że dopiero w październiku będzie można się dopiero starać. Ryczeć mi się chce bo tak się cieszyłam że już za parę dni działamy a tu wyszło jak wyszło. Te dwa miesiące co czekałam na wznowienie starań były dla mnie torturą a jak sobie pomyślę że mam jeszcze dwa cyle odczekać to oszaleję, totalnie się załamie.
wvmvm Trzymam kciuki abyś szybko zagroszkowala.
Szatynko może jeszcze nie wszystko stracone... Trzymam za Ciebie kciuki, oby udało się od nowego cyklu wznowić starania!!! :*29 lat. Moja historia [blog]: waiting4.pl
"Im bardziej w życiu ma się pod górkę, tym piękniejsze będą później widoki" -
Kim87 wrote:Kochana lepiej teraz niż później. Kurcze współczuję ale dasz radę i dobrze zrobiłaś.
nie wiem czy dam radę w chwili obecnej jestem w mega dołku, aż się popłakałam. Mam w sobie takie nerwy że aż mnie nosi. Tyle nadziei we mnie było. Taką radość czułam że już lada moment i serduszkujemy. 12 dni wsadzania globulek dla dobra sprawy, wiele dni bez seksu też dla dobra sprawy i na to wygląda że znów będzie leczenie i w dalszym ciągu bez współżycia. Z mężem tak tęsknimy za bliskością, ehhh...09.06.2010r. - 💙
18.06.2016r. [*] 6tc Aniołek - w mym sercu na zawsze
07.06.2017r - 💙 -
Parsleyek wrote:Szatynko może jeszcze nie wszystko stracone... Trzymam za Ciebie kciuki, oby udało się od nowego cyklu wznowić starania!!! :*
nawet nie wiesz ile bym dała aby było tak jak piszesz.
ale tak pomyśleć jeśli pójdę zaraz po @ do Gina na ten wymaz i znów wynik nie będzie dobry, to pewnie dostanę leki. A ja mam wczesne owulki ok 11 dc więc nie sądzę abym się z ich wybraniem wyrobiła do owulki09.06.2010r. - 💙
18.06.2016r. [*] 6tc Aniołek - w mym sercu na zawsze
07.06.2017r - 💙 -
LILITH.P wrote:Szatynko,tak czytam o Twoich dolegliwościach i mam takie głupie pytanie... myjesz dobrze owoce i warzywa? nawet te ze wsi, z rodzinnego krzaczka??
kochana ja wszystkie owoce myje po kilka razy w ciepłej wodzie, nawet banany mimo iż skórek się nie jada.09.06.2010r. - 💙
18.06.2016r. [*] 6tc Aniołek - w mym sercu na zawsze
07.06.2017r - 💙 -
szatynka wrote:kochana ja wszystkie owoce myje po kilka razy w ciepłej wodzie, nawet banany mimo iż skórek się nie jada.
moja Mama borykała się z grzybicą, ciągłymi infekcjami... okazało się, że czasami zapomni umyć owocka, warzywka i w koncu podziałało leczenie grzybicy od strony układu pokarmowego. Teraz ma już tak, że jak pojawi się zwykła infekcja gardła, bierze antybiotyk, to niestety pojawiają się kłopoty na dole. Taki urok...może to slaba odporność?