Starania o trzeciego/czwartego malucha
-
WIADOMOŚĆ
-
Hilary uspokój się Jesteś naszym źródłem wirusków Nie wiem dlaczego się tak ociągamy, bo już wszystkie powinnyśmy z brzuchami łazić.
ps. Ja łażę, tylko nikogo w nim nie ma oprócz tkanki łuszczowejPari, Hilary, MamaNl, karolinams lubią tę wiadomość
-
Hilary ty mnie i majamie zmitywowalas do 2 kresek hehe także teraz jak kolejne będą to kilka na raz ale co czytając o naszych chlopach czasem można to się nie dziwię, Że jest nas tylko 3 w dwupaku. Bo jak oni tak się zachowują a później iść i tworzyć z nimi to też się nie chce, albo co chwila się rozmyslaja.... z nich są większe dzieci niż z faktycznych nieletnich.
Ja się cieszę u mamy kuchnia skończona jutro koleś przychodzi tylko montować więc ja mogłam wreszcie wyjąć moje białe narzuty na kanapy bo inaczej były by nie do użytku gdybym je zostawiła na czas jego trwania. Chciałam robić remont łazienki w tym roku ale pewnie się nie da więc zastanawiam się jak ja odświeżyć tanim kosztem głównie chodzi o kafelki na podłodze ( fugi) ktore są wyzarte od domestosa z połowy.... wogole dumna jestem z siebie przerobiłam 2 pary spodni na krótkie ciążowe z pasem chyba w przyszłym tygodniu pójdę do lumpa jakiś materiałów poszukać do nowe pokrowce na poduchy uszyje bo już biel mi się znudziła i chce trochę kolorówWiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2017, 18:22
Hilary, Pari, karolinams lubią tę wiadomość
-
Mamabyc3 zazdro że umiesz szyć! Ja to mam 2 lewe ręce do tego...jak spodnie męża się rwą robocze to sam biedny musi sobie zszywać bo wie że jak ja się za to zabiorę to za 5 minut znowu się poprują
a to jednak dużo ułatwia masz nawet ze sobie przerobiłaś na ciążowe. Ja teraz chodzę w leginsach ale jest mi za ciepło muszę poszukać gdzieś miałam takie z materiału krótkie bo jeansach już nie wyrabiamWiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2017, 18:36
-
Hilary albo zobacz na olx za spodniami jeśli nie przeszkadza tobie chodzić w używanych;) a owszem lubię szyc nawet maszynę sobie kupiłam bo ręcznie to nie jest mocne, modelka nawet nauczyłam się robić ale bo lubię mieć coś swojego innego tak samo dlatego sama odnawialam meble kuchenne by nie mieć tak jak każdy tylko dokładnie tak jak ja sobie to wymyśliłam:) ooo a co do lazienki już wiem. Jak szukałam kiedyś farb właśnie do szafek kuchennych znalazłam takie do malowania płytek więc będę się bawić w malarza artystę heh
-
No to pewnie jak umiesz szyć to że maszyna. To i masz coś oryginalnego ale też taniej. Szwagierka umieszyć to i wszystkim kocyki te z mini poszyła i poduszki i spodnie dla dzieci a sobie to różne rzeczy szyje.
Tzn ja spodnie ciążowe mam takie jeansy długie z poprzedni jeszcze ciąży ale od szwagierki muszę odebrać a tak na lato to krótkich nie chce mi się kupować nowych te takie z materiału myślę że będą dobre
-
Enii wrote:Aria pociesze Ciebie nie tylko Ty. Ostatnio znajome jak zobaczyły mój brzuch to myślały że ciąża . Oczywiście że ciążą ale spozywcza ( a jem mało)
Mi to się młodsza córcia swego czasu intensywnie pytała czy aby nie mam dzidziusia w brzuszku
Mamabyc3 zazdroszczę zdolności szyciowych i to bardzo
też się zastanawiamy nad przemalowaniem płytek ... tylko boimy się czy aby napewno to trwałe
U mnie beta dziś negatyw choć jakoś mnie nie załamał ten wynik ... szansa zawsze jest, że za wcześnie i w sumie tak patrząc na ten mój wykres to się zastanawiam czy jest szansa, że jednak owu była później ten 1 góra 2 dni.. no nic za parę dni się okaże ... ale zaczyna mnie wysyfiać .. jak zawsze na @
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2017, 22:46
6 c.s
-
Pari, i słusznie, że się nie przejęłaś bo za wcześnie moim zdaniem. jeszcze będzie piękny wynik
Karolina, to czekamy na 22 maja i działajcie
Enii, aria to czas na lokatora i ciąże właściwą :-*
Mamabyc, no zdolniacha z Ciebie. Ja nie mam maszyny i jak mam coś zszyć ręcznie to zawsze leży i nabiera mocy urzędowej.
Moja mama zawsze dużo szyła ale zepsuła jej się maszyna, kupiliśmy nową ale już jej nie kręciło to, bo ta jakaś taka plastikowa, a miała starą ciężką solidną z Łucznika.
Ja w ciąży uwielbiałam chodzić w legginsach. Tak intensywnie używane, że praktycznie każde przetarte na tyłku :-p a na lato też miałam takie na 3/4 albo sukienki. Spodnie mnie zawsze gniotły, a w jeansach się gotowałam. Zresztą te pasy na brzuch zawsze miałam zsunięte pod brzuch, bo też mi przeszkadzały.
Przepraszam dziewczyny, że każdej nie odpiszę. Nadrobiłam wszystko, ale z braku czasu i komp. odpisuję tylko na posty z ostatniej strony.. Padam i idę spać.
Dobranoc ;-*
P.S. Któraś dziś ma nocną zmianę i pracuje nad maluszkiem?Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2017, 23:17
-
Hej dziewczyny wreszcie znalazłam czas by się tutaj odezwać. Mam nadzieje, że u Was wszystko w porządku, jesteście zdrowe i szczęśliwe. Teraz będę tutaj cześciej, postaram się o to czekam teraz na @, tzn nie czekam, ale ma być za 5 dni. Wy się pewnie lepiej znacie na wykresach, spojrzycie na mój? Jak myślicie, mogę mieć nadzieje na fasolkę?
-
nick nieaktualnyPatrycjael:), temperatury są fajne, moim zdaniem jest to obiecujący wykres
Dziewczyny, no i stało się czego sie obawiałam....przyciągamy to o czym myślimy, niestety , okres mi się spóźnia, w ciąży nie jestem ( beta) . Jak dotąd miałam @ jak w zegarku więc najwyraźniej rozwaliło mi się coś w hormonach, niestety ...
Podpowiedzcie, iśc do jakiegokolwiek gina aby wywołał mi okres czy czekać do lipca na wizytę do mojej zaufanej gin,ale wydaje mi się być to ciężkie oczekiwanie i stracony czas... -
Moja przygoda z wielodzietnym macierzynstwem sie skonczyla zanim sie zaczela. Moj maz stwierdził, ze on jednak niechce. Wiedzial,że teraz mam plodne, to wyskakiwal jak poparzony. Jestem zla, po co dawal mi nadzieje...02.2010 córka
09.2011 syn
01.2017 corka(*)
01.2018 7 tydz.(*)
12.2018 córka -
nick nieaktualnyMagada , Kochana , przegadajcie to , poważnie. Jak z Mężem straciłam synka to był poczatek drugiego trymestru to nie chciał słyszeć o następnym dziecku...Miał dużo w sobie lęków, więcej niż ja. Opowiedziałam co czuję, co pragnę również o Jego obawach i dotarło do niego...Po jakimś czasie ( trochę go męczyłam;) ) zgodził się ...
Przegadajcie to na spokojnie. Ściskam Cię! -
nick nieaktualny
-
Justi, rozmawiam z nim juz nie raz. Mowil mi ze boi sie ze sytuacja moze sie powtorzc. Ale w koncu sie zgodzil sprobowac. Wie jak bardzo mi na tym zalezy. Powiedzial mi ze jemu jest dobrze jak jest i nic nie chce zmieniac. Poprostu ma w dupie moje uczucia. Wie jak bardzo pragne kolejnego dziecka. Jestem tak strasznie smutno.02.2010 córka
09.2011 syn
01.2017 corka(*)
01.2018 7 tydz.(*)
12.2018 córka -
nick nieaktualnyMagada, wybacz,że ten trudny temat dla Ciebie poruszę....nie wiem z jakiej przyczyny utraciliście swoje Maleństwo,ale medycyna tak poszła do przodu,że można prewencyjne bardzo dużo osiągnąć aby nie było już takiej sytuacji...
W razie czego służę namiarami na wyjątkowo dobrą i skuteczną lekarkę d/s bezpłodności i trudnych ciąż. Przyjeżdżają do niej ludzie z całej Europy.
Może taki argument coś da?. Niekoniecznie ma Twoje uczucia w dupie, myślę,że tak bardzo boi się,że nie zwraca uwagi na Twoje uczucia . -
nick nieaktualny