Starania o trzeciego/czwartego malucha
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyEni dziękuję.
No psinka piękna!!!!
Ja uwielbiam zwierzęta
Choć kiedyś mnie ugryzł owczarek to do tej rasy mam już dystans po prostu im nie wierzę.
Eni ja miałam lyzeczkowanie.
Jedyna obfitość zauważyłam jak siedziałam w WC lało się.
A tak to podpaska ta na noc starczyla.
No nie powiem bo oczy robiłam jak to się czyscilo.
Czekoladę sobie kup żebyś nie padła z osłabienia.
Będzie dobrze.
Ważne żeby przyszła.
Może jest za rogiem.
Mnie przed @ jajniki pobolewaly potem cisza dostałam i w trakcie @ bolały.
Ale każda jest z nas inna.
Zaopatrz się jeszcze w nospe czy paracetamol żeby było lżej.
-
Simon ! Gratulacje Super że malutka jest już z Wami. Współczuje porodu i zyczę szybkiego powrotu do siebie, na pewno z czasem zapomnisz Pochwal się jakimś zdjęciem
Eni i Marti no pewnie że nam nie przeszkadzają takie rozmowy. Cierpnienie to niestety nieodłączny element życia.
Podwójna a może weź słuchawki do tel i słuchaj sobie muzyki albo coś pooglądaj i nie będziesz jej słyszeć :p Masakra z tą sytuacją z pielęgniarką ale może w koncu tą babę czegoś nauczy. A Ty się nie przejmuj bo na pewno tam wszyscy wiedzą że ty jestes inna
I pewnie nie kryj jej...jeju ale to już pod patologię podchodzi że facet się nachlał z dwójką małych dzieci Ale dobrze mówi Eni...facet to facetale kobieta powinna mieć trochę więcej rozumu i pilnować żeby nie wpaść z kolejnym dzieckiem przy takim tatusiu.
Fajnie miałąś odwiedziny I super że możesz wyjść ! na pewno to Ci dobrze zrobi niż leżeć tylko w tym szpitalu
żabka a co tam mąż nawywijał ? Masz racje trudno ogarnąć dwójkę na spacerze...ja już niedługo będę musiała jakoś to ogarniać...nie wiem tylko jak...Werka będzie musiała niestety sama zchodzić i wchodzić po schodach a ja z Wiką na rękach. Mam nadzieję że za jakieś 2 miesiace przeniesiemy się na spacerówkę to nie będę musiała taszczyć gondoli z domu.
Pysia brzmi niezle ta Twoja sałatka...mój mąż uwielbia poro tylko nie lubi papryki i bym musiałą to czymś zastąpić
Basik Jasio super
Marti tylko ja to przy was szczyl :p
Ryba kurczę to długo może spytaj lekarza na wuzycie ci z tym zrobić
Enii fajny psiak
Ufff chyba wszystko nadrobiłam
Marti83 lubi tę wiadomość
-
A teraz co u mnie...
W piątek w pracy męża wyjechali w pole i wrócił o 18. Do tego wyszło że w sobote ma wolne a w niedziele do pracy od rana więc szybka decyzja była o przeniesieniu imprezy na sobotę wieczorem.
Nie wyrobiłam się ze wszytskim...
Z ozdób wywiesiłam balony i girlandy.
Nie dałam rady zrobić piniaty ani fotościanki ale zrobiłam wąsy takie do zdjęć i wydrukowałam maski zwierzątka.
Dla dzieci po kolorowance traktora i grę memosy tzn po 2 obrazki traktory,zwierzeta, rolnik itd.
Zrobiłąm zawody z dojeniem krowy, niesieniem jajka i ziarnami, nie zrobiłam quizy bo nie przygotowałam pytań.
Z jedzenia nie zrobiłąm ślimakó cynamonowych i wafli ale moja mam przywiozła tort bezowy z owocami i ptasie mleczko.
Ogólnie w sobotę był taki problem że mąż musiał pojechać do dziekanatu zdać pracę i zdjęcia do dyplomu...potem po indeksy i zeszło mu do 17 więc ja ze wszytskim zostałąm sama. Wiem że nie jego wina bo musial to zrobic ale strasznie przez to się namęczyłam. Przez te kilka godzin musiałam zrobić wszytskie dania i ogarnąć z wierzchu (na szczescie generalne porzadki zrobilismy dzien wczesniej). Wiktor z Werką bawili się razem to chociaż nie musiałąm się nimi zajmować. Ale też tak szaleli na łozku że werka przyszorowałą policzkiem o kanapę i ma teraz ranę i śliwkę strach gdziekolwiek wyjscbo powiedza ze ja bijemy :o
Co raz musiałąm latać Wikę karmić więc to nie ułątwiało ale i tak sporo czasu grzecznie spała albo leżała w bujaczku i na macie. Prysznic brałąm jak już cześć gości była :o
Ogólnie wszystko się udało, jedzenie smakowało, trochę wypili i pogadali
Gorzej było dzisiaj od rana bo Wika o 5 się obudziła z temperaturą..niby nie duzą bo tak z 37,5/37.8 ma ale podałąm jej czopek rano i teraz o 13 drugi. Nie wiem czy wami pisałąm ze trochę pokasływała więc się boje że teraz to już coś poważnego...
Jutro muszę polecieć z nią do lekarza ale też musimy to jakoś zorganizować. Zeby sie dostac trzeba sie zarejestrowac jutro bo u nas tylko z dnia na dzien zapisują. Kolejka masa więc telefonicznie nie dam rady (telefony czesto nie odbieraja a jak juz odbiorą to juz numerków do lekarza nie ma) wiec musze sama isc albo kogos wyslac po 7 do rejestracji... mąz nie moze bo na 7 do roboty i pewnie popsoimy kolegi, a potem jeszcze załątwić opiekę nad Werką jak pojadę do lekarza.
Mam wielką nadzieje ze to nic powaznego bo nie chciałabym trafic z nia do spzitala bo cały zapchany. mozna przysc z 1 choroba a dostac dwie inne i ja bym musiala pewnie na krzesle spac takie sa u nas warunki, ale wiadomo zdrowie jej najwazniejsze i bede msuiala wytrzymac. tylko ona jest taka malutka i sie amrtwie zeby nic zlego nie było...
U nas piekan pogoda słoneczko i bez sniegu tylko lekki mróz
Mąz dzwonil ze zaraz z pracy wroci, zjemy obiad i coś porobimy z dziecmi
Ogólnie Wika nie jest jakoś mocno marudna, po czopku jak temperatura spadła to siedzi sie smieje. jak ma temperaure to jedynie dluzej przy cycku chce byc to o tyle dobrze ze nie palcze. Wczoraj jak kłądłam ją spać to wlasnie widziałąm że ma takie czerowne oczka ale myslalam ze to od tego ze tak dlugo nie spała bo zasnela o 23 a tak to siedzizla i "gadała" z gośćmi...
Zobaczymy co jutro lekarz powie. Sorki ze tak haotycznie ale sie trochę śpieszyłam pisząc
PodwojnaMamaWdwupaku lubi tę wiadomość
-
Żabka, dziękuję
No właśnie maltretuję już ten pępol po kilka razy przy przewijaniu. Ale narazie nic złego się nie dzieje, więc czekam.
Enii, psinka śliczna
Oby @ szybko przyszła i poszła, bo to właśnie różnie bywa. Ale to wiadomo, kwestia indywidualna.
Podwójna, czekamy na relację z dnia i jak dzieciaki zareagowały.
Hilary, impreza na pewno super była. To, źe czegoś zabrakło to pewnie tylko Ty wiesz pomysłowa dziewczyna z Ciebie
A do noszenia, ja kupiłam niedawno taką miękką gondolę z gąbki, usztywnianą płytą tylko na dnie i w tym noszę małego do wózka. Szukałam, żeby gabarytowo zmieściła się do gondoli normalnej i wchodzi idealnie. Więv w domu małego szykuję, pakuję w tą miękką gondolę i znoszę go jak w "torbie" z uszami. A drugą rękę mam wolną.
Ale chcę przerzucić się na chustowanie. Juź napisałam do babki, doradcy chustowego i czekam na kontakt. Bo mały w wózku plus ta dwójka na nogach to nie da rady.. a tak to starsza na nóżkach, młodsza wózek a młody w chuście. No zobaczymy. -
nick nieaktualnyJestem kochane juz na swoim wygodnym lozku szpitalnym naladowana masa pozytywnej energii. Wyjscie na kilka godzin to bylo to co mi potrzeba ale po wyjsciu skurcze na krg siegajace do 49 wiec lezenie lepiej na.mnie dziala.
Powiem Wam ze ta dziewczyna pojechala do domu i mowi ze w domu tylko zupki chinskie i szynka w lodowce. Jej nawet zakupow nie zrobil. Ani mleka dla dziecka. Nic. Przyjechala taka glodna ze sie rzucila na jedzenie a ja objedzina z domu po kokardki ale w ogole z mezem tak myslelismy ze ona w domu pewnie biede zastanie i cala reklamowe jedzenia wzielam. Maz nagotowal pyszne jedzonko wiec wzielam w pojemniki i dalam jej. Az jej lzy polecialy i tak dziekowala. Ech i taka zimnica a ona w adidasach z siatki i bluzie bo nawet kurtki nie ma. Gdybym wiedziala to bym jej swoja z domu jakas dalam.
I chyba zaczyna sie u niej porod bo wrocila z domu ze skurczami u krew jej leci i wlasnie poszla na badanie do lekarza.
A w domku super. Caly dzien z dziecmi. Nawet maz nie chcial sie ode mnie odkleic i wyobrazcie sobie ze dzieci mowia ze nasz chomik nie chce od 2 dni wyjsc ze swojego domku a ja podeszlam ja zawolalam i wyszla od razu mi na reke. No w szoku bylismy a mowia ze chomiki niby glupie sa.
Najgorzej ze pochodzilam i ruszyc sie nie moge bo spojenie dowalilo ech. Ale najwazniejsze ze bylam w domku. Maz sobie swietnie radzi. Dom czysciutki byl. Pranie poskladane i dzieci tate chwale, wiec jest super
Enii ja tylko po zabiegu jak @ mialam to plamilam ale za to bole mialam silne gdzie wczesniej ich nie miewalam. Ale pozniej z czasem sie unormowalo.
Ale psinka slodka i jak urosla szok. Uwielbiam psy i tak patrze na nia i ciesze sie ze ja masz w tych trudnych chwilach bo wystarczy na ten pyszczek spojrzec i serce mieknie
Zabka dzieciom po sniegowym szalenstwie zadne przeziebienie sie nie przyplatalo?
A jak z mezem?
Hilary zdrowka dla malutkiej i kciuki zeby obeszlo sie bez szpitala.
I uklon kochana w Twoja strone ze zrobilas mezowi tak swietne urodziny. Na dodatek z trojka dzieci ogarnac wszystko to nie lada wyzwanie. Kochana zona jestes
No a wyjscia z cala trojca bedziesz musiala jakos ogarnac ale znajac Ciebie dasz rade!
Ryba kurcze ale macie sie z tym kikutem. Nawet szczerze to nie wiedzialam ze tak dlugo moze byc. U nas byl 2 tygodnie i balam sie ze jakies zakazenie moze sie wdac a byliscie z tym u lekarza?
Fajnie ze znalazlas sposob zeby Ci bylo latwiej synusia znosic i ciekawa jestem jak Wam pojdzie z ta chusta
-
Podwójna ale Ty masz wielkie serduszko Super że pomoglaś tej dziewczynie chociaż Cie tak wkurzała tym gadanie. Ale najgorzej to tych dzieci szkoda widać że mają nie za fajnie w domu
Super ze wypoczęłaś i masz energie na dalsze leczenie i ze mąż tak super sobie radzi
Rybaaa super że zdecydowałaś się na to hustowanie bedzie ci latwiej
Kurde nie wiem czy werki nie rozklada...jakas taka ciepla jest chociaz temperatury jeszcze nie ma ahhhPodwojnaMamaWdwupaku lubi tę wiadomość
-
Simon gratuluje!!!! Teraz to sie boję :p po ilu cc jestes?
Podwojna to co piszesz strasznie przykre a dziewczyna nieodpowiedzialna tylko dzieci szkoda
Nasza sunia miala sterylizacje we wt i zdjelam jej dzis ten kubraczek ale chyba zle zrobilam rana tska brzydka a brzuszek jakby wzdety i psikam jej ocraniseptem... chyba jutro pojadę z nia znow na antybiotyk
A moja Eliza po tygodniu w przedszkolu znow kaszle i zielone smary do srody w domu potem zobacze
-
nick nieaktualnyMacie racje ze dziewczyna bardzo nieodpowiedzialna bo dzieci trzeba miec z odpowiedzialnym facetem. I szkoda mi tych dzieci bardzo
Hilary bo wnerwia mnien strasznie cala soba ale nie potrafie patrzec na glod drugiej osoby.
Aneczka Simon miala jedno cc i teraz drugi porod naturalny.
Szkoda tej Twojej suni i masz racje jedz sprawdz ta rane a dla corci zdrowka :*
Ja posciagalam nowe filmy w domu i wlasnie puscilam jakis polski kryminal Slugi Boze. Laptop na krzesle na srodku pokoju i seans jest
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/63c3ea25e446.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2018, 21:26
żabka04 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHilary rozwalasz system normalnie.!
Ale masz energi chęci etc.
Jesteś porostu w swoim zywiole
Fajnie ze się udało i tak sprawnie.
Brawo dla ciebie.
A ja dziś znowu się pozarlam z mężem na tak mnie wkurza.
Kazał mi iść do pracy a nie biadolic że zostanie z dziećmi to nie problem taaaaa ciekawe ile wytrzyma i kto mi tyle zapłaci co jemu nigdzie tyle nie zrobię
Ale spokojnie niech tylko Robert się dostanie do żłobka ja już będę szukać pracy.
Co mąż zrobił.
Ahhhh zachował się nie kulturalnie oczywiście nie przeprosił
Cały mój mąż musi mieć rację choć jej nie ma.
Jak on to mówi: jego racja jest morska od mojej......zartownis.
Podwójna dobre masz serce kobieto.
Dobro wraca.
Ale kurcze co te dzieci tam glode były?
Rozwialilabym mężowi łeb serio za jego głupotę.
Biedna pewnie nie może liczyć na nikogo tylko na samą siebie.
Ale po co następne dziecko?
Ahhhh
Niechce myśleć jak tam u nich jest ale raczej nie ciekawie.
No odpukac żadnego chorobska nie mamy.
Robert dziś wstał o 8:00
Przyszedł sam do pokoju do nas stanął w futrynie i się śmieje.
W dzień drzemki już nie miał dał radę do 19:30!
Zdążyłam dzieci wykąpać dałam mu koła je wszystkiego odmówił ale kaszki że sloiczka zjadł.
Wzięłam się za swoją kolacje siedzę przy nim nagle Robert leci na podłogę.
Zasnął!!!!!
I tak śpi.
Córka też już śpi mąż się szykuje do pracy bo nocki zaczyna.
Jutro jadę do przedszkola potem do siebie do pracy po zaświadczenie do żłobka.
I dziś wstałam rano i mam zgawozdke.
Boję się że Robert będzie miał plaskostopie jak córka.
Nie chce chodzić po domu w kapciach nawet skarpety go gryzą wszystko ściąga.
I myślę czy z nim nie iść do fizjoterapeuty mamy sprawdzona werke mi wyciągnęła z plaskostopie i Roberta do raczkowania czy do ortopedy jechać ale tam do niego na kontrolę mamy przyjechać jak Robert będzie sam chodził i upłynie dwa miesiące.
On w domu już stara się chodzić sam nie trzymając się niczego czasami jeszcze na czoraka poleci na dworze tylko za ręce pójdzie.
Z resztą pogoda jest jaka jest więc nie ma jak puścić.
Zobaczcie
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/852cf5849943.jpg
Stopy układa do środka jakby na nich utrzymywał ciezarHilary lubi tę wiadomość
-
Żabka zawsze mozesz skonsultować tp ze specjalistą. Mi się zawsze wydawało ze najlepiej dla stóp to chodzić na boso szczególnie np pp trawie latem. Mpje pp działce naszej tylko tak biegają. Po dpmu w skarpetach ale werka moja też ma fazy i ściąga i biega bez ale ciepło mamy w domu to pozwalam
Podwojna no i super seans
Jej ja tylko czekam na kolejny sezon the 100 a to jeszcze półtorej miesiąca :o
Werka na szczescie nie ma temperatury. Wika teraz na noc też nie ma ale wole się z nią przejść zeby ja lekarz osluchał już z resztą się umówiliśmy z tym kolegą ze podskoczy do przychodni ją zapisze a potem jego mam przyjdzie popilnować Werki. Patrze ze to się robi taka przyszywana babcia :p Zawsze chetnie sie nimi zajmuje jak potrzeba. Moja mam to daleko mieszka i tez bie moze zesto przyjezdzac bo 'musi sie zajmowac ojcem '...
Tesciowej nie chce czesto prosić bo wiadomo jaki jest jej stan.
I tak jesli firma ruszy to pewnie czesto sie bedzie nimi zajmować...
Wieczorem znowu mieliśmy gosci tzn brata meza bo wczoraj nie mogli przyjść wiec na szybkiego zrobiłm jedzenie i posiedzieliśmy i dopiero teraz idziemy spać
-
Zabka moze w ramach zabawy pomaluj mu stopy farbami i odbij na kartce? Wtedy zobaczysz, bo tak to ciężko. Moje na szczescie bez plaskostopia, ale na poczatku dawalam kapcie potem nie. Teraz juz sama nie wiem ktora szkola jest dobra.
Odnosnie meza to u nas tez awantura... bo nie chce mi pomagac tylko netflix. A ja tez pracuje i zarabiam sporo i kurde czemu mam go obslugowac? U jego kumpla żona robi wszystko tylko onanie pracue i on ich utrzymuje! A ja place rachunki, jedzenie kurde pol pensji wydaje on ma tylko duze wydatki i nie czuje sie byc w obowiazku..no i dzis sa prał sobie gacie.
Podwojna gdyby moj maz byl tak nieodpowiedzing ze nie moge z nim dzieci zostawic.... to bym go zstawila. Nie wyobrazam sobie ani meza utrzymywac ani miec kolejnego "dziecka". Tylko tam pewnie wiele czynnikow... ja zawsze mam rodzicow i ich wsparcie a o prace tez sie nie boje, bo potarfie zarobic na siebie i dzieci bez problemu.
Hilary zapal i zaangażowanie to 3/4 sukcesu.
A u mnie czkawka w brzuchu... mloda cwiczy jezzxze dzis wszyscy na imienibach teścia gadali mi ze super wygladam na chlopaka
Podwojna grunt ze jyz powoli Twoja sytuacja sie klatuje
A ja jestem po 2cc i mysle o sn, ale opis porodu Simon mnie troche przerazil...Hilary lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzien doberek
Zaczynamy kolejny dzien
Zabka jak patrze na stopki Twojego synka to od razu widze mojego syna. Dokladnie tak samo stawial stopy. Do srodka. Strasznie to wygladalo i tez myslalam ze plaskostopie ale bylismy u swietnego ortopedy i to nie bylo plaskostopie. I moje dzieci od urodzenia az do teraz kapci nie zaloza tylko w skarpetkach a jak byly malutkie i uczyly sie chodzic to tylko gole stopki i ortopeda bardzo nas w tedy chwalil i mowil zeby jak najczesciej syn na boso chodzil i z czasek jak nauczyl sie dobrze chodzi to stop do srodka juz nie dawal. Ale jak Aneczka pisze pomaluj stopy i zobacz jak sie odbija na kartce.
A wiesz co ten tatus tych dzieci wczoraj przyslal fotke co zrobil dzieciom na sniadanie. Oniemialam.z wrazenia. Dziecko niespelna roczek i 3 latka a na zdjeciu zupki chinskie
I zeby to nie mieli pieniedzy ale siedza na zasilkach. Panstwo im placi za mieszkanie. Prad. Itp. I daje nie male pieniedza na zycie ale on dostal od niej karte bankomatowa i w jeden wieczor zbiegli sie do niego koledzy i pozyczyl im kase bo mieli oddac nastepnego dnia a oni do dnia dzisiejszego sie u niego z kasa nie zjawili i kasy nie ma.
Hilary to kolejny dzionek fajny mieliscie i super ze masz tak pomocnych ludzi wokol siebie!!!
Aneczka wiesz co to juz nawet nie chodzi ze pracujesz a maz Ci nie pomaga. Nawet jakbys nie pracowala to nie wyobrazam sobie zeby maz nie pomagal przy dwojce dzieci a trzecienw drodze. Ciezko mi sobie to wyobrazic
Walcz kochana on swoje bo masz o co. Jak teraz nie wywalczysz pomocy to bedziesz miala coraz ciezej. A tym bardziej ze sluzaca jego nie jestes a jak taka sluzaca chce to niech zatrudni jakas babke do pomocy i bedzie po klopocie.
A jak to nie pomoze to kochana wyjedz sama gdzies na weeken. Zostaw meza z dziecmi i niech sobie radzi. Ja bym tak zrobila bez zadnego ale.Hilary lubi tę wiadomość
-
Podwojna on wie ze zartow nie ma. Zobaczymy. Najgoezej ze latem i w sezonie sie na to zgadzam bo pi pracy idzie w pole. I ok niech mu bedzie, ale teeaz?! No ja z tych walecznych :p sam sobie pral wczoraj z wielkim fochem, myskal ze zartuje :p
Serio głupi facet moj by sam nie ugotowal nic poza jajecznica czy pierogami z zamrazarki ale by poszedl do teściowej lub restauracji :o bo mial tskue akcje jak mnie nie bylo. Bral dziewczyny i szli na obiad . On jest naorawde pracowity etc dziewczybami sie zajmue super tylko tak go mamusia nauczyła ze obowiazji domowe sa beee i on nie musi. Teraz i tak jest lepiej ale i tak za malo.
-
Dzień dobry Dziewczynki mało mnie w weekend bo korzystam z każdej chwili żeby byc z dziecmi i mężem
PodwójnaMama super, ze mogłaś wyjść do rodzinki, na pewno naładowałas akumulatory Co do tej dziewczyny obok Ciebie to najbardziej dzieci szkoda Co za nieodpowiedzialny facet z tego jej partnera
A co do mnie to ja straszna jestem jeśli chodzi o obrażanie się, az wstyd mi się do tego przyznawać
Hilary Ty jak zwykle tryskasz energią Skąd tyle jej bierzesz? Ale super, że imprezka sie udała
Zabko ale cudne stópki Robercika mój syn średni też tak stawiał stópki ale jest coraz lepiej
Aneczka nie martw się, ja też miała cc apotem dwa razy naturalnie, więc może i u Ciebie tak będzieHilary, anecz_kaa lubią tę wiadomość
-
Aneczka musisz pogadać z mężem. U nas tez wiosna/lato mąż zapiernicza w pracy wieć wtedy w domu nic nie robi ale jak jest zima i robi do 15 to pomaga. Jego obowiązek to kąpiel dzieci, wynoszenie śmieci i takie wieksze zakupy w markecie ale jak robi do 15 to i czasem podłogi zmyje i zmywarke wstawi. Chociaz tez jakis czas temu był moment ze codziennie zostawiał mnie ze wszystkim samą mimo ze pracował do 15 ale po pracy jezdził pomavac albo rodzicom albo koledze. Zla byłam strasznie i jak był w pracy to mu napisałam smsa ze go kocham ale milosc to noe wszystko i jak i tak robie wszystko sama to sie wyprowadzę i bede dalej robic sama a moze kogos poznam kto mi pomoze a on przynajmniej nie bedzie słuchał mojego narzekania ze nie pomaga i ze dzieci i tak go widzą rqz w tygodniu wiec n8c sie nie zmieni jak bwdzie miał widzenia z nimi. Serio chyba się wystraszył:p Wrocil do domu przeprosił i ustaliliśmy ze 4 dni jest w domu a 3 dni wychodzi gdze chce i już drugi miesiac się tego trzyma i jest super Moze też mu coś takiego powiedz ?
Podwójna no żal z takimi ludźmi...podejrzewam ze jesli on pije to tez sporo kasy na almohol idzie jesli pali to tez a potem na jedzenie nie ma...
Marti hehe a sama nie wien skąd ta energia :p
Wika cała noc na szzescie bez goraczki wiec to pewbie nic groznego. Ten kolega był w rejestracji to mówił ze taka kolejka ze w szoku był ale na szczescie na początku kolejki zobaczyl swojego wujka o sie udało i mamy 9 numerek wiec ok 10 jedziemyMarti83 lubi tę wiadomość
-
Hilary on kapie dzieci, śmieci i palenie to jego btoszka czesto zmywarka. Mi chodzi bardziej o to ze jak ma czas a ja sprzatam to dupy nie ruszy... tylko tv lub komp wychodzic tez nie lazi wiec wiesz :p i wyjde na hetere :p on twierdzi ze nie lubie jak on lezy etc ale kurde czemu ja mam cos non stop robic a ten ma czas... bo obiad pranie sprzatanie zakupy. Ja juz go wychowuje troche ale czasem jest kryzys. Dzis np idzie na taekwondo i będzie do 17 30 poza donem przyjedzie zje chwile pogramy w planszowki bo obiecalam dzieciom i kapanie
-
My już po wizycie. Płuca i oskrzela na szczescie czyste. Gardło trochę zaczerwienione ale to i kaszel przez to ze z nosa spływa. Mam robić i halacje jak do tej pory, dała jeszcze nasiwin do nosa, depulol i syrop. Ale najgorzej ze jak wróciłam do domu to Werka zwymiotowała taka flegmą wiec z powortem do lekarza sie wbiliśmy. No i wyszło ze u niej też to samo z gardła spływa.
-
U nas dzisiaj zjowu piękny dzień, slobeczko świeci i tak fajnie ciepło. Nawet pomyślałam ze gdyby dzieci były zdrowe to bym wyszła z nimi na plac zabaw. On jest ogrodzony wiec werka by nie uciekała a Wika mogła pospać w wózku.
W ogóle jak czekałam do lekarza z Wiką to babka nie mogła się nadziwic ze takie spokojne dziecko :p
Dom mam wysprzatany, obiad też gotowy bo jeszcze jedzenie z imprezy zostało. Wiktor wróci po 16, M nie wiem o której mam nadzieję ze o 15 to go wyśle do apteki i na pocztę.