Starania o trzeciego/czwartego malucha
-
WIADOMOŚĆ
-
u NAS TEZ słonko no ja z zołzowatych i ganiam czemu on ma leżeć a ja zasuwac skoro razem zrobimy 2x szybciej?? no hello
wogole wracam do układania diet chce miec limit tak 5 pan/ mc to mi spokojnie wystarczy, zasile budzet a mozg bedzie pracowacPodwojnaMamaWdwupaku lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHilary ciesze sie ze nic powaznego sie Wam nie przyplatalo
Aneczka a pewnie ze tak. Wlasnie o to chodzi ze jak czkowiek wspolnie sie wezmie za robote to rach ciach i zrobione.
A Ty diety online ukladasz czy po prostu masz klientki dochodzace w Twojej miejscowosci?
Ja lekkiego dola zalapalam. Lokatorka znowu poszla na 5 godz. Na przepustke a ja nie. Dzisiaj na ktg po wczorajszym chodzeniu wysokie skurcze co kilka minut sie pisaly i siedze sama. A piekne sloneczko caly dzien swieci. O tyle dobrze ze chociaz mam cisze i spokoj ale juz mam tak jej dosc ze nie macie pojecia. Maz dzisiaj do mnie przyjechal rano to zeszlismy na dol pobyc ze soba bo nie dala nam nawet pogadac. Cale swoje dwa porody mojemu mezowi opowiedziala jakby go to interesowalo
Ale dzisiaj chociaz podjeli decyzje co do niej i od jutra rana beda jej wywolywac porod. Mam nadzieje ze przeniosa ja na inny oddzial.
A ja odliczam dni. Najpozniej za 25 dni powitam corcie. Musze jakos wytrzymac, ale latwo nie jest. Tesknota juz zaczyna bardzo dobijac. -
Podwojna mialam gabinet, ale poszlam do pracy i on line, bo lubie to robic, ale chce miec staly dochod bo dla mnie to wazne a dzialalnosc fajba ale nie zawsze masz co mc tyle samo. A teraz znow uaktywniam stronę i bede dzialac.
5 osób to tak akurat zeby miec nad tym kontrole, dziewczyny u tak sa w przedszkolu wiec zamiast siedziec na tylku rusze glowa :p
Zazdroszczę ze Ty juz coraz blizej a dziewczyna.... pewnie za rok wroci z kolejnym ...PodwojnaMamaWdwupaku lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPoddaje się!
Pisałam pięć razy i mnie wyrzuca i wszystko kasuje.
Na szybko.
Z ortopeda się wstrzymuje bo usłyszałam przez tel to co podwójna.
Mam dać czas dziecku.
Aneczka mam tak samo z mężem tyle że mój chodzi do garażu.
Ile taka dieta kosztuje u ciebie?
Znasz się na diecie dla insulinoopornosci?
Hilary zdrówka.
Wczoraj zabiegany dzień miałam położyłem się po 22:00 dopiero.
Dzieci dały mi pospac dzisiaj więc powiedzmy się się wyspałem.
Miłego dnia -
nick nieaktualnyPodwójna ja też Ci wierzę że ci tam ciężko i teskno.
Pamiętam te czasy
Ale to dla twojego i córki dobra.
Starszaki mają opiekę.
A ty musisz być cierpliwa to ci wyjdzie na dobre.
A czemu cie nie puszcza na przepustkę?
Jak koleżanka?
Będzie dobrze jeszcze troszkę wytrzymaj.
Ale oni tak cię będą trzymać do cc?
Tzn tak długo ty tam już zostaniesz?
Nie możesz wyjść i np co tydzień wpadać na kontrolę?
Przecież to ciąża nie zagrożona i inne więc nie przesadzaja?
Oczywiście ciesze się że masz tak dobra opiekę.
Myślę czy się nie da inaczej.PodwojnaMamaWdwupaku lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej
Aneczka a no pewnie jak masz taka mozliwosc online to tylko dzialac. Z domu prace sobie mozesz wykonywac i pieniazki zarabiac. Super sprawa
Zabka pewnie trzeba stopka dac czas. Synek dopiero stawia swoje pierwsze kroki to tez inaczej. Bedzue dobrze
Co do mnie to mylisz sie ze to nie jest ciaza zagrozona. Na karcie mam wypisana krytycznue ciezka cukrzyce. Wiesz ile insukiny juz biore na dobe? 250 jednostek a cukier nie spada ponizej 190 i nikt nie podejmie sie ryzyka wypuszczenia mnie. Do tego malutka ma o miesiac wymiary wieksze a to juz makrosomia i kazdego dnia musza kontrolowac jej stan. Do tego skurcze na przedziale 50-60 sie pisza, wiec o przepustce nawet na kilka godzin moge pomarzyc. I tak najpozniej cesarke zrobia za 24 dni i juz stad nie wyjde ale jak mi ordynator powiedzial w kazdym dniu musze byc przygotowana z mysla ze moze byc ona nagle bo cukrzyca nie daje za wygrana a to nie jest bezpieczne ani dla mnie ani dla dziecka.
I smiac mi sie chce jak rozmawiam z jakas dziewczyna z innego pokoju i ona placze bo ma 10 jednostek insukiny na dzien!!! A co ja przy swoich 250 mam powiedziec? Ja juz nie mam gdzie sie wkluwac bo takie bable mi sie porobily od jej ilosci i strasznie bola.
A lokatorka z boku wlasnie pojechala do domu termin ma na Niedziele i zaczal jej czop odchodzic i ona chciala bez wywolywania rodzic, wiec wypuscili ja do domu i jak sie nic nie zacznie dziac to w Piatek rano ma wrocic, takze czekam na meza i upajam sie cisza
-
nick nieaktualnyO podwójna nie zdawałam sobie sprawy z tego.
Jakoś inaczej sobie to wyobrazilam.
Przepraszam.
Ale to pewnie z mojej nie wiedzy.
Tym bardziej się cieszę że jesteś w dobrych rękach.
Posmiej się też że mnie ja też tak panikowalam jak miałam zwiększać insulinę bo co raz więcej i więcej a jestem w szpitalu i jedzenie dla mnie specjalnie robią i dupa cukry rosły a lekarze kazali zwiększać insulinę.
Masz wiedzę to najważniejsze.
Pamiętam jak wzrokiem zabiłem pielegniarke jak diablo powiedziała cukrzyca ciążowa wrrrr wyszłam prawie z płaczem usiadłam do auta i ryczalam tak się bałam bardziej o Roberta.
Ja nie miałam nigdy doczynienie z cukrzyca etc.
A na samą myśl że mam się kluc codziennie i to parę razy zawału dostawlam bo ja mdleje teraz rzadziej na pobraniu krwi.
Pierwszy pomiar cukru mąż ma kul palca prawie padłem a jak insulinę musiałam nocna dać o matko z krzesła prawie zeszlam i ile się nagadlam naplakalam.
Normalnie wariatka.
Odpoczywaj wyspij się bo potem będzie ciężko:-)PodwojnaMamaWdwupaku lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZabko nie masz mnie za co przepraszac :* nie poczulam sie urazona ani nic ja wiem ze to z dobrego serca piszesz :* bo tylko my matki wiemy jakie to ciezkie zostawic dzieci w domu i byc w szpitalu i przeciez jestesmy juz tutaj dlugi czas ze soba to zrzylysmy sie i martwimy sie o siebie, wiec normalne jest ze szukamy lepszych rozwiazan by mogl byc lepiej. Ale nic innego mi nie pozostaje jak zacisnac zeby i to przetrwac. Liczylam sie z tym ze tak moze byc bo w poprzedniej ciazy tez musialam lezec w szpitalu, ale wszystko sie przetrwa jak sie wie ze na koncu tej szpitalnej drogi czeka na nas wielka nagroda i nieraz smutek mnie zlapie ale po chwili sobie mysle ze 24 dni to juz rzut beretem
Wiesz co tak dopoki cukrzyca nas nie dotyczy to nie bardzo wiemy jak ciezka to choroba jest. Ja rowniez w poprzedniej ciazy mialam straszna wscieklosc ze mnie to spotkalo. Zrobienie zastrzyku bylo katorga i minelo 6 lat i za kazdym razem slabo mi sie robi jak mam go zrobic i tyle lat a nadal nie moge sie przyzwyczaic i wiele razy szlak mnie trafia na to wszystko, takze rozumiem jakie odczucia mialas.
A smieje sie do tych dziewczyn nie po chamsku czy z nich, tylko po prostu zeby nie plakaly, zeby sie usmiechnely bo takie dawk insukiny jakie biora to nie tragedia i zawsze moglyby miec gorzej. Wiele dziewczyn swiadomych nie jest jak dziala insulina. Mysla ze to samo zlo. To cos nowego dla nich i tak wlasnie opowiadam im swoj przyklad jak upierdliwa i ciezka moze ona byc.
U mnie 2 rozne przypadki. W poprzedniej ciazy lzejsza cukrzyca od tej ale tez bardzo duze dawki insukiny bo 160 dawek bralam i coreczka nie rosla i cukry do konca nienuregulowane. A teraz cukrzyca jeszcze ciezsza, cukry nie chca spadac a malutka znowu za duzo rosnie. I tak to wlasnie jest z ta cukrzyca ze jest nieobliczalna.
Spac w nocy spie swietnie co mnie cieszy ale w dzien nie potrafie tu usnac mimo ze w domu musialam miec 2 godzinna drzemke.
Zjadlam obiad i czekam na meza bo poszedl sobie kupic.
-
nick nieaktualny
-
Hej
Czytam Was ale brak juz sily by napisac.
Cora pochorowala mi sie i jest masakra.Ma do 40 stopni goraczki!!!
Daje jej na przemiennie Neuronen z paracetamolem...ale goraczka dopiero po 2 bitych godz spada do 38 po czym za godz znowu idzie w gore...Kapiele ja schladzam na rozne sposoby.
A nocki jeszcze gorsze...
Oby szybko przeszlo bo osiwieje.
Bylam dzis rano tez na KTG i wizycie.
Dobrze ze maz zajal sie Mala na poczekalni bo bym nie dala rady.
KTG spoko,skurcze sa juz takie do 50 % a Mala wtedy szaleje,gin mowi ze jest ok
Niestety jakas krew wyszla mi w moczu ale nic nie bedziemy z tym robic poki nie ma objawow.
Szyjki juz nie mam!! Dziecko nisko.Gin nakazala mi chodz tydzien zwolnic tempo.
Taaa ciekawe jak.
A i zrobila USG i Malutka ma juz 2444 gram ))
Takze jest niezle i chyba hipotrofia juz nam nie grozna.
Sciskam Was mocno!!!!PodwojnaMamaWdwupaku, Basik83 lubią tę wiadomość
-
Podwojna cukry masz straszne, to fakt. Po porodzie rozumiem, ze Ci sie uregulowały?
ja juz 2 raz ide na krzywa... moj gin nie odpuszcza, ale na szcxzescie cukry ok
Zabka 50zł/ tydzien jadłospisu. Jestem dietetykiem klinicznym po studiach na medycznej nie po kursie i mam/ miałam takie osoby
Pysia wspolczuje moja Elizka znów ma goraczke!!! kaszel, katar, a mialam jutro jechac z dziewczynami na urodziny. a co do temperatury to na bank grypa, Eliza miała po 41st;/ i tez paracetamol i ibuprom bo nie spadało dostała tami flu + antybiotyk i jakos przeszło, ale widzę ze impreza zaczyna się od nowa ;/
PodwojnaMamaWdwupaku, żabka04 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHilary :*
Pysia zdroweczka dla corci :* kurcze kiedy ta wiosna przyjdzie bo dookola slysze tylko o chorobach dzieci cale szczescie moje sie trzymaja.
O kurcze to kto wie czy i w tej ciazy wczesniej nie urodzisz. No wlasnie zwolnij. Jak maz pracuje i sie nie ma pomocy to nie da sie majac dzieci zwolnic
A Twoja malutka juz ma ladniutka wage widzisz jak ladnie nadgonila chociaz tutaj mozesz byc spokojna.
Do mnie dali nowa lokatorke ale starsza pania po operacji macicy. Lezy dopiero co po operacji z cewnikiem takze nie mobilna jest ale bynajmniej mam spokoj
Za oknem piekne sloneczko i znowu idzie pogoda ku Wiosnie i niech tak juz zostanie. -
nick nieaktualnyAneczka i dla Was zdrowka :* ach wspolczuje Wam. Nie dosc ze dzieci sie namecza to jeszcze Wy razem z nimi i do tego ciagly stres
Ale super masz zawod moje hobby to dietetyka. Cala biblioteke ksiazek mam na ten temat i co chwila nowe kupuje moge czytac na okraglo na ten temat. A za diete tygodniowa wcale duzo nie bierzesz. Tym bardziej ze znam dietetyczki po kursie ktore kasuja wiecej.
No wlasnie po ciazy te cukry tez nie zawsze dobre sa, ale nie sa to takie wartosci jak teraz i dieta w tedy w polaczeniu z leczeniem calkiem inaczej dziala. Mam nadzieje ze i po tej ciazy ustapi a marzeniem byloby gdyby ta ciaza zabrala ja w cholere!!! -
Podwójna, ale wiesz ja jeszcze pracuje, a stwierdziłam, ze to ma być przyjemnosc i dla mnie i dla kogos, robiłam kolezankom za free ale to bez sensu, bo nie płacisz to nie doceniasz, a ja swoj czas poswiecam. A jak na podreperowanie budzetu całkiem fajnie to wychodzi, bo Panie są zadowolone i polecają etc ale juz nie biore za duzo na głowe, bo kiedys miałam i po 30 i to było przegiecie., bo co chwile ktos cos, a to zmiana, a to inna dieta etc a ja non stop przy kompie, a w dzien jeszcze dzieci na głowie... wiec na spokojnie
a Pań po kursach nie komentuje... bo mnie to boli szczerze mówiąc, ja musiałam zrobić studia a jakaś panna i idzie na kurs na 2 dni i ma takie same uprawnienia jak ja.... cos tam jako dietetycy- medycy walczymy, ale to chyba walka z wiatrakami ;/
-
Podwojna, zleci do porodu i wrocisz juz do domku z malutka :-* wierze ze tesknisz bardzo i dzieci tez ale przynajmniej nie musisz sie martwic ze sa pod dobra opieka
Zycze Ci zeby sobie poszla dziadyga jedna ta cukrzyca, a jest taka szansa ze moze ustapic?
Aneczka, a u Was jakis lekarz sie podejmie sn po 2 cesarkach? Jak ja o to pytalam to wszyscy mowili ze nie, jeden lekarz powiedzial ze musialabym juz do szpitala przyjechac z pelnym rozwarciem to by dali kontynuowac sn. Ale nawet nie wiesz jak sie ciesze ze mi taki pomysl do glowy nie wpadl. Wiadomo, kwestia indywidualna, do mnie calkiem nie dotarlo to co sie moglo z nami stac. Cos troszke inaczej by poszlo, nie bylabym juz w szpitalu etc. i mogloby nie byc malego.. albo i mnie..
Pysia zdrówka dla Was! Fajna waga dzidziusia już
Aneczka, oby się nie rozkręciło.
Żabka u nas z dziewczynami też wiecznie problemy z nóżkami, stópkami.. Właśnie muszę się umówić do fizjo jak mała już wyzdrowiała w końcu bo mieliśmy się pokazać za kilka tygodni a już prawie 3 miesoące od ostatniej wizyty!
Ale dobrze, że zadzwoniłaś. Daj małemu czas i zobaczysz.
Moje dziewczyny, tfu tfu ok. Dziś starsza poszła po ponad miesiącu przerwy do przedszkola. Ale mały znów ma zielonego gila z noska... I tak zalega, źe ciężko go wyciągnąć. Dopiero po kilku próbach katarek z odkurzaczem dał radę.
Miłego dnia!PodwojnaMamaWdwupaku lubi tę wiadomość
-
hej dziewczynki w końću wiosna odrazu chce się żyć
podwojna juz wrocisz z córcia
Simon jak u was?
Aneczka tak jak rybcia pisze oby sie nie rozkreciło
Pysia ale niunia juz fajną wagę ma
Zabka co tam u Robercika cos nowego wymyslil maly rozrabiaka?
Hilary zdrówka
a my dzis zaszalelismy heheh Zuza do szkoly się śmiesznie wystroiła z okazji pierwszego dnia wiosny a Jaśko dychał bez zadnych ochroinnych badziewi w wóżku twarz do sloneczka i łąpkał promyczki slońca
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/574a011a2213.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/a838645be2ae.jpg
Enii, PodwojnaMamaWdwupaku lubią tę wiadomość
-
Podwójna jak tam dzisiaj ?
Aneczka oo cos mi sie wydaje ze bede miala biznes do Ciebie :p dla facetów tez wkładasz diety?
Rybaa fajnie ze wyzdrowieliscie oby juz tak zostało długo
Basia zazdroszcze spacerku. U nas tez słoneczko ładnie świeci ale nie wyjdę z.koimi chorutkami...
-
nick nieaktualnyJa mam małą awarię.
Brak neta, brak laptopa brak tv wszystko padło.
Dobrze ze istnieje telefon i net.
Matko aż dziwnie mi.
A jaka walka o telefon żeby włączyć bajkę a ja chcę popisać z wami i muszę ustąpić.
Ahhhhh
Aneczka dzięki.
Fajnie jak będzie mnie stać to uderzenia do ciebie online
Podwójna życzę z całego serca żeby cukrzyca poszła w pizdu.
Było by super
Ale wiemy że to mało realne.
Ryba super ze córka w przedszkolu trochę będzie ciszej hihi
A ty korzystaj ale pewnie masz co robić.
Wiesz ja jakoś do tego katarka z automatu sceptycznie podchodzę.
Boję się go?
Wolę zwykły aspirator.
Choć odpukac dawno dawno go temu uzywalismy.
Basik piękne foty
Moja córka też musiała na zielono dziś się ubrać musiałam od sąsiadki leginsy pożyczyć zielone bo nie będę ekstra kupować a ona i tak w tym nie będzie chodzić.
Ja dziś Roberta po drodze do przedszkola umówiłam do fryzjera.
Więc obskoczylam przedszkole w 10min i do fryzjera.
Był płacz był żal były bajki na telefonie i daliśmy radę.
Wczoraj kupiłam mu buciki
Zakup był też w 10min.
Założyłam na nogi i już nie ściągnąłem
Wieczorem musiałam zrobić córce kwiata z bibuły do przedszkola.
Bozszzz ile to mnie nerwów kosztowało a werke płaczu.
Chciała kwiata ona mówiła po swojemu a ja po swojemu w każdym bądź razie o takim samym mówiliśmy kwiacie!
W czasie pracy zaczęła płakać krzyczeć że zielone ma być pod spodem róży mówię do niej że będzie a ona ze nie ze źle to robię.
Ciśnienie rosło.
Mąż nas nagrywał bo miał nie zły ubaw.
Histeria pełna gębą.
Zrobiłam kwiata a werka do mnie mamo jaki ładny i tak miało być wrrrrr
Z nagrania się śmiał
Simon?
Hilary jak dzisiaj dzieci?
Fajnie słonko świeci ale u nas w nocy śnieg padałWiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2018, 21:00
PodwojnaMamaWdwupaku lubi tę wiadomość