Starania o trzeciego/czwartego malucha
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczynki nie przejmuje sie i wlasnie tak jak mowicie niektore trzepia sie nad tym jak Bog wie co nic sie nie dzieje brzuch mnie nie boli nie plamie nic zlego sie nie dzieje
Simon kochanie mi bladzioch wyszedl dopiero 5 dni po terminie @ jak jestes ciekawa to moze faktycznie idz na bete ja nie poszlam ale w koncu tez test wyszedl -
Basik83 wrote:Simon kochanie mi bladzioch wyszedl dopiero 5 dni po terminie @ ...
Basik masz rację ty wiesz co dobre i jak postępować , już ogarnęłaś tę radość psychicznie ?
To już 6 tydzień skończony w 7 wchodziszWiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2017, 09:56
-
Wierzę, ale potrafisz się opanować i nie chwalić się wszystkim w koło?
Bo ja się zaczęłam zastanawiać jakby to było jakby mi się tym razem udało, czy udało by mi się to ukryć tak jak planowałam do bynajmniej 12 tyg. czy od razu bym się zdradziła z radości. -
No właśnie ja też zawsze czekałam do 12 tyg. ale teraz jestem już tak nakręcona i moje przyjaciółki co miesiąc mi kibicują więc im na bank też powiem szybciej, a boję się, że to tak poleci jak sznureczek...
Jak już będę w ciąży oczywiście,,, raju ja tu już się rozmarzam a jeszcze nie ma do czego.
A siostra Twoja się wygadała z radości zapewne -
Simon ja podeszlam do tematu co ma byc to bedzie .i tez nie spieszylam sie potem z testami kazdy kolejny dzien po terminie rosla nadzieja im dalej tym bardziej i w koncu sie udalo
Karolcia nie wiem czy z radosci bo ona zazdrosna .ale mniejsza z tym
U was tez pada snieg ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2017, 11:01
-
Dokładnie niektóre to strasznie się nad ciąża trzęsą...a tak na prawdę co ma być to będzie. Może my jesteśmy trochę spokojniejsze bo wiadomo że wiemy już co i jak. Ja mam wizyty co 4 tygodnie, dopiero pod koniec ciąży będzie co 2.
U nas już wszyscy wiedzą o ciąży. Najpierw powiedziałam trzem koleżankom a mąż dwóm kolegom. Potem się wygadac am dla jego rodziny jak byłam na tym babyshiwer i nie chciałam pić. Potem powiedzielismy mojej rodzinie. A ostatnio wpadła do mnie klientka bo zajmuje się Avonem u mówi do mnie 'słyszałam że w ciąży trzeciej jesteś. Gratuluje" hehe wyszło że babcia mojego M wszystkim wygaduje a ta klientka pracuje z taką kuzynka właśnie od strony babci M. Nooo babcina poczta najlepsza
Simon miłego weekendu i się nie przejmuj Może faktycznie się poprzestawiało i test wyjdzie później
-
Ej a ja te ogórki małosolne widziałam na stronie biedronki. Takie w wiaderku. Ogórek małosolny Swojska Chata 1100g w zakładce: w tym tygodniu oferta od 27.04 ale jaki ma skład to nie wiem. Dzisiaj mąż jak wróci wcześniej to go wyśle żeby kupił bo tak mi się tych ogórków chce Jeszcze do tego kanapkę z pasztet em bym zjadła ale pasztet nie jest wskazany w ciąży
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2017, 12:25
-
nick nieaktualnyHej kobietki moje
Weszlam Wam zyczyc milego dnia i wejde wieczorkiem bo dzisiaj mam mega dzien zalatany na miescie.
Poczytalam co pisalyscie i wiecie co Wam powiem. Cieszcie sie ze mozecie rzadziej chodzic do gina. Zazdroszcze Wam serio. Ja przez swoje przejscia od poczatku ciazy mialam wizyty co tydzien az do 13tc. Co tydzien usg. Co tydzien strach czy jest ok. Czy mimo krwawienia fasolka nadal tam jest. Kto tego nie przezyl ten nie wie jak to jest, wiec naprawde majac zdrowa ciaze. Gdzie nic sie nie dzieje zlego, lepiej poczekac. Dac fasolce spokojnie sie rozwijac Przeciez to swietne uczucie musi byc idac i widziec na usg cos wiecej niz tylko pecherzyk -
Hilary wrote:Ej a ja te ogórki małosolne widziałam na stronie biedronki. Takie w wiaderku. Ogórek małosolny Swojska Chata 1100g w zakładce: w tym tygodniu oferta od 27.04 ale jaki ma skład to nie wiem. Dzisiaj mąż jak wróci wcześniej to go wyśle żeby kupił bo tak mi się tych ogórków chce Jeszcze do tego kanapkę z pasztet em bym zjadła ale pasztet nie jest wskazany w ciąży
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2017, 12:45
-
Hej dziwczyny. U nas też biało było rano a teraz wszystko się topi. Ale zimno strasznie, brrr...
Hilary, zazdroszczę spania. U nas jak do 7 dziewczyny pośpią to święto narodowe. Zazwyczaj koło 5 jest pobudka i bardzo często jedna budzi drugą.
Ja nie wiem czy jak się uda to dam radę nic nie mówić. W 1. ciąży mamie powiedziałam od razu, bo szukałam gina do prowadzenia ciąży. Reszta najbliższych dowiedziała się jak już było serducho. W pracy koleżanka skapnęła się ok. 10 tc, to powiedzieliśmy też reszcie (pracowaliśmy wtedy razem i mąż o mnie "dbał" to się domyśliła ). A reszta zawsze z przypadku, albo dopiero jak już brzuch było widać.
W 2. ciąży rodzice dowiedzieli się już po wizycie serduszkowej, a że było to w grudniu to reszcie postanowiliśmy przekazać w święta. Wypadał wtedy 9tc. Starszej córce zapakowaliśmy prezent pod choinkę - bodziaka z mojego zdjęcia profilowego. Mój brat rozpakowywał prezent i popatrzył na napis i się zawiesił, o co cho? Po chwili dotarło do niego co to oznacza
A w te święta pochwaliła się bratowa w 5 tc, po pozytywnym teście. pewnie by jeszcze poczekali, ale że akurat święta to powiedzieli. No i niestety po kilku tyg. zaczęła krwawić, lekarz stwierdził puste jajo i miała zabieg. I później było dzwonienia po całej rodzinie, że dzidzi jednak nie będzie. Więc podwójnie ciężko to przeżyła.
Choć z drugiej strony nie powiedzieć wcześniej i w razie tfu tfu: "wiesz mamo, miałaś być znowu babcią, ale nie będziesz" ? nie wiem co lepsze.
Szwagierka się pochwaliła po 12 tc dopiero. Po czasie dowiedziałam się dlaczego. Bo 3 poprzednie ciąże poroniła na etapie 6-9 tc. Ale o tym nikomu nie powiedziała, nawet swojej mamie. A ja dowiedziałam się przez przypadek i ona też nie jest świadoma, że ja wiem o jej przejściach.. Wiecie jak ciężko było mi później z nią rozmawiać, bo radziła się mnie wiele razy w ciąży. I wprawdzie to jej sprawa, ale przykro mi było, że rozmawiamy praktycznie o wszystkim, a jak przeżywali te ciężkie chwile to nic najbliższym nie powiedzieli.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2017, 12:58