Starania, wykresy i inne bolączki od nowa, NOWA grupa żeby się poznać od początku i wspierać
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyagatia wrote:katiuszka przy diecie z niskim IG można wcinać pizzę tylko najlepiej zeobioną samej w domu
ja w ciąży z cukrzycą jadłam pizzę tylko bez kukurydzy, ananasa a je uwielbiam na pizzy
-
nick nieaktualnyBratek wrote:Krótko, bo komórka muli. Jesteśmy jeszcze w autobusie, ale musiałam Wam to napisać.
Beta 15,09 mIU/ml. Nie wierzę...
To wspaniale! i bez tych wszystkich wspomagaczy! ochłoń i cieszcie się kochani!
Dobrze , ze auto kupujecie bo się wam przyda terazBratek, Edycik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Katiusza możesz sama zrobić ciasto z mąki razowej. Poza tym bialej mąki nie unikniesz tak zupełnie, czasem można zjeść pizzę tylko ważne żeby już inne produkty nie podnosiły mocno IG. Można zrobić z ogórkiem kiszonym, kiszonki zbijają cukier
Poza tym w diecie o niskim IG chodzi nie tyle o unikanie węglowodanów złożonych, a o jedzenie odpowiedniej ilości wymienników węglowodanowych. -
nick nieaktualny
-
Wow!!! Bratku cudownie:)
:)normalnie skrzydeł dodają takie informacje od Was tutaj,w końcu uda sie kazdej z nas!
Jak juz ochloniesz bede miec pytanko do Ciebie na privie;)
Bratek lubi tę wiadomość
Kiedy nie wszystko idzie po Twojej myśli, po prostu czekaj...i miej wiarę
-
Bratek wrote:Krótko, bo komórka muli. Jesteśmy jeszcze w autobusie, ale musiałam Wam to napisać.
Beta 15,09 mIU/ml. Nie wierzę...Super, super wiadomość oby takich wiadomości było tutaj jak najwięcej.
Agatia ja bardzo cię proszę posłuchaj dziewczyn i przestań tak panikować bo to ani dla ciebie ani dla fasoleczki nie jest wskazane!!! Głowa do góry bądź bardzo cię proszę dobrej myśli :*Bratek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyagatia wrote:Ruby to swieta prawda, że im bardziej się odpuszcza cykl tym bardziej jest on owocny. Ja np. nic od prl nie brałam mimi tego, że enso mi kazał. Posłuchałam ginki, że takich wartości niewiele powyżej normy się nie rusza.
kurde, a ja się tak spinam, łykam wszystko co każe mądra głowa, a też miałam nie wiele ponad normę PRL... -
Kochane, przede wszystkim - BARDZO Wam dziękuję
)))))) Najpierw nadrobię zaległości
Aguś - pięknie piszeszTe zbliżenia z naszymi M. są bardzo, bardzo ważne
P.S. Pisz, pisz, pytaj
katiuszka - zapisuję nazwisko. Daj Boże, by nie było potrzebne, ale lepiej mieć w odwrocieNo i zapisywać takie rzeczy dla znajomych, bo niektórym też ciężko idzie
P.S. Oooo, faktycznie czytałaś, hihiThx :-*
P.S.2. Odnośnie testów - wierzę, że z tym lekarzem sama sobie wysikasz swoje własne dwie kreseczki
majju, masz boski, ale to absolutnie BOSKI avatarek, naprawdę!!!!!!
agatia, wierzę, że umierasz ze stresu, ale Kjopa dobrze prawi. Na razie przyrost nie jest zły. Spokojnie, SPOKOJNIE, błagam Cię w imieniu Maluszka :-*
Imię Róży, zabiłaś mnie tym "szwabskim testem". Rechotałam w poczekalni, jak goopia
Kamila, witaj ponownieMam nadzieję, że teraz będą Wam wiały jedynie przychylne wiatry :-*
Ruby, no ba! Mój Małż od razu stwierdził, że gdzie On by się teraz na tym skupiłCo do wspomagaczy.... nooo nie do końca właśnie
Dlatego jeśli przyrost bety będzie ok, to muszę się umówić z doktorkiem jakimś i przemyśleć temat - po zobaczeniu wyników MTHFR oraz ostatnim progesteronie (ok. 11 przy 200mg luteiny dziennie... załamka - gdzie te 200mg też było moim pomysłem, bo w zaleceniach dostałam 100mg... ;/ ) w tym cyklu zafundowałam sobie mały eksperyment - wdrożyłam sobie Acard oraz po przeczytaniu paru artykułów itd walnęłam końską dawkę Luteiny (nie, nie pochwalam i nie bierzcie przykładu
))))) ), a ściślej.... 400mg - takiego rzędu, to zwykle dają przy in vitro. Więc jeśli przyrost będzie ok, trzeba uzgodnić z jakimś ogarniętym lekarzem, jak to teraz ustawić
Aha, na PRL też sobie sama zwiększyłam... Bromergon do 1 tabletki, a do tego 2x400mg Castagnusa (co mi zbiło PRL do 408mIU/l).... także ten tego.... nie nazwałabym tego cyklu cyklem bez specyfików
Raczej powiedziałabym, że był mocno eksperymentalny z mojej strony
Teraz muszę pogadać z jednym/drugim lekarzem i niech to jakoś ogarnie, żeby organizm szoku nie przeżył
Odnośnie SORu - jakiś czas temu czytałam, gdzie można zrobić betę i dziewczyny pisały na gazeta.pl, że w różnych przyszpitalnych laboratoriach. I okazało się, że np. w szpitalu, do którego pojechaliśmy, betę można zrobić właściwie i dowolnej porze (my robiliśmy nieco przed 20:00), kosztowała nas 32zł, a wynik był po 2 godzinach.
Śmiesznie tak, bo jak wyszła Pani dać kartkę, to wstałam zestresowana, zabrałam złożoną i dopiero otworzyłam, jak siedziałam. Przeczytałam i "padłam". Na chwilę się przytuliliśmy, ale rzuciłam się Mężowi na szyję dopiero, jak wyszliśmy przed drzwi wejściowe. Małż mówi, że pewnie nie zarejestrowałam w ogóle, ale ta, która przyniosła wyniki, bardzo nam się z uśmiechem przyglądała - może była ciekawa reakcji - czy my z tych, co bardzo chcą, czy co bardzo NIE chcą, skoro robią badania o takiej porze?Mówi, że do tego wyszła jeszcze jakaś kobietka w fartuchu za szklanymi drzwiami i również patrzyła na nas uśmiechnięta, gdy czytaliśmy wynik....
Cieszę się, że tak to wyglądało - tzn., że poszliśmy razem. Jutro upuściłabym krew rano, ale wyniki byłyby dopiero wieczorem - a mam dyżur od 15 do 21:00 i potem od razu nockę 21:00-10:00, czyli Mąż dowiedziałby się z czatu na fejsie, albo przez telefonA to jednak nie to samo
A Małż? Jak to MałżSam się z siebie śmieje, ale mówi, że Jemu się uruchamia - "Aaaaaaaa, rany, musimy szybko zrobić ten remont!!!" vel "O kurczę, jak dobrze, że mamy już auto" itd.
))
A tak na serio, to wiemy, że ta beta, to już jakiś dobry znak, coś ruszyło, ale... jeszcze o niczym nie świadczy. Teraz czeka nas sprawdzenie przyrostu. W praktyce - hm, pewnie nie będzie mi się chciało gonić znowu do szpitala, a powinno się sprawdzać w tym samym laboratorium, więc pewnie zrobię tak, że jutro rano pójdę do tego punktu, w którym zwykle oznaczam hormony - oddam krew na betę (wg ich norm, odczynników itd) i progesteron. I wtedy po weekendzie również tam będę mogła sprawdzić, żeby faktycznie mieć porównanie. Bo ze szpitalem jest jedno "ale" - wprawdzie tanio i szybko, ale wyniki trzeba odebrać osobiście
Więc zobaczymy.... Pozostaje....czekać (echhh to czekanie jest wkurzające). I nadzieja, że to nie jest biochemiczna, puste jajo płodowe czy co tam innego (tfu tfu TFU!!!!). No i, że moja szanowna koleżanka z pracy NIE miała jednak półpaśca, gdy przyszła na dyżur kilka dni temu, wrrrrrrr.......
P.S. A tak w ogóle, to mam nadzieję, że nie tylko nasza beta będzie powodem do radości. "Zielony Worek"? Hahahaha, bardzo mi się podobaTak, tak, TAK!!!!! Mam nadzieję, że wszystkie ruszymy "z kopyta" w Nowym Roku
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2016, 23:32
Kjopa3, EwelinaaKa, Edycik, katiuszaa, AgaL, MamaTuśka, madzikk, cinnamon cookie, Imię_Róży, luna91, Jasminowa lubią tę wiadomość
-
Bratku ja coś czułam, jak spytałaś mnie kiedy robiłam betę
co do luteiny to duża dawka jest dobra ja dostawałam w ciąży z synkiem lutinus własnie stosowany po in vitro. Brałam go 3 mc. Teraz jak wszystko będzie ok to za tydzień też mam dostać lutinus. A acard biorę od pozytywnego testu.
Ruby w poprzedniej ciąży chodziłam do ginki-endo która przy takiej samej prl nic nie kazała brać i w ciążę zaszłam. Teraz stwierdziłam, że też nie biorę. On mi tłumaczyła, źe prl niewiele ponad normę nie ma wpływu na zajście. A jak zacznę brać bromek i zajdę w ciążę to bie mogę go odtsawić radykalnie, a jednocześnie jego branie nie jest wskazane bo w ciąży prl jest fizjologicznie bardzonwysoka i nie należy jej zbijać. Zaryzykowałam po raz kolejnyBratek lubi tę wiadomość
-
)))
I Acard masz brać nadal, tak? 75mg? A luteinki ile?Spokojnie, ja pójdę do lekarza.... Ale najpierw musi być jakiś przyrost
A tak w ogóle, to jeśli (tfu tfu) będzie ok, to Aktualna Banda Komórek będzie w przyszłości Panną(termin wylicza między 19.09., a 22.09.
). Phi, też mi odkrycie kalkulatorów - oczywiście, że będzie Panną - bo to przecież dziewczynka będzie, prawda????
Swoją drogą, wracając ze szpitala, wparowaliśmy do Tesco, bo powiedziałam, że chce wypić "pożegnalną" lampkę jakiegoś dobrego winka, które lubię. No i z niezłym rechotem się zwijaliśmy, bo nim się zorientowaliśmy, wylądowaliśmy na dziale dziecięcym
Tak więc widzicie, że chwilowo mamy odmóżdżenie)))) Ale co tam, chwilę musimy się pocieszyć
)))
Rozmowa sprzed chwili:
- Misia, co robisz?
- A nic, napisałam do dziewczyn na forum, a teraz sobie grzebię za informacjami. A Ty?
- Skaczę po necie... I walczę z wizją, że maluję cały pokój w muminki
Ja tam mam inną wizję.... Zdjęcie, które kilka dni temu zobaczyłam u brata na fb
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2016, 23:45
Kjopa3, EwelinaaKa, katiuszaa, AgaL, Ejrene, madzikk, cinnamon cookie, Imię_Róży, Jasminowa lubią tę wiadomość