Starania, wykresy i inne bolączki od nowa, NOWA grupa żeby się poznać od początku i wspierać
-
WIADOMOŚĆ
-
Niom. A teraz sobie wyobraźcie, że słuchałam tej wzruszającej historii... ucząc się jazdy wstecz po łuku
Ale mimo to nie skosiłam żadnej tyczki, brawo ja!
majju, cudownie!!!!!!!!Który masz teraz dzień cyklu?
AgaL, madzikk, majju, Kjopa3, Jasminowa lubią tę wiadomość
-
Byłam w tym roku na Jasnej Górze, nawet udało mi się jeden dzień przejść z moją dawną grupą pielgrzymkową, pamiętajcie, że intencje tam zaniosłam i modliłam się za nas starające się. Więc teraz tylko wypatrywać Cudu
majju, Bratek, Edycik, cinnamon cookie, Jasminowa lubią tę wiadomość
Kiedy nie wszystko idzie po Twojej myśli, po prostu czekaj...i miej wiarę
-
Ja jeszcze godzinkę w pracy, o ile się nikt nie spóźni i biegiem po Młodego. Potem jak zwykle mnóstwo spraw do załatwienia.29 l. - podejście nr 11. Ciekawe czy przyniesie szczęście...
"Nadzieja cichutko przysiadła w kącie, gdy spojrzała w oczy rzeczywistości..."
-
EwelinaaKa moja koleżanka miała takiego psiaka i nazywał się Gonzo.
Ruby dobra decyzja z trzecim doktorkiem. Fajnie, że mąż zgodził się na badanie.
Bratku miło Cię widzieć.
Majju super, że wszystko ok. i możesz spokojnie HSG robić.
Piszę z telefonu i tak z grubsza odpisałam więc odpiszę jeszcze później. Wspieram Was kochane będzie dobrze.
Mój P stwierdził, że nie idzie na badania bo wszystko z nim ok. Więc powiedziałam, że dostaje embargo a jak coś będzie ode mnie chciał to niech będzie przygotowany z gumkami. Więc szybko mu przeszło i teraz znowu idzie do lekarza ale przez ostatnie dwa dni musiał pokazać i udowodnić jaki to on męski jest
.
Paryzetka83, Bratek, madzikk, AgaL, Jasminowa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEdycik wrote:No i maż to potrafi zepsuć humor
wrócił spojrzał na mnie,ehhh bez rewelacji ,skrzywił się i poszedł do łazienki.
No to tyle w temacie
o nie co za gość, tak ładnie ci w nowych włoskach!
Pewnie miał zły dzień, ale wróci skruszony na bank
Bratku no jednak coś w tym jest, w tych modlitwach, cudach...gratuluje łuku tyłem
Majjuś oby wszystko poszło zgodnie z planem, super że wymazy ok, ja muszę właśnie w przyszłym tygodniu zrobić. Będziemy z niecierpliwością czekać na twoje HSG
i co która tego termomixa kupiła? katiuszka chyba była najbardziej napalona?
Ja wybieram zestawy hybrydowe aktualnie i zamierzam w przyszłym tyg zamówić...nie wybiorę za 300 zł tego bo za drogi trochę, ale poprzeglądałam już fora i znalazłam dość tanie bo w granicach 150zł za zestaw i taki na początek mi wystarczy, potem dokupię inne lakiery, droższe bądź tańsze zależy jak się te będą sprawdzać
Bratek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBratek wrote:Paryzetka.... Echhh, paskudna sytuacja. Ale tak, jak dziewczyny piszą, chyba większość z nas ma z tym większy, bądź mniejszy problem. Swoją drogą niedawno oglądaliśmy z Mężem fajny film, w którym m.in. stworzono kreację małżeństwa starającego się bezowocnie od 2 lat, będącego już na krawędzi.... Och, jakże wiele rzeczy było tam znajomych....
katiuszaa, dzięki za troskę :-* Też łapię się chwilami na myśli, że może coś, skoro tym razem jest ewidentnie inaczej... Ale to nie jest dobra opcja, człek od razu kieruje myśli w wiadomym kierunku, a jednak taki cykl odpoczynku dobrze robi....
Rany, dziewczyny, że Wy potraficie nastawić budzik na rano i...na zawołanie? WOW!!!!! U nas nie ma takiej opcji. Mnie baaaardzo dużo zajmuje dobudzenie się, a dopóki się nie dobudzę, nie ma żadnej opcji, by mój organizm choć ciuteczkę wbił się w klimat łóżkowego urzędowania....
A tak w ogóle, to Wam coś napiszę, tak dla wlania odrobiny ciepełka w serca. Opowiedział mi to wczoraj mój instruktor jazdy. Oczywiście jeden się w tym dopatrzy znaku, drugi przypadku, ale to już wybór czytającego
Mówi, że dość długo starali się o dziecko, bezskutecznie. Teściowa poradziła, by pojechali na Jasną Górę w tej intencji. Ten, kto był, kojarzy, że można potem na klęczkach obejść obraz. I tam właśnie pojawił się jakiś chłopiec, w wieku gdzieś ok. 3 latek, który z bardzo bliska im się przypatrywał, patrzył w oczy itd. Miał w sobie coś niesamowitego. Potem nagle się "ulotnił" i choć intensywnie się rozglądali, nie udało im się go powtórnie namierzyć. No cóż, dziecko, to dziecko... ale miał w sobie coś poruszającego, stąd taka reakcja.
Potem wrócili do domku i niedługo potem mieli wizytę u lekarza. Facet czekał w poczekalni. Nagle wychodzi lekarka i mówi: Panie X., zapraszam do gabinetu.
Gość wchodzi, a tu żona siedzi rozkraczona na fotelu i ryczy. Jemu już nogi zmiękły, że coś okropnego musiało się stać...
Lekarka mówi (pokazując na monitor od USG): widzi Pan ten punkcik? Ma 15mm. A na tle tego punkciku widzi Pan tę migająca kropkę? To... serce
Mówi, że po prostu go zgniotło na miejscu....
Byliśmy na Jasnej Górze
trzy miesiące temu...czekamy na naszą kropkę...
Bratek, AgaL, Jasminowa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyheh mój mnie właśnie skwitował, że okropny mam ten cellulitis
ale się ie mogę obrazić bo to najprawdziwsza prawda jest
i tak naszykowałam sobie sukienkę, po czym twierdzę, że najfajniej czuję się w jeansach albo leginsach i chyba na tym się skończy także na razie sukienek nie będę oglądać bo muszę poczekać na moment kiedy wejdą one znowu w moje łaskiAgaL, Jasminowa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny