X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Starania z nadwagą
Odpowiedz

Starania z nadwagą

Oceń ten wątek:
  • Skrzydlata Autorytet
    Postów: 853 318

    Wysłany: 16 listopada 2016, 09:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam nadzieje, że madzialenka się w spokoju oddaje swojej ciąży i że jest ok. Beta jej rosła jak ostatnio mówiła, więc miejmy nadzieje, że nic niepokojącego się nie dzieje.

    milka88 - pierwszy skok na owulację miałam jeszcze przed zażyciem duphastonu. No i póki co moje temperaturki nie odbiegają jakoś od normy porównując z poprzednimi miesiącami, także będę sobie spokojnie obserwować rozwój wydarzeń. Na pewno nigdy po owulace nie miałam 37 stopni i więcej, więc to już by pewnie oznaczało ciążę. Tym bardziej że ja mierzę dość wcześnie, o 6.00 rano. W każdym razie jak to po owulce, trzeba być cierpliwym :) A ciekawa jestem czy mi dupek fazę lutealną wydłuży, bo mam go brać do 25dc a mnie 27dc przeważnie już się okres zaczyna.

    marzymisie - my tu coś kiepsko z przepisami, czasem któraś coś tylko wrzuci ;) ja sobie właśnie w pracy śniadanko jem czyli galart z kurczaka, pomidorki koktajlowe z groszkiem i skibeczke chleba z hummus i kiełkami, czyli to co w lodówce znalazłam :D A dobrze masz że jesteś szczupła laska :) widzę u nas podobne wykresy ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2016, 09:18

    21cs - Kalina 25.09.2018 <3
    10cs - Florian 08.03.2021 <3
    Wreszcie ten świat ma barwy i smak :)

    wibs9x0h2j4mp6wk.png
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 17 listopada 2016, 00:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    marzymisie - i ty mówisz nie jest źle?? takie BMI to bym powiedziała fantastycznie :D

    Basik - ja uwielbiam tańczyć, jak tylko zamieszkam w domu i nie będę już miała sąsiadów pod nogami to zacznę szaleć, biegać , tańczyć, ćwiczyć ech doczekać się nie mogę :D


    Skrzydlata - to pewnie skok był przed owulką, u mnie szyjka jest miękka i wyżej ale zamknięta jak na złość ;) Jeśli w 25 zażyjesz ostatnią tabletkę to dostaniesz @ akurat w 27 dc. Ty masz zażywać przez 9 dni, a ja zawsze miałam brać 10 dni od 16 do 26 dc. , a @ akurat dostawałam w 28 dc. czyli książkowo.

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • Basik83 Autorytet
    Postów: 2715 1108

    Wysłany: 17 listopada 2016, 06:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skutki tych
    Wygibasow czuje do dzis.
    ;-)

    iv09i09kqbjpvj1e.png
    Madzia 2006❤Zuzia 2008
  • Skrzydlata Autorytet
    Postów: 853 318

    Wysłany: 17 listopada 2016, 09:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    milka88 - no każdy lekarz inaczej widzę zapisuje ten duphaston. Teoretycznie ja się kieruje tym co mi lekarz zapisywał kiedyś, bo już do niego nie chodzę, a duphaston znalazłam w szafce i stwierdziłam, że skoro miałam spadki temp w lutealnej i raz nawet jakieś tam plamienia to sobie go wezmę, a co! :) więc w sumie może mogłabym go brać 10 dni, tak, żeby mieć książkowy okres, bo ostatnio mam za krótkie te cykle, 26 albo 27 dni.

    21cs - Kalina 25.09.2018 <3
    10cs - Florian 08.03.2021 <3
    Wreszcie ten świat ma barwy i smak :)

    wibs9x0h2j4mp6wk.png
  • marzymisie Autorytet
    Postów: 646 104

    Wysłany: 17 listopada 2016, 11:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dupka mialam brać 16-25 dc ostatnio. Cykl trwal 27 dni no i pojawiła się @

  • Skrzydlata Autorytet
    Postów: 853 318

    Wysłany: 17 listopada 2016, 15:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to mnie lekarz tak samo mówił. Chyba przy tym zostanę skoro do mnie to dostosował ;) przynajmniej będę całą fazę lutealną ładne temperaturki obserwować :D a to takie kojące jak nic nie spada.

    Za to waga mogłaby w końcu spaść a tu się to 85,9kg ciągle mnie trzyma i ani drgnie :(

    21cs - Kalina 25.09.2018 <3
    10cs - Florian 08.03.2021 <3
    Wreszcie ten świat ma barwy i smak :)

    wibs9x0h2j4mp6wk.png
  • marzymisie Autorytet
    Postów: 646 104

    Wysłany: 17 listopada 2016, 15:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Odnośnie tych temperatur. W moim przypadku duphaston nie przyczynił się do wzrostu temperatury. Czytałam, że dopiero przy większych dawkach daje sie zauważyć wzrost.

  • Basik83 Autorytet
    Postów: 2715 1108

    Wysłany: 17 listopada 2016, 17:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jestem jakas cala obolala tam na dole alw nie mam kurcze od czego zaprzeproszeniem boli mnie pochwa :-(

    Masakra
    Sluz juz sie.zrobil wodnisty przez prawie 3dni byl rozsciagliwy

    Niedobrze mi

    Ale to moze od stresu

    iv09i09kqbjpvj1e.png
    Madzia 2006❤Zuzia 2008
  • marzymisie Autorytet
    Postów: 646 104

    Wysłany: 17 listopada 2016, 17:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czym sie tak stresujesz Basik?

    Ten ból to może od jakiś skurczy w środku i tak to odbierasz jakby bolała pochwa?

    Oj te nasze organizmy...takie zagadki ;)

  • Basik83 Autorytet
    Postów: 2715 1108

    Wysłany: 17 listopada 2016, 20:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moze kochanie
    A czym sie stresuje robota ciagle nie wiem co to bedzie.

    Czy to wytrwa..

    Jedna wielka nie wiadoma

    iv09i09kqbjpvj1e.png
    Madzia 2006❤Zuzia 2008
  • marzymisie Autorytet
    Postów: 646 104

    Wysłany: 17 listopada 2016, 21:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Basik, ja wiem że to tak łatwo sie mówi ale postaraj sie nie martwić na zapas.
    Co Ci to da? Czy takie zamartwianie się w czymś pomoże? Czy sprawi, że będzie lepiej? Nie. .. Jedynie na zdrowiu się odbije.
    Ważne, że macie siebie. Pomyśl, jakby było okropnie gdybyś na tym etapie życia była sama, nie miała tego co masz.
    Kiepsko nie? To dopiero byłby dół.
    Są w życiu rzeczy ważne i ważniejsze. Praca jest ważna, owszem ale rodzina to dopiero skarb.
    Bycie mamą-to dopiero COŚ.
    A praca to "tylko" praca. Nie ta to inna.

  • marzymisie Autorytet
    Postów: 646 104

    Wysłany: 17 listopada 2016, 21:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka, świetne te suwaczki zrobiłaś ;)
    Takie czytelne, przejrzyste ;)

    Właśnie dałam się ponieść i zjadlam KitKata (sztuk dwie)
    Juz mam wyrzuty sumienia.

    Skrzydlata, masz bardzo ładny wykres ;)

  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 18 listopada 2016, 00:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skrzydlata - co lekarz to inaczej :D ja byłam u kilku i mi każdy kazał przez 10 dni kazał brać, ale pewnie są też inne reguły brania duphastonu :D

    Basik - ty się tak nie denerwuj. Ja w zeszłym miesiącu też na dole byłam taka obolała, leżeć na brzuchu nie mogłam, miednica mnie bolała itp. ,
    Musisz troszkę się zrelaksować, bo nerwy to nam na pewno nie pomogą.

    marzymisie - jakbym miała taką wagę jak ty to kitkatem wcale bym się nie przejmowała :D

    U mnie waga ani drgnie, a w sobotę oficjalny pomiar wagi, dlaczego chudnięcie jest takie trudne :(

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • madzialenka84 Autorytet
    Postów: 1164 321

    Wysłany: 18 listopada 2016, 01:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czesc dziewczyny,

    U mnie jednak poronienie :(
    Opiszę jak to u mnie wyglądało:
    Test ciążowy pokazał 2 kreski dokładnie 3 tyg temu to był 27.10 (28 dc).
    W 32 dc beta była tylko 25, ale potwierdzała ciąże. Miałam wiele objawów ciążowych: bolesne i cięzkie piersi, utrzymująca sie temperatura, bóle w dole brzucha takie kłujaco rozciagające, awersję do jedzenia, nie robiłam kolejnych badań bety. W 35 dc na przełomie 4/5 tyg rozbolała mnie głowa, ból trwał 2 dni, ale nie brałam żadnych tabletek, sam przeszedł i nastepnego dnia (to juz był początek 5 tc) zaczęłam plamić na brązowo 2 dni (sobota, niedziela) - w pon juz pojawiło sie trochę krwi i byłam u lekarza, zbadał mnie tylko ręcznie bo na usg za wsześni i stwierdził,że to może być wczesne poronienie, kazał przyjść za 2 tygodnie. Poszłam sobie zrobic bete i progesteron. beta po tyg wzrosla tylko do 118, prog byl ponizej normy na 1 trymestr. kolejna beta po 48h wyniosla 160 krwawieenia byly dosyc male, ale ze skrzepami i lekkie skurcze. W sobote krwawienie sie nasililo i bole tez-skurcze jak na okres plus jednostronyy przeszywajacy bol (do zniesienia- ale on meczyl mnie juz w sumie od kilku miesiecy, dosyc slabo, sadzilam, ze to po prostu praca jajnika) no i pojechalam do szpitala. Zrobili mi badania krwi i usg. U nas jest tak, ze usg robi technik, potem opisuje radiolog a nastepnie opis widzi lekarz dyzurny. Beta byla okolo 280. Na opisie bylo, ze jest cos typu cysta3 mm w macicy,i moze byc to puste jajo, a w jajowodzie jest cysta 16mm nez sladow zarodka, ale moze byc tez ciaza pozamaciczna- czyli bez 100% okreslen co mi jest.Lekarz dyzurny zostawil mnie w szpitalu, ale dopiero moj gin mogl postawic ostateczna diagnoze, i czekalam na niego w szpitalu cala niedziele w niepewnosci. Moj gin na podst bety(ktora przez noc spadla do 270) i opisu usg stwierdzil ze na 99% to nie jest ciaza pozamaciczna, nie ma sensu podawac zastrzyku ktory niesie ze soba powiklania, ani na tym etapie robic laparoskopi. Wypisal mnie do domu, kazal przyjsc we wtorek. W poniedzialek mialam juz spore krwawienie i duze skrzepy, skurcze i te bole jednostronne. We wtorek widzial mnie lekarz i dal na 3 wyniki bety, beta wyszla 309 wiec znowu sie przerazilam ze to cp. Krwawienia i bole nadal sie utrzymywaly. po 2 dniach czyli dzis zrobilam kolejna bete i ulga spadla do 44, krwawienie nadal jest, bol juz sie zmniejszyl. Ale co swoje przezylam strachu ze to ciaza pozamaciczna. Teraz wizyta w poniedzialek i jeszcze badanie bety czy spadnie do 0.Przepraszam, ze tak sie rozpisalam, ale musialam sie z kims podzielic :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2016, 03:15

    [link=https://www.suwaczki.com/]mhsvio4pxyysgaud.png[/link]

    [*] 5/6 tc listopad 2016

  • Basik83 Autorytet
    Postów: 2715 1108

    Wysłany: 18 listopada 2016, 06:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochanie od tego zaczne ze mow żal sie ile chcesz..od tego tu jestesmy.

    Bardzo mi przykro.Tule <3
    Wiem co czujesz mimo ze tyle lat minelo ciagle pamietam jaki to ból.

    Nie bede wstanie cie pocieszyc bo kazda z nas przezywa swoje tragedie inaczej.
    Jedynr co moge ofiarowac to modlitwa wsparcie.tysiac buziakow.

    JA TEZ stracilam pierwsze dziecko.a dzis mam dwie wspaniale.coreczki Tobie tez sie uda.

    Wierze w to.bardzo mocno.

    iv09i09kqbjpvj1e.png
    Madzia 2006❤Zuzia 2008
  • Basik83 Autorytet
    Postów: 2715 1108

    Wysłany: 18 listopada 2016, 06:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madziu najważniejsze to teraz sie nie poddawać.i trzymac razem z mezem.musicie wspolnie jakoś to przejsc.

    iv09i09kqbjpvj1e.png
    Madzia 2006❤Zuzia 2008
  • Tynastka Przyjaciółka
    Postów: 70 69

    Wysłany: 18 listopada 2016, 06:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madzia, bardzo mi przykro... Nie powiem że rozumiem jak się czujesz, bo ja mogę sobie tylko wyobrażać. Ale tulę Cię bardzo mocno, a jeszcze mocniej wierzę, że będziesz jeszcze mamusią, i to najwspanialszą na świecie :*

    16udugpjjujddjxo.png
  • marzymisie Autorytet
    Postów: 646 104

    Wysłany: 18 listopada 2016, 06:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madzialenka, bardzo mi przykro. Ściskam mocno.

  • Skrzydlata Autorytet
    Postów: 853 318

    Wysłany: 18 listopada 2016, 09:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj Madzia bardzo smutna wiadomość :( nie mamy wpływu na takie losowe sytuacje, ale musisz pomyśleć, że to już za Tobą, teraz tylko wracać do formy i kontynuować starania. Bo ten następny raz na pewno skończy się u Ciebie zdrowa ciążą :)

    U mnie dziś humor zanikł, podobnie jak nadzieja na ewentualną ciążę. Zawsze klika dni po owu łapie doła, już zaczynam myśleć że pewnie nic z tego, bo nic nie boli, że temperatura nie szybuje w górę, że pewnie ja jakaś felerna jestem, że nawet dziecka mężowi urodzić nie mogę, albo że z nim coś nie tak. Dopiero w przyszłym tygodniu się będzie mógł na badania umówić, to pewnie jeszcze przed świętami będziemy wiedzieć co z nim.
    I jeszcze to pytanie bez odpowiedzi: "dlaczego u normalnych par jest normalna ścieżka, miłość, ślub, dziecko i wszystko tak naturalnie się odbywa, bez żadnych spięć, no a u nas tak nie może być?? dlaczego muszę wciąż rozmyślać nad tym czy wszystko jest ok, czy nie, latać po lekarzach, robić badania, no dlaczego? albo co zrobiłam, że muszę to przechodzić?". Chyba każda z nas się czasem o to pyta prawda?

    21cs - Kalina 25.09.2018 <3
    10cs - Florian 08.03.2021 <3
    Wreszcie ten świat ma barwy i smak :)

    wibs9x0h2j4mp6wk.png
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 18 listopada 2016, 09:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madzia - przykro mi :(. Pewnie całym winowajcom był niski poziom progesteronu w organizmie. Starajcie się jak najwcześniej. Często sie zdarza, że po poronieniu od razu zachodzi się w drugą ciąże. Moja koleżanka tak miała i urodziła zdrowego synka, więc głęboko wierze i bardzo ci tego życzę aby u ciebie też tak było.

    Skrzydlata - jak ja sie 12 lat temu dowiedziałam, że nie będę mogła mieć dzieci to wyłam jak bóbr. Jednak nie można tracić nadziei, bo jestem przykładem że cierpliwość popłaca. Wiem co czujesz bo ostatnio też już zaczęło brakować mi sił. 3 lata starań gdzie od roku już faszeruje się lekami bez rezultatów. Kiedy kończy sie @ to każdy wzrost temperatury robi mi nadzieje, w momencie spadku przechodze załamanie i tak w kółko. Wierze że na każdą z nas kiedyś przyjdzie pora. Nie jestes sama, a to jest bardzo ważne :*

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
‹‹ 45 46 47 48 49 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Mierzenie temperatury podczas starań o dziecko - kiedy owulacja i dni płodne?

Temperatura ciała jest reakcją naszego organizmu na to co się w nim dzieje. Prawie wszyscy wiedzą, że temperatura ciała informuje nas, o tym, że nasz organizm walczy z infekcją. Niewiele osób zaś wie, że temperatura ciała może również dawać zaskakująco dokładne informacje na temat płodności kobiety! Wystarczą zaledwie 3 minuty dziennie, a nie wydając ani grosza dowiesz się więcej niż możesz przypuszczać. Sprawdź, po co mierzyć temperaturę podczas starania o ciążę. Dowiedz się, jak prawidłowo mierzyć temperaturę i w jaki sposób OvuFriend Ci w tym pomoże! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Adaptogeny - Ashwagandha, Korzeń Maca, Shatavari

Każdego dnia przybywa par, które po wieloletnich staraniach o dziecko, osiągają swój cel dzięki unikalnym ziołom - adaptogenom. Powiedzmy sobie otwarcie: kto sprawniej przywróci ład i porządek w świecie sztucznie zdezorganizowanym przez człowieka, jak Matka Natura? Świetnie, że zaczynamy korzystać z jej pomocy. Jeśli to zagadnienie nie jest Ci jeszcze znane, koniecznie przeczytaj artykuł do końca.          

CZYTAJ WIĘCEJ

Znaczenie jakości męskiego nasienia

Jest wiele czynników, które wpływają na szanse na zajście w ciążę u pary, która marzy o rodzicielstwie. Jednak niewątpliwie wśród najważniejszych jest odpowiednia jakość komórki jajowej i plemników. Wyjaśniamy, dlaczego jakościowe komórki jajowe czasami nie gwarantują sukcesu. Jakie znaczenie odgrywa jakość męskiego nasienia? Jak wygląda diagnostyka i leczenie?

CZYTAJ WIĘCEJ