Starania z nadwagą
-
WIADOMOŚĆ
-
Lady Savage - gratulacje !!! To jest najpiękniejszy widok jaki może być przy staraniach
cierpliwa - a mi lekarz nie powiedział, że muszę brać po śniadaniu zwykłą metforminę i łykałam przed, jak się później dowiedziałam, że tak nie można to już było za późno i żołądek zaczynał o sobie dawać znać. Mówiłam, że co drugi dzień latam na kibelek dziś już też byłam
Skrzydlata - ja na czczo miałam podwyższone, ale po 2 godzinach również miałam mocne zaburzenia. W zasadzie o tym nie wiedziałam dopóki do diabetolog nie poszłam i ona mi o tym powiedziała. A co do metforminy to mi diabetolog mówiła, że w stanach nawet kobiety z dobrymi wynikami starając się o dziecko ją biorą. Tylko u ciebie to mi się wydaje, że tylko wystarczy poprawa nasienia i rachu ciachu powiesz nam dobrą nowinę. A co teraz twój mąż bierze na poprawę??
Basik - czyli 17 miałaś owulacje, bo z tego co słyszałam to w dzień owulacji kreska już jaśnieje
A u mnie mocno się pozmieniały smaki, mam mocne ssanie na kwaśne. Normalnie dziś jakbym na jakimś głodzie była. Poszłam do kuchni w poszukiwaniu czegoś kwaśnego, patrzę jabłko (ale z jednej strony już takie miękkie, więc mi się odechciało), otworzyłam lodówkę (serki, kefiry, mleko, szynka, ser i sałata, nie ma z czego wybierać), otworzyłam szafkę (ciasteczka bezglutenowe, pomyślałam może tym się zadowolę, ale jednak nie). Spojrzałam pod stół patrzę pamelo (zabrałam się za obieranie, a jak już zjadłam pół to mnie tak zemdliło, że pamelo to chyba nie ruszę przez najbliższy czas). A teraz mam ochotę na arbuza i truskaweczki , oj coś czuję, że chyba się wybiorę do marketu
Nie dość, że po tych lekach mam poranne mdłości niczym kobieta w ciąży, to dodatkowo zachciewajki. I pojawia się to samo co z poprzednią metforminą, odrzucenie od mięsa, za to chętnie bym wciągnęła jakąś rybkę, taką świeżą z smażalni z prawdziwego zdarzeniaStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Dzis mam 17 dc i dzis tez bylo serduszkowanie wiec moze tym razem cos z tego wyjdzie zreszta wczoraj i przedwczoraj tez bylo hehehe i na poprawke moze jutro moj maz do mnie dzisiaj znowu chcesz sexu myslalam ze padne ze smiechu hehehe
-
Jaka pogoda taka cisza he he. U mnie pada, ponuro i kompletnie nic mi się nie chce. Mąż zadzwonił czy jedziemy na budowe trochę drewna do kominka powozić, ale tylko mu postękałam do słuchawki, że mi się nie chce. Muszę już myśleć o daniach na święta bo tym razem do mnie się zjeżdża rodzina.
Niezły ten twój mąż , ja jak mówie: "och jajnik mnie boli, och drugi mnie boli, oj śluz mam" to on już wie, że musi się szykować na wieczór he he
Mnie od wczoraj bolą jajniki, przez ostatnie 2 dni miałam sporo kremowego śluzu. A dziś zaczęłam plamić, jakby kremowy śluz z krwią przy podcieraniu. I znowu temat zagadka... Zrobiłam test owulacyjny bo może akurat, ale nici z tego druga kreska ledwo widoczna. Dostać miesiączkę już teraz też dziwne zjawisko. Mój organizm to ogólnie jedna wielka zagadka.Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
anusia - w tym cyklu monitorowałam cykl 4 razy i zawsze słyszałam "Niestety nic nie urosło". Czytałam, że mimo cyklu bezowulacyjnego potwierdzonego przez lekarza kobiety zachodziły w ciążę, ale nawet gdyby u mnie taki cud się stał to zdecydowanie za wcześnie na zachciewajki Jeśli plamienie zamieni się w krwawienie to znaczy, że @ przyszła wcześniej (to się nigdy nie zdarzyło). Jeszcze może być sytuacja, że to plamienie owulacyjne, ale testy owulacyjne nie wychodzą.
Pozostaje mi poczekać na rozwój wydarzeńStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
No wlasnie w tych kwestiach nie zawsze wszystko jest oczywiste... Ja tez w tamta ciaze zaszlam bez owulacji (na 100% ) w dodatku przy jednym wspolzyciu i tez jakos 2 czy 3 dni przed @ dostalam takiego plamienia- co nigdy mi sie nie zdarzalo. Oczywiscie tez tak jak mowisz mozliwe ze to jakas anomalia bo biorac te wszystkie leki to naprawde organizm moze fiolkowac, no ale kurde... Czekam razem z Toba!
-
anusia - poszczułaś mnie i zrobiłam test, ale wyszedł negatywny. Przestaje plamić hmmm dziwne to wszystko. Szkoda, że nie ma możliwości takiego domowego USG, aby sobie sprawdzić co w środku się dzieje he he he
Basik - podejrzewam, że nie za szybko Teraz kiedy wiesz, że owulacja na bank u ciebie była to my czekamy na dobre wieści od ciebie
No właśnie cierpliwa, skrzydlata żyjecie ??? czy przesilenie wiosenne was dopadło??
A jak mi się nic nie chce. Pocieszenie takie, że przez tydzień schudłam pół kilo !!! Dla mnie to ogromny sukces tym bardziej, że ostatnio nie chudłam a tylko tyłam. Byłam rano zrobić przeciwciała tarczycowe, jak ja jestem ciekawa co z tego wyjdzie. Dodatkowo zrobiłam morfologię, cukier i cholesterol(bo on też się mnie uczepił i nie chce odpuścić). Może te plamienia to u mnie zapowiedź nadchodzącej @. Dziś trochę rano brązowego było i później przy podcieraniu, chyba zanika to plamienie.Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Haha nie no Milkaa! Nie chcialam Cie az tak nakrecic Poczekaj pare dni po tym plamieniu Jestem bardzo ciekawa co z tego wyniknie Haha dokladnie! USG podreczne by sie czasem przydalo, zaoszczedziloby sporo nerwow I masz juz jakies wyniki badan? Super ze waga leci w dol! Trzymam kciuki aby wszystko ladnie sie poskladalo i Twoj organizm dzialal jak najsprawniej!
Basik- podstawa to pozytywne myslenie! - Mimo wszystko... Trzymam kciuki aby ta wiosna byla dla WSZYSTKICH szczesliwa -
Basik - to za dwa tygodnie możesz testować
anusia - Jutro będe miała wyniki przeciwciał tarczycowych, sama jestem ciekawa co z tego wyniknie A jak u ciebie cykl??Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Hej! Ostatnio Was podczytuję ale nie chce mi się pisać... z reszta jakoś dziwnie w moim życiu cyklowym jest. Okres miałam jakby 3 dni, potem tylko śluz z żyłkami krwi, potem mi się już wybielał jak zawsze, a dziś znowu coś nie tak, bo znów krew w śluzie. Nie wiem czy to jeszcze okres czy coś innego... Może to od serduszka? Jeszcze mnie mąż tak załatwił, że nie zdążył przedłużyć seksu i wszystko trwało jakieś 3 min? haha normalnie jak pierwszy raz
Ja normalnie zwariuje z tym moim cyklem Wszystko było ok i nagle takie cuda dziwy Najpierw cykl z owulacją 8dc, teraz przerywany okres... zobaczymy co przyniesie nowy dzień. Jutro jeszcze zrobię test owu na wypadek wcześniejszej owulacji.
Ważne że u Was wszystkich bardziej w pozytywną stronę idzie -
Melduje sie i ja... podczytuje ale padam na pyszczek tak ze hej! Ale weekwnd wolny w końcu wypoczne... moja @ juz jest jedynie delikatnym brudzeniem na papierze, biegunki 2 dzień brak i biore rzecznie cyclo progynove
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Basik - a może na święta już będziesz miała prezent od zajączka
Skrzydlata - a to krwawienie takie mocne było?? zaznaczyłaś, że mocno, ale może to taki okres dwa dni, ale porządnie. Ja tak mam jak biorę duphaston na wywołanie. 2-3 dni mnie zalewa i nagle znika. Gdybyś nie miała mocno to bym ci kazała test ciążowy zrobić Może przez te wczesne owulacje okres się tak szybko kończy.
Mój mąż im częściej tym dłużej wytrzymuje, oj mocno twojemu hormony zagrały , a może to jakiś znak
cierpliwa - fajnie masz bez tych biegunek , u mnie dziś wprawdzie lżej niż wczoraj, ale nadal mam strach, że mnie złapie jak właśnie wyjdę z domu. Dziś byłam w domu, ale mimo wszystko ledwo zdążyłam na kibelek. Przeżyje te biegunki, najważniejsze aby pomogło. Dziś przeczytałam w necie, że metformina reguluje cykle bezowulacyjne, wywołuje owulację, łagodzi objawy PCOS i ogólnie reguluje wszystkie hormony, więc mocno w nią wierzę.
A u mnie od rana brązowy śluz, a teraz znowu małe niteczki krwi. Sprawdziłam szyjkę, wczoraj jakby była otwarta, a dziś jest zamknięta, ale nisko i miękka. Podejrzewam, że to wszystko może być działaniem metforminy i zaczyna się wszystko regulować, oj oby oby. W zeszłym roku o tej porze marzyłam, aby zobaczyc dwie kreski, a mężowi 10 kwietnia dać prezent na urodziny. Minął rok, a ja nadal tylko myślęWiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2017, 00:25
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
milka - no ja właśnie takie mam okresy że 2 dni to leci tak że masakra, a potem przeważnie 2 dni plamienia. Tylko, że teraz miałam 2 dni masakra, jeden plamienia, potem 1 dzień czerwonego śluzu, 1 dzień beżowego śluz przy szyjce, tak jakby się czyściło, a wczoraj znów czerwonawy tzn w zasadzie beżowy ale z nitkami. A po to potem jeszcze ze mnie śluz wypłynął na czerwono. I miałam wczoraj i dziś takie wrażenie jakby szyjka macicy lekko bolała, czy szczypała. No nie wiem, czasem mam wrażenie że jak nie brałam żadnych suplementów to wszystko działało a jak się zaczęłam leczyć to nagle nie działa heh. Nie wiem czy mi się uda jeszcze przed świętami wpaść do gina bo tylko chyba w środy przyjmuje po południu.
A co do mojego męża to może tak wyszło bo dawno nic nie było i facet zawsze wtedy wrażliwszy hehe. Jutro go przeczołgam podwójnie za karę