Styczeń❄️, wino🍷 i kebaby 🌯 to jest przepis na dwa szkraby 👨👩👧👦
-
WIADOMOŚĆ
-
Może to głupio brzmieć ale ja od jakiegoś czasu nie wierzę w przypadki... tak pewnie musiało być, mam nadzieję że to błąd wyniku tej leukopeni przez który miałaś wzmożoną czujność i tak naprawdę bardzo szybko zadziałałaś a pediatra wysłał was do szpitala.
Najważniejsze żeby teraz leki dobrze zadziałały 🤞
Agentka mnie też poruszają takie historie ❤️
Ja mam żyjąca jedna Babcie z którą widzimy się praktycznie co niedzielę i ona zawsze wyczekuje prawnuków żeby tylko się przyglądać jak się bawią ❤️ bardzo brakuje mi drugiej Babci (aż mam łzy w oczach jak to pisze), zanim umarła nie miałam świadomości że jestem z nią tak związana... nie cały tydzień po jej śmierci byłam na weselu z moim aktualnym mężem... chciałam odwołać bo przecież żałoba ale z mamą doszłyśmy do wniosku że pójdę... także myślę że nademna czuwa (no i już ryczę). A teraz to już na bank czuwa nad całą naszą trójką 💙Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego, 21:04
👩34l 👦32l
Rak piersi (w trakcie hormonoterapii), choroba autoimmunologiczna (wzjg z remisja po ciąży💪), endometrioza
mutacja heterozygota:
czynnik II(protrombina), PAI-1, MTHFR
23.10.2022 - pęknięta torbiel, krwawienie do brzucha, poronienie 7/8tc 💔 (Jaś 💜) - usunięty lewy jajnik i jajowód (prawdopodobnie nie potrzebnie😮💨)
23.09 Zbyś po drugiej stronie brzuszka 💙 52cm 3200g
-
Sara, bardzo się cieszę że to tylko grypa! Myślałam dzisiaj o Was cały dzień! 😘 Jak morfologia w szpitalu w porządku to już w ogóle na pewno kamień z serca 🙂 Sara to -17kg jest w stosunku do wagi sprzed ciąży? 😱
Agentka, aż mnie ciarki przeszły! Babcia na pewno nad Wami czuwa 😘
Wczoraj Helenka obróciła się z pleców na brzuszek sama pierwszy raz i to dwa razy 😁 a dzisiaj chyba już zapomniała i tylko pivoty na brzuszku kręci jak szalona. Jutro jadę z Helenką na kilka dni do mojego rodzinnego miasta i apropo babć - moja babcia przychodzi do nas codziennie (albo dwa razy dziennie) jak przyjadę ❤️ i mój brat też przyjedzie z innego miasta żeby trochę pobyć z Helenką. Bardzo mi się miło robi, że tak wszyscy ją uwielbiają 🥰 -
Longanimity naprwno czuwa ❤️ babcie już takie są ❤️
Kasio tak, mam -17 kg do wagi sprzed roku 🙈 jadąc do porodu miałam -4kg do wagi sprzed ciąży więc dużo musiało zejść w ciąży. No ale widać bardzo, że dużo schudłam po ciąży. Ale umówmy się! Miałam konkretną nadwagę a teraz mam wagę w normie więc jest super 😁
Brawa dla Helenki 🥰 i super, że rodzina taka zaangażowana ❤️ odpocznij i .... Korzystaj z tych wszystkich rąk do noszenia 😁
Przed chwilą była u nas wizyta. Przyszła baaaardzo fajna młoda Pani Doktor
Ostateczne rozpoznanie to grypa z zakażeniem ogólnoustrojowym. Ogólnie powiedziała, że dobrze, że tak szybko skończyliśmy w szpitalu bo inaczej to nie miało prawa się skończyć a udało się zadziałać zanim doszło do poważnych powikłań. Musimy się szykować na 7-10 dni hospitalizacji bo tyle potrwa leczenie (jutro dołącza kolejny lek) a u takich maluszków nie ma mowy o kontynuowaniu leczenia doustnie w domu. Powiedziała też co zrobić z Tolą. I tak przegadałyśmy, że najprawdopodobniej grypę przyniósł do domu ktoś ze starszych domowników tylko my mamy zupełnie inną odporność więc mogliśmy przejść bardzo skapoobjawowo (choć Emil w poniedziałek wymiotował raz i miał stan podgorączkowy i to u niego mogły być objawy choroby a ja to wzięłam za objawy zatrucia bo trwało to może 3-4 h i wsio). Więc nie jest powiedziane, że teraz cały dom się rozłoży. Oby tak było. Tolka na szczęście czuje sie lepiej niż Lidka, gorączkę ma dużo niższą i szybko spadła po leku więc powinno być dobrze. A takie małe niespełna 6 kg ciałko to wiecie, moment i infekcja obejmuje cały organizm.
Udało mi się uśpić Lidke na rękach i odłożyć do tego łóżeczka. Mam nadzieję, że będzie spala jak najdłużej bo nie wróżę nam dobrej nocy razem na fotelu. -
Sara, jaka ulga! ❤️ A jesteście na sali same, czy z kimś? Trochę pobutu Was czeka...
Agentka ale sytuacja 🥰 aż ciary przechodzą
Kasio a to żartownisia z Helenki u nas odkąd zaczęły się obroty, to zapomniała o piwotach 😅 dzisiaj mąż się wkurzał, że miał ją upilnowac na plecach po jedzeniu a ona co chwilę kombinowała raz na prawo, raz na lewo 🤡
Wypocznij sobie w domu zazdroszczę takich wyjazdów, u nas byłoby to zakończone płaczem, przebodzcowaniem, niejedzeniem... 😭 -
Ogórkowa same póki co, bo Lidka zaraża. Ale jak tylko pojawi się na oddziale nowy "grypowicz" to przychodzi do nas 🙈
Żałuję, że nas nie dali do izolatki, tam by było spokojniej. A tu wszystko przeszklone jak w inkubatorze, światło świeci, ludzie łażą. No ale to nie koncert życzeń 🤷🏻♀️
Ja mam szczęście do wkurzających ludzi na sali więc pewnie trafi się jakaś nawiedzona mamusia mówiąca do 3 latka po hebrajsku 😂 -
Chyba teraz jeszcze bardziej doceniacie decyzję że tata jednak w PL 💪
A co do spania to napewno jakoś dacie radę... I chyba w brew pozorą teraz może być łatwiej niż za parę dni jak Lidka odzyska formę 🙈 a właśnie jak ona to znosi bardzo po niej widać grypsko?
Kania a czy Filipek dostał jakiś syrop albo coś na te ulewania? Pytam z ciekawości bo zastanawiam się jak to szybko działa 🙉
Wydaje mi się że jest niewielka poprawa ale nie wiem czy dzięki syropowi na refluks czy inhalacje nebudosem... Zbysiu jadł spokojniej niż przez ostatnie kilka dni, nie odrywał się co chwile żeby zaczerpnąć powietrza... I jakby mniej furczy mu w nosie a napewno mniej wyciągnęłam odkurzaczem na wieczór 🤷♀️ czy mniej ulewa... nie mam pojecia... przekonamy się na dniach... ALE pobił dzisiaj rekord w ilości jedzenia a na wieczór dziadek przejęty że dziecko od noszenia się tak upociło... nie nie... pampers był przesikany 🙈🙉 także spodenki przetrwały 2 x💩 (body do prania) ale z moczem nie miały szans 🤣
No a ja przemęczyłam się cały dzień z bólem głowy (pierwszy raz tabletka na migrene nie pomogła całkiem) przeszło na wieczór... wcześniej (czyt. era przed Zbysiem) przeypialam takie dnie 🙈 a dzisiaj poprostu próbowałam jakoś przeżyć 🤷♀️👩34l 👦32l
Rak piersi (w trakcie hormonoterapii), choroba autoimmunologiczna (wzjg z remisja po ciąży💪), endometrioza
mutacja heterozygota:
czynnik II(protrombina), PAI-1, MTHFR
23.10.2022 - pęknięta torbiel, krwawienie do brzucha, poronienie 7/8tc 💔 (Jaś 💜) - usunięty lewy jajnik i jajowód (prawdopodobnie nie potrzebnie😮💨)
23.09 Zbyś po drugiej stronie brzuszka 💙 52cm 3200g
-
Sara, kurczę dość długi ten pobyt. Ale dobrze, że wiadomo co jest 5 i jest plan leczenia.
Iga dziś dość długo z zasypianiem, cały dzień nie było 💩, a na wieczór przy zasypianiu 3 🙈
I rzucanko na cycku czego dawno nie było, ale chyba dziś dość dużo bodźców sama sobie zapewniała, bo zaczęła robić elementy do wysokiego podporu. Mówię elementy, bo to nie jest jeszcze dlugo i stabilnie. Ale jak tak się chwile podpiera to mam wrażenie, że jest bardzo zaaferowana i wykończona.
A obroty nadal tylko, jak ją zachęcę zabawką także chyba ostatnia w tym towarzystwie. No ale jest jeszcze czas.
Kasio, fajnie, że masz takie wsparcie😊
Chociaz powiem Wam, ze osobiście, jak mi 5 osób nosi Igę to jestem średnio zadowolona, bo później ona mi pachnie mixem tych osób 🤣🤣🤣 To brzmi głupkowato, ale może zrozumiecie, no każdy ma jakieś swoje perfumy i kosmetyki i jakoś czuje je na główce bobasa 😅Hashimoto, z.Sjögrena
ANA3 dodatnie
Pai homo 4G
10.2022- puste jajo 8tc.
25.01- beta:80, prog: 31
03.02-pęcherzyk 0,69cm w macicy
11.02- mamy zarodek i serduszko❤️
17.02- IP, krwiak, bobo 1,05 cm
28.02- 2,16 cm bobasa, krwiak zniknął ❤️
18.03- NIFTY: niskie ryzyka, dziewczynka 🌸
21.03- prenatalne, 5,5 cm fikającej panienki 💖
11.04- 9,9 cm i 130 gramów obrażonej princessy👑
09.05- 284 gramy małej damy
22.05- 21+0, 405 gramów akrobatki
23.06-25+4, 880 gramów Myszki 🌸
04.07-27+1, jest 1 kilogram💪
21.07-29+4, III prenatalne, 1425g💖
04.08-31+4, 2kg bobasa 🙈
29.08-35+1, 2,7kg dużej panny 🤩
18.09-38+0, ok.3kg, przyjęcie na oddział i czekamy 🍀
28.09- 39+3, 2890g-Iga na świecie💝 -
Longanimity, niee, Fifi nie ma syropu żadnego i w sumie te jego problemy z ulewaniem to z całą pewnością są spowodowane tą jego miłością do leżenia na brzuchu i uciskaniem żołądka wiecie, że on mi się zaczął przekręcać na brzuch w trakcie snu i to w śpiworze i tak sobie śpi w najlepsze, przyprawiając mnie o zawał, albo obraca się jak go trzymam za nogę, żeby się nie obracał. A waży 7.5 kilo, więc no nie noszę go po jedzeniu wystarczająco długo, bo! Nie mam siły! 🤣 Więc te jego ulewanie to taka trochę moja wina. Ale no kolokwialnie mówiąc no obrzyguje się po łokcie, obrzyguje zabawki, a najgorzej jest z książeczkami sensorycznymi 🤣
-
Agentka na spokojnie z tymi obrotami bo Zbys robi sam tylko w jedną stronę i jeszcze nie zawsze w prawidłowy sposób (nie podnosi głowy żeby aktywować te boczne mięśnie tylko odgina ją do tyłu) ja nie wiem skąd internety to wiedzą i wyskakują mi filmiki w tym temacie 🙈🤣
Ale ponoć dzieci ulewajace czesto tak mają bo przy podnoszeniu nóżek wysoko czują dyskomfort 🤷♀️
A ja też zauważam że jednego dnia jest więcej obrotów a drugiego nie ma ich prawie wcale ale za to robi coś innego dzisiaj np wyciągał rączki do swojego odbicia w lustrze i do kolorowych karteczek magnetycznych na drzwiach szafy których do tej pory nie zauważał.
Sara oby tym razem życie zaskoczyło i jeśli kogoś wam dołożą to będzie to ktoś fajny 😉 a jak nie to będziesz nas raczyć historiami z życia wziętymi 😅👩34l 👦32l
Rak piersi (w trakcie hormonoterapii), choroba autoimmunologiczna (wzjg z remisja po ciąży💪), endometrioza
mutacja heterozygota:
czynnik II(protrombina), PAI-1, MTHFR
23.10.2022 - pęknięta torbiel, krwawienie do brzucha, poronienie 7/8tc 💔 (Jaś 💜) - usunięty lewy jajnik i jajowód (prawdopodobnie nie potrzebnie😮💨)
23.09 Zbyś po drugiej stronie brzuszka 💙 52cm 3200g
-
Kania ja też długo nie noszę... czasem tata albo dziadek ponoszą a potem i tak jest tak jak piszesz 🤷♀️
A co do spania na brzuszku to któraś specjalistka od spania pisała że jeśli dziecko samo się obraca na brzuch to może tak spać i jest to dla niego bezpieczna pozycja już (choć sama pewnie też się będę stresować jak Zbyś zacznie tak robić) zawsze możesz rozważyć spiworek z nogawkami... ja właśnie już się rozglądam za takim 🙈
A co do wagi to chlopaki całkiem podobnie ale dokładnie to będę wiedzieć za tydzień na szczepieniu 😊👩34l 👦32l
Rak piersi (w trakcie hormonoterapii), choroba autoimmunologiczna (wzjg z remisja po ciąży💪), endometrioza
mutacja heterozygota:
czynnik II(protrombina), PAI-1, MTHFR
23.10.2022 - pęknięta torbiel, krwawienie do brzucha, poronienie 7/8tc 💔 (Jaś 💜) - usunięty lewy jajnik i jajowód (prawdopodobnie nie potrzebnie😮💨)
23.09 Zbyś po drugiej stronie brzuszka 💙 52cm 3200g
-
Lidka obudziła się o 22:30 i ni cholery nie mogłam jej uśpić 😐 ściągnęłam pościel z dużego łóżka które stało na sali i położyłam się z nią. Usnęła w minutę 😆
Jak usnie twardo to ją przeloze i pokornie wrócę na moją podłogę 😂
Longanimity wiesz co, bardzo po niej widać i to chyba dlatego tak szybko zareagowaliśmy. Teraz pod wieczór leki zaczęły już pracować to i stara Lidka wraca ale wczoraj w nocy i dziś do południa ona była maksymalnie apatyczna, nawet nie płakała. No i spala dużo, taka widać zmordowana -
Ale mnie pielęgniarka wpienila 🥴 jest tu taka jedna bździągwa 😐
Lidka już usnęła, wstałam i przymierzałam się aby ją przełożyć a ta wyparowuje, zapala światło i się pyta czemu Lidka śpi na tym łóżku. To mówię jej grzecznie i spokojnie, że nie mogła usnąć a w domu śpimy razem dlatego ją uspilam przy piersi i zaraz przełoże. A ona do mnie że trzeba na rękach pobujać. Serio, kur*a? No jakoś nie wpadłam na to 😂😆 i mówi "strzela sobie pani w kolano, ja od małego uczyłam moje dziecko spać w łóżeczku a pani jest leniwa bo się wstawać nie chce".
No i mnie strzeliło.
Odpyskowalam jej, że do trójki wstawałam a do czwartego mi się nie chce i to moja sprawa 😤
Pomijam, że skoro dziecko jest chore to chyba tym bardziej powinnam zadbać aby jakkolwiek spało zwłaszcza w takich warunkach a nie teraz ćwiczyć samodzielne spanie 🥴
Oczywiście małą obudziła a po jej wyjściu wróciłam do niej i usypiania przy cycku 😆Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego, 00:00
-
Przetrwałyśmy tę noc ... Jakoś 🥴
Lidka miała 7 pobudek - każda trwająca dla mnie od 40 do 60 minut. Łącznie kilka dobrych godzin ją nosiłam / usypialam. Udało mi się usnąć raz na 20 minut, raz na 10, raz nawet na godzinę 🫠
Oczy mnie bolą jakby kto wiadro piachu mi sypnął. Mam nadzieję, że liczba pobudek była spowodowana chorobą i jutro/pojutrze będzie już lepiej bo drugą noc z rzędu praktycznie nie spałam i zaczynam to odczuwać 😐
Longanimity współczuję bólu głowy. Ja szczerze nienawidzę chorować / źle się czuć odkąd mam dzieci. Jest dokładnie tak jak piszesz - przed dziećmi się człowiek zawijał pod kocyk i do widzenia a teraz? Trzeba się jakoś przemordować 😮💨 ja gdzieś przegapiłam że macie syrop na refluks ale wydaje mi się, że tak szybko by chyba nie zadziałał. Ale jeśli po nebudzie katar jest lżejszy to może faktycznie to on ma znaczący wpływ na ulewanie 🤔
Agentka to ja tak mam z mężem. Jak wraca z pracy to od razu się kąpie i przebiera bo jest cały przesiąknięty takim dziwnym zapachem z pracy. Ale przecież jak już wyjdzie z tej kąpieli to pachnie jakby przewrócił półkę z perfumami w Rossmanie i potem Lidka mi pachnie męskością 😆
A ja mam takie jakieś spaczenie dziwne ale od momentu porodu używam kremowego żelu pod prysznic o bardzo neutralnym zapachu i nie używam perfum. Nie wiem czy to ma jakiekolwiek uzasadnienie ale tak mi się wydaje właściwie żeby Lidka nie wąchała tak intensywnych zapachów a jednak na rękach spędza ogrom czasu. Ale to tak jak pisze, jakieś moje odklejenie 😅
Kania dokładnie tak jak pisze Longanimity. Jeśli dziecko samo sprawnie się obraca, pewnie podnosi głowę to może bezpiecznie spać na brzuszku. Naprawdę wiem, jakie to stresujące na początku ale u każdej przyjdzie taki moment, bo dzieciaki w większości uwielbiają tę pozycję
Co do obrotów to Lidka obraca się sporadycznie. Ale też dlatego, że ona sporadycznie ma tak dobry humor by te 15-20 minut poleżeć na macie. Wtedy właśnie kombinuje, ćwiczy obroty. A czasami kładę ją na matę ale po minucie już trzeba zabierać bo się zanosi 😐 za to genialnie wyciąga rączki i próbuje pełzać. Ostatnio zainteresowała ją paczka precelków a mój mąż z dziećmi podłapali temat i mobilizowali ją aby odciągnęła się do nich 🫢
A jeszcze co do Lidki. O 24 dostała lek i jestem na 99% pewna że bardzo bolał ją po nim brzuch bo okropnie się prężyła, budziła się co kilkadziesiąt minut, pierdziala tak okrutnie że w całej sali śmierdziało. Zglosze to dziś na wizycie. Może to normalne po tym leku ale skoro mamy tu leżeć tydzień to może zrobią na wszelki wypadek USG brzuszka bo owszemzm, te potworne kolki minęły ale jednak dość często boli ją brzuszek.
A ja okropnie zmarzłam 🙈 spałam na fotelu przy nieszczelnym oknie 😮💨 normalnie czuję jak ciągnie. Na szczęście poza tą bździągwa z nocy reszta pielęgniarek jest spoko więc dziś zamierzam poprosić by popilnowaly małej 5 min a ja skoczę do drzwi wejściowych bo planuje zamówić sobie obiad. Sorry, też muszę coś jeść zwłaszcza jeśli karmię 🫢 zdarzało mi się już zamawiać pizzę czy kebsa do szpitala 😅 ale dziś postawie na jakiś domowy obiad 😁 -
Zawsze znajdzie się ktoś "mądrzejszy " który uwielbia dawać nieproszone rady 🥴
Jedna noc bliżej do wypisu💪
Sara może do takiego domowego dadzą pączka gratis bo dziś tłusty czwartek😅
Zbysiu nie koniecznie chce ten syrop pić bo gęsty i wypycha językiem, widzę minę że nie wie o co chodzi🙈 bo no szczepionki na rota nie uronił ani kropli🤭
Spał spokojnie przez większość nocy dopiero koło 6 zaczęło mu furczeć w nosku ale jeszcze udało się pospać do 7.30 💪 zaraz robimy inhalacje.👩34l 👦32l
Rak piersi (w trakcie hormonoterapii), choroba autoimmunologiczna (wzjg z remisja po ciąży💪), endometrioza
mutacja heterozygota:
czynnik II(protrombina), PAI-1, MTHFR
23.10.2022 - pęknięta torbiel, krwawienie do brzucha, poronienie 7/8tc 💔 (Jaś 💜) - usunięty lewy jajnik i jajowód (prawdopodobnie nie potrzebnie😮💨)
23.09 Zbyś po drugiej stronie brzuszka 💙 52cm 3200g
-
Longanimity no to jest światełko w tunelu, że będzie już lepiej!
A leki niestety, przeważnie nie smakują najlepiej 🫢 ale np Tolka bierze swój lek przeciwpadaczkowy bez problemu choc jest potwornie obrzydliwy 🫢 a z syropem truskawkowym jest kłopot 😂
Wiem właśnie że dziś tłusty czwartek. Miałam pączki smażyć no ale cóż 🤷🏻♀️ Paweł ma przyjechać do nas dziś to mi przywiezie to jest ten komfort że jesteśmy w szpitalu 15 km od domu. Przyjedzie tylko na chwilę ale od poniedziałku jeśli dzieci wrócą do szkoły to będzie mógł dłużej posiedzieć z małą -
Co do zapachów, to może być 5 osób, ale ja później czuję na małej tylko zapach teściowej... I jak ja w towarzystwie nie uważam, żeby miała najintensywniejsze perfumy, tak na dziecko przechodzą niemiłosiernie i ofc te nuty, których nie lubię
Ale ja zauważyłam, że jak się psiknę perfumami, to mała ma problem z jedzeniem - pręży się, krócej je. Z wielkim bólem serca nie używam, bo kocham bardzo kilka flakoników ;(
Longanimity współczuję migreny! Ja też jestem przerażona na wizję chorowania przy dziecku Mąż pojechał w grudniu chorować do rodziców, a co my mamy zrobić?
U nas z nowymi aktywnościami też są takie fale, w weekend męczyła "pływanie", a od poniedziałku był spokój, aż do dziś
Widziałam też to info, że jak samo się obraca, to już może, ale no... nie wiem, nie podoba mi się ta pozycja do spania u nas póki co śpiworek i mała dostawka ją chyba skutecznie blokują
I piąteczka, u nas też noc była bez odciągania! Dopiero jak wstała już tak na dzień i pobudki były o 12 i o 4 tylko cudowna noc
A dzisiaj mamy fizjo, więc pokażę jej filmiki z dziwnych aktywności Poli, niech oceni, czy to tak ma wyglądać, czy to jakieś jej dziwy i wymysły niepoprawne a mam filmiki, bo jak znam księżniczkę, to u fizjo będzie grzecznie na pleckach leżeć, złączy rączki i będzie zagadywać
Kania, a jakbyś spróbowała się tak ułożyć na półleżąco, poadzić go na sobie i oprzeć o Twój brzuch? Ja tam pokazuję jej książeczki jak po jedzeniu muszę ją jakoś utrzymać w nieleżeniu na brzuchu, ale też bez noszenia, no bo ludzie, moje ręce
Sara, to co opisujesz strasznie mi przypomina pobyt na porodówce z Maluchem... ten brak snu, nieodkładalność dziecka i jeszcze piguły włączające światło w środku nocy jak już PRZYPADKIEM udało się uśpić dziecko... Włos się jeży na głowie na same wspomnienia. Trzymaj się dzielna Mamo! I zamów sobie coś dobrego
Smacznych pączusiów dziewczyny ja już zaczęłam -
A jeszcze pytanie o aktywność dzieci: jak Wasze Maluchy leżą na brzuszkach i nie wyciągają rączek do zabawek, tylko oglądają świat, to mają piąstki czy już otwarte ręce? Bo mnie o to strasznie ciśnie pediatra, a dopiero od paru dni zdarza się, że sama sobie je pootwiera na brzuszku.
-
Ogórkowa Lidka różnie, czasem piąstki zaciśnięte, czasem otwarte dłonie. Bardzo różnie.
A co do zapachu to wiesz, że zauważyłam to samo! Ze 2 razy użyłam zelu pod prysznic takiego moooocno perfumowanego i Lidka nie chciała się przystawiać do piersi wcale. 🫢 Dlatego wywnioskowałam że jej przeszkadza i używam takiego zwykłego dove
Co do pielęgniarek to wszystko zależy od człowieka. W Łodzi Tola leżała bardzo długo, tam opiekowała się nią taka fantastyczna pielęgniarka z którą do dziś mam kontakt na FB! A z kolei bywały i takie małpy, które przy chorej Toli ją obrażały jak nie współpracowała 🥴🥴🥴
Jak wszędzie - są ludzie i ludziska. Ale nie ulega wątpliwości, że pobyt w szpitalu z dzieckiem jest wyczerpujący. Ja dzisiaj próbowałam policzyć, który raz jestem z dzieckiem w szpitalu. Wychodzi mi, że albo 26 albo 27 🫠🫠🫠
Ale słuchajcie! Ta stara bździągwa polazła do domu! Mam nadzieję, że kolejną zmianę ma za tydzień 🤪
Przyszły młodziutkie pielęgniarki, uśmiechnięte. Przyszła też taka stara pielęgniarka (pamiętam ją z dawnych pobytów z dziećmi tutaj) ale słuchajcie! Ja nie wiem o co kaman bo nigdy jej nie lubiłam. Nigdy! Taka oschła, niemiła była zawsze. No i dziś wpada rano i zobaczyła że karmię małą. Pyta czy mała na piersi? Ja mówię, że owszem. A jej nastawienie odwrót o 180°! To łóżko na którym nie pozwoliła mi karmić w nocy bździągwa, ta przystawiła do ściany aby było bezpieczniej, powiedziała że mogę z niego korzystać, przyprowadziła mi porządny fotel do karmienia bo "karmiąca mama musi mieć warunki a dziecko chore musi dobrze zjeść" 🥰😁 czaicie jaki obrót?
Może to jedna z tych, dla których mamy karmiące butelką to gorszy sort? Bo kiedyś jak leżałam z dziećmi to była straszna!
Żeby było lepiej, to cywilizacja dotarła na moje zadupie i szpital przewiduje obiady dla rodziców za drobną opłatą mam nadzieję, że dziś będzie fajna zmiana na nocy to coś wykombinuje żeby spać z małą na tym łóżku bo my się zajedziemy obydwie 😐
Była wizyta. Lidasek znacznie lepiej się czuje ale dziś włączą dodatkowy lek celowany po którym samopoczucie może się pogorszyć. Mówiłam o brzuszku. Nasza doktor mówi, że skoro układ oddechowy nie ucierpiał to prawdopodobnie wirus grypy uderzył w pokarmowy. Faktycznie furgocze jej w brzuchu niemiłosiernie, ma wzdęcia i bóle. Prawdopodobnie lada moment dojdzie biegunka 🙈 no i od wczoraj ma bardzo czerwone zapuchnięte oko. Antybiotyki dostaje więc nawet jeśli to bakteryjne to pomogą ale tak czy inaczej ma to oko zobaczyć dziś okulista.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego, 10:24
-
Sara i jak kolejny dzień? Co tam szpital zaproponował na obiad? Oby ta nie fajna pielęgniarka miała jakieś wolne czy coś żebyś nie musiała jej więcej znosić🤞
Ogoorkowa Zbysiu tak jak Lidka raz ma zaciśnięte a raz nie. Tyle że on też inaczej podpiera się prawą a inaczej lewą ręką 🙈
Zbyś dzisiaj podszedł z dużym dystansem do spania w wózku... obudził się po 25min... potem chyba tyle samo spacerowania i usnął 🙈 ale śpi nie spokojnie... znowu będzie nie wiadomo czy 3 czy 4 drzemki... a już było tak pięknie 😮💨
Juz zaplanowałam że na 3cia drzemkę go uśpię i zostawię dziadkom a ja pojadę na pocztę wysłać zaproszenia... z aktywnym bobasem też sobie poradzą jak coś 🤷♀️ ciekawe czy to przez ten katar ma regres... bo wytrzymywał spokojnie ponad 2h aktywności a teraz 1h45min mniej więcej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego, 13:33
👩34l 👦32l
Rak piersi (w trakcie hormonoterapii), choroba autoimmunologiczna (wzjg z remisja po ciąży💪), endometrioza
mutacja heterozygota:
czynnik II(protrombina), PAI-1, MTHFR
23.10.2022 - pęknięta torbiel, krwawienie do brzucha, poronienie 7/8tc 💔 (Jaś 💜) - usunięty lewy jajnik i jajowód (prawdopodobnie nie potrzebnie😮💨)
23.09 Zbyś po drugiej stronie brzuszka 💙 52cm 3200g
-
Longanimity bardzo możliwe. Lidka wczoraj miała OA około godziny, jak noworodek. Więc naprwno samopoczucie i choroba wpływają na to.
Ja już miałam tak pięknie ustabilizowany rytm dnia ale teraz w szpitalu kompletnie tego nie pilnuje, nawet nie notuje w aplikacji. Śpi kiedy chce, na noc zasypia też kiedy chce - wczoraj o 21 🤷🏻♀️
Na obiad był schab w sosie koperkowym z ziemniakami i buraczkami. Jak na szpitalny obiad za 13 zł to pyszny 🙈😅 no i głód zrobił swoje.
Paweł już pojechał, Lidka właśnie śpi a ja nie wiem czy obejrzeć serial czy też się kimnąć 🤷🏻♀️
Paweł stwierdził, że jest dziś gorzej zmęczony niż po całym dniu pracy bo uwaga "w domu i przy dzieciach jest cały czas coś do roboty".
Doprawdy? 🙈😂