Styczeń❄️, wino🍷 i kebaby 🌯 to jest przepis na dwa szkraby 👨👩👧👦
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak przy sobotnim południu moje dziewczyny razem na macie
Jak patrzę na te nóżki to jakoś mi się nie zdaje, że to 12 centyl, a jednak 😂 Wcześniej głównie musiałam uważać na Igę, a teraz już psiak jest zagrożony, bo Iga wyciąga rączki i potrafi ją złapać za ucho na przykład. Więc biegnę, ratuje i mówię, że tak nie można, bo pieska boli chociaz teraz to pewnie jeszcze nie dociera. Aczkolwiek nie wiem, bo w Natuli o kp piszą, że dziecko w wieku 3-6 miesięcy, gdy gryzie mamę to już rozumie, jak mama tłumaczy, że tak nie można, bo boli.
W ogóle już pamietam do czego się miałam jeszcze odnieść: ćwiczenie brzuszka rzeczywiście następuje głównie na plecach poprzez podnoszenie nóżek między innymi. Zaczęłam układać Igę w samym bodziaku, bo lepiej wtedy jej się macha nogami, ale i tak mam wrażenie, że jest leniwa w tym aspekcie. Najwiecej podnosi nogi w dostawce i na przewijaku, a tu jakby jej było za twardo? Sama nie wiem. Nawet w balony nie chce za bardzo kopać.
Jak jest na brzuchu to świruje na macie a na plecach wjeżdża chillera.Longanimity, Ogoorkowa, Kania_czubajka, Ancalime lubią tę wiadomość
Hashimoto, z.Sjögrena
ANA3 dodatnie
Pai homo 4G
10.2022- puste jajo 8tc.
25.01- beta:80, prog: 31
03.02-pęcherzyk 0,69cm w macicy
11.02- mamy zarodek i serduszko❤️
17.02- IP, krwiak, bobo 1,05 cm
28.02- 2,16 cm bobasa, krwiak zniknął ❤️
18.03- NIFTY: niskie ryzyka, dziewczynka 🌸
21.03- prenatalne, 5,5 cm fikającej panienki 💖
11.04- 9,9 cm i 130 gramów obrażonej princessy👑
09.05- 284 gramy małej damy
22.05- 21+0, 405 gramów akrobatki
23.06-25+4, 880 gramów Myszki 🌸
04.07-27+1, jest 1 kilogram💪
21.07-29+4, III prenatalne, 1425g💖
04.08-31+4, 2kg bobasa 🙈
29.08-35+1, 2,7kg dużej panny 🤩
18.09-38+0, ok.3kg, przyjęcie na oddział i czekamy 🍀
28.09- 39+3, 2890g-Iga na świecie💝 -
Jeżeli ja dla nas mam awaryjne pierogi w zamrażarce, to i dziecko musi mieć słoiczek Ale że lubię gotować, to chętnie pobabram się w dziecięcych potrawach Oby tylko apetyt miała po mamusi, twarz po ojcu jej wybaczę, ale mój apetyt wiele by nam ułatwił w życiu
Agentka, to psiak też korzysta z maty ciepło w brzuszek Wgl ta mata to złoto, mega dziękuję za polecenie
Młoda z nogami podobnie, faktycznie na przewijaku są w górze ciągle, w dostawce to się nie wypowiadam, bo ostatnio mam wrażenie, że próbuje wychodzić przez to obniżenie w stronę naszego łóżka w nocy tylko widzę jak wystaje stamtąd mała rączka
U nas dzikowanie i pożeranie żyrafy do tego dźwięki groźnego lwiątka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego, 12:52
Ancalime lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny. Ja byłam od wczoraj odłączona bo miałam mega przykre zdarzenie i zero energii na cokolwiek 😮💨
Gadałyście o RD pod kątem słoiczków, BLW itd.
Ja powiem szczerze (tu mówię tylko o Emmie i Emilu bo Tolka dopiero w 3 r.z zaczęła rzuć i byłyśmy o krok od sondy 🤷🏻♀️) zawsze mieszałam te metody. Nie wiem, może jestem leniwa, może do tego stopnia nienawidzę syfu (to napewno) i u mnie to wyglądało tak, że jak zaczynałam RD od tej marchewki czy innego kartofla to wjezdzał słoiczek, chyba, że akurat gotowałam na obiad nam coś takiego, że mogłam coś z tego wybrać 😅 ale często wjezdzał słoiczek, którym karmiłam łyżeczką. ALE w tym samym okresie dawałam dziecku do ręki pół banana czy maliny w całości.
Jak już dziecko miało te 9-10 miesięcy i bogaty repertuar składników to bardzo często jadło to co my tylko troszkę zmodyfikowane. Czy jadło samo czy było karmione? Zależało od formy. Ogólnie zupami karmiłam ALE dziecko jednocześnie miało swoją łyżeczke, którą radziło sobie po swojemu. Rzeczy typu naleśniki, ziemniaki z mięsem, jakieś leczo czy spaghetti - na talerz i radź sobie 😅
Ogólnie oboje w wieku +- roku byli w stanie zjeść samemu obiad taki jak my (w sensie ZJEŚĆ a nie tylko rozsmarować 😅) a gdy mieli ok 2 lat to radzili sobie sztućcami, bez robienia syfu dookoła.
Z Lidką planuje podobnie. Nie dam jej póki co miski kaszki aby jadła sama bo zwyczajnie w świecie, nie chce mi się ścian szorować. Nakarmię ją 😅 ale równocześnie będzie jadła sama owoce, placki czy gotowane warzywa i inne cuda. Zależy co będzie na obiad. Nie planuje gotować dla niej osobno. Jeśli pójdzie tak jak ze starszymi, to za kilka miesięcy będzie wsuwala normalne obiady😅 Jednak kaszki i zupy to dla mnie towar, do którego jedzenia dziecko musi mieć już sprawniejszą motorykę.
A jeśli któraś zdecyduje się tylko na słoiczki i karmienie łyżeczką to też luzik, bo te słoiczki np 8m + czy 9m+ mają już duże kawałki makaronu, warzyw.
Agentka, Ogórkowa ekstra akrobacje dziewczyn 😄
Lidka opanowała obroty do perfekcji a martwiłam się o to 🙈
Dziś jednak na próbę zrobiłam jej tej kaszki. Dosłownie kilka łyżeczek na próbę. I szło jej świetnie 🤯 otwierała buzię, wyraźnie zainteresowana była. Ona zjadłaby więcej ale bałam się aby brzuszka nie zepsuć 🙈 jutro znów dam jej kilka łyżeczek ale jednak więcej niż dziś i zobaczymy. Jak będzie ok to wchodzimy na pełny posiłek kaszkowy -
Sara ma nadzieję że już wszystko ok❤️
Łooo no to zaskoczyłaś z tą kaszką🙉 my plan na kaszkę wtorek, tak jak pisałam. Bo w poniedziałek zakupimy a we wtorek dostanie po pierwszej drzemce 😊
No i nie wiem czy wiesz ale stosowałaś metodę na dwie łyżeczki 😜 też tak planuje... I generalnie bardzo podoba mi się właśnie takie podejście żeby dążyć do jedzenia tego samego 💪 ja planuje jeszcze tylko gotować i mrozic w takich małych woreczkach strunowych... a co z tego wyjdzie to zobaczymy 🤷♀️
U nas chyba się klaruje drzemkowanie... pierwsza ok 9 - 45min potem koło 12 - 1,5-2h i dosypia sobie ile potrzebuje koło 16 zwykle 30min. Ale przy tej ostatniej drzemce już trudno usnąć😮💨
Dzisiaj mieliśmy gości, całe 2 osoby także było dość spokojnie a Zbyś zrobił dobre wrażenie 😜 tzn tak jak któraś z was pisala (przepraszam ale nie pamiętam dokładnie która z was) Zbyś zareklamował posiadanie takiego małego dzidziulka ❤️👩34l 👦32l
Rak piersi (w trakcie hormonoterapii), choroba autoimmunologiczna (wzjg z remisja po ciąży💪), endometrioza
mutacja heterozygota:
czynnik II(protrombina), PAI-1, MTHFR
23.10.2022 - pęknięta torbiel, krwawienie do brzucha, poronienie 7/8tc 💔 (Jaś 💜) - usunięty lewy jajnik i jajowód (prawdopodobnie nie potrzebnie😮💨)
23.09 Zbyś po drugiej stronie brzuszka 💙 52cm 3200g
-
Longanimity no ja staram się sobie ułatwiać życie bo przy takiej gromadce mam wystarczająco roboty, żeby jeszcze gotować każdemu co innego 😅 więc ogólnie zawsze dążę do tego aby maluszek jadł z nami czy to cały obiad, czy zmodyfikowany
Drzemki u nas tak samo. Ok 9:30, 12:30, 16 z tym, że wszystkie włącznie z południową trwają 25-40 min 🤷🏻♀️
No i niestety, co się stało to się nie odstanie ale trzeba sobie z tym poradzić. Nie mniej sytuacja z wczoraj mnie mocno przybiła 🥺 -
Sara, jeśli chcesz i możesz się pożalić to śmiało 🍀
Super, że Lidce posmakowało!
Longanimity to Ogoorkowa pisała o reklamowaniu sie przez dzidziulka😊
Iga ma skok na pełnej, tatuś nie mógł dziś usypiać, bo się darła w niebogłosy. Byłam u koleżanki to nie chciała z nią zostać na chwilkę dosłownie, abym mogła iść do toalety. Gdzieś czytałam, że w tym 5. skoku to czas, kiedy dziecko uświadamia sobie, że ono i mama to nie jest jedna osoba i nie wiem czy to nie są powoli symptomy. W poprzednim skoku zle reagowała na obcych, ale z tatusiem nie było nigdy problemu. Mój maz stwierdził, że musi spędzać z nią więcej czasu także chociaz taki plus.
Edit. Swoją droga wspominaliśmy z mężem, jak mowilam, ze będę karmić 6 miesięcy. Patrzylismy, jak Iga się wtula w cyca i tak na siebie, że miałabym za miesiąc odstawiać i wspólnie „No na bank” i w śmiech 🤣 Stary słusznie stwierdził, że się potwierdza, że trudno o założenia zanim się jest w danej sytuacji.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego, 23:28
Hashimoto, z.Sjögrena
ANA3 dodatnie
Pai homo 4G
10.2022- puste jajo 8tc.
25.01- beta:80, prog: 31
03.02-pęcherzyk 0,69cm w macicy
11.02- mamy zarodek i serduszko❤️
17.02- IP, krwiak, bobo 1,05 cm
28.02- 2,16 cm bobasa, krwiak zniknął ❤️
18.03- NIFTY: niskie ryzyka, dziewczynka 🌸
21.03- prenatalne, 5,5 cm fikającej panienki 💖
11.04- 9,9 cm i 130 gramów obrażonej princessy👑
09.05- 284 gramy małej damy
22.05- 21+0, 405 gramów akrobatki
23.06-25+4, 880 gramów Myszki 🌸
04.07-27+1, jest 1 kilogram💪
21.07-29+4, III prenatalne, 1425g💖
04.08-31+4, 2kg bobasa 🙈
29.08-35+1, 2,7kg dużej panny 🤩
18.09-38+0, ok.3kg, przyjęcie na oddział i czekamy 🍀
28.09- 39+3, 2890g-Iga na świecie💝 -
Agentka ale to chyba dotyczy całego macierzyństwa 😅 ja też zakładałam, że Lidka będzie spala w swoim łóżeczku całe noce 😅
U nas też 5 skok gdzieś od połowy tygodnia. Czy Lidka ma mamoze? Ciężko powiedzieć ale duzo placze, marudzi, nie śpi, nie daje się odłożyć 🥴
-
Zbysiu chyba dalacza do skoczków 🙈 dzisiaj prawie nie spał między 4 a 5 a pobudka o 6.30 🥴 oczywiście dolezelismy do 7... no ale to nie byl już sen 😴
Do tego właśnie walnął się zabawka w łuk brwiowy i zaczął popłakiwać... narazie została czerwona plama 🙈
No i nie wiem czy to przez katar czy o co chodzi bo już tak pięknie wypijał syrop że strzykawki, a dzisiaj znowu wypychać jęzorem.
Agentka tak właśnie mi się wydawało ale nie byłam do końca pewna bo Iga też robi dobre wrażenie 😉
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego, 08:44
👩34l 👦32l
Rak piersi (w trakcie hormonoterapii), choroba autoimmunologiczna (wzjg z remisja po ciąży💪), endometrioza
mutacja heterozygota:
czynnik II(protrombina), PAI-1, MTHFR
23.10.2022 - pęknięta torbiel, krwawienie do brzucha, poronienie 7/8tc 💔 (Jaś 💜) - usunięty lewy jajnik i jajowód (prawdopodobnie nie potrzebnie😮💨)
23.09 Zbyś po drugiej stronie brzuszka 💙 52cm 3200g
-
No to u nas skok na pełnej... pierwsza drzemka trwała 15 min i usypianie wyglądało jak na ostatnią 🥴 lepiej spał przy męczącym katarze 😮💨👩34l 👦32l
Rak piersi (w trakcie hormonoterapii), choroba autoimmunologiczna (wzjg z remisja po ciąży💪), endometrioza
mutacja heterozygota:
czynnik II(protrombina), PAI-1, MTHFR
23.10.2022 - pęknięta torbiel, krwawienie do brzucha, poronienie 7/8tc 💔 (Jaś 💜) - usunięty lewy jajnik i jajowód (prawdopodobnie nie potrzebnie😮💨)
23.09 Zbyś po drugiej stronie brzuszka 💙 52cm 3200g
-
Ja to już wczoraj nawet nie chciałam pisać, jak zazdroszczę longanimity ustalonych drzemeczek. F wczoraj 16 min, 33 min, 30 min. To był długi dzień. A dzisiaj od rana wstał i ma nerwy 😅 super, że akurat jedziemy do dziadków. Może będą mieli siłę go nosić,bo mi po wczoraj odpadają nadgarstki 😅
-
Lidka też po drzemce. Trwającej 27 minut 🤯
Żeby jeszcze polezala sama 5 minut ale gdzie tam 🫠
Później zostawiam ją z Pawłem na 2 h i idę poprzycinać hortensje i lawendy 😎☀️
Co do mojego chujowego nastroju... Nie uwierzycie co zrobiłam... Zabiłam dzieciom kota 🥺
W piątek uciekły nam koty. Chwilę później dzwoni sąsiadka, że wyjeżdżali do miasta i jej narzeczony potrącił nam kota i że od razu go wzięli ze sobą do weta. Podziękowałam i poprosiłam aby wzięli rachunek to oczywiście oddam im pieniądze.
Zestresowana wsiadłam do auta żeby skoczyć do bankomatu bo nie miałam nic gotówki. Wracam bo kilku minutach a na podjeździe leży drugi kot. Rozjechany przeze mnie. Na amen.
Nie muszę chyba tłumaczyć jak mi z tym okropnie źle 😪
Nie widziałam go, było ciemno, nie czułam... 😪
Koniec końców wczoraj Paweł jeździł z Maszą jeszcze raz do weta na RTG, nastawianie łapki i gips. Łapka złamana w 2 miejscach ale z racji, że to młodziutki kociak powinien bardzo szybko dojść do siebie a po złamaniu nie będzie śladu według weta.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego, 10:14
-
O nieee, Sara, wierze, że to trauma
Dużo zdrówka dla drugiego kotka 🍀 Śliczna kicia.
Longanimity „skoczki” 😄 ale fajne określenie! Pasuje:D Moja skoczkini zaczyna bezinwazyjnie się przekręcać z brzucha na plecy i ładuje palucha do buzi. Klasyk- jak narzekam, że czegoś nie robi to za chwile zaczyna. Ale płakanie za mamą jest uciążliwe 🙈
Hashimoto, z.Sjögrena
ANA3 dodatnie
Pai homo 4G
10.2022- puste jajo 8tc.
25.01- beta:80, prog: 31
03.02-pęcherzyk 0,69cm w macicy
11.02- mamy zarodek i serduszko❤️
17.02- IP, krwiak, bobo 1,05 cm
28.02- 2,16 cm bobasa, krwiak zniknął ❤️
18.03- NIFTY: niskie ryzyka, dziewczynka 🌸
21.03- prenatalne, 5,5 cm fikającej panienki 💖
11.04- 9,9 cm i 130 gramów obrażonej princessy👑
09.05- 284 gramy małej damy
22.05- 21+0, 405 gramów akrobatki
23.06-25+4, 880 gramów Myszki 🌸
04.07-27+1, jest 1 kilogram💪
21.07-29+4, III prenatalne, 1425g💖
04.08-31+4, 2kg bobasa 🙈
29.08-35+1, 2,7kg dużej panny 🤩
18.09-38+0, ok.3kg, przyjęcie na oddział i czekamy 🍀
28.09- 39+3, 2890g-Iga na świecie💝 -
O nieee... Sara mega przykra sprawa 😔
Zbyś nadrobił na spacerze 2,5h spania a za niedługo wybieramy się na drugi spacer 💪 no i kolejny objaw... mniejszy apetyt 🙈
Zamowilam wózek... wyskoczyła mi jakąś promocja na empiku jak pokazywałam bratowej...no i zamówiłam 😜👩34l 👦32l
Rak piersi (w trakcie hormonoterapii), choroba autoimmunologiczna (wzjg z remisja po ciąży💪), endometrioza
mutacja heterozygota:
czynnik II(protrombina), PAI-1, MTHFR
23.10.2022 - pęknięta torbiel, krwawienie do brzucha, poronienie 7/8tc 💔 (Jaś 💜) - usunięty lewy jajnik i jajowód (prawdopodobnie nie potrzebnie😮💨)
23.09 Zbyś po drugiej stronie brzuszka 💙 52cm 3200g
-
No powiem Wam, że nie mogłam spać, jeść. Tak strasznie mi przykro. Ja w życiu zrobiłam tyle km i nie rozjechałam nawet żaby a tu coś takiego 😐
Już nie wspomnę o dzieciach. Oczywiście wersja dla nich taka, że Steve wpadł pod samochód. Oszczędziliśmy im informacji pod czyj 😐
Longanimity jaki wózek kupiłaś? Pochwal się
U nas dziś 3 drzemki po 25-30 min. Żeby jeszcze to dziecko w nocy spało sensownie no to spoko ale ona ani w dzień ani w nocy nie śpi 🥴
Na drugą drzemkę wzięłam ją na dwór w wózku, myślałam, że pospi 🙈 yhyyy.
Ale jak wstała to jeszcze z 15 min stary z nią pochodził a ja poprzycinalam wszystkie lawendy, przesadziłam 2 kwiatki i przygotowałam sobie na jutro. Jutro znów zostawię ją w wózku i mam jakieś 25 minut na hortensje. I mam nadzieję, w tym tygodniu tak na raty przygotuje sobie ogród
Ale fajnie, tulipany, hiacynty już wyłażą 😎
Uwielbiam wiosenne prace w ogrodzie 😁
Muszę tylko jakoś przemyśleć kwestię warzywniaka bo przy Lidce na pewno nie będę miała tyle czasu na prace w ogrodzie jak dotychczas 🤷🏻♀️
No i dziś staremu wcisnęłam Lidasa a ja sobie wydprzatalam dom, popralam pościele, pogotowalam i właśnie piekę szarlotkę 😎
Na tygodniu przeważnie wszystko w biegu i na szybko ugotowane bo same wiecie, 25 minut to tyle co nic 😐 w weekend staram się nadrabiać.
No i wyciągnęłam już z wózka i fotelika śpiwory, wrzuciłam wiosenny otulacz a do gondoli kocyk
I wiecie co, nie wiem co jest ale coś mnie niepokoi. Dziś mam 1 DC i od porodu mam tak, że podczas okresu pochwa mnie boli jakby miała mi wypaść. To jest to takie uczucie bolu- ciągnięcia jak kilka dni po porodzie 😐 jak okres minie to jest ok ale podczas @ zwłaszcza jak się nachodze to się czuje fatalnie tam 😐 -
Tak, to my reklamujemy posiadanie bejbików dzisiaj wpadł znajomy i nagle miała bardzo dużo do powiedzenia (od 2 tygodni jak tak zdobywała duże umiejętności motoryczne to nieco "ucichła") a po drzemce zaczęła gruchać jak gołąb zaliczyliśmy też pierwsze lody na spacerze
Sara, strasznie mi przykro nawet nie umiem sobie wyobrazić co musisz czuć
Longanimity chwal się zakupem!
Kania i jak Fifi u dziadków? wyżył się a Ty odpoczęłaś? -
Kupiliśmy baby jogger city elite 2 kolor pike czyli szary 😊
A teraz rozglądam się za krzesełkiem 🙈🙉 niby podoba mi się to polecane chyba przez alaantkoweblw ... ale kurde chciałabym zobaczyć na żywo... chyba będę dzwonić jutro po sklepach gdzie jest dostępne... tylko wszędzie jest ponad 1h drogi... w sumie najwyżej zrobimy gdzieś przerwę na karmienie Zbysia 🙈 a w sklepie może spędzimy tyle czasu żeby zdążył się zmęczyć... bo bez spania to tak z 15 min spoko... bo pręży się i chce wstawać nawet jak go zabawiam... co kończy się ulaniem.
Generalnie to padam na twarz bo byliśmy na spacerze nr 2 ze znajomymi... 2,5h ponoć ok 6km... Zbyś częście przespał a potem postanowiłam go nakarmić bo popłakiwał i to było pierwsze karmionko w plenerze 😊 zjadł jakieś 60ml bo przecież wszystko jest ciekawsze... no ale pierwszy głód zaspokojony. No i zastanawiam się nad jakimś nosidelkiem na takie okazję... niby jest takie za chyba 200zl z kinderkrafta i piszą że od 3miesiaca... I że fizjo jakiś tam zaprojektował.... kurde pewnie to by było na paręnaście min noszenia więc może krzywdy mu nie zrobię 🙈🙉
Powiem wam że to myślenie o wózku, nowym foteliku, RD jakoś mi tak dosadnie uświadamia że Zbysiu tak szybko rośnie 🙉🙈🙈🙈🙈🙈👩34l 👦32l
Rak piersi (w trakcie hormonoterapii), choroba autoimmunologiczna (wzjg z remisja po ciąży💪), endometrioza
mutacja heterozygota:
czynnik II(protrombina), PAI-1, MTHFR
23.10.2022 - pęknięta torbiel, krwawienie do brzucha, poronienie 7/8tc 💔 (Jaś 💜) - usunięty lewy jajnik i jajowód (prawdopodobnie nie potrzebnie😮💨)
23.09 Zbyś po drugiej stronie brzuszka 💙 52cm 3200g
-
Cześć dziewczyny w piękny słoneczny poniedziałek 😊
Jeszcze apropo zdjęć! Agentka, Iga z pieskiem super 💓 mój F wczoraj u dziadków bał się psa i płakał miał zły dzień bardzo. Babci też się bał 😅 Ogórkowa, Twoja mała też dobre pozy robi 😅 uu nas wczoraj mały dramat. Straszne płaczki. I nie wiem w sumie czemu. Espumisan ulał. Paracetamol wypluł u dziadków tragedia. Jak babcie zobaczył to płakał,tylko dziadek mógł go nosić. Mieliśmy zajechać jeszcze do jednej cioci, ale F był w humorze wybitnie wizytowym, więc od rodziców też uciekaliśmy szybciej niż pojechaliśmy.
Sara, te Twoje dolegliwości to dziwne trochę co? Na pewno u dr na kontroli trzeba to będzie sprawdzić. Ja dalej bez @. Ciekawe,kiedy się pojwi.
Longanimity, ciekawy wózek. ciekawe jak się go prowadzi z jednym kołem? A dzieci szybko rosną. To prawda. Nawet z moim mężem gadaliśmy o tym, że ja dalej nie mogę do końca tego zrozumieć, że mamy dziecko. Że ono było w brzuchu a teraz jest tu. Że go urodziłam 🫣Że leżał jak robak mały a teraz się przekręca i przemieszcza. Jakoś tak trudne to jest dla mojej głowy a niedługo ten mój dzieciak wstanie na nogi i sobie pójdzie. -
Agentka, Iga i piesek ❤️. Myślę, że tak jak piszesz, warto od małego podkreślać że boli. Nawet nie wiemy w którym momencie załapią.
Ogoorkowa, slodziachne zdjęcie. U nas było podobnie, prawie że słyszę w głowie dźwięki pożerania żyrafy 😂.
Przykro mi, Sara, że tak się stało. Popieram Longanimity, wypadałoby skonsultować dolegliwości. Wiem, że najgorzej to znaleźć czas, ale nie zapominaj o sobie w pędzie codzienności.
Longanimity, myślę że nosidełko na tym etapie nie zaszkodzi nie wiadomo jak dziecku. Raz, że pół dnia nikt niemowlaka w tymże nie nosi, a dwa, że na bank nie kupisz wisiadła, w którym dziecko wisi na kroku.
Ja mam dwa nosidła nawet. Jedno z lenny lamb, a drugie stare, jeszcze po pierwszej córze, babybjorn one (z szerokim panelem, nie mylić z wisiadlami z tej firmy). Użyłam lennego lamba łącznie z 5x?
U nas intensywny weekend. Rozpoczęłam rozszerzanie diety małej. Na pierwszy rzut poszedł ziemniak i marchewka. Wyglądało to tak, że pierwszą minutę przypatrywała się nim. Potem zaczęła trącać palcem. Ostatecznie nabrała zaufania i próbowała wziąć w łapkę i wsadzić do buzi. Nie było to takie łatwe, bo się jedzenie rozpaćkowywało - chyba za bardzo rozgotowałam na start.
Młoda siedziała naprawdę stabilnie, ani razu się nie zakrztusiła. Zjadła moooże z 1/20, czyli tak, jak na początku to powinno wyglądać. Dziś dostanie to samo, jutro zapewne brokuł wleci.
Dodatkowo wieczorem dałam jej łyżeczką słoiczek, pierwsza marchewkę. Zjadła połowę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego, 10:41
Ogoorkowa lubi tę wiadomość
-
Ancalime! Jak pięknie Karola wcina aż miło popatrzeć.
Odnośnie nosidła, to pamiętam że Choccomonster robiła kiedyś na wątku chyba grudniowym czy listopadowym taki duży risercz odnośnie nosideł i wybrała lennylamb ale nie pamiętam który, a nie mam skrina zrobionego z tego. Może zaraz poszukam na forum, akurat trzymam mlekołaka na drzemce więc mam chwilę 🤷