Styczniowe Groszki :) (2015)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Toa, nie obrażaj się za słowa Kasi. Każda tutaj zazdrości - ale tak pozytywnie, wspiera i życzy Ci jak najlepiej. Ciesz się ciążą. Nie wyszukuj problemów. Co ma być to będzie. I proszę nie linczujcie mnie za te słowa: teraz na nic nie masz już wpływu, każda się boi, ale to nie od Ciebie zależy czy fasolka będzie się rozwijała zdrowo (piszę z doświadczenia, dwa miesiące temu poroniłam). Dbaj o siebie i fasolkę i to tyle. Nie świruj, nie wymyślaj co chwila. CIESZ SIĘ CIĄŻĄ.
Toa wrote:Jestem niepelnosprawna, to chyba wystarczajacy powod zebym bala sie o swoje upragnione dziecko. Tyle w temacie....Katarzyna87, agnes175, Maczek lubią tę wiadomość
-
Dziewczyno, bzykaj się radośnie. Testami owu się nie przejmuj. Według nich, w tym cyklu miałam dwie owulki i dodam, że OF wyznaczył mi krechę w zupełnie inny dzień niż te testy
kama005 wrote:Ja sie poddaje. Nie rozumiem. Dzisiaj test owu znowu pozytywny. Czy przez 5 dni test owu może wychodzić pozytywny? Dzisiaj nawet nie ma płodnego śluzu tylko taki lepko kremowy... Boże jakaś paranoja -
nick nieaktualny
-
Magda, jeśli dobrze zrozumiałam, to jest to Twój pierwszy cykl po stracie? Jesli tak, to nie powinnaś się za bardzo przejmować nim, bo w organizmmie prawdziwa burza hormonalna trwa. A spadek jak najbardziej może taki być.
magda-ck wrote:Kurcze dziewczyny czy to normalne, że tak długo mam spadek przedowulacyjny, myślałam, że dziś odbije do góry... -
nick nieaktualnylauda. wrote:Magda, jeśli dobrze zrozumiałam, to jest to Twój pierwszy cykl po stracie? Jesli tak, to nie powinnaś się za bardzo przejmować nim, bo w organizmmie prawdziwa burza hormonalna trwa. A spadek jak najbardziej może taki być.
tak lauda to pierwszy cykl po poronieniu, bez wspomagaczy gin kazał zrobić badania na toxo, różyczkę i cytomegalię, więc zobaczymy co będzie
-
To w takim razie spokojnie, rób sobie badania, niczym się nie przejmuj. Jak wyniki okażą się dobre, to pewnie od następnej @ dostaniesz zielone światło. Przeszłam przez to samo. To banał, ale czas leczy rany. Morze łez trzeba wypłakać, później już tylko czas. Wszystko się ułoży.
-
nick nieaktualny
-
magda-ck wrote:Kurcze dziewczyny czy to normalne, że tak długo mam spadek przedowulacyjny, myślałam, że dziś odbije do góry...
Madzia nie chciałabyś widzieć mojego pierwszego cyklu po poronieniu ;p w końcu przestałam mierzyć i pokasowałam wszystko. Twój cykl w porównaniu do mojego jest zajebisty
W 2cpp owulka niby była, ale 7 dnia po niej przyszedł Ridż...
Teraz jest "w miarę" normalnie, a to już 3 cykl... -
kama005 wrote:ja bym się chętnie poprzytulała z moim M. ale on jest zestresowany, zdenerwowany od kilku dni więc cała ta owulacja poszła w cholerę. Nie zmolestuje go do dopóki on się nie odstresuje
A może jakaś dobra kolacja wieczorem, winko, chłopak się rozluźni? Mój też ma stresującą pracę i wiem jak to wkurza ;/ -
Toa wrote:Jestem niepelnosprawna, to chyba wystarczajacy powod zebym bala sie o swoje upragnione dziecko. Tyle w temacie....
Jeżeli wiesz że jesteś w ciąży to ciesz się tą chwilą do samego porodu i schowaj termometr na 9 miesięcy albo go wyrzuć nie będzie Cię kusićlauda., Katarzyna87, Maczek lubią tę wiadomość
Gabrysia 5.02.2016 ❤
Starania o 2 maluszka ❤ 6 cs -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnylauda. wrote:Toa, nie obrażaj się za słowa Kasi. Każda tutaj zazdrości - ale tak pozytywnie, wspiera i życzy Ci jak najlepiej. Ciesz się ciążą. Nie wyszukuj problemów. Co ma być to będzie. I proszę nie linczujcie mnie za te słowa: teraz na nic nie masz już wpływu, każda się boi, aleo to nie od Ciebie zależy czy fasolka będzie się rozwijała zdrowo (piszę z doświadczenia, dwa miesiące temu poroniłam). Dbaj o siebie i fasolkę i to tyle. Nie świruj, nie wymyślaj co chwila. CIESZ SIĘ CIĄŻĄ.
jako aniołkowa mama zgadzam się z LAUDA w 100%. ciążą należy się cieszyć od samego początku bo (przykre ale prawdziwe) nie wiadomo jak długo nam będzie to dane - nie ma co świrować czy wszystko w porządku i się nakręcać bo takie myśli tylko mogą zaszkodzić - a we wczesnej ciąży nie jesteśmy w stanie nic a nic zrobić aby pomóc maleństwu - co ma być to będzie ...
przykład mój - od pierwszego dnia ciąży schizowałam, przesadnie dbałam o siebie, beta co dwa dni - przyrosty idealne, wizyta u gin do 10 tygodnia chyba z 4 tylko po to żeby po tych tygodniach idealnie prowadzonej ciąży (cały czas ciąża rozwijała się wzorcowo) nagle usłyszeć wyrok, że ciąża przestała się rozwijać i konieczny jest zabieg ...
jasne ja nie mówie żeby nie kontrolować tego co się dzieje z nami i dzidzią ale wyszukiwanie się złych rzeczy na siłę nikomu nie pomogąlauda., Katarzyna87 lubią tę wiadomość