STYCZNIOWE STARACZKI - zapraszam wszystkie dziewczyny urodzone w STYCZNIU :)
-
WIADOMOŚĆ
-
My juz wrocilismy:) Dwie godziny siedzenia i jedzenia to mi absolutnie wystarcza ! Milutko czas spedzilismy , rozmawialismy dużo o małym naszym , o planach z drugim dzieckiem:)
Było na prawdę przyjemnie ale teraz jestem mega zmęczona , mega !
Co do facetów no mój dziś nie ładnie się zachował ale nie powiem muszę tu GP obronić bo on na prawdę jest świetny grzecznym dla mnie facetem , czasem wkurwi jak każdy ale nie odpierdziela mi takich akcji ...
Agnesja sadze ze bardziej zmęczony bo on po nocce z roboty był , pospal kilka krótkich chwil i na siłownię -
Tak Agniesja z 87..jakiś pechowy rocznik..wczoraj był taki bezczelny jaak wrócił że dałam mu w morde aż zadzwoniło. Taka już jestem a on pijany tak na mnie działa . Oczywiście się awanturował...dziś od rana przeprasza ale co są warte jego przeprosiny..zaraz zapomni o tym co obiecywał...szkoda mu na kino a ile wczoraj przechlał?wole nie myśleć.
-
tygrys73 wrote:Tak Agniesja z 87..jakiś pechowy rocznik..wczoraj był taki bezczelny jaak wrócił że dałam mu w morde aż zadzwoniło. Taka już jestem a on pijany tak na mnie działa . Oczywiście się awanturował...dziś od rana przeprasza ale co są warte jego przeprosiny..zaraz zapomni o tym co obiecywał...szkoda mu na kino a ile wczoraj przechlał?wole nie myśleć.
A w morde ze dostał to dobrze , od czasu do czasu profilaktycznie mu nie zaszkodzi nawet jak nie umie się zachować , łeb nie szklanka się nie potlucze !
-
Tygrysku może twoja reakcja była słuszna. Mój po wczorajszej libacji z tatą jeszcze śpi bo znając życie jakieś oktany w jego organizmie jeszcze są a dzisiaj na nockę idzie.
U mnie już się kurczaczek w gazówce piecze ziemniaczki się gotują jeszcze chwilka i będę miała obiadekGabrysia 5.02.2016 ❤
Starania o 2 maluszka ❤ 6 cs -
ZakręconaOna wrote:Kochana olej , powiedz mu , ze ostatni raz Cie tak zdenerwował bo Ty w ciąży jesteś i żeby lepiej miał się na baczności !
A w morde ze dostał to dobrze , od czasu do czasu profilaktycznie mu nie zaszkodzi nawet jak nie umie się zachować , łeb nie szklanka się nie potlucze !a potem sie dziwić, ze ludzie sie kloca, szarpiią, biją...
Sorki, miałam nic nie pisać, ale takie fajne dziewczyny z Was ze nie podejrzewałam ze to u Was dopuszczalne ;p Mam nadzieje, ze kolejny week bedzie bardziej udany. Podobno ma byc gorąco. -
tygrys73 wrote:Tak Agniesja z 87..jakiś pechowy rocznik..wczoraj był taki bezczelny jaak wrócił że dałam mu w morde aż zadzwoniło. Taka już jestem a on pijany tak na mnie działa . Oczywiście się awanturował...dziś od rana przeprasza ale co są warte jego przeprosiny..zaraz zapomni o tym co obiecywał...szkoda mu na kino a ile wczoraj przechlał?wole nie myśleć.
A jak wiecie od kwietnia nie pracuje, więc kto płaci za to jego picie? No ja, bo kto inny
Poszliśmy wczoraj wieczorem na spacer i musiał wziąć ze sobą 2 browary (wcześniej siedział w garażu to też coś pił) i jak wracaliśmy to zamiast wyluzowana byłam podminowana, bo on już konkretnie podpity a w tym stanie jest nieznośny i bardzo irytujący a do tego chuchał mi w twarz aż mnie mdłości złapałyDzisiaj jeszcze nie ruszył dupy z wyra tylko ogląda te swoje durne filmiki, od wczoraj słyszę z tych filmików jakąś kraczącą wronę i mnie to zaczęło konkretnie wnerwiać, więc chciałam zamknąć drzwi do pokoju, w którym leży to krzyknął "wypierdalaj!" a ja chwilę wcześniej wróciłam załadowana zakupami i nawet nie pomyślał, żeby wstać i mi z nimi pomóc... Normalnie płakać mi się chce...
-
No Rah ja wiem że łatwo tak mówic jak sie ma spokojnego faceta...gdybyś ty słyszała i wisziala jak ojciec mojego dziecka sie wczoraj zachowywał to jestem pewna że byś nie wytrzymała. Myślicie że ja lubię przemoc i z tego to wynika?nie...byłam bezsilna i bezradna jak to w obliczu rozmowy z pijanym którego dosłownie cały dzień nie było..a samo uderzenie było po takiej wymianie zdań ,,wizyty u gina widzą ci się takie drogie, bo 100zł...na kino tez nie chcesz wydać wiec siedzimy w domu, bo to 50zł. A ile ty dzisiaj przepiles?" A on do mnie z taką nonszalancją, wręcz z uśmiechem ,a nie wien, może ze stówę." Więc nie wytrzymalam...i Agniesja na twoim miejscu tez bym sie mocno wkurwiła co to ma być że tylko siedzi i se pije a ty targasz zakupy..ja nie mogę powiedzieć bo mój jest taki pojebany tylko jak sie napije, ostatnia nasza kłótnia była jeszcze przed ciążą...
-
Kochana na pewno nikt nie ma zamiaru czegoś takiego powiedzieć :*
Każdej z Nas jest miło jak każda się wyżali wysłucha wesprze i pomoże po to tutaj jesteśmy. Ale też jak mamy być spokojne w ciąży jak ktoś człowieka podkurwiGabrysia 5.02.2016 ❤
Starania o 2 maluszka ❤ 6 cs -
Dokładnie tak...boje sie że to nie nastąpi dopóki on nie zobaczy dziecka...
eh porzucmy te okropne tematy..ogladam właśnie porody i tam ojciec sie wypowiada że lekarz prowadzący im powiedział że niedoczynność tarczycy jest też wskazaniem do cc...pierwsze słyszę a wy? -
tygrys73 wrote:No Rah ja wiem że łatwo tak mówic jak sie ma spokojnego faceta...gdybyś ty słyszała i wisziala jak ojciec mojego dziecka sie wczoraj zachowywał to jestem pewna że byś nie wytrzymała. Myślicie że ja lubię przemoc i z tego to wynika?nie...byłam bezsilna i bezradna jak to w obliczu rozmowy z pijanym którego dosłownie cały dzień nie było..a samo uderzenie było po takiej wymianie zdań ,,wizyty u gina widzą ci się takie drogie, bo 100zł...na kino tez nie chcesz wydać wiec siedzimy w domu, bo to 50zł. A ile ty dzisiaj przepiles?" A on do mnie z taką nonszalancją, wręcz z uśmiechem ,a nie wien, może ze stówę." Więc nie wytrzymalam...i Agniesja na twoim miejscu tez bym sie mocno wkurwiła co to ma być że tylko siedzi i se pije a ty targasz zakupy..ja nie mogę powiedzieć bo mój jest taki pojebany tylko jak sie napije, ostatnia nasza kłótnia była jeszcze przed ciążą...
Straciłam 3,5 roku zycia z kimś takim. Teraz nie miałabym watpliwosci, ze jezeli ktos mnie tak traktuje, tak sie do mnie odzywa,to trzeba odejść i to natychmiast. 3,5 roku myslalam, ze to minie. Delikatne olewanie mnie, popijanie, łapanie za ręce w czasie kłótni, albo zakrywanie ust gdy krzyczałam. Leżałam zwinięta w kłębek i płakałam na co słyszałam ze dobrze mi tak bo sama zaczęłam kłótnie. Co z tego ze przepraszał i wyznawał dozgonna miłość? W złości krzyczał żebym sie odpierdolila, ze jestem pojebana, rzucał kubkami a raz nie chciał mnie wypuścić z auta i wychodząc mnie w nim zamknął żebym nie uciekła. Niby drobiazgi, to kłótnie, troche alkoholu czy wyzywania w złości, delikatne szarpnięcie...gdy w koncu sie uwolnilam, okazało sie ze to niebyłe normalne i ze mozna zyc i mowic zupełnie inaczej. Od lat mam najwspanialszego faceta pod słońcem, ktory by mi nieba uchylił. Ma wady, jak każdy. Czasem sie upił i szukał zaczepki, ale to były pierdoły a nie wyzwiska ze jestem pojebana i mam wypieRdalac. Nie raz ma lenia albo zaśnie i ja wszystko robie. Ale zawsze ma wyrzuty sumienia bo uważa ze powinnam mniej robic. Wszystko ogarnia, oprocz domu, bo mysle ze chyba moge pomyć naczynia czy wstawić obiad. Czesto wraca 3 godziny zamiast 1, bo nie ma poczucia czasu i wydaje mu sie wszystko zajmie "chwile". Czasem sie kłócimy, krzyczymy, ale zajmuje to chwile i nigdy sie przy tym nie poniżamy. Po kłótni nie wypominamy jej sobie, nie rozwlekamy, czekamy az emocje opadną i żyjemy dalej. Nie siedzimy obrażeni dluzej niz 2-3 godziny. Nie ma mowy zeby wyjsc na dluzej pokloconym, czy spac osobno. Przeciez jesteśmy jednością, rodzina, razem jesteśmy twardym fundamentem o ktory trzeba dbać. Kłótnie i wypominanie sa drobiazgami w porównaniu z ogromem milosci o ktora chcemy dbać. Chcemy zawsze i wszędzie moc na siebie liczyć.