STYCZNIOWE STARACZKI - zapraszam wszystkie dziewczyny urodzone w STYCZNIU :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Bo wraca juz od kilku godzin do domu
i robi ze mnie idiotke. Dzwonie wpol do trzeciej i twierdzi ze juz juz wychodzi na autobus. Do tej pory go nie ma, dzwonie a on ze ,, juz sie zbiera" JUŻ!! Nienawidze kurwa kłamstwa zwłaszcza gdy wiem jakie on rzeczy wyrabia po alko i ze sie zachowuje gorzej niż niepełnosprawny. Co chwile wyjezdza na tydzień, a jak sie w końcu spotykamy to woli być z kolegami -
No to powiem Ci , ze mega chujowo !
/
Mój mnie właśnie również wkurwil ... Umowilismy się ze o 17 tam idziemy , on wrócił z siłowni jest 16.15 zaznaczam miał się iść wykąpać , naszykować i mieliśmy iść a on posiedzial , popierdolil i za chwile do mnie" IDE się na trochę położyć" a mnie oczy wyjebalo z orbit ... Aż się poplakalam ze tak właśnie robi co chwile i ze tak zajebiscie czas soedzamy jego wolny ! Poszła siku na gore a on leży , powiedzialam ze nigdzie nie idzie i niech sobie juz nawet spać idzie ... -
Ale przyjemnie mordeczko spacerek nad jeziorko:)
No mój mnie tak wkurwil , ze szok ... Pewnie pojdziemy i tak ale na chuj on mnie denerwuje tak ? Na chuj umawial się ze mną na dana godzinę i ja siedze jak ta pizda nie ładnie mówiąc i czekam ... Aż mój mały się niecierpliwi i tak kopie !!!wola jeść. ..
-
tygrys73 wrote:Nie wiem jak to nazwać Zakrecona i u ciebie i u mnie chyba egoizm no bo co innego?! To jest super jak czekasz, szykujesz sie a dla niego to tylko słowa co rzuca na wiatr...także możemy sobie obie popłakać
Wiesz co jest , u mnie mój zawsze dotrzymywal słowa , nigdy nie klamal nic serio a dziś to aż mnie wkurwil takim zachowaniem a ty swojemu daj do zrozumienia ze ci go brakuje i nie zyczysz sobie takich wypadów ... -
Hej dobrze Zakręcona, że chociaż wam się udało. Mój podobno wraca, chyba ju ż trzeci raz, tym razem ja już mu nie odpisuję i najprawdopodobniej jutro jadę do rodziców bo mam go w tej chwili dosyć. Skoro koledzy są tacy zajebiści to proszę bardzo. Nakrzyczałam na niego i powiedziałam , że jest beznadziejny i tylko siedzę i ryczę, nie mogę się uspokoić wiedząc jaki on ma do mnie stosunek. Próbuję z całych sił, bo wiem, że szkodzę maleństwu...Także taki fajny weekend. Podobno spędza się go z rodziną, zwłaszcza kiedy cały tydzień się jej ne widzi nawet przez chwilę. Dobrze, że mam Marcela i przynajmniej nie gadam sama do siebie
-
Wiesz o czym pomyślałam Zakręcona? Że Twojemu zrobiło się słabo, albo niedobrze po siłowni (być może z głodu) a nie chciał Cię martwić, dlatego położył się i nic nie mówił. Podpytaj go dlaczego tak zrobił, jak już Ci emocje opadną
Jeżeli chodzi o Twojego Tygrysku, to mój też tak niestety często robi, więc rozumiem Twoją złość, chociaż w tamtym tygodniu spotkał się ze starym kolegą to akurat był grzeczny, bo umawialiśmy się że po niego przyjadę o 23ej i jak przyjechałam, już czekał