STYCZNIOWE STARACZKI - zapraszam wszystkie dziewczyny urodzone w STYCZNIU :)
-
WIADOMOŚĆ
-
hej dziewczynki. Sto lat mnie tu nie było :p Przepraszam, że Was opuściłam, ale jakoś ostatnio częściej zaglądam na fioletową, a jak już zawitałam tutaj to tyle nadziergałyście, że się pogubiłam. Mówić mi tu szybko jak wygląda sytuacja
Jak dzieciaczki no i jak Wy mamuśki się czujecie
Moje dziecię rośnie jak na drożdżach. Na usg tydzień temu ważyła już 1900g. Cały czas dokazuje i brzuch żyje swoim życiem. Jest dość nisko i mam być grzeczna przez najbliższe 6 tyg, więc poleguję sobie co chwilę na kanapie,bo chodzenie mam ograniczyć. Jesteśmy prawie ready. Ciuszki poprane, bryka czeka, torba zaczyna się pakować, zostają jeszcze jakieś pierdoły typu poduszka do karmienia i za 6 tyg możemy rodzić. Strasznie mi się dłuży ;/
buziaczki -
Moooka gdzieś Ty była :p zaraz rodzisz i nam uciekasz tu. Malutka bardzo wymiarowa,ciekawe czy dobiegnie do trójki z przodu. U mnie synek, Marcel, tydzień temu mial 128gram i wymiary o tydzień większe. Zdrowiutki mimo przygód
Mordeczka lubi tę wiadomość
-
Dobiegnie, dobiegnie - lekarza szacuje 3500-3600 ;P
Świetne imięNiech rośnie zdrowo
Ja oczywiście przez te skoki temperatur siedzę z kartonem chusteczek, kicham jak głupia ;/ Na szczęście gardło wyleczyłam jednego dnia tamtum verdetygrys73 lubi tę wiadomość
-
Zakręcona - ostatnio lekarz mi opowiadał jak jedna para się na niego obraziła, bo miała być dziewczynka, a w 25 tyg siusiak się pokazał
Jak mi potwierdził płeć ze 3 razy, dopiero zabrałam się za wyprawkęCo ma być to będzie, grunt żeby było zdrowe
-
Hahahaha moka no co Ty , na niego się obrazlili ? Hahaha
U mnie na USG w 16 tyg lekarka powiedziała , ze będzie laseczka chyba bo siusiaaka nie widać a w 18 tyg był chłopak , siusior pokazany i w szoku a chcielismy tez córeczkę a teraz nie zamienilabym na nic w świecie mojego pierdzioszka małego:) najważniejsze ze zdrowy dokładnie moka !
Mnie juz ok 3 raz powiedzieli ze będzie chłopak a jak siusiak nie znika to wiesz mogę działać hehe: D -
tygrys73 wrote:No z dziewczynką zawsze większe ryzyko
Zakręcona to masz już wózek i łóżeczko? To słuchaj jeszcze tylko butelka i według mojego męża masz już całą wyprawkęA wózek sama wybierałaś?
Ah te chłopy .
Sama wybrałam , mojemu się spodobał i sami mieliśmy kupić ale teściowa zobaczyła wózek i zrobiła prezent i zamówiła to wszystko co chciałam jeśli chodzi o wózek nie było słowa sprzeciwu:) a wybralam
Camarelo Sevilla niebiesko szary:) -
super moka że już na ostatniej prostej
Zakręcona nie musze jakichś specjalnych deklaracji od niego wyciągać. Mój jest typem dość niewylewnym więc raczej czekam aż sam coś powie. Byłam w szoku jak po niecałym roku znajomości się oświadczyłno i poniekąd największą deklaracje że mnie kocha złożył rok temu u notariusza jak kupiliśmy wspólne mieszkanko
na początku naszej znajomości w ogóle nie chciał dziecka i dość długo stosowaliśmy stosunek przerywany
nie naciskałam bo wiedziałam że pogorsze tym sytuacje
ale od dłuższego czasu sam podjął decyzje że trzeba działać z pełną pompą
Mordeczka do rozmów on jest ciężkidzisiaj chwile rano po mojej nocce porozmawialiśmy ale nie powiedziałam mu na razie o badaniu nasienia, powiem mu na weekendzie. Zobacze czy da sie przekonać. Jeśli nie uszanuje to i tak jak mówi agniesja pójde na monitoring wezme CLO i niech sie dzieje co chce. Nie bede wariować i sama zanosić nasienia na badania zwłaszcza że w tym labo co mamy to zrobić chcą by dostarczyć nasienie w ciągu 20 minut. Może sam dojrzeje żeby to dla nas zrobić. Mówie do końca roku na spokojnie. Odpuszczam sobie, wszystko na luz, monitoring żeby wiedzieć co i jak i do przodu. Mordeczka gin jest super jeśli chodzi o wszystko. Przyjmuje na NFZ i od zawsze chce nam pomoc
tylko w końcu doszedł do tego etapu że po mimo moich problemów chce zobaczyć co z moim partnerem. Jeśli pójde w sierpniu do niego bez badań nasienia to powiem wprost że narzeczony nie chce i tyle.
Super Tygrysku że wam sie tak udało. chociaż podejrzewam,że Twój mąż nie miał oporów przed pójściem na badanie.
-
Dea niestety może być tak , ze lekarz rozłożyć ręce może . Ja mam mega zajebista Panią ginekolog w Pl i ona pomagała , miałam clo itp ale powiedziała , ze bez narzeczonego badania nasienia dalej nie podziałamy a clo więcej niż pol roku nie wolno używać ale udało się zajść wiec nie zdarzylismy zrobic badania nawet .
Bo wiesz lekarze chcą mieć tez poewnosc ze jest ok lub nie a tu jesteś tylko Ty ze tak powiem a maz pod znakiem zapytania wiec może powiedzieć ze jak ma walczyć z wami jak partner się uchyla niestety ale taka prawda: ( -
Zakrecona zobaczymy jak to będzie ale wiem na 99% że go nie przekonam do tego badania. Mówie może sam dojrzeje. Zadowolona jestem z monitoringu wtedy na 100% bede wiedziała co sie u mnie dzisje
mówie nie mam parcia w tym roku. Na początku chciałam ale jednak lepiej mieć pewność że sie wróci do ciężkiej pracy fizycznej niż zostać o niczym w domu. W moim regionie jednak jest ciężko z pracą dla kobiet. A Misiek nie zarabia aż tyle by utrzymać nas w 3
-
Dea28 wrote:Co ma być to będzie muszę też psychicznie troche odpuścić. Właśnie zbieram sie do koleżanki komputer jej naprawiać będzie "tylko" 5 dzieci