STYCZNIOWE STARACZKI - zapraszam wszystkie dziewczyny urodzone w STYCZNIU :)
-
WIADOMOŚĆ
-
No właśnie glupio mi trochę bo chcieliśmy sami wszystko kupić a Tesciowa myk zrobiła jak podejrzala jaki chcemy wózek i zamówiła !
Lozeczko dostalam w prezencie od szefowej np.
Moja Mama tez szaleje w Pl ... Babki rozpieszcza tak Oskara ze się zdziwie
Ale cieszę się laski pewnie , ze sie cieszę -
Powiem Wam , ze Ja nie mowilam jej co mi brakuje jeszcze bo My byliśmy na zakupach w sobotę a z nią nie pisalam od piątku:)
Sama z siebie brała i trafiła: D
Mnie został juz materac do lozeczka do kupienia , parę ciuszkow , ochraniacz do lozeczka , kocyk i podusia do wózka i do lozeczka
-
No ładnie to dopiero 26tc a wyprawka gotowa ;p
Ja to sie obijam, nie chce sie spieszyć. Dopiero teraz zaczelam przeglądać i zamawiać. Poki co zamówiłam tylko zestaw pieluchowo-pościelowo-kosmetyczny. Żadnych zabawek, ciuchów, wózków, łóżka itp nie. To tak za miesiac kupie moze. I nikt nam w sumie do niczego nie dokłada, wszystko z własnej kasy.jakos tak od poczatku no to wiadomo, nikt nie chciał zapeszać i nie było mowy o zakupach, a teraz powiedzieliśmy ze sami kupujemy. Ja tam wole wszystko sama wybrac takie jakie chce -
Rah no nie wiem czy dopiero:) 7 miesiąc to myślę , ze można powoli ...
My wózek mamy zamówiony wczesniej bo od Teściowej niespodzianka , sami byśmy kupili we wrześniu jakoś pewnie , ciuszkow trochę kupilam bo wylatuje do Pl rodzic wiec muszę mieć i stad trochę bo tu taniej ciuszki mam nowe niż w Polsce ...
A reszta kupiona byłaby we wrześniu ale Tesciowa znów zaskoczyła . Ja tam się cieszę , ze juz mam , sama bym pewnie później kupiła ale cieszę się bo dni lecą jak szalone juz sierpień jakby nie patrzeć .
A i tak parę rzeczy mam do kupienia ale to w Pl juz
U nas wczesniej tez mowy o kupowamiu mię było mimo ze Tesciowa jakby !ogla to odrazy w 3 miesiącu ciąży jak się dowiedziała by obkupila wszystkie sklepy , miała normalnie zakaz i tyle , mama moja sama mówiła żeby za wcześnie nie kupować nic ...
Strach przed powtórka , teraz dopiero zaczęliśmy od soboty kupować tak na prawdę .
My tez mowilismy ze wszystko sami ale tesciowa chciała kupić fure dla wnuka i sama. Zamówiła wózek , co mam jej kazac odwoływać ? No cieszymy się i tyle:) a akurat tesciowa kupiła wózek taki jak podejrzala co wybralismy wiec wózek wybieralam jakby Ja i mój D
A resztę z tymi paroma rzeczami co dziś do rzuciła to trafiła w samo sedno ! wiec zastrzeżeń brak -
Dżizas, tyle napisałam i wszystko mi się skasowało, muszę zaczynać od nowa
No więc, my oprócz wózka i łóżeczka też wszystko kupujemy sami, tak jak Ty Rah, ale że do tej pory utrzymujemy się tylko z jednej pensji i wynajmu mieszkania (mąż pierwszą dostanie dopiero 10 sierpnia) i jakbym nie zaczęła kompletować wyprawki trochę wcześniej, po prostu nie stać byłoby nas kupić wszystko za jednym zamachem Na chwilę obecną czekam na zasiłek, żeby dokupić resztę, bo mam już wszystko wybrane, ale po prostu nie mam na to kasiory
Ale jakby nie nasza sytuacja materialna, też pewnie zostawiłabym wszystko na ostatnia chwilę (bo nie mam na to parcia), chociaż lekarz uprzedzał, że mogę urodzić sporo przed terminem, więc powinnam mieć wszystko wcześniej gotowe. Jak pomyślę o planie porodu to aż mi się coś robi, tak jakby ktoś mi kazał wypracowanie pisać,kompletnie nie mogę się zmobilizować -
Kochana miałam to samo , mnie zmobilizował wyjazd do Pl . Po prostu musialam kupić wczesniej bo ojczym D mojego jechał i za darmo nam zabrał rzeczy do PL itp
Zresztą , każdy robi w tym czasie co jest zmuszony lub dla niego odpowiedni , tak jak pisalam my !mieliśmy we wrześniu dopiero robić ale sytuacja wyjazdu nas zmusiła i darmowej przewozki na wczesniejsze zakupy i tyle .Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2015, 14:49
-
E tam wcześnie, ja jestem w piatym i juz kompletuje. Brutalnie mówiąc dziecko może mi umrzeć tez przy porodzie i bedzie tak samo bolało z wyprawka czy bez niej. A bardziej realna jest sytuacja ze mi w ósmym stwierdzi ze w sumie to by już chciał nas zobaczyc a ja wtedy bede bez niczego jak gola i wesoła:p a druga sprawa jak mowi Agniesja-finansowo wychodzi łagodniej jak sie po kolei kupuje
Chociaz kazdy robi jak chce, a ja was dwóch nie zrozumiem bo sama nie stracilam przedtem dzidziusia.
-
Agniesia no ja troche czekam na kase z zusu. Tak tez za bardzo nie chce wykładać.
A mi lekarz kazał byc gotowa ze po 30tc bede lezec do konca w szpitalu ;p
Poki co mi sie upiekło i jestem dobrej myśli, ale nadal mowi ze możliwe ze 36tc planowana cesarka bedzie. A ja nadal mysle ze 5 tyg to sporo czasu ;p I dopiero sie zabieram za zbieranie. -
Tygrys i ciesz sie, oby było wszystko ok
Ja do 13tc to w ogole bałam sie wierzyc ze bedzie ok, do 24tc kiedy to dziecko zaczyna miec jakiekolwiek szanse na przeżycie, to bałam sie cieszyć i komus mowic. W 27-28tc dopiero zaczelam wierzyc, cieszyć sie i tak na 100% wyluzowałam. Ale ogolnie to do teraz nikomu nie mowie, oprocz kilkunastu osób nie wrzuciłabym info na fb itp.
Niestety mam wsród znajomych (nawet tych bliskich) bardzo przykre przypadki, ze dziecko zmarło w 24tc (dwoje!), w 28tc i najstarszy w 36tc! Koleżanka miała gruba depresje 2 lata.... jestem bardzo ostrożna..
Ale nie zamulamy u nas wszystko bedzie ok i trzeba sie cieszyć szałem zakupów -
agniesja wrote:A tak z innej beczki: rozmawiacie już z małżonkami o porodzie? Jak oni to widzą, chcą być przy Was, czy wręcz przeciwnie?
-
Rah nie można tak myśleć w złym kierunku ! Będzie u Nas dobrze !
No pewnie , ze mam PRAWIE wszystko z głowy: P jeszcze trochę mam do kupienia spokojnie
Ja dopiero parę dni temu paru znajomym powiedzialam o ciąży a tak to tylko Mama I Tesciowa dowiedziały sie w 13 tyg a Tata mój i Babcia z dziadkiem i 2 para dziadków w koncowce 5 miesiąca:)
Rah a powiedz czemu tak mówił lekarz ze od 30 tyg masz leżeć ? Jakieś problemy ?
Dobrze ze na razie się upieklo a w 36 cesarka czemu ? Wiesz maluszek wcześniak mały ale jak zdrowy i wazy swoje to da Radke: D
Wgle właśnie wypakowuje się wrzesniowka juz jedna ... -
Tak, tak, staram sie yslec pozytywnie, ale strach trzymał mnie całe tygodnie....po poronieniu nie zdawałam sobie sprawy jak to na mnie wpłynęło. Po 2 latach zauważyłam ze jednak mi nie przeszło...
A teraz przez to lozysko co Wam kiedys pisałam. Od 1 maja leżałam plackiem w domu, gin straszył zeby sie nie zaczęło odklejać itp bo nachodziło na szyjke. W takim wypadku robi sie obowiązkowe cc w 36-37tc bo potem niemal zawsze krwawi i zagraża zyciu.ogolnie takie lozysko przodujące zwykle krwawi po 30tc. Na szczescie moje sie ciut podniosło i jest 3cm od szyjki. Moge chodzić ale ogolnie odpoczywać, lezec, nie dźwigać. No i przez ostatnie 5tyg podniosło sie o 0,5cm wiec pewnie bedzie za nisko na porod SN. Powinno byc minimum 6-7cm od szyjki. Poki co jest ok, ale lekarz każe byc uważna bo każdy bol czy plamienie moze świadczyć ze cos sie zaczyna dziać, a takie niskie lozysko lubi sie rozciągać za mocno.
Pewnie tez dlatego ja to ciagle w nerwach -
No Ja wiem co to łożysko przodujące . Czyli u Ciebie ta stronę problem , rozumiem . No cóż jak byś musiała leżeć to byś musiała ważne by maluszek zdrowy był kochana . Ale trzeba się cieszyć ze poprawia się , no a co do cesarki to cóż no jak mus będzie to mus: (
Ja po poronieniu nadal czasami płacze ale dziękuje zarazem Bogu za Oskarka !
Wiem co to znaczy stracić ciążę wiec cie rozumiem: (