STYCZNIOWE STARANIA
-
WIADOMOŚĆ
-
a ja właśnie siedzę z luteiną pod językiem, cóż to za paskudztwo jest!!!! o masakra, w dodatku tak wolno się toto rozpuszcza, jak sobie pomyśle że mam to brać 2x 2 tab dziennie to mnie normalnie trafia!!! bleeeee ohyda !!!!
иιєиσямαℓиα, aniczka, Treblinka, samira lubią tę wiadomość
-
samira wrote:agula wrote:samira wrote:agula wrote:dzien dobry drogie panie no jak tam dzisiaj? ja cholercia przespalam mierzenie tempki dzisiaj, ale zmierzylam dwie godziny pozniej bylo 36.9 slyszalam, ze sie to koryguje, ale czy to jest wiarygodne?
tak w tym przypadku odejmujesz za każdą godzinę 0,1* czyli wyszłoby u ciebie 36,70...(jakbyś zmierzyła wcześniej niż mierzysz zawsze to dodajesz)
dzieki samira juz zmienilam na wykresie, czyli jest taka sama jak wczoraj, system mi jeszcze nie wyznaczyl owu.
a co u Ciebie?
samopoczucie do dupy i fizyczne i psychiczne :to pierwsze bo stawy i mięśnie mnie pieką w kręgosłupie (szyja barki łopatki itp. czuje się jak staruszka) a to drugie bo @ nie ma i nie wiem co kaman ehhhhh...
aaa i często spałabym na stojąco wiem ze ostatnio chodziłam około 1 w nocy spać ale spałam do 8 nawet do 9-10 kurcze no ...
ja też myślę, że to fasolka i szczerze ci gratuluję !!
Samira a może jednak bętę zrób, ja bym na twoim miejscu bete zrobiła juz dawno... Ile ja bym dała, żeby robić betę po terminie @, a ja ciągle muszę ją robić przed @
samira, KaRa lubią tę wiadomość
-
Mery82 wrote:Gocha04, dupka brałam tak od samości, drugi cykl, ale nie pod rząd.
Bardziej myślę przysłużył się femifertil, naprawdę polecam.
Teraz leżakuję, z czego bardzo się cieszy mój synek, zasypał mnie puzlami:) dziś strajk na całego...nie sprzątam, nie gotuję... czas dla mnie...zasłużony!!!
Pozdrawiam i dziekuję za gratulki;)
dlaczego brałaś femifertil? -
Meginka wrote:a ja właśnie siedzę z luteiną pod językiem, cóż to za paskudztwo jest!!!! o masakra, w dodatku tak wolno się toto rozpuszcza, jak sobie pomyśle że mam to brać 2x 2 tab dziennie to mnie normalnie trafia!!! bleeeee ohyda !!!!
Meginka smacznego ci życzę
Na zdrowie!Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2013, 17:41
-
no dzięki
jak moje dziecko podrośnie to mu opowiem jakie musiałam jeść świństwa dla niego, jak się mamusia poświęcała hehe
mam nadzieję że teraz szybko przyjdzie @ i zacznę nowy cykl z clo i może w końcu zaciążęиιєиσямαℓиα, samira, maja2024 lubią tę wiadomość
-
Meginka wrote:no dzięki
jak moje dziecko podrośnie to mu opowiem jakie musiałam jeść świństwa dla niego, jak się mamusia poświęcała hehe
mam nadzieję że teraz szybko przyjdzie @ i zacznę nowy cykl z clo i może w końcu zaciążę
hehe, ja też , a będzie tego trochę...kłucie brzucha, sterydy...
trzymam kciuki już teraz !!Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2013, 17:52
samira lubi tę wiadomość
-
nieeee teraz to musiałby być cud gdybym zaciążyła, bo miałam cykl bezowulacyjny, no ale już się z tym pogodziłam, na pewno innym razem się uda. Bardziej mnie martwi to PCOS, nie panikuję bardzo, ale wiesz po prostu trochę się martwię. Ale skoro lekarz mnie zapewnił że będzie dobrze, to musi tak być Amen.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2013, 17:58
иιєиσямαℓиα, samira lubią tę wiadomość
-
Meginka wrote:nieeee teraz to musiałby być cud gdybym zaciążyła, bo miałam cykl bezowulacyjny, no ale już się z tym pogodziłam, na pewno innym razem się uda. Bardziej mnie martwi to PCOS, nie panikuję bardzo, ale wiesz po prostu trochę się martwię. Ale skoro lekarz mnie zapewnił że będzie dobrze, to musi tak być Amen.
na pewno będzie dobrze. Właśnie przy PCO nie ma owulacji, bo pęcherzyki nie pękają... Tylko twory się taka struktura ala kiść wingron, dziwne że twoja ginka tego nie zauważyła już wcześniej, bo to widać na usg. Jest taka winogronowata struktura jajników...
Meginka zawsze trzeba być dobrej myśli !Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2013, 18:01
Meginka, samira lubią tę wiadomość
-
Mery82 wrote:
Moje najserdeczniejsze gratulacje niech ciąża przebiega Ci teraz spokojnie aa maluszek zdrowo rośnieW kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke -
иιєиσямαℓиα wrote:Meginka wrote:nieeee teraz to musiałby być cud gdybym zaciążyła, bo miałam cykl bezowulacyjny, no ale już się z tym pogodziłam, na pewno innym razem się uda. Bardziej mnie martwi to PCOS, nie panikuję bardzo, ale wiesz po prostu trochę się martwię. Ale skoro lekarz mnie zapewnił że będzie dobrze, to musi tak być Amen.
na pewno będzie dobrze. Właśnie przy PCO nie ma owulacji, bo pęcherzyki nie pękają... Tylko twory się taka struktura ala kiść wingron, dziwne że twoja ginka tego nie zauważyła już wcześniej, bo to widać na usg. Jest taka winogronowata struktura jajników...
Meginka zawsze trzeba być dobrej myśli !
ostatni raz byłam u gina z pół roku temu i wtedy jeszcze nie mówiłam nic że mam problemy z zajściem bo myślałam że za wcześnie, dopiero zaczęliśmy starania, więc nic mu nie wspomniałam i pod tym kątem nie robił mi żadnych badań. A wcześniej, zanim zaczęłam się starać to myślę że miałam owulkę bo miałam tyyyyyyyle śluzu przezroczystego że po nogach się lało heh
Jeszcze postanowiłam sobie wziąć się za siebie od poniedziałku, bo mam trochę nadwagi i muszę zrzucić, bo to nie sprzyja zapłodnieniu.
A dlatego od poniedziałku, że w sobotę idę do sąsiadki na skromne przyjęcie weselne, i pewnie pojem troszkę Cóż za ironia, nie chcieli dziecka, a zaliczyli wpadkę, a ja chcę i nie mogę... ehhhhhhиιєиσямαℓиα, samira lubią tę wiadomość
-
Meginka wrote:иιєиσямαℓиα wrote:Meginka wrote:nieeee teraz to musiałby być cud gdybym zaciążyła, bo miałam cykl bezowulacyjny, no ale już się z tym pogodziłam, na pewno innym razem się uda. Bardziej mnie martwi to PCOS, nie panikuję bardzo, ale wiesz po prostu trochę się martwię. Ale skoro lekarz mnie zapewnił że będzie dobrze, to musi tak być Amen.
na pewno będzie dobrze. Właśnie przy PCO nie ma owulacji, bo pęcherzyki nie pękają... Tylko twory się taka struktura ala kiść wingron, dziwne że twoja ginka tego nie zauważyła już wcześniej, bo to widać na usg. Jest taka winogronowata struktura jajników...
Meginka zawsze trzeba być dobrej myśli !
ostatni raz byłam u gina z pół roku temu i wtedy jeszcze nie mówiłam nic że mam problemy z zajściem bo myślałam że za wcześnie, dopiero zaczęliśmy starania, więc nic mu nie wspomniałam i pod tym kątem nie robił mi żadnych badań. A wcześniej, zanim zaczęłam się starać to myślę że miałam owulkę bo miałam tyyyyyyyle śluzu przezroczystego że po nogach się lało heh
Jeszcze postanowiłam sobie wziąć się za siebie od poniedziałku, bo mam trochę nadwagi i muszę zrzucić, bo to nie sprzyja zapłodnieniu.
A dlatego od poniedziałku, że w sobotę idę do sąsiadki na skromne przyjęcie weselne, i pewnie pojem troszkę Cóż za ironia, nie chcieli dziecka, a zaliczyli wpadkę, a ja chcę i nie mogę... ehhhhhh
zawsze tak jest i tak jest najlepiej. Ja żałuję, że mój ślub nie odbył się z powodu wpadki.... -
Meginka wrote:a ja właśnie siedzę z luteiną pod językiem, cóż to za paskudztwo jest!!!! o masakra, w dodatku tak wolno się toto rozpuszcza, jak sobie pomyśle że mam to brać 2x 2 tab dziennie to mnie normalnie trafia!!! bleeeee ohyda !!!!
Ta luteina to pod język...??;-p Mam doświadczenie...hehe:-) Pani ginekolog mi przepisała ok 5 lat temu to było, opis ze mam brać pod język, ja nie doczytałam...jak poszłam po wyniki badań okazało się, że to była dopochwowa...(bardzo przepraszała a minę miała ...a Ja..???)no Ja to po prostu zzieleniałam, a śmiechu było , że masakra a była ohydna...na szczęście nie było skutków ubocznych ...Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2013, 20:54
Meginka, Treblinka, samira, KaRa lubią tę wiadomość
-
ale fajans.... mierże temperaturę codziennie o 5:30, a jak weszłam w zakładkę interpretacja wykresu, oto co przeczytałam: "Twój czas mierzenia temperatury waha się znacząco w ciągu cyklu. Postaraj się mierzyć temperaturę codziennie o tej samej porze "
terefere kuku...nie wiem o co camone ?? -
Mała wrote:Meginka wrote:a ja właśnie siedzę z luteiną pod językiem, cóż to za paskudztwo jest!!!! o masakra, w dodatku tak wolno się toto rozpuszcza, jak sobie pomyśle że mam to brać 2x 2 tab dziennie to mnie normalnie trafia!!! bleeeee ohyda !!!!
Ta luteina to pod język...??;-p Mam doświadczenie...hehe:-) Pani ginekolog mi przepisała ok 5 lat temu to było, opis ze mam brać pod język, ja nie doczytałam...jak poszłam po wyniki badań okazało się, że to była dopochwowa...(bardzo przepraszała a minę miała ...a Ja..???)no Ja to po prostu zzieleniałam, a śmiechu była , że masakra a była ohydna...na szczęście nie było skutków ubocznych ...
taaaaak, na pewno pod język, dokładnie przestudiowałam ulotke, nie wiem tylko jak wytrzymam te 12 dni z tym okropieństwem w ustach... żeby to jeszcze szybciej się rozpuszczało, ale nie, siedzi i 'rośnie' mi w gębiesamira lubi tę wiadomość
-
иιєиσямαℓиα wrote:Meginka wrote:иιєиσямαℓиα wrote:Meginka wrote:nieeee teraz to musiałby być cud gdybym zaciążyła, bo miałam cykl bezowulacyjny, no ale już się z tym pogodziłam, na pewno innym razem się uda. Bardziej mnie martwi to PCOS, nie panikuję bardzo, ale wiesz po prostu trochę się martwię. Ale skoro lekarz mnie zapewnił że będzie dobrze, to musi tak być Amen.
na pewno będzie dobrze. Właśnie przy PCO nie ma owulacji, bo pęcherzyki nie pękają... Tylko twory się taka struktura ala kiść wingron, dziwne że twoja ginka tego nie zauważyła już wcześniej, bo to widać na usg. Jest taka winogronowata struktura jajników...
Meginka zawsze trzeba być dobrej myśli !
ostatni raz byłam u gina z pół roku temu i wtedy jeszcze nie mówiłam nic że mam problemy z zajściem bo myślałam że za wcześnie, dopiero zaczęliśmy starania, więc nic mu nie wspomniałam i pod tym kątem nie robił mi żadnych badań. A wcześniej, zanim zaczęłam się starać to myślę że miałam owulkę bo miałam tyyyyyyyle śluzu przezroczystego że po nogach się lało heh
Jeszcze postanowiłam sobie wziąć się za siebie od poniedziałku, bo mam trochę nadwagi i muszę zrzucić, bo to nie sprzyja zapłodnieniu.
A dlatego od poniedziałku, że w sobotę idę do sąsiadki na skromne przyjęcie weselne, i pewnie pojem troszkę Cóż za ironia, nie chcieli dziecka, a zaliczyli wpadkę, a ja chcę i nie mogę... ehhhhhh
zawsze tak jest i tak jest najlepiej. Ja żałuję, że mój ślub nie odbył się z powodu wpadki....
wiesz daaaaawno temu, jak jeszcze nie brałam anty, długo przed ślubem, po prostu pękła nam gumeczka i zrobiłam wtedy chyba największy błąd mojego życia, poleciałam po tabletke escapelle. Do dziś tego żałuje, no ale cóż byłam głupią gówniara, miałam 19 może 20 lat i nie byłam gotowa na dziecko, teraz myślę o tym inaczej. No ale cóz, było minęło i czasu nie wrócę, a poza tym nie mam pewności że wtedy bym zaszła. Ale na pewno to zapamiętam na długo...иιєиσямαℓиα, samira lubią tę wiadomość
-
w kwietniu 2012 rozpoczęliśmy starania..jakby wyszło byłabym już mamą
A gdybym nie poroniła, za niespełna 2 tygodnie miałam termin porodu ...eh
Boże tak trudno to zrozumieć i się z tym pogodzić
A tak, nie mam nic....nawet nie jestem jeszcze w ciąży a czas ucieka ...
dokładnie za 1 miesiąc i 1 dzień moje cholerne 31 urodziny . Jakoś się nie cieszę....
Idę się modlić...Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2013, 19:29
Meginka, samira, Mała lubią tę wiadomość
-
иιєиσямαℓиα wrote:w kwietniu 2012 rozpoczęliśmy starania..jakby wyszło byłabym już mamą
A gdybym nie poroniła, za niespełna 2 tygodnie miałam termin porodu ...eh
Boże tak trudno to zrozumieć i się z tym pogodzić
A tak, nie mam nic....nawet nie jestem jeszcze w ciąży a czas ucieka ...
dokładnie za 1 miesiąc i 1 dzień moje cholerne 31 urodziny . Jakoś się nie cieszę....
Idę się modlić...
masz rację, ja też się często modlę o zdrową dzidzię i mam nadzieję że zostanę wysłuchana. Przecież kiedyś musi się udaćиιєиσямαℓиα, samira, Mała lubią tę wiadomość
-
Meginka wrote:Mała wrote:Meginka wrote:a ja właśnie siedzę z luteiną pod językiem, cóż to za paskudztwo jest!!!! o masakra, w dodatku tak wolno się toto rozpuszcza, jak sobie pomyśle że mam to brać 2x 2 tab dziennie to mnie normalnie trafia!!! bleeeee ohyda !!!!
Ta luteina to pod język...??;-p Mam doświadczenie...hehe:-) Pani ginekolog mi przepisała ok 5 lat temu to było, opis ze mam brać pod język, ja nie doczytałam...jak poszłam po wyniki badań okazało się, że to była dopochwowa...(bardzo przepraszała a minę miała ...a Ja..???)no Ja to po prostu zzieleniałam, a śmiechu była , że masakra a była ohydna...na szczęście nie było skutków ubocznych ...
taaaaak, na pewno pod język, dokładnie przestudiowałam ulotke, nie wiem tylko jak wytrzymam te 12 dni z tym okropieństwem w ustach... żeby to jeszcze szybciej się rozpuszczało, ale nie, siedzi i 'rośnie' mi w gębie
Nie no spoko A tamta to była tak ohydna, że mnie muliło, ale jak kazała pod język to sobie brałam :-p Zresztą do tej pory to wspominam -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMeginka wrote:a ja właśnie siedzę z luteiną pod językiem, cóż to za paskudztwo jest!!!! o masakra, w dodatku tak wolno się toto rozpuszcza, jak sobie pomyśle że mam to brać 2x 2 tab dziennie to mnie normalnie trafia!!! bleeeee ohyda !!!!
ona jest taka smaczna przecież mniam hahaha <żart>Meginka lubi tę wiadomość