Styczniowe testerki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyZaznaczyłam żeby ignorowało tą dziś temp. Tak teraz myślę nad tą temp. i może to być spowodowane tym, że w sumie od jakiś dwóch mies. przeziębienie raz jest raz nie, więc pewnie teraz nie potrzebnie mierzyłam.Zeszły miesiąc odpuściłam, teraz znów zaczełam i chyba bez sensu tylko głowę zawracałam.
Kciuki za Wszystkie z Was i tak będę trzymać i sercem będę z Wami.
Czytałam Was wcześniej i się nie udzielałam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2017, 09:33
-
nick nieaktualnySpioch, Gagarek i dobuska - trzymam kciuki za następny cykl, Słoneczkowa mama-jeszcze nic nie wiadomo. Annie - piękna, kobieca, bardzo subtelna suknia.
Nadey - ja tak mam w okresie okołoowulacyjnym, bolesne siadanie, wstawanie, ogólnie cała macica jest tak jakby spuchnięta.
Odnośnie nastawiania się - przerobiłam to w grudniu, później było mi bardzo przykro. Teraz włącza sie już mechanizm obronny. Mam dwójkę dzieci z listopada i jedno z lipca i muszę przyznać, że wolałabym urodzić w miesiącu ciepłym - szczególnie jest to istotne przy kolejnym dziecku ponieważ starsze w sezonie jesienno-zimowym infekują malucha różnymi choróbskami.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2017, 09:23
Annie1981, dobuska lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJednazWielu wrote:Zaznaczyłam żeby ignorowało tą dziś temp. Tak teraz myślę nad tą temp. i może to być spowodowane tym, że w sumie od jakiś dwóch mies. przeziębienie raz jest raz nie, więc pewnie nie potrzebnie teraz mierzyłam. Zeszły miesiąc odpuściłam, teraz znów zaczełam i chyba bez sensu tylko głowę zawracałam.
Muszę przemyśleć, może dam spokój i z forum też, bo nie dość, że i tak w niczym nie.doradzam to tylko marudzę.
Kciuki za Wszystkie z Was i tak będę trzymać i sercem będę z Wami.
Jakiś taki dołek złapałam i zrozumiałam, że chyba zbyt pochopnie założyłam tu konto czytałam Was wcześniej i się nie udzielałam.
nie marudzisz. jestesmy tu zeby sobie pomagac. ja jak zaczynalam przygode z forum tez bylam zielona i nie potrafilam nikomu nic doradzic!Jedna_z_Wielu lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMadziulla wrote:nie marudzisz. jestesmy tu zeby sobie pomagac. ja jak zaczynalam przygode z forum tez bylam zielona i nie potrafilam nikomu nic doradzic!
Brawo za refleks zmieniłam treść żeby nie wprowadzać złego nastroju, ale byłaś szybsza
Dziękuję :* -
evve wrote:Spioch, Gagarek i dobuska - trzymam kciuki za następny cykl, Słoneczkowa mama-jeszcze nic nie wiadomo. Annie - piękna, kobieca, bardzo subtelna suknia.
Nadey - ja tak mam w okresie okołoowulacyjnym, bolesne siadanie, wstawanie, ogólnie cała macica jest tak jakby spuchnięta.
Odnośnie nastawiania się - przerobiłam to w grudniu, później było mi bardzo przykro. Teraz włącza sie już mechanizm obronny. Mam dwójkę dzieci z listopada i jedno z lipca i muszę przyznać, że wolałabym urodzić w miesiącu ciepłym - szczególnie jest to istotne przy kolejnym dziecku ponieważ starsze w sezonie jesienno-zimowym infekują malucha różnymi choróbskami.
Evve sprawdź wiadomości -
nick nieaktualny
-
u mnie dziś test owu negatyw, czyli szczyt szczytów był wczoraj, a ja nastawiałam się na dziś, na cóż dziś pewnie za późno...
Jak maluszek na piersi to go zarazki nie wezmą Tylko te rotawirusy paskudne, w sumie racja . W nas rota zawsze szaleje na początku grudnia
Telefon suszy się w serwisie za 150 zł, a i tak nie wiadomo co z niego będzie. W sumie mogą powiedzieć mi wszystko, muszę zaakceptowaćWiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2017, 09:33
-
Madziulla piękna suknia
Śpioch, dobuska, słoneczkowa mama tule mocno :*
Byłam u lekarza i wróciłam wściekła. Mam tak jak podejrzewałam krwotoczne zapalenie pęcherza. Powiedziałam lekarz, że staram się o dziecko i że 5 dpo a ona do mnie to nic nie może Pani brać. To co mam kur*** zdechnąć na pęcherz? Podziękowałam i wyszłam będę dzwonić do gin. Póki co wezmę jeszcze dzisiaj urofuraginum bo jest od wczoraj poprawa, krew zniknęła.
Ja zawsze chciałam urodzić wiosną/latem ale teraz już nie ma dla mnie znaczenia miesiąc. Sama jestem wrześniowa, mój brat z listopada i nie odczułam jakoś nigdy, że to źle.dobuska lubi tę wiadomość
29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyspioch wrote:Madziulla bardzo ładnie wygląfałaś
My 2 lutego mamy rocznicę 10 lat razem a oboje z mężem urodzilismy sie w listopadzie także wszystko mi jedno kiedy ❤️
my bralismy slub 12 wrzesnia 2014 roku i byla to 10 rocznica naszego zwiazkuspioch lubi tę wiadomość
-
Ale naprodukowalyscie. Cały dzien w pracy spędziłam a tutaj tyle ze nie zdarzylam nadrobić wieczorem. Kończyłam dzis rano!
Madziulla cudowna sukienka!!! skromna a z klasa. Pieknie wyglądałaś! BardO nie podobaja mi sie te wielkie suknie balowe. Zreszta sama miałam rowniez bardzo skromna,
Annie tez bardzo ładna sukienka! Taka romantyczna! Czyli wielki dzien tuż tuż.
Łącze sie w bolu z testującym dzis . Bardzo mi przykro dziewczyny! Tez powtórzyłam dzis i rowniez mam "not pregnant" wiec juz nie ma nadzieji. Drugi cykl po laparoskopii z CLO i nic. Zaczynam wątpić po ca ja ta laparo przechodziłam. Porażka. No nic za 4 miesiace pewnie rozpoczniemy przygotowania do IVF.
Co do ślubu to tez świadomie nie brałam kościelnego. Dlatego ze mam przekonanie ze to nie kościół ma mi dać slub. Zreszta do kościoła juz lata nie chodze. A Tz ma bardzo podobne przekonania. Wiec cywilny nam w zupełności wystarczy do szczęścia. Poza tym wesele tez robiliśmy bardzo nietypowe (zarezerwowaliśmy weekend w dużym SPA z atrakcjami dla najbliższej rodziny i przyjaciół). Wszytskim sie bardzo podobało.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2017, 09:51
Annie1981 lubi tę wiadomość
-
Napisałam sms do gin i czekam na odpowiedź.
Implantacji niby nie było, ale muszę brać leki jeszcze przez dwa dni co najmniej a to już 7dpo będzie.29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
nick nieaktualnyMadziulla wrote:Słoneczkowa ja pierwszy rok staralam sie na pelnym lajcie. zadnych obserwacji zadnych forum...nic kompletnie...nawet nie bylam na tyle kumata ze nie ogarnialam co to sluz plodny...tak wstyd mi sie przyznac ale tak bylo. po roku stanan byla ciaza biochemczna... poronilam niecale 2 tyg po pozytywnym tescie.. to byl koszmar... kilka mies dochodzilam do siebie...i dpiero wtedy zaczelam sie badac sprawdzac...zdiagnozowano endometrioze, hipeprolaktyneimie niedoczynnosc tarczycy...kazdy neegatywny test to morze wylanych lez...bylam w totalnej rozsypce..bylam wrakiem czlowieka bez nadziei na powodzenie...potem trafilam tutaj....(w czerwcu bedzie 2 lata jak tu jestem) wiele dziewczyn jest mi tu bardzo biskich i to bardziej jak moje "przyjaciolki w realu" ktore nie rozumieja problemu nieplodnosci...znowu odzylam.. kolejny kryzys byl po 2,5 roku stanan. ale trwal krocej bo tu dziewczyny potrafia postawic do pionu teraz?? znam przyczyne nie powodzen i mam zamiar sie z nia zmierzyc i nie poddac sie. a na kazdy kolejny negtyw patrze jak na nowe wyzwanie na kolejny cykl. bo powiedz co mi zostalo?? co daly te lzy? ciazy nie przyniosly a tylko niszczyly moja psychike... Słoneczkowa trzymam kciuki z calej sily za Ciebie!! za kazda z Was. doczekamy sie zobaczycie
Madziulla, spioch, AiCha4811 lubią tę wiadomość