Styczniowe testerki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień Dobry w Nowym Roku:-))))
Nawet kaca nie mam :-p
chociaż wczoraj wlałam w siebie kilka mikstur,to mi chyba pomogło:-)
Dziś tylko pozytywne myślenie...dobuska, Anulka0407, spioch lubią tę wiadomość
-
Jeszcze raz wszystkiego dobrego dziewczyny
Dzisiaj już po plamieniach ani śladu i biorę to za dobry znak na ten rok. Libido mam ogromne jak zawsze po @ więc wczoraj sylwester w domu z M był udany Dobrze, że to nie czas na owulacje bo pewnie nic by z tego nie wyszło
Cały czas bije się z myślami czy kupić testy owu i testować czy sobie odpuścić żeby nie myśleć. Skoro nie biorę żadnych leków oprócz witamin to może lepiej uwolnić głowę na jeden miesiąc. Taki mały reset ze spontanicznym serduszkowaniem a nie wyliczonym. Jak myślicie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 stycznia 2017, 15:38
dobuska lubi tę wiadomość
29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
anciaa ja okolo owu nie mam spiny, robi sie dziecko to sie robi, wiec te testy mnie tak nie stresuja, ale ja czuje owulacje. Natomiast mierzenie tenmp chyba by mnie przyprawilo o siwe wlosy w moim zacnym jezusowym wieku. W tamtym cyklu normalnie tak sie stresowalam od 7 dpo, ze boje sie, ze sama sobie zaszkodzilam teraz mam plan zeby zaplanowac sobie codziennie jakies zajecia i nie myslec.
Tym bardziej, ze wiem, ze w lutym moj maz wyjezdza na 5 dni przed prawdopodobna owulacja, wiec w plecy cykl chyba, ze sie po tym poronieniu wszystko poprzestawia
Tak bardzo chcialabym urodzic w 2017 zeby miedzy bobasami bylo rocznikami 3 lata... No ale trudno bedzie co bedzie.
Jeszcze raz najlepszego w Nowym Roku!
Piotruś
Helenka
-
Annie1981 wrote:Witam w nowym roku Jak sobie o nim pomyślę, to jest we mnie ekscytacja, bo w tym roku wszystkie zajdziemy w ciążę i nie ma innej opcji
Wczoraj (14dc) test owu z nowej partii też pokazał pozytyw. Myślę, że to nie jest prawda, bo śluz już kremowy i wrażliwe piersi (15dc), więc musi być po owu.
Test ze starej pokazał pokazał pozytyw dzień wcześniej (13dc). Tak na prawdę ze starej partii mógł wyjść jeszcze dzień wcześniej (12dc), ale nie zrobiłam i teraz mam zagadkę. Ból owulacyjny w 12 dc.
Myślę, że w tym cyklu nieprawidłowo będę miała zaznaczoną owu (za późno) i zastanawiam się czy w przyszłym jednak nie powrócić do mierzenia tempki, żeby owu była bardziej precyzyjnie zaznaczona. Nie chciałabym tego robić, bo będę się stresować a chciałam do starań podejść z większym spokojem. Może tylko w okolicy owu mierzyć, żeby wyłapać skok i tyle? Pomyślę jeszcze.
Jeżeli owu była, bo nie dowiem się tego teraz, a jest szansa, ze nie było, to ja wiem kiedy mogła być. Biorę dupka i czekam. -
anciaa wrote:Jeszcze raz wszystkiego dobrego dziewczyny
Dzisiaj już po plamieniach ani śladu i biorę to za dobry znak na ten rok. Libido mam ogromne jak zawsze po @ więc wczoraj sylwester w domu z M był udany Dobrze, że to nie czas na owulacje bo pewnie nic by z tego nie wyszło
Cały czas bije się z myślami czy kupić testy owu i testować czy sobie odpuścić żeby nie myśleć. Skoro nie biorę żadnych leków oprócz witamin to może lepiej uwolnić głowę na jeden miesiąc. Taki mały reset ze spontanicznym serduszkowaniem a nie wyliczonym. Jak myślicie?
Jak możesz to sobie odpuść, ja w następnym cyklu CLO i poproszę o monitoring.
Nie wiecie jak się płaci za taki monitoring? -
Ja bardzo polecam testy facelle. One mnie nie oszukuja. Nie muszę się zastanawiać czy to pozytyw czy nie tylko kreska jest wyraźnie ciemniejsza od kontrolnej i zazwyczaj następnego dnia jest ovu. I mnie testy nie stresują. Mierzenie temp trochę. Za to usg mnie i mojego męża blokuje. Wiem ze musze tego dnia się kochać. On też wie ze musi podołać i jest klops.
-
Hopeless wrote:Ja bardzo polecam testy facelle. One mnie nie oszukuja. Nie muszę się zastanawiać czy to pozytyw czy nie tylko kreska jest wyraźnie ciemniejsza od kontrolnej i zazwyczaj następnego dnia jest ovu. I mnie testy nie stresują. Mierzenie temp trochę. Za to usg mnie i mojego męża blokuje. Wiem ze musze tego dnia się kochać. On też wie ze musi podołać i jest klops.
Niestety, ani temperatura ani testy w moim przypadku nie potwierdzą owulacji. Muszę robić monitoring, bo inaczej mogę tak sobie próbować i probować.
Ale każda z nas musi znaleźćć dla siebie najlepszą drogę, taką najmniej stresującą -
Annie1981 wrote:Witam w nowym roku Jak sobie o nim pomyślę, to jest we mnie ekscytacja, bo w tym roku wszystkie zajdziemy w ciążę i nie ma innej opcji
Wczoraj (14dc) test owu z nowej partii też pokazał pozytyw. Myślę, że to nie jest prawda, bo śluz już kremowy i wrażliwe piersi (15dc), więc musi być po owu.
Test ze starej pokazał pokazał pozytyw dzień wcześniej (13dc). Tak na prawdę ze starej partii mógł wyjść jeszcze dzień wcześniej (12dc), ale nie zrobiłam i teraz mam zagadkę. Ból owulacyjny w 12 dc.
Myślę, że w tym cyklu nieprawidłowo będę miała zaznaczoną owu (za późno) i zastanawiam się czy w przyszłym jednak nie powrócić do mierzenia tempki, żeby owu była bardziej precyzyjnie zaznaczona. Nie chciałabym tego robić, bo będę się stresować a chciałam do starań podejść z większym spokojem. Może tylko w okolicy owu mierzyć, żeby wyłapać skok i tyle? Pomyślę jeszcze.
Annie, ja wlasnie mierze tylko, zeby sprawdzic kiedy mam ovu. Jesli mierzy sie juz jakis czas, to mniej wiecej sie wie, jak wyglada temp. w danym dniu cyklu. Czyli do ovu, a potem luz blues . Zycze Ci powodzenia! Mam nadzieje, ze sie uda w tym roku . Pozdrawiam25.02.2023 synek
20.08.2020 córka -
nick nieaktualnyHej. Ja nigdy nie mierzylam temperatury bo w pierwszej ciazy kupilsm termometr i przyszedl dzien po jak dowiedziałam sie, ze jestem w ciazy. Tak samo przyszly testy owu
Chyba zaczne mierzyc od jutra i przynajmniej naucze się to robic i w kolejnym cyklu bede wiedziec o co chodzi heh.Gosia1989 lubi tę wiadomość