Styczniowe testerki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
spioch wrote:U mnie miesiąc temu też były objawy Ciążowe i nic z tego. W tym miesiącu powtórka z rozrywki ale progesteron który zrobiłam nie daje mi żadnych złudzeń i też przechodze na luty. Ale tak was polubilam ze aż szkoda mi stąd uciekać. Szkoda ze nie można tego ciągnąć tutaj
Ja też w lutym testuję, ale tu jest tak miło , że zostaję z Wami do końca, choć z niektórymi spotkam się i w lutym.Gosia1989, wszamanka, Annie1981 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLady Savage wrote:Miriam Evve przemyśl to bardzo ładne, rzadkie imię, ale mała nie będzie miała łatwo, będzie się wiele osób z niej nabijać, że ma takie imię, dzieci w szkole są okrutne.
Gosia1989 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Tule dziewczyny do których @ przyszła :*
Słoneczkowa_mama ja bym poczekała tak jak mówisz, zwłaszcza, że masz wizytę u gin
U mnie dzisiaj jakiś smutny dzień. Byliśmy na spacerze nad morzem i było doprze, a potem na zakupach. Nie mam butów ani kurtki (płaszcza) na zimę, która właśnie przyszła ale nic nie mogę na siebie dostać. W żadne buty się nie zapnę w łydkach, w kurtkach albo płaszczach się nie mieszczę w biodrach. Wychodząc z galerii mało się nie rozpłakałam z tej bezsilności że całkiem do niczego jestem. Ani w ciąże nie potrafię zajść, ani ubrań nie ma na mnie, nic mi nie wychodzi Znowu siedzę jak głupia i łzy powstrzymuje Jak już takie rzeczy mnie do łez doprowadzają to ja nie wiem29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
nick nieaktualny
-
anciaa wrote:Tule dziewczyny do których @ przyszła :*
Słoneczkowa_mama ja bym poczekała tak jak mówisz, zwłaszcza, że masz wizytę u gin
U mnie dzisiaj jakiś smutny dzień. Byliśmy na spacerze nad morzem i było doprze, a potem na zakupach. Nie mam butów ani kurtki (płaszcza) na zimę, która właśnie przyszła ale nic nie mogę na siebie dostać. W żadne buty się nie zapnę w łydkach, w kurtkach albo płaszczach się nie mieszczę w biodrach. Wychodząc z galerii mało się nie rozpłakałam z tej bezsilności że całkiem do niczego jestem. Ani w ciąże nie potrafię zajść, ani ubrań nie ma na mnie, nic mi nie wychodzi Znowu siedzę jak głupia i łzy powstrzymuje Jak już takie rzeczy mnie do łez doprowadzają to ja nie wiem
Ale super, że masz blisko do morza i nie musisz wdychać tego okropnego smogu tak jak większość z nas! A zakupami się nie przejmuj, mnie też zawsze frustrują, bo sklepów setki, towarów na tony, ale gdy przyjdzie coś kupić to okazuje się, że niczego nie ma. -
Tak bliskość morza ma swoje zalety. Nawet trochę bursztynów udało nam się zebrać. Mam też sentyment do spacerów nadmorskich bo na jednym z nich mój M. mi się oświadczył
A zakupów nie znoszę i zawsze wracam z wielkim dołem. Nie jestem osobą z dziwnymi gabarytami a mimo to nic na mnie nie ma. Żeby coś dostać to trzeba mieć rozmiar 34, nogi jak patyki i 170cm wzrostu. Rozmiar 38 i szersze biodra przy wzroście 156 to chyba tylko szyte na miarę. EhhAnna Stesia lubi tę wiadomość
29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują"