Styczniowe testowanie, czyli szczęśliwy początek Nowego Roku :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAnet.kaa wrote:Teraz to można zeobic w kilka minut podczas badania USG także warto się nad badaniem zastanowic. Co do Twojego postu wyżej odnośnie TSH to mi lekarz dał ten Euthyrox 25 przy TSH 3.43 ale mówił że nie ma się co przejmować wyższym TSH, bo w USA czy w Niemczech nikt na to nie patrzy, wiec ja tez nie panikuje że u mnie jest podwyższone. Dziewczyny, a słyszałyście może kiedyś coś na temat niedrożnych jajowodów przez stosowanie tamponów? Zaczęłam się zastanawiam czy używanie tamponów nie ma na to wpływu w jakiś sposób.
Właśnie taki wynik TSH to nie jest powód do zawieszenia działań, bo i tak nie wyjdzie. Tutaj musisz zbić TSH, żeby w razie ciąży mieć niższy poziom wyjściowy dla dziecka. Także będzie dobrze u Ciebie, bo masz to pod kontrolą ☺️
Właśnie ciekawe czy moja ginekolog wykonuje drożność. Jeśli tak to na pewnie nie w prywatnym gabinecie. Obstawiam, że może mnie umówić do siebie do szpitala i cieszyłabym się, gdyby było to od ręki jeśli widziałaby taką konieczność. -
nick nieaktualnyAnnia wrote:Od tamponów można dostać infekcji Ureaplasmą urealitycum - tą niedobrą bakterią, która może powodać zrosty.
Co do HyCoSy, sono-HSG czy jak tam nazywają to ja polecam, na początku wątku opisywałam moje wrażenia, badanie absolutnie na luzie, niewiele gorsze niż zwykła wizyta u gina - ale u mnie były wskazania do szybszego badania ze względu na przebytą ciążę pozamaciczną. Zresztą ja stawiałam sprawę jasno - chciałam wiedzieć czy są drożne - jakby były niedrożne to nie chciałam marnować czasu na naturalne starania.
Właśnie drożność będzie dla mnie kolejnym krokiem, który chcę zbadać.
Ja mam ureaplasmę parvum, ale i w laboratorium i mija ginekolog powiedziała, że jej się nie leczy, bo może występować naturalnie i nie jest patogenna.
Ureaplasma urealicytum z kolei jest konieczna do leczenia, tak jak piszesz.
Ale nie słyszałam, żeby jakkolwiek tamponu negatywnie wpływały na zajście w ciążę. Jednak ja od lat się trzymam zasady: w pracy tampony, a domu podpaski. Dla równowagi 😉 -
Anet.kaa wrote:Dlatego chyba od razu warto szukać kogoś kto siedzi w temacie, a nie zwykłego lekarza położnika, nawet mimo wielu dobrych opinii - zazwyczaj z prowadzonych ciąż. Tez w tym miesiącu dzielnie walczyłam z podpaskami ale to jest dramat jakiś
Kitka - dowiedz się tylko czy w szpitalu nie robią pod RTG, bo tak chyba jeszcze w wielu miejscach się robi - badanie jest podobno bardziej bolesne plus promieniowanie.Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Kitka_87 wrote:Właśnie drożność będzie dla mnie kolejnym krokiem, który chcę zbadać.
Ja mam ureaplasmę parvum, ale i w laboratorium i mija ginekolog powiedziała, że jej się nie leczy, bo może występować naturalnie i nie jest patogenna.
Ureaplasma urealicytum z kolei jest konieczna do leczenia, tak jak piszesz.
Ale nie słyszałam, żeby jakkolwiek tamponu negatywnie wpływały na zajście w ciążę. Jednak ja od lat się trzymam zasady: w pracy tampony, a domu podpaski. Dla równowagi 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2019, 17:30
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Anet.kaa wrote:Zazdroszcze kontaktu z tatą i rozmów na takie tematy 😍 Myśle, że to odpuszczenie jakimś małym czynnikiem wpływającym jest. Teraz moja przyjaciółka która jest w 7miesiacu, starała się 5 mc mega panikowała bo to taki typ, w końcu się wkurzyła, uznała ze zajmie się remontem mieszkania i w następnym cyklu już była w ciąży, bez liczenia kiedy jest OWU, teoretycznie w dniu nie płodnym. Na prawde znam sporo takich przypadków, ale Nie do końca wierze ze te osoby odpuściły na 100%, a jeśli faktycznie odpuściły to szczerze im zazdroszczę. Ja staram się sobie tłumaczyć to tak, że jak się nie będzie udawać to będę podróżować, zawsze chciałam być podróżnikiem a nigdy nie chciałam (do teraz) mieć dzieci, wiec jakby co to mam wyjście awaryjne :p Chociaż oczywiście wolałabym podróżować z dzieckiem.
Ja chyba jestem takim typem jak twoja przyjaciółka. 😁 od 1 nieudanego cyklu płakałam i Panikowalam. W 3 cyklu stwierdziłam,nie uprawiam seksu na sile... Bo owu... Bo coś tam. Zaczęliśmy budowac dom. Na sto procent nie odpuściłem, ale pamiętam zrobiłam testy owulacyjne I wychodziły negatywne więc pomyślałam że owu nie będzie... na dodatek byliśmy przeziebieni. No i zaszlam wtedy...Starania od 06.2019
3cs - ciąża
10.2019 - puste jajo
Cykle 34-36 dni
5-6 cs - ciąża
08.2020 - poronienie zatrzymane
2-3 cs - ciąża biochemiczna
01.2021 -
nick nieaktualnyAnnia wrote:Dokładnie, to są na pewno wspaniali lekarze ale do prowadzenia ciąży, która już jest.
Kitka - dowiedz się tylko czy w szpitalu nie robią pod RTG, bo tak chyba jeszcze w wielu miejscach się robi - badanie jest podobno bardziej bolesne plus promieniowanie.
Dziękuję za podpowiedź, będę mieć na uwadze 😘 -
nick nieaktualnyAnnia wrote:Chodziło mi o to, że tampony mogą sprzyjać infekcji Ureaplasmą, jeśli są za rzadko zmieniane, albo pewnie jak ma się pecha... O, źle się wcześniej wyraziłam. Wiadomo, że same tampony nie wpływają na zajście w ciążę.
Tak Kochana, ja Cię dobrze zrozumiałam, ale wcześniej padła wypowiedź Anetki, że tampony powodują niedrożność jajowodów i tak ogólnie się odniosłam do tematu tamponów 😁Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2019, 18:08
Annia lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny ☺️
Jestem w gościach w Holandii i nie mam czasu nawet Was nadrobić 😟
I proszę okrzyczcie mnie, że za wcześnie ale myślę czy jutro nie siknąć na test 10, będę ok. 10dpo i strasznie mnie korci planowany termin @ zmienił mi się na 01.01 ;pmotylek1909, kkasia lubią tę wiadomość
Starania od 01.2017 o pierwsze maleństwo...
Ona 24l. - Brak owulacji, io, tsh, mutacje MTHFR_677C>T i MTHFR_1298A>C i PAI-1 4G układy heterozygotyczne...
On 35l. - 04.19 teratozoospermia - 0%/10.19 - 3-4%/7.04 - 3%/10.06 - 0%, usg jąder i badania krwi - ok.
15.06. - laparoskopia, histeroskopia i hsg.
niedrożne obydwa jajowody - UDROŻNIONE
03.11 - hematolog
16.11 - klinika leczenia niepłodności
cykle stymulowane... bez efektów
04.01.21-decyzja o próbie inseminacji a później in vitro
21.01.21- beta 12,5
01.02- mamy pęcherzyk!
09.02 - mamy zarodek!
15.02- mamy serduszko!!
Nasz naturalny cud 🥰 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyzakochanaaw wrote:Hej dziewczyny ☺️
Jestem w gościach w Holandii i nie mam czasu nawet Was nadrobić 😟
I proszę okrzyczcie mnie, że za wcześnie ale myślę czy jutro nie siknąć na test 10, będę ok. 10dpo i strasznie mnie korci planowany termin @ zmienił mi się na 01.01 ;pzakochanaaw lubi tę wiadomość
-
Anet.kaa wrote:Czyli to się czasami sprawdza Ja tez jestem panikarą, tylko u mnie objawia się to tym że ja nie płacze tylko zaczynam działać i wymyślam kolejne badania, wizyty u lekarzy, suplementy :p
Ale to jest właśnie dobra reakcja. Nie to co u mnie. Mój mąż mówi,że ten płacz w dzień okresu to dla niego piekło, Ale ja się nie mogę powstrzymać. Ja wtedy zaszlam Ale poronilam. Wszyscy mówią,że jak raz zaszlam to zajde, Ale ja nie wiem. Najgorsze są te miesiaczki... No ale to wiesz...
Ty działasz z nową energią i wierzysz,że się uda. Tak powinno być. A co z wszystkimi ciałami wśród rodziny i znajomych? Jak sobie z tym dajesz radę?Starania od 06.2019
3cs - ciąża
10.2019 - puste jajo
Cykle 34-36 dni
5-6 cs - ciąża
08.2020 - poronienie zatrzymane
2-3 cs - ciąża biochemiczna
01.2021 -
Przekonałyście mnie 🤣 boje się ale chuu tam haha 🤣
Kitka_87 lubi tę wiadomość
Starania od 01.2017 o pierwsze maleństwo...
Ona 24l. - Brak owulacji, io, tsh, mutacje MTHFR_677C>T i MTHFR_1298A>C i PAI-1 4G układy heterozygotyczne...
On 35l. - 04.19 teratozoospermia - 0%/10.19 - 3-4%/7.04 - 3%/10.06 - 0%, usg jąder i badania krwi - ok.
15.06. - laparoskopia, histeroskopia i hsg.
niedrożne obydwa jajowody - UDROŻNIONE
03.11 - hematolog
16.11 - klinika leczenia niepłodności
cykle stymulowane... bez efektów
04.01.21-decyzja o próbie inseminacji a później in vitro
21.01.21- beta 12,5
01.02- mamy pęcherzyk!
09.02 - mamy zarodek!
15.02- mamy serduszko!!
Nasz naturalny cud 🥰 -
boo123 wrote:Cześć dziewczyny, wracam na forum po Świętach. Nie udało nam się wstrzelić w owulację, nie było jak ale dwa dni przed owulka było ♥️, może będzie z tego córa 😁
Życzę nam wszystkim owocnego stycznia, który już za pasem.
Nie trzeba się wystrzelać w owulkę żeby zajść.
Zieloności 🌲🍀💚🤞Kitka_87 lubi tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
zakochanaaw wrote:Przekonałyście mnie 🤣 boje się ale chuu tam haha 🤣
zakochanaaw lubi tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
Miałam dzisiaj wizytę u gina. Boże jak ja się tam usmiałam. Normalnie uwielbiam mojego gina. Gadaliśmy o psach i ich rodowodach , o szlachcie , o szamanach i o tym ,że mam się nie grabić bo wyrzuty kortyzolu mi niepotrzebne (mąż dobrze mówi i mam go słuchać). Cyc do przodu i cieszymy się ze starań. Tylko dwóch facetów jest w stanie mnie rozśmieszyć aż do łez ... mój mąż i mój ginekolog 😂
Kitka_87, motylek1909, kkasia, zakochanaaw lubią tę wiadomość