Świeże staraczki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyZuduarineczka wrote:Rano temperatura niestety utrzymuje się na poziomie tylko 36,8-36,9.
Po południu jest to 37,5, ale podobno te po południu się nie liczą więc powoli moge jechać do sklepu po tampony..
Hej, policz sobie to tak: owulacja, zaplodnienie, implantacja moze potrwac 12 dni. Dopiero po 48h od implantacji zaczyna się wytwarzać bhcg, czyli 14 dni. Jesli 15 dnia wyjdzie negatywna to mozesz zaczav się martwic, ale możliwe ze zarodek jeszcze nawet sie nie zagniezdzil, lub organizm nie wytwarza jeszcze hormonu. Tak więc, na logikę masz jeszcze kilka dni. Głowa do góry. na siłownię i tak możesz isc, ja chodzę - dla zdrowia. -
nick nieaktualnyJa mam jutro wolne, wiec będzie mnie bardzo kusić z rana, ale może uda mi się oprzeć pokusie.. narzeczony ciagle dopytuje "dzis test?" "Dzisiaj "? A ja tylko mówię "misiu, jeszcze za szybko". A on pyta czy ma mnie nagrywać jak bede testować (widzial jak ogladalam filmiki na youtube) hehe.
-
SandraB wrote:Ja mam jutro wolne, wiec będzie mnie bardzo kusić z rana, ale może uda mi się oprzeć pokusie.. narzeczony ciagle dopytuje "dzis test?" "Dzisiaj "? A ja tylko mówię "misiu, jeszcze za szybko". A on pyta czy ma mnie nagrywać jak bede testować (widzial jak ogladalam filmiki na youtube) hehe.
Fajnie dziewczyny, że mamy w tych naszych facetach wsparcie. Jak sobie pomyślę, że kobieta dowiaduje się o ciąży i jest ogólnie sama to współczuje. Bardzo!.
Wsparcie faceta w takiej chwili jest bezcenne.
-
Wczoraj w nocy robiłam test owulacyjny i był cień cień cień cienia, ale w porównaniu do poprzednich białasów coś było i mówię do mojego zeby zobaczył. Oczywiście nic nie ma wg niego dziś rano dla rozrywki zrobiłam sobie znowu (co sobie będę zalowac) i już była kreska ładna więc się zbliżamy. Lubię sobie popatrzeć na te kreseczki nawet jeśli to nic nie znaczy muszę to monitorować, bo ostatnio jakoś osłabła nam ochota na figle. Tak się nie raz nam zdarza niestety3 cs
kwas foliowy, Wit D, C, A i E, oeparol.
Cykle długie i nieregularne. -
Kruci jak już zaczęła pojawiać się kreseczka to jest szansa że nie długo będzie pozytywny A wtedy pozostaje tylko działać
Nasz aniołek 05.2019 6tc
* kariotypy prawidlowe
*AMH 6,28
*fDNA plemnika 25%
03.2019 HSG jajowody drożne
12.2019 histeroskopia wszystko ok
01.2020 początek ivf
17.02 pick up 🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
22.02 1ET 🍀😭😭😭
20.04 beta 686,9 progesteron 40
22.04 beta 1509 progesteron 35
28.04 beta 23563 37 progesteron
05.05 mamy ❤
16.06 badanie prenatalne maleństwo ma 6,3 cm
18.08 polowkowe. 80% chlopiec, 460g
Cudzie trwaj .💚💛🧡❤💙💜 -
Sandra B w pełni Cię rozumiem, że korci Cię robiebie testów, tym bardziej że je masz pod ręką... ja mialam to samo, robiłam przed okresem a i tak wychodziły negatywne, bo było zwyczajnie za prędko. Jestem ciekawa jak teraz się zachowam, czy się będę umiała powstymać ale narazie czekam aż się okres skonczy ...Aniołek... 11 tydzień
2 cs po rocznej przerwie. -
nick nieaktualnyWróciłam z pracy, dzień od rana - chujowy- co tu się rozpisywać. Mój partner stwierdził, że zanosi się nie okres, a on ma zawsze nosa do tego, bo jestem strasznie nieprzyjemną osobą w te dni i nie da się ze mną żyć, Odkąd otworzyłam oczy wszystko mnie wkurwia. Nie wkurza - wkurwia. W takie dni jak ten jedyne co mam w głowie to to, że ciąża byłaby dla mnie karą. Skazałaby mnie na tkwienie w tej nędznej sytuacji i już całkiem nie miałabym odwrotu, ucieczki, wyjścia, szansy na zmianę. Nawet nie mam się komu wyżalić, bo koleżanki najpierw będą nadawać na mojego K, a po czasie będą mi wypominać, że "a no, ale przecież mówiłaś, że to źle, że tamto źle". Po prostu podpalić cały ten świat i iść w pizdu i tyle. Bo płakać to nie ma nawet o co. Ja nawet nie wiem w czym mogłabym szukać w obecnej chwili pocieszenia.
W ostatnim czasie jeszcze wydarzyło się kilka sytuacji, które całkiem mnie w tej depresji pogrążyły i w ogole straciłam nadzieję, że będzie lepiej. -
nick nieaktualny
-
Sandra, miałam USG 3 miesiące temu i dr mówiła że wszystko ok. Wiem że można zrobić stosunek lh do FSH albo odwrotnie. Ogólnie jakieś tam hormony można zrobić żeby to stwierdzić. Zobaczymy czy testy się sprawdza.
A o jakiej sytuacji mówisz, że ciąża sprawiłaby, że utknelabys w nędznej sytuacji?3 cs
kwas foliowy, Wit D, C, A i E, oeparol.
Cykle długie i nieregularne. -
nick nieaktualnykruci wrote:Sandra, miałam USG 3 miesiące temu i dr mówiła że wszystko ok. Wiem że można zrobić stosunek lh do FSH albo odwrotnie. Ogólnie jakieś tam hormony można zrobić żeby to stwierdzić. Zobaczymy czy testy się sprawdza.
A o jakiej sytuacji mówisz, że ciąża sprawiłaby, że utknelabys w nędznej sytuacji?
Mój chłop nie jest w ogóle ambitny.. wszystko mnie wkurza, szanse, że kupimy kiedykolwiek dom na własność są marne. Bardzo marne. A teraz zamiast uczyć się na prawko na tira gra w grę. I tak od roku. Dużo by wymieniać. Naprawdę dużo. -
A nie jesteście za granicą? Nie odkladacie na dom? Już podchodził do prawka na tira czy właśnie odkłada to w czasie?
Wydawało mi się, że między wami okej, tak się interesuje itd3 cs
kwas foliowy, Wit D, C, A i E, oeparol.
Cykle długie i nieregularne. -
nick nieaktualnykruci wrote:A nie jesteście za granicą? Nie odkladacie na dom? Już podchodził do prawka na tira czy właśnie odkłada to w czasie?
Wydawało mi się, że między wami okej, tak się interesuje itd
Jesteśmy w Anglii, nie zamierzamy wracać do Polski, chcieliśmy kupić tutaj.
Między nami jest niby ok, moj partner jest naprawdę dobrym facetem, ma dobre serce, słucha się, był w wojsku więc jest pokorny. Codziennie gotuje, odbiera mnie z pracy. Ale kurde, nie to mi obiecywał przez 5 lat. Już mi ręce opadają. Ja mam magistra, przyjechałam tu z pieniędzmi, dałam mu kasę na to prawko, bo moj z wykształcenia jest... muzykiem, ale nie po studiach. Nie chce się rozwijać. Od dwóch lat mówił o prawku, co się zabiera za testy, to się wkurza, że nie rozumie i że nie da rady, po jednym dniu nauki robi kilka tygodni przerwy, więc już nawet go nie gonię. Teoretycznie jest ok, ale ja zawsze chciałam więcej, zwłaszcza, ze widzę, ze sie da. Sprowadził dwóch kolegów, jeden po miesiącu pracy kupił bmw x5, drugi przyleciał teraz, idzie do pracy w środę, już ma wyższą stawkę niż mój. A ten osioł uparty nie chce się nawet rozejrzeć za czymś innym, a wcale kokosów nie zarabia. I to mnie właśnie dobija. Ja nie lubię mało ambitnych ludzi. Znów przytył, długo go nie mogłam namówić, żeby zaczął się odchudzać/ćwiczyć, więć też sie poddałam. A potem zdziwiony, że seks raz w miesiącu, ale co ja poradzę jak on o 19 idzie spać (wstaje o 2 do pracy).
Dodam, ze w jego pracy od 6 miesięcy obiecują podwyżkę, na początku tylko jemu, a teraz się okazało, ze wszyscy dostaną.
Ja mam spokojną pracę, siedzę w labie, tak to można nazwać, więc do 9 miesiąca dałabym radę pracować (tu sie nie idzie na l4 w ciąży). -
SandraB jak nie jesteś go pewna to nie decyduj się na dziecko bo to najgorsze co może być. Jak facet jest nieogarnięty to kiepsko.
Każda z nas ma chwile słabości zwłaszcza przed i w trakcie okresu, ale pamiętaj że kolejny miesiąc to kolejna szansa.
Marudzimy, złościmy się ale MAMY SZANSĘ!!! A wiele kobiet niestety tego powiedzieć nie może dlatego DOCEŃ to co masz i WALCZ o wszystko czego pragniesz! -
nick nieaktualny
-
SandraB wrote:Jesteśmy w Anglii, nie zamierzamy wracać do Polski, chcieliśmy kupić tutaj.
Między nami jest niby ok, moj partner jest naprawdę dobrym facetem, ma dobre serce, słucha się, był w wojsku więc jest pokorny. Codziennie gotuje, odbiera mnie z pracy. Ale kurde, nie to mi obiecywał przez 5 lat. Już mi ręce opadają. Ja mam magistra, przyjechałam tu z pieniędzmi, dałam mu kasę na to prawko, bo moj z wykształcenia jest... muzykiem, ale nie po studiach. Nie chce się rozwijać. Od dwóch lat mówił o prawku, co się zabiera za testy, to się wkurza, że nie rozumie i że nie da rady, po jednym dniu nauki robi kilka tygodni przerwy, więc już nawet go nie gonię. Teoretycznie jest ok, ale ja zawsze chciałam więcej, zwłaszcza, ze widzę, ze sie da. Sprowadził dwóch kolegów, jeden po miesiącu pracy kupił bmw x5, drugi przyleciał teraz, idzie do pracy w środę, już ma wyższą stawkę niż mój. A ten osioł uparty nie chce się nawet rozejrzeć za czymś innym, a wcale kokosów nie zarabia. I to mnie właśnie dobija. Ja nie lubię mało ambitnych ludzi. Znów przytył, długo go nie mogłam namówić, żeby zaczął się odchudzać/ćwiczyć, więć też sie poddałam. A potem zdziwiony, że seks raz w miesiącu, ale co ja poradzę jak on o 19 idzie spać (wstaje o 2 do pracy).
Dodam, ze w jego pracy od 6 miesięcy obiecują podwyżkę, na początku tylko jemu, a teraz się okazało, ze wszyscy dostaną.
Ja mam spokojną pracę, siedzę w labie, tak to można nazwać, więc do 9 miesiąca dałabym radę pracować (tu sie nie idzie na l4 w ciąży).
Sanda czytając Twój wpis widzę mega podobieństwo Twojego i mojego... Tyle ile ja się nagadałam, błagałam, prosiłam, krzyczałam to się zliczyć nie da. Niby się ciutkę poprawił, ale mógłby o wiele więcej szczególnie że nie głupi jest... SIł mi już brakuje do mojego. Kochany z niego człowiek, ale oporny masakrycznie ;(
SandraB lubi tę wiadomość
28lat
12cs o pierwsze maleństwo
Cykle 26-28dni
1.11.2019 - Cień na teście ciążowym
2.11.2019 - II kreseczki
4.11.2019 Beta Hcg: 188mIU/ml Progesteron 23,8ng/ml
6.11.2019 Beta Hcg: 422,79mlU/ml Progesteron 26,5ng/ml
30.11 Fasolka ma 1,5cm serduszko bije
30.12 wygląda na synka 😉
29.02 na 98% dziewczynka😍❤
21.04 Znowu potwierdzona dziewczynka Amelka
-
Dziewczyny zobaczcie co dzisiaj wrzuciła kobitka na fejsa:
"Kochane wczoraj przezylam szok.... 46 dzien cyklu( miliony negatywnych testow) juz bralam 4 proszki provery na wywolanie ale cos mnie tknelo zeby zrobic jeszcze jeden test i o to wczorajszy z wieczora....
Tak sie boje ze ta provera mogla zaszkodzic.
Nie czuje nic oprocz lekkich skurczow w podbrzuszu. To normalne ?
Gin o 15tej.
Z testu wynika 4-5 tydz."
"Jestem po badaniu. Udalo sie wczesniej....
Nie widać pecherzyka czyli to na pewno nie ciaza z poprzedniego cyklu.
Mowila gin ze pewnie jest bardzo wczesna i mam date nastepnego usg za tydzien.
Dostalam kwas foliowy i nospe.
Mam odpoczywac i sie nie stresowac"
Zobaczcie jaka historia! Szok! -
nick nieaktualnyZuduarineczka wrote:Dziewczyny zobaczcie co dzisiaj wrzuciła kobitka na fejsa:
"Kochane wczoraj przezylam szok.... 46 dzien cyklu( miliony negatywnych testow) juz bralam 4 proszki provery na wywolanie ale cos mnie tknelo zeby zrobic jeszcze jeden test i o to wczorajszy z wieczora....
Tak sie boje ze ta provera mogla zaszkodzic.
Nie czuje nic oprocz lekkich skurczow w podbrzuszu. To normalne ?
Gin o 15tej.
Z testu wynika 4-5 tydz."
"Jestem po badaniu. Udalo sie wczesniej....
Nie widać pecherzyka czyli to na pewno nie ciaza z poprzedniego cyklu.
Mowila gin ze pewnie jest bardzo wczesna i mam date nastepnego usg za tydzien.
Dostalam kwas foliowy i nospe.
Mam odpoczywac i sie nie stresowac"
Zobaczcie jaka historia! Szok!
Kto to wszystko zrozumie... Natura jest nieprzewidywalna. Trzymam kciuki za zafasolkowaną, oby donosiła ciążę i urodziła zdrowe dziecko. -
SandraB wrote:Wróciłam z pracy, dzień od rana - chujowy- co tu się rozpisywać. Mój partner stwierdził, że zanosi się nie okres, a on ma zawsze nosa do tego, bo jestem strasznie nieprzyjemną osobą w te dni i nie da się ze mną żyć, Odkąd otworzyłam oczy wszystko mnie wkurwia. Nie wkurza - wkurwia. W takie dni jak ten jedyne co mam w głowie to to, że ciąża byłaby dla mnie karą. Skazałaby mnie na tkwienie w tej nędznej sytuacji i już całkiem nie miałabym odwrotu, ucieczki, wyjścia, szansy na zmianę. Nawet nie mam się komu wyżalić, bo koleżanki najpierw będą nadawać na mojego K, a po czasie będą mi wypominać, że "a no, ale przecież mówiłaś, że to źle, że tamto źle". Po prostu podpalić cały ten świat i iść w pizdu i tyle. Bo płakać to nie ma nawet o co. Ja nawet nie wiem w czym mogłabym szukać w obecnej chwili pocieszenia.
W ostatnim czasie jeszcze wydarzyło się kilka sytuacji, które całkiem mnie w tej depresji pogrążyły i w ogole straciłam nadzieję, że będzie lepiej.
Sandra... Moim zdaniem jeśli masz takie dylematy to nie powinnaś się decydować na dziecko, teraz, kiedy tak wielu rzeczy nie jesteś pewna. Nie chce Ci radzić ani nic z tych rzeczy ale moim zdaniem najpierw lepiej poukładać sobie życie na 100 % a później zakładać rodzine, bo tak jak powiedziałaś, później nie bedziesz miała szansy nic zmienić... albo przynajmniej bedzie to bardzo trudne.
Miałam w swoim życiu związki, które do niczego nie prowadziły i chodź było mi ciężko, sięgnęłam po coś więcej i teraz jestem szczęśliwa. Mam odpowiedzialnego męza, mieszkanie o którym marzyłam i teraz mogę myśleć o powiększeniu rodziny.
Nikomu nie życzę takich dylematów i rozterek jak masz, bo wiem jak to jest jak facet nie spełnia wszystkich Twoich oczekiwań, nawet takich podstawowych. Życzę Ci powodzenia i żeby Ci się poukłądało. To się rozpisałamSandraB lubi tę wiadomość
Aniołek... 11 tydzień
2 cs po rocznej przerwie. -
nick nieaktualnyNa wszelki wypadek już zamówiłam tabletki anty. Dobrze się po nich czułam, brałam prawie 3 lata i zauważyłam same plusy (przytyłam do idealnej wagi 49.8 ) i zawsze wiedziałam kiedy mam dostać @. Chcę łóżeczko za tysiąc funtów i dopóki nie będę mogła sobie na nie pozwolić to chyba się nie zdecyduję na dzidzię. No chyba, ze już jestem w ciąży, to trudno. Będę się cieszyć, ale będzie mi przykro, że nie będę miała dwóch wózków, bo jeden chciałam taki staromodny, jakby w angielskim stylu, nie wiem czy kojarzycie, dla noworodka, a drugi taki bardziej użyteczny . Jestem powierzchowna, ale trudno, kto mi zabroni marzyć...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2019, 21:06
-
Sandra przepraszam ale masz strasznie płytkie podejście- nie zdecyduje się na dziecko bo łóżeczka z tysiąc funtów mieć nie będę... może Ty lepiej nie myśl na te tematy