Te olane .
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
No to tak Ja jestem Patrycja. Mój mąż- Michał. Jesteśmy małżeństwem od półtora roku (prawie, bo ślub 25 sierpnia 2012). O dzieciaczka jeszcze się nie staraliśmy... tak w pełni świadomie, bo prawda jest tak, że nie stosujemy zabezpieczenia od dłuuugich miesięcy (na pewno od jakiegoś roku).
Podczas ostatniej wizyty miałam robione usg, lekarz stwierdził, że z zajściem w ciążę będziemy mieć duży problem, bo prawy jajnik nie działa prawidłowo, jajeczka nie pękają powiedział nam wprost, albo zaczynami starać się o dzidziusia teraz i zobaczymy co z tego wyjdzie, albo za rok, dwa, trzy będzie już za późno... zwłaszcza, że ewentualne leczenie nie będzie trwało pół roku... a ja już nie jestem najmłodsza (28 lat)
Tak więc z Nowym Rokiem zapadła decyzja... świadomie staramy się o dzieciątko. Tak właśnie, szukając osób z podobnymi doświadczeniami trafiłam do Was i mam nadzieję (zresztą czuję to), że zadomowię się tu na dłużejJackie lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPhatka wrote:No to tak Ja jestem Patrycja. Mój mąż- Michał. Jesteśmy małżeństwem od półtora roku (prawie, bo ślub 25 sierpnia 2012). O dzieciaczka jeszcze się nie staraliśmy... tak w pełni świadomie, bo prawda jest tak, że nie stosujemy zabezpieczenia od dłuuugich miesięcy (na pewno od jakiegoś roku).
Podczas ostatniej wizyty miałam robione usg, lekarz stwierdził, że z zajściem w ciążę będziemy mieć duży problem, bo prawy jajnik nie działa prawidłowo, jajeczka nie pękają powiedział nam wprost, albo zaczynami starać się o dzidziusia teraz i zobaczymy co z tego wyjdzie, albo za rok, dwa, trzy będzie już za późno... zwłaszcza, że ewentualne leczenie nie będzie trwało pół roku... a ja już nie jestem najmłodsza (28 lat)
Tak więc z Nowym Rokiem zapadła decyzja... świadomie staramy się o dzieciątko. Tak właśnie, szukając osób z podobnymi doświadczeniami trafiłam do Was i mam nadzieję (zresztą czuję to), że zadomowię się tu na dłużej -
Phatka wrote:No to tak Ja jestem Patrycja. Mój mąż- Michał. Jesteśmy małżeństwem od półtora roku (prawie, bo ślub 25 sierpnia 2012). O dzieciaczka jeszcze się nie staraliśmy... tak w pełni świadomie, bo prawda jest tak, że nie stosujemy zabezpieczenia od dłuuugich miesięcy (na pewno od jakiegoś roku).
Podczas ostatniej wizyty miałam robione usg, lekarz stwierdził, że z zajściem w ciążę będziemy mieć duży problem, bo prawy jajnik nie działa prawidłowo, jajeczka nie pękają powiedział nam wprost, albo zaczynami starać się o dzidziusia teraz i zobaczymy co z tego wyjdzie, albo za rok, dwa, trzy będzie już za późno... zwłaszcza, że ewentualne leczenie nie będzie trwało pół roku... a ja już nie jestem najmłodsza (28 lat)
Tak więc z Nowym Rokiem zapadła decyzja... świadomie staramy się o dzieciątko. Tak właśnie, szukając osób z podobnymi doświadczeniami trafiłam do Was i mam nadzieję (zresztą czuję to), że zadomowię się tu na dłużejAniaR88 lubi tę wiadomość
-
Natasza... mnie też nieźle wkurzył tym stwierdzeniem... ale bądź co bądź... trochę racji miał- zwłaszcza w kontekście przełożenia starań na za dwa- trzy lata i ewentualnych komplikacji i leczenia.
Co nie zmienia faktu, że od 5 lat na torcie urodzinowym mam 18 lat czuję się młodo :pnatasza82, Katha81 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nusia1989 wrote:AniaR88
Masz zdjątka mojego brzucholka
http://www.iv.pl/images/11991165438970698316.jpg
http://www.iv.pl/images/15957091586632769030.jpg
ooo jak ładnie zaokrąglony:)
3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
Phatka wrote:Stąd właśnie nasza decyzja by już nie odkładać w czasie starań. Nie chciałabym za kilka lat pluć sobie w brodę, że nie spróbowałam a teraz to już jest za późno, nie darowałabym sobie tego.
Będzie dobrze:)Damy radę!3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
AniaR88 wrote:tez tak bede robic tyle tylko ze ja juz wygladam jak 20 tydzien bo przytylam strasznie po tym jak zwolnilam sie z pracy i nie mam nic innego do roboty jak tylko gotowac sprzatac i jesc
Ja niestety też tak wyglądam i zastanawiam się czy chodzić na siłownie, podobno też nie wskazane przy staraniach. Bądź tu człowieku mądry ...3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
nick nieaktualnySylvka wrote:Ja niestety też tak wyglądam i zastanawiam się czy chodzić na siłownie, podobno też nie wskazane przy staraniach. Bądź tu człowieku mądry ...
-
Dziewczyny, co za bzdura - aktywnosc fizyczna nie wskazana przy staraniach!!!
Oczywiscie nie mozna isc w kierunku ekstremum, bez wielkiego forsowania ale aktywnosc fizyczna jak najbardziej. Kochane ruch moze wiele pomoc, miedzy innymi reguluje gospodarke horminalna. Czlowiek nie byl stworzony do siedzenia na dupie. To samo z odchudzaniem, nie mozna sie rzucac na jakies drakonskie diety.
Moj gin w pierwszym pakiecie badan zlecil mi badania na insulinoopornosc i okazalo sie zae ja ja mam i miedzy innymi z tego powodu mialam problemy z waga. (Juz sie kwalifikowalam pod otylosc I stopnia, wazylam ok. 96 kg) Dostalam lek glucophage i dodatkowo jedno zalecenie - do godziny od wstania z lozka zjesc sniadanie. W 2 m-ce od tak poleciala waga -5kg. Pozniej zaczelam troche cwiczyc, 2x w tygodniu chodze na fitness, chyba ze cos mi wypadnie, choc waga spada powolutku, ale objetosciowo sie kurcze. Moja instruktorka wrecz powiedziala, zeby na wage stawac co 2 m-ce, a jak chcialabym kontrolowac postepy to centymetrem. A najlepsza miara sa moje ubrania, ktore jedne po drugich staja sie workami.Nusia1989 lubi tę wiadomość