Te olane .
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnystardust87 wrote:Nusia, a jakiś inny lekarz Cię zbadał? Bo na ciążowym czytałam o Twoim badaniu, to się przeraziłam tym lekarzem.
Wiesz co to było tak.. Poszłam do ginekologa aby zasięgnąć porady. Oczywiście wszystko mu powiedziałam... Kazał mi wejść na samolocik, zbadał mnie pulpacyjnie i wtedy stwierdził że szyjka macicy jest za mała... Potem zrobił USG dopochwowe i tam nie mówiąc w jakim tyg jestem, jakie dziecko ma parametry stwierdził że ciąża jest, ale zarodek jest zbyt mały no i jak narazie nie widzi rozwijającego się serca... Potem jak do niego przyszłam dostałam skierowanie do szpitala. Nie wiem nawet dlaczego ale odniosłam wrażenie że on już tą ciąże skreślił i te tłumaczenia zostawił dla szpitala
-
XxMoniaXx wrote:nooo ja tez bym nikomu nie rozgadywała, ale rodzicom bym napewno powiedziała.. bo oni tylko czekają na taka wiadomość3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
nick nieaktualnyNusia moze szpital do dupy ale jestem pod opieka lekarzy, bedzie dobrze!
I co ja chcialam napisac? Zapomnialam...
Acha wieczor mija troche nudnawo... w TV echo, maz po pracy siedzi na skypie, mlode sie bawia.
Na dworze wieje i leje... nic fajnego. -
Nusia1989 wrote:Wiesz co to było tak.. Poszłam do ginekologa aby zasięgnąć porady. Oczywiście wszystko mu powiedziałam... Kazał mi wejść na samolocik, zbadał mnie pulpacyjnie i wtedy stwierdził że szyjka macicy jest za mała... Potem zrobił USG dopochwowe i tam nie mówiąc w jakim tyg jestem, jakie dziecko ma parametry stwierdził że ciąża jest, ale zarodek jest zbyt mały no i jak narazie nie widzi rozwijającego się serca... Potem jak do niego przyszłam dostałam skierowanie do szpitala. Nie wiem nawet dlaczego ale odniosłam wrażenie że on już tą ciąże skreślił i te tłumaczenia zostawił dla szpitala
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyXxMoniaXx wrote:my w tej Polsce mamy warunki szpitalne ... bez komentarza... ja bym juz chyba wolała w domu rodzić jak to widze wszystko ..
jeśli chodzi o szpitale to ja mam traume. Jeśli chodzi o mój w mieście.
Trafiłam w listopadzie na IP , strasznie niemiła Pani przyjmująca, z łaską wypisała formularz czy jakieś tam dokumenty. Podejrzewałam poronienie i do mnie z pretensjami, że czemu tak późno. Ok była 22 ale do cholery miały prawo mnie przyjąć. Niespodziewanie dostałam bolów i krwawienia. Po prostu nigdy więcej..ale będę musiała niestety tam być w przyszłości -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Miska0811 wrote:jeśli chodzi o szpitale to ja mam traume. Jeśli chodzi o mój w mieście.
Trafiłam w listopadzie na IP , strasznie niemiła Pani przyjmująca, z łaską wypisała formularz czy jakieś tam dokumenty. Podejrzewałam poronienie i do mnie z pretensjami, że czemu tak późno. Ok była 22 ale do cholery miały prawo mnie przyjąć. Niespodziewanie dostałam bolów i krwawienia. Po prostu nigdy więcej..ale będę musiała niestety tam być w przyszłości
kochana to ty poroniłaś ? -
nick nieaktualny
-
Miska0811 wrote:jeśli chodzi o szpitale to ja mam traume. Jeśli chodzi o mój w mieście.
Trafiłam w listopadzie na IP , strasznie niemiła Pani przyjmująca, z łaską wypisała formularz czy jakieś tam dokumenty. Podejrzewałam poronienie i do mnie z pretensjami, że czemu tak późno. Ok była 22 ale do cholery miały prawo mnie przyjąć. Niespodziewanie dostałam bolów i krwawienia. Po prostu nigdy więcej..ale będę musiała niestety tam być w przyszłości