X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Te olane .
Odpowiedz

Te olane .

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 stycznia 2014, 19:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    natasza82 wrote:
    to nieźle w takim razie :)a teraz macie dobry kontakt?

    to nie jest tak,ze zle czy dobre kontakty..poprostu szczerze nie przepadam za nim. Ciezki to czlowiek.... Opowiedzialabym Wam duuuuuuuuuuzo,ale nie wiem czy macie ochote mnie czytac:) bo by bylo troszke co czytac. Jak w telenoweli.

    edytka lubi tę wiadomość

  • stardust87 Autorytet
    Postów: 4116 4035

    Wysłany: 12 stycznia 2014, 19:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    karmelek wrote:
    chanela kurcze u Ciebie to też się ciągnie :/ i owulki też Ci nie wyznaczyło?!

    wiecie że ja wcale nie mam śluzu płodnego?! dziś mam 14dc. jajniki pracują a śluzu ni widu ni słychu.. może w tym problem? ale ja takowego chyba nigdy nie miałam...
    ja też nie miałam. żadnego. mnie żel conceive plus pomógł.

    Miska0811, natasza82 lubią tę wiadomość

    Moje maleństwo [*] 30.07.13 (5tc) |
    Drugie maleństwo [*]7.10.2015 (7tc)
    f2wljw4zsezkkurs.pngmhsv9vvjv50e03h0.png
  • edytka Przyjaciółka
    Postów: 71 36

    Wysłany: 12 stycznia 2014, 19:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    paulina otylosc tez juz przerabialysmy i to ze jest brzydka gruba i wogole nie taka

    natasza82 lubi tę wiadomość

    edytka :)
  • natasza82 Autorytet
    Postów: 1252 1158

    Wysłany: 12 stycznia 2014, 19:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miska0811 wrote:
    to nie jest tak,ze zle czy dobre kontakty..poprostu szczerze nie przepadam za nim. Ciezki to czlowiek.... Opowiedzialabym Wam duuuuuuuuuuzo,ale nie wiem czy macie ochote mnie czytac:) bo by bylo troszke co czytac. Jak w telenoweli.
    dawaj Kochana:)ja chętnie wysłucham:) ja teścia bardzo lubię a le za to teściową mam jak z tych kawałów...:)

    iv09hdgenu0skffm.png
  • Paulina28makuszek Ekspertka
    Postów: 218 61

    Wysłany: 12 stycznia 2014, 19:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    edytka wrote:
    ona chyba zaczela wykorzystywac to ze przz 2 lata bylysmy same i wszystko jej bylo mozna na wszystko jej pozwalalam bo przeciez jej tatus odszedl...wiec no wiecie pofolgowalam jej...

    oj musi sie przyzwyczaic do nowej sytuacji troche minie ale zrozumie :)

    edytka lubi tę wiadomość

    Paulina 28maluszek
  • edytka Przyjaciółka
    Postów: 71 36

    Wysłany: 12 stycznia 2014, 19:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no mam nadzieje :)ale dosc juz mojego zrzedzenia i narzekania :)

    edytka :)
  • Paulina28makuszek Ekspertka
    Postów: 218 61

    Wysłany: 12 stycznia 2014, 19:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    edytka wrote:
    paulina otylosc tez juz przerabialysmy i to ze jest brzydka gruba i wogole nie taka

    jednym słowem trzeba uzic sie w cierpliwośc no bo raczej nić innego sie nie poradzi na taka małą kobietke:)

    natasza82, edytka lubią tę wiadomość

    Paulina 28maluszek
  • edytka Przyjaciółka
    Postów: 71 36

    Wysłany: 12 stycznia 2014, 19:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tak cierpliwosc a to akurat nie jest moja najmocniejsza strona :) ale dajemy rade

    Paulina28makuszek lubi tę wiadomość

    edytka :)
  • Paulina28makuszek Ekspertka
    Postów: 218 61

    Wysłany: 12 stycznia 2014, 19:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    natasza82 wrote:
    dawaj Kochana:)ja chętnie wysłucham:) ja teścia bardzo lubię a le za to teściową mam jak z tych kawałów...:)

    Ja też poczytam a o teściach nie będe sie rozpisywac hehe:)

    edytka lubi tę wiadomość

    Paulina 28maluszek
  • Paulina28makuszek Ekspertka
    Postów: 218 61

    Wysłany: 12 stycznia 2014, 19:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    edytka wrote:
    tak cierpliwosc a to akurat nie jest moja najmocniejsza strona :) ale dajemy rade[/QUOT

    nie dziwie sie acz kolwiek ja mam sporo cierpliwosci do dzieciaków siostar ma juz dwoje 15 latka i 10 latke jak mieszkałam blisko to odrabiałam z nimi lekcje teraz odrabia z nimi lekcje moja mama bo sisostra dostaje białej gorączki :)

    edytka lubi tę wiadomość

    Paulina 28maluszek
  • edytka Przyjaciółka
    Postów: 71 36

    Wysłany: 12 stycznia 2014, 19:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja poki co mykam zajrze pozniej :) ide do tej mojej beksy :)

    natasza82, Paulina28makuszek lubią tę wiadomość

    edytka :)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 stycznia 2014, 19:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lece kochane robic kolacje , kapac sie i spac bo padnieta jestem .
    Milego wieczorku kochane <3
    Kolorowych snow :*
    Buziolki
    Moze jutro wieczorem bede wiec spokojnie kochane z pisaniem zebym nie miala duzo nadrabiania :P

    edytka, natasza82, Paulina28makuszek, Anutka, Miska0811, Kasiula09 lubią tę wiadomość

  • natasza82 Autorytet
    Postów: 1252 1158

    Wysłany: 12 stycznia 2014, 19:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewelina23 wrote:
    Lece kochane robic kolacje , kapac sie i spac bo padnieta jestem .
    Milego wieczorku kochane <3
    Kolorowych snow :*
    Buziolki
    Moze jutro wieczorem bede wiec spokojnie kochane z pisaniem zebym nie miala duzo nadrabiania :P
    dobranoc, pchły na noc, karaluchy pod poduchi:)

    Ewelina23, Anutka lubią tę wiadomość

    iv09hdgenu0skffm.png
  • stardust87 Autorytet
    Postów: 4116 4035

    Wysłany: 12 stycznia 2014, 19:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AniaR88 wrote:
    no o moich jajnikach to nie wspomnialam nawet bo juz mi sie nudzi pisac ciagle ze ja czuje jak nigdy. Czy to po tym ze w tym cyklu pilam dziurawca i wpierniczalalm po 1 tabletce oleju z wiesiolka? Miala ktoras z Was tak? Czujecie jaks roznice w cyklu kiedy to bralyscie?
    ja tak miałam. do owulacji czułam je już od @. Po owulacji zresztą też ale nie tak mocno już/

    Moje maleństwo [*] 30.07.13 (5tc) |
    Drugie maleństwo [*]7.10.2015 (7tc)
    f2wljw4zsezkkurs.pngmhsv9vvjv50e03h0.png
  • Paulina28makuszek Ekspertka
    Postów: 218 61

    Wysłany: 12 stycznia 2014, 19:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kolorowych snów dziewczyny :)

    Paulina 28maluszek
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 stycznia 2014, 19:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    natasza82 wrote:
    dawaj Kochana:)ja chętnie wysłucham:) ja teścia bardzo lubię a le za to teściową mam jak z tych kawałów...:)

    :)
    Tesciowej nie mam - niestety zmarła- w listopadzie będzie 3 rok.
    Ale od początku.
    Przyszły teść ma strasznie cieżki charakter. Jego zdanie jest najważniejsze, najprawdziwsze i każdy się myli tylko NIE ON! (gówno prawda-przepraszam:) )
    Uważa się za nie wiadomo kogo, a resztę ludzi poniża - tak prawda. Może nie okazuje wszystkim tego bezpośrednio,ale ja już z tej strony jego poznałam.
    Ma 64 lata- Jest Sadownikiem i Prezesem Zarządu- nie jednego bo i w Warszawie itd, posiada hektary sadów jabłoni, ma firmę , która produkuje koncentrat jablkowy. Kontrakty zagraniczne, które ten koncentrat odbieraja. - ogólnie uważa się za człowieka Biznesu, co on nie osiagnał, występuje w telewizji itd itd. Wydaje się, że człowiek z kasą- niestety nie umie dysponować pieniędzmi , pomijając że firma nie nie rozwija się nie wiadomo jak.
    Ja- skromna, pewnie jego zdaniem biedna dziołcha niewiadomo skąd:) nie raz mnie upokażał, może nie bezpośrednio,ale ja to czułam.
    Rodzice po rozwodzie , bez żadnych większych dochodów, jak i ja bez perspektyw bo nie mam hektarów i Ziemi to jestem nikim:) ale ok, wciąż udaje miłego, w dupe mało co nie wlezie. A tylko dlatego, że jego syn , mój narzeczony jest zakochany we mnie po uszy i planuje ze mną przyszłość. I trzyma się ojciec syna jak psi ogon! Tak naprawdę tylko w Tomku ma pomoc i wsparcie cod o firmy, bo się interesuje i pomaga. Poza tym jakby się wydało, że mnie upokorzył przy Tomku to Tomek by trzasnał drzwiami i poszedł za mną a on się tego zwycxajnie boi , że zostanie sam bez syenczka:) Jest fałśzywy, przy Tomku mi Monisiuje, cuduje. Sam na sam nie koniecznie jest rewelacyjnie. Ale Tomek tego nie widzi więc nawet jakbym mu opowiadałą wciąż jak jest to nie przejąłby się tym aż tak, często uważą że to ja przesadzam. Ale do czasu , widzę poprawę. Bo TESCiu się wpieprza w życie Tomka, nasze. Najlepiej jakby on tym życiem kierował, ustalił kiedy ślub, kiedy dziecko. Kolejna sprawa - ślub. No właśnie:) 3 lata będą mijać od zaręczyn. I to nie chodzi o sprawy finansowe. Ok moje rzeczywiscie , trudno mi by było , bo ja na rodziców nie mogę polegać. Ale jego stać było, żeby przez 3 lata uzbierać na wesele. Ale on zaplanowane wesele ma na 400osob!! Gdzie połowa to ludzie obcy, ale jak to nie zaprosic Burmistrza, najlepiej prezydenta jeszcze. Da sie zauwazyc ze robi wszystko żeby najlepiej rozdzielic mnie z Tomkiem. Jemu byłoby to na rękę. Ja nie robiłam mu przykrości, starałam się pomóc, ale dopoki nie poznałam jaki jest naprawdę nie wiedziałam. Tak samo żałuję straszne,że męczyłam się prawie 2 lata w jego firmie. Koszmar co tam się działo. Codziennie płakałam. Później było trochę lepiej,ale strasznie zrobiłam się nerwowa, miałąm depresję. Umowa na szczęśćie kończyła się 31.12 i jej po prostu nie przedłużyłam. Cieszę się z tego bardzo. To słuszna decyzja. Oczywiscie jego mina była nie heja:) całe szczęśćie ze ze mną wtedy był Tomek to był łągodniejszy. Ale Tomek znikł to mi walił szantażami-nie bezposrednimi ale dało się zrozumieć, głupia nie jestem. Jesli wyskakuje mi z tekstem"No tak, przeciez w bloku mozna mieszkac cale zycie" Dal do zrozumienia,ze cos za cos. ja w firmie to moze luksusy, a jak nie to mam gnic u siebie. Na szczescie Tomek troche przejzal na oczy i sie jemu stawia i ojciec sie zaczyna cykac. Wczesniej jak to syn-wiadomo. Byl miedzy mlotem a kowadlem. chcial dobrze dla dwoch stron. Ale czuje ta sile przebicia i wierze,ze nasza miłosc wytrwa wszystko. Nie wiem tylko jak ja bede musiala z nim mieszkac- z tesciuniem. Ale chyba zacisne zeby i bede obojetna. Przykrosci mi sprawil tyle,ze i ja sie zrobilam silniejsza. To tak w skrocie bo duzo by opowiadac:) duzo mi umknelo napewno-mowie jak telenowela- ksiazke bym mogla napisac:)
    Ps; decyzja o dziecku jest nasza wspolna decyzja. Jestem tak ciekawa minki Tatusia jak by sie dowiedzial :):):)

    Anutka lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 stycznia 2014, 20:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewelina23 wrote:
    Lece kochane robic kolacje , kapac sie i spac bo padnieta jestem .
    Milego wieczorku kochane <3
    Kolorowych snow :*
    Buziolki
    Moze jutro wieczorem bede wiec spokojnie kochane z pisaniem zebym nie miala duzo nadrabiania :P


    milego:* <3

  • Anutka Autorytet
    Postów: 7531 3723

    Wysłany: 12 stycznia 2014, 20:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miska0811 wrote:
    :)
    Tesciowej nie mam - niestety zmarła- w listopadzie będzie 3 rok.
    Ale od początku.
    Przyszły teść ma strasznie cieżki charakter. Jego zdanie jest najważniejsze, najprawdziwsze i każdy się myli tylko NIE ON! (gówno prawda-przepraszam:) )
    Uważa się za nie wiadomo kogo, a resztę ludzi poniża - tak prawda. Może nie okazuje wszystkim tego bezpośrednio,ale ja już z tej strony jego poznałam.
    Ma 64 lata- Jest Sadownikiem i Prezesem Zarządu- nie jednego bo i w Warszawie itd, posiada hektary sadów jabłoni, ma firmę , która produkuje koncentrat jablkowy. Kontrakty zagraniczne, które ten koncentrat odbieraja. - ogólnie uważa się za człowieka Biznesu, co on nie osiagnał, występuje w telewizji itd itd. Wydaje się, że człowiek z kasą- niestety nie umie dysponować pieniędzmi , pomijając że firma nie nie rozwija się nie wiadomo jak.
    Ja- skromna, pewnie jego zdaniem biedna dziołcha niewiadomo skąd:) nie raz mnie upokażał, może nie bezpośrednio,ale ja to czułam.
    Rodzice po rozwodzie , bez żadnych większych dochodów, jak i ja bez perspektyw bo nie mam hektarów i Ziemi to jestem nikim:) ale ok, wciąż udaje miłego, w dupe mało co nie wlezie. A tylko dlatego, że jego syn , mój narzeczony jest zakochany we mnie po uszy i planuje ze mną przyszłość. I trzyma się ojciec syna jak psi ogon! Tak naprawdę tylko w Tomku ma pomoc i wsparcie cod o firmy, bo się interesuje i pomaga. Poza tym jakby się wydało, że mnie upokorzył przy Tomku to Tomek by trzasnał drzwiami i poszedł za mną a on się tego zwycxajnie boi , że zostanie sam bez syenczka:) Jest fałśzywy, przy Tomku mi Monisiuje, cuduje. Sam na sam nie koniecznie jest rewelacyjnie. Ale Tomek tego nie widzi więc nawet jakbym mu opowiadałą wciąż jak jest to nie przejąłby się tym aż tak, często uważą że to ja przesadzam. Ale do czasu , widzę poprawę. Bo TESCiu się wpieprza w życie Tomka, nasze. Najlepiej jakby on tym życiem kierował, ustalił kiedy ślub, kiedy dziecko. Kolejna sprawa - ślub. No właśnie:) 3 lata będą mijać od zaręczyn. I to nie chodzi o sprawy finansowe. Ok moje rzeczywiscie , trudno mi by było , bo ja na rodziców nie mogę polegać. Ale jego stać było, żeby przez 3 lata uzbierać na wesele. Ale on zaplanowane wesele ma na 400osob!! Gdzie połowa to ludzie obcy, ale jak to nie zaprosic Burmistrza, najlepiej prezydenta jeszcze. Da sie zauwazyc ze robi wszystko żeby najlepiej rozdzielic mnie z Tomkiem. Jemu byłoby to na rękę. Ja nie robiłam mu przykrości, starałam się pomóc, ale dopoki nie poznałam jaki jest naprawdę nie wiedziałam. Tak samo żałuję straszne,że męczyłam się prawie 2 lata w jego firmie. Koszmar co tam się działo. Codziennie płakałam. Później było trochę lepiej,ale strasznie zrobiłam się nerwowa, miałąm depresję. Umowa na szczęśćie kończyła się 31.12 i jej po prostu nie przedłużyłam. Cieszę się z tego bardzo. To słuszna decyzja. Oczywiscie jego mina była nie heja:) całe szczęśćie ze ze mną wtedy był Tomek to był łągodniejszy. Ale Tomek znikł to mi walił szantażami-nie bezposrednimi ale dało się zrozumieć, głupia nie jestem. Jesli wyskakuje mi z tekstem"No tak, przeciez w bloku mozna mieszkac cale zycie" Dal do zrozumienia,ze cos za cos. ja w firmie to moze luksusy, a jak nie to mam gnic u siebie. Na szczescie Tomek troche przejzal na oczy i sie jemu stawia i ojciec sie zaczyna cykac. Wczesniej jak to syn-wiadomo. Byl miedzy mlotem a kowadlem. chcial dobrze dla dwoch stron. Ale czuje ta sile przebicia i wierze,ze nasza miłosc wytrwa wszystko. Nie wiem tylko jak ja bede musiala z nim mieszkac- z tesciuniem. Ale chyba zacisne zeby i bede obojetna. Przykrosci mi sprawil tyle,ze i ja sie zrobilam silniejsza. To tak w skrocie bo duzo by opowiadac:) duzo mi umknelo napewno-mowie jak telenowela- ksiazke bym mogla napisac:)
    Ps; decyzja o dziecku jest nasza wspolna decyzja. Jestem tak ciekawa minki Tatusia jak by sie dowiedzial :):):)

    faktycznie telenowela :D

    1usavcqg3fbgb4ge.png
    3jgx3e3kec0agggp.png
    f2w3rjjgjb0z63zo.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 stycznia 2014, 20:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anutka wrote:
    faktycznie telenowela :D


    :)książka by z tego była:) to jest czesc moich odczuc i sytuacji:)

    Anutka, natasza82 lubią tę wiadomość

  • natasza82 Autorytet
    Postów: 1252 1158

    Wysłany: 12 stycznia 2014, 20:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miska0811 wrote:
    :)
    Tesciowej nie mam - niestety zmarła- w listopadzie będzie 3 rok.
    Ale od początku.
    Przyszły teść ma strasznie cieżki charakter. Jego zdanie jest najważniejsze, najprawdziwsze i każdy się myli tylko NIE ON! (gówno prawda-przepraszam:) )
    Uważa się za nie wiadomo kogo, a resztę ludzi poniża - tak prawda. Może nie okazuje wszystkim tego bezpośrednio,ale ja już z tej strony jego poznałam.
    Ma 64 lata- Jest Sadownikiem i Prezesem Zarządu- nie jednego bo i w Warszawie itd, posiada hektary sadów jabłoni, ma firmę , która produkuje koncentrat jablkowy. Kontrakty zagraniczne, które ten koncentrat odbieraja. - ogólnie uważa się za człowieka Biznesu, co on nie osiagnał, występuje w telewizji itd itd. Wydaje się, że człowiek z kasą- niestety nie umie dysponować pieniędzmi , pomijając że firma nie nie rozwija się nie wiadomo jak.
    Ja- skromna, pewnie jego zdaniem biedna dziołcha niewiadomo skąd:) nie raz mnie upokażał, może nie bezpośrednio,ale ja to czułam.
    Rodzice po rozwodzie , bez żadnych większych dochodów, jak i ja bez perspektyw bo nie mam hektarów i Ziemi to jestem nikim:) ale ok, wciąż udaje miłego, w dupe mało co nie wlezie. A tylko dlatego, że jego syn , mój narzeczony jest zakochany we mnie po uszy i planuje ze mną przyszłość. I trzyma się ojciec syna jak psi ogon! Tak naprawdę tylko w Tomku ma pomoc i wsparcie cod o firmy, bo się interesuje i pomaga. Poza tym jakby się wydało, że mnie upokorzył przy Tomku to Tomek by trzasnał drzwiami i poszedł za mną a on się tego zwycxajnie boi , że zostanie sam bez syenczka:) Jest fałśzywy, przy Tomku mi Monisiuje, cuduje. Sam na sam nie koniecznie jest rewelacyjnie. Ale Tomek tego nie widzi więc nawet jakbym mu opowiadałą wciąż jak jest to nie przejąłby się tym aż tak, często uważą że to ja przesadzam. Ale do czasu , widzę poprawę. Bo TESCiu się wpieprza w życie Tomka, nasze. Najlepiej jakby on tym życiem kierował, ustalił kiedy ślub, kiedy dziecko. Kolejna sprawa - ślub. No właśnie:) 3 lata będą mijać od zaręczyn. I to nie chodzi o sprawy finansowe. Ok moje rzeczywiscie , trudno mi by było , bo ja na rodziców nie mogę polegać. Ale jego stać było, żeby przez 3 lata uzbierać na wesele. Ale on zaplanowane wesele ma na 400osob!! Gdzie połowa to ludzie obcy, ale jak to nie zaprosic Burmistrza, najlepiej prezydenta jeszcze. Da sie zauwazyc ze robi wszystko żeby najlepiej rozdzielic mnie z Tomkiem. Jemu byłoby to na rękę. Ja nie robiłam mu przykrości, starałam się pomóc, ale dopoki nie poznałam jaki jest naprawdę nie wiedziałam. Tak samo żałuję straszne,że męczyłam się prawie 2 lata w jego firmie. Koszmar co tam się działo. Codziennie płakałam. Później było trochę lepiej,ale strasznie zrobiłam się nerwowa, miałąm depresję. Umowa na szczęśćie kończyła się 31.12 i jej po prostu nie przedłużyłam. Cieszę się z tego bardzo. To słuszna decyzja. Oczywiscie jego mina była nie heja:) całe szczęśćie ze ze mną wtedy był Tomek to był łągodniejszy. Ale Tomek znikł to mi walił szantażami-nie bezposrednimi ale dało się zrozumieć, głupia nie jestem. Jesli wyskakuje mi z tekstem"No tak, przeciez w bloku mozna mieszkac cale zycie" Dal do zrozumienia,ze cos za cos. ja w firmie to moze luksusy, a jak nie to mam gnic u siebie. Na szczescie Tomek troche przejzal na oczy i sie jemu stawia i ojciec sie zaczyna cykac. Wczesniej jak to syn-wiadomo. Byl miedzy mlotem a kowadlem. chcial dobrze dla dwoch stron. Ale czuje ta sile przebicia i wierze,ze nasza miłosc wytrwa wszystko. Nie wiem tylko jak ja bede musiala z nim mieszkac- z tesciuniem. Ale chyba zacisne zeby i bede obojetna. Przykrosci mi sprawil tyle,ze i ja sie zrobilam silniejsza. To tak w skrocie bo duzo by opowiadac:) duzo mi umknelo napewno-mowie jak telenowela- ksiazke bym mogla napisac:)
    Ps; decyzja o dziecku jest nasza wspolna decyzja. Jestem tak ciekawa minki Tatusia jak by sie dowiedzial :):):)
    Kurcze to faktycznie nieciekawie, nietety teściów nie wybieramy, a szkoda:)

    iv09hdgenu0skffm.png
‹‹ 549 550 551 552 553 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Hiperprolaktynemia: nieoczywista przypadłość mająca wpływ na płodność kobiet

Hiperprolaktynemia to stan charakteryzujący się podwyższonym poziomem prolaktyny we krwi. W niniejszym artykule przyjrzymy się hiperprolaktynemii, jej przyczynom, objawom i możliwościom leczenia.  

CZYTAJ WIĘCEJ

5 rzeczy, które wesprą Twoje starania o dziecko!

Rozpoczynacie starania o dziecko. Wykonujesz kolejne testy ciążowe i… nic. Zastanawiasz się, dlaczego to tyle trwa, skoro „wszyscy” wokół informują o tym, że spodziewają się dziecka. Tak naprawdę wiele starań kończy się sukcesem dopiero po pewnym czasie, a niepłodność dotyczy już blisko 15-20% par. Sprawdź, co możesz zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na szczęśliwe poczęcie.

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak liczyć, który to tydzień ciąży?

Udało Wam się zajść w ciążę? Gratulacje! Określenie tygodnia ciąży jest kluczowe z wielu powodów. Przede wszystkim pozwala ustalić, czy dziecko rozwija się prawidłowo oraz umożliwia wykrycie wcześniejszego porodu bądź poronienia. Pozwala też rodzicom przygotować się do momentu przywitania nowego członka rodziny na świecie. Zobacz, w jaki sposób można ustalić wiek ciąży.

CZYTAJ WIĘCEJ