TSH-z jakim wynikiem udało się wam zajść w ciążę?
-
WIADOMOŚĆ
-
Toxey wrote:Zrobiłam wczoraj badania i wyniki:
TSH - 3,92
FT3 - 3,6
FT4 - 1,3
TSH za wysokie? Gdzie mam się w tym wybrać? Do ginekologa czy od razu do endokrynologa? Czy jeszcze poczekać i powtórzyć za jakiś czas?
Z góry dzięki za rady
Podaj plis normy Twojego labu dla FT4 i FT3. -
nick nieaktualny
-
Toxey wrote:Zrobiłam wczoraj badania i wyniki:
TSH - 3,92
FT3 - 3,6
FT4 - 1,3
TSH za wysokie? Gdzie mam się w tym wybrać? Do ginekologa czy od razu do endokrynologa? Czy jeszcze poczekać i powtórzyć za jakiś czas?
Z góry dzięki za rady
Ja bym zrobiła jeszcze anty tpo, anty tg i ruszyła od razu do endokrynologa.Toxey lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Toxey wrote:FT3 2,5-5,4
FT4 0,8-1,7
Niby w normie, ale TSH też w normie a zdecydowanie za wysokie dla staraczki...
FT3 procentowo masz sporo niższe niż FT4, powinny być na podobnym poziomie. Ale Ft4 na poziomie 56%, więc masz przyzwoity zapas jeszcze. Zrób sobie jeszcze przeciwciala jak pisze margo i z tym idź do lekarza- być może coś się zaczyna dopiero psuć. Masz na koncie jakieś poronienia albo ciąże biochemiczne? Pytam, bo coś mi się kołacze po głowie, ale może pomyliłam awatary
Toxey lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMam jedno poronienie - listopad 2014...
Badania postanowiłam zrobić dopiero teraz na własną rękę. Wszyscy lekarze, z którymi miałam styczność twierdzą, że jestem jeszcze młoda, że mam czas, że jedno poronienie to normalka...
Ale nikogo nie obchodzi, że mi się spieszy i że chce być młodą mamą...
Zrobię jeszcze te pozostałe badania przed samą wizytą, żeby były na świeżo.
Dzięki -
Toxey wrote:Mam jedno poronienie - listopad 2014...
Badania postanowiłam zrobić dopiero teraz na własną rękę. Wszyscy lekarze, z którymi miałam styczność twierdzą, że jestem jeszcze młoda, że mam czas, że jedno poronienie to normalka...
Ale nikogo nie obchodzi, że mi się spieszy i że chce być młodą mamą...
Zrobię jeszcze te pozostałe badania przed samą wizytą, żeby były na świeżo.
Dzięki
To zrób przeciwciała. Może się okaże, że znajdzie się przyczyna poronienia. Jak to dobry lekarz to i tak niezły termin, tylko miesiąc czekania. Pochwal się wynikami jak zrobiszToxey lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNajpierw szukałam na NFZ, ale terminy takie, że wolę zainwestować...
Wyniki zrobię dopiero przed samą wizytą, ale dam znać.
Jeszcze raz dzięki
Jak odczytałam wyniki to wszystko było w normie, więc odetchnęłam, a dopiero jak zaczęłam grzebać i czytać to stwierdziłam, że jednak coś nie tak... -
Toxey ja mam FT4,FT3 oraz anty TPO i antyTG w normie. Niestety TSH mam 3,62 i moja Pani Ginekolog z Kliniki Novum stwierdziła, że koniecznie musimy to zbić bo inaczej nie ma sensu podchodzić do inseminacji. Tak więc moim zdaniem Ty na 100% również dostaniesz leki na zbicie TSH.Dwie nieudane IUI
2 nieudane ICSI - 3 transfery - dwie ciąże biochemiczne
Szczepienia immunologiczne
do 31.12.2016 liczymy na naturalny Cud potem 3 procedura
Odpuść, odpocznij, odzyskaj siły... Dopiero wtedy będziesz mógł zacząć na nowo walkę, dopiero wtedy będziesz mógł wygrać. -
Dziewczyny ja tak może na pocieszenie...mam Hashimoto od 10 r.ż. W pierwszą ciążę zaszłam w styczniu zeszłego roku, tsh miałam wtedy na poziomie 1,4 czyli super. W czasie ciąży potrafiło skakać do 6, dostawałam większą dawkę leków i wsyztsko było ok. Ciąże straciłam niestety w czerwcu 2014 r ale nie było to związane z tarczycą. W kolejną ciąże zaszłam w styczniu tego roku przy wyniku tsh 2,7, czyli za wysokim dla kobiety starającej się o dziecko.Wynik ten zrobiłam na początku stycznia a na początku lutego miałam wizytę u endo. Dzień przed wizytą dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Wyniki mam cały czas w normie a z dawki euthyrox 100 skoczyłam na razie do 150. Co miesiąc kontrole i konsultacje czy zwiekszamy dawkę czy nie. W ciąży bardziej znaczący od tsh jest poziom FT4. Tak więc, jak widać moja przygod z Hashimoto nie wykluczyła zajścia w ciążę, nawet dw arazy w ciągu roku:)Głowa do góry, regulujcie wyniki i do dzieła:)
wombi lubi tę wiadomość
-
Amerie wrote:Dziewczyny ja tak może na pocieszenie...mam Hashimoto od 10 r.ż. W pierwszą ciążę zaszłam w styczniu zeszłego roku, tsh miałam wtedy na poziomie 1,4 czyli super. W czasie ciąży potrafiło skakać do 6, dostawałam większą dawkę leków i wsyztsko było ok. Ciąże straciłam niestety w czerwcu 2014 r ale nie było to związane z tarczycą. W kolejną ciąże zaszłam w styczniu tego roku przy wyniku tsh 2,7, czyli za wysokim dla kobiety starającej się o dziecko.Wynik ten zrobiłam na początku stycznia a na początku lutego miałam wizytę u endo. Dzień przed wizytą dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Wyniki mam cały czas w normie a z dawki euthyrox 100 skoczyłam na razie do 150. Co miesiąc kontrole i konsultacje czy zwiekszamy dawkę czy nie. W ciąży bardziej znaczący od tsh jest poziom FT4. Tak więc, jak widać moja przygod z Hashimoto nie wykluczyła zajścia w ciążę, nawet dw arazy w ciągu roku:)Głowa do góry, regulujcie wyniki i do dzieła:)
Amerie, super, że Ci się udało. Ale nikt tu nie pisze, że nie można zajść w ciążę z Hashimoto albo przy wysokiem TSH. Można, udaje się, ale należy być pod kontrolą endokrynologa. -
Zwei_kresken mam do Ciebie pytanie. Też mam problemy z tarczycą, mam niedoczynność, leczę się u endo i biorę Euthyrox 50. Ale jedno mi nie dawało spokoju. Może się znasz na tym albo ktoś? W marcu robiłam tez i inne badania, m.in prolaktynę wynik 13,738, jest w normie, ale po obciążeniu wyszło 240. Mój gin stwierdził że jest ok, a endo że chyba nie bardzo. Komu wierzyć? Moim zdaniem wynik po obciazeniu jest wątpliwy, bo to chyba powinno wzrosnąć 10 krotnie, a nie tyle. Wiesz coś na ten temat?
-
Sarenka2015 wrote:Zwei_kresken mam do Ciebie pytanie. Też mam problemy z tarczycą, mam niedoczynność, leczę się u endo i biorę Euthyrox 50. Ale jedno mi nie dawało spokoju. Może się znasz na tym albo ktoś? W marcu robiłam tez i inne badania, m.in prolaktynę wynik 13,738, jest w normie, ale po obciążeniu wyszło 240. Mój gin stwierdził że jest ok, a endo że chyba nie bardzo. Komu wierzyć? Moim zdaniem wynik po obciazeniu jest wątpliwy, bo to chyba powinno wzrosnąć 10 krotnie, a nie tyle. Wiesz coś na ten temat?
U mnie było podobnie- poprzedni gin kazał mi zrobić to badanie- przed obciążeniem piękna norma, po obciążeniu- wynik 26 razy większy. Dostałam Dostinex. Brałam go półtora miesiaca, po czym na wizycie u endo pokazałam mu te badania, a on powiedział, że w tej chwili leczymy wynik na papierze, a nie mnie. I że na zachodzie się od tego odchodzi. Że prolaktyna na czczo informuje nas o stanie rzeczywistym, a w obliczu sytuacji stresowych u każdego skacze inaczej. Odstawiłam.
Po zmianie gina poruszyłam ten temat z nowym i on potwierdził to, co powiedział mi endo- obaj panowie są na czasie z nowymi publikacjami, naprawdę dobrze oceniam ich podejście do leczenia mnie. Obaj uznali, że wystarczy solidna dawka metforminy i będę w ciąży i faktycznie- udało się w miesiąc po zwiększeniu dawki mety, mimo tego, że prolaktyna po obiążeniu taka duża.
Jeszcze jedno- endo obawiał się, że po tym dostinexie będę miała prolkę na czczo zbyt niską i powiedział, że jeśli zdecyduję się jednak brać ten lek, powinnam się regularnie badać. -
Aha, dzięki za odpowiedź. Czytałam też o tym dzis co napiałas, że odchodzi się od badania po obciążeniu. Gdy robiłam to badanie byłam po 12 godz. służbie, nie spałam całą noc, byłam cholernie zmęczona, a o stresie to nawet nie wspomne w tej pracy. A na co dostałas metforminę, na obniżenie prl?
Dzięki jeszcze raz za infoWiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2015, 15:47
-
Sarenka2015 wrote:Aha, dzięki za odpowiedź. Czytałam też o tym dzis co napiałas, że odchodzi się od badania po obciążeniu. Gdy robiłam to badanie byłam po 12 godz. służbie, nie spałam całą noc, byłam cholernie zmęczona, a o stresie to nawet nie wspomne w tej pracy. A na co dostałas metforminę, na obniżenie prl?
Dzięki jeszcze raz za info
Nieee, na prolaktynę dostałam ten Dostinex, o którym pisałam w poprzednim poście.
Metforminę dostalam, bo mam insulinooporność powodującą PCOS , długie nieregularne cykle i brak owulacji. Dzięki mecie miałam dwie owulacje, przy tej drugiej zaszłam w ciążę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2015, 17:21
-
Aaaaa, już jarzę
Ogólnie jakie jest Twoje odczucie odnośnie dostinexu? Myślisz że był na pewno potrzebny, że pomógł? Lekarz stwierdził że u mnie jest problem tylko z tsh, więc na razie zwalczam to. Pierwsze badanie tsh aż 11,89!, drugie bez podania leków 5,60, a trzecie po ponad miesięcznym leczeniu euthyrox 25 6,50. Teraz muszę zbadać. Skąd takie wahania i rozbieżności? Dodam że moja praca jest naprawde stresująca i przeważnie gdy pracuję mam straszne nerwy i bardzo się wku*wiam wręcz. Endo zalecił urlop lub zmianę pracy Haha, dobre.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2015, 18:31
-
Sarenka, poczytaj kilka ostatnich stron tego wątku, często tu tłumaczymy skąd te wahania. TSH nie jest jedynym wyznacznikiem do dawkowania leku. Nie ono decyduje czy masz niedoczynność, czy nie. Nie ono jest najważniejsze dla dziecka. Musisz mieć jeszcze oznaczane FT3 i FT4. Być może masz jeszcze za niską dawkę leku, ale żeby to stwierdzić musisz badać przy okazji sprawdzania TSH także FT3 i FT4- na początku leczenia trzeba zobaczyć, jak poziom hormonów tarczycy się zmienia przy leku- czy organizm się wysyca, czy nadal ma niedobór.
Co do Dostinexu, to po półtora miesiąca go odstawiłam- jakoś w połowie stycznia. Nie pomógł mi na skrócenie cykli, nie zaszłam w ciążę. Postanowiłam nie brać więcej ciężkich leków, niż to konieczne, bałam się zbyt niskiej prolaktyny. Myślę, że dobrze zrobiłam. Lekarze czepiają się wyniku przy obciążeniu jak rzep psiego ogona, zamiast szukać rzeczywistej przyczyny niepłodności.
Jeśli chcesz pomóc przysadce w sposób naturalny, kup sobie niepokalanek - tylko nie Castagnus, bo on ma tego zioła mikroilości- kup niepokalanek np. ze Swansona- mają kapsułki po 400mg. Niepokalanek wyrównuje poziom prolaktyny, reguluje cykle, ja go biorę na szalejące androgeny- właśnie w cyklu z niepokalankiem i dużą dawką metforminy zaszłam. -
Zwei, no właśnie zapomniałam dodać a to ważne. Ft3 i ft4 zawsze badam i zawsze są w normie, tylko z tsh się bujam Bardzo mi pomogłaś. Dzięki. Doczytam sobie wasza lekturę i poszerzę wiedzę na ten temat.
Nazwę niepokalanka już sobie zapisałam i jutro kupuję. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHej! robilam TSH w marcu i gin powiedzial ze wszystko ok ale nie wpadlam na to zeby go za pytac jaki wynik... Dzis mnie cos tknelo i zadzwonilam zapytac... No i niestety 2,60...
I teraz pytanko jak zle jest? SLyszalam ze do zajscia to max powinno byc 1,5.
Nie mam niestety norm mojego laboratorium bo wyniki moje zaginely i polozna dzwonila do laboratorium zeby je odzyskac...
FT4
FT3
chyba zrobie w nowym cyklu...