Typowe trolle :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Chyba ta jesień działa tak na nas depresyjnie, bo wszyscy mają doła :>
Cookie daj znać co wyszło na USG!
Josephine ja się wygadałam koleżance o staraniach rok temu, kiedy ona była w ciąży i wiesz myślałam, że ja niedługo też będę :> A teraz rok minął, my dalej nic i czasem żąłuję, że ona wie, bo mnie o to pyta, a ja czasem nie mam ochoty o tym gadać :>
👧 2017 ❤ 👶 2021
-
antonna ja się wygadałam dziewczynom, które dopiero myślą o tym, ze niedługo będzie czas na ząłożenie rodziny ;p także one jeszcze nie zaczęły ;p ja im poradziłam, że jak chcą to im wcześniej tym lepiej bo różne kwiatki wychodzą w trakcie i wszystko sie dłuży ;p
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2016, 17:56
11.10.2018 Naprotechnologia
IO | Nietolerancje pokarmowe |Niedoczynność tarczycy | Hashimoto
"Jeśli myślisz, że nic nie możesz zmienić - zmień myślenie! " -
Jestem sfrustrowana.
Z usg nic nie wynika, endo 8mm, brak dominującego pęcherzyka (największy ma 12mm) i albo już po owulce albo w ogóle cykl bezowulacyjny. Mówię, że może zrobiłby mi sonoHSG u siebie w gabinecie - a on no w sumie, jasne,możemy. No żesz k....to jestem u niego od stycznia, od marca ani widu ani słychu ciąży i ja mam sugerować, ze może warto sprawdzić czy aby jeden jajowód jest niedrożny i zmniejsza nam szanse na ciążę.
Ale to nic, od jakiegoś czasu mam zarąbiste mdłości rano, masakra. Pytam go czy może to wynikać z tego, że biorę leki na noc, a zmienił mi się tryb pracy i wstaję bardzo wcześnie, więc spię maks 6h, a on na to -o dobrze pani kombinuje, dobry tok myślenia, proszę brać tabletki wcześniej. Great, świetnie, że się ze mną zgadza.
Potem pytam - jeśli tej owulki nie było, a test przedwczoraj był prawie pozytywny to czy może to sugerować problemy z niekontrolowanym wyrzutem LH - a on mówi, że nie wie jak testy owu interpretować więc nie wypowie się. Facepalm.
Dosłownie. Zamiast mi zlecić badanie estradiolu, LH, proga no cokolwiek, żeby wyjaśnić która faza cyklu jest.... Jestem mega zawiedziona. Miałam do niego zaufanie, a teraz mam wątpliwości. Na pewno chcę w przyszłym cyklu to SONO u niego zrobić, a w kolejnym histeroskopię, ale prywatnie a nie na NFZ (na NFZ trzeba nawet 3 dni w szpitalu siedzieć, a prywatnie kosztuje 700zł i to jest kwestia kilku godzin).
-
O jaaa co za żal! Właśnie też pomyślałam o tym wyrzucie LH, co Sylwia ma. Jest to strasznie irytujące, że płaci się komuś kto pewnych rzeczy nawet nie wie, albo mu się dociekać nie chce :o A które badanie na NFZ zajmuje kilka dni?
Ja bym pewnie miała takiego samego doła jak Wy, no ale jutro odbieram kota, więc skutecznie to odwraca moją uwagę od roku starań. W dodatku czuję, że w tym roku się uda, tzn. że z pomocą lekarki uda nam się przez kolejny rok zaciążyć. A może mam tylko taką naiwną nadzieję? Zobaczymy.
Josephine już widzę co sobie koleżanki pomyślały: "Tak tak, ale to mnie na pewno nie będzie dotyczyć" Moja koleżanka, która wie o staraniach (z którą miałam być razem w ciąży, ale nie wyszło i jej dziecko już ma 9 miesięcy) ostatnio coś przebąknęła, że ona by chciała, żebym ja na nią zaczekała, żebyśmy razem były w ciąży jak ona z drugim dzieckiem zajdzie. Jak ja tylko usłyszałam, że mam na nią zaczekać to o mało stołu nie przewróciłam z wrażenia No wiecie, że jakim prawem ona mi życzy, że przez pół roku np. jeszcze w ciążę nie zajdę, żeby na nią czekać.... Noszzz ale się wkurzyłam. Niestety syty głodnego nie zrozumie. Oni dziecko zrobili za pierwszym razem i jestem pewna, że są przekonani, że drugie też im tak szybko pójdzie. Sama jestem ciekawa, czy mieli dużo szczęścia, czy po prostu są tacy płodni.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2016, 20:37
👧 2017 ❤ 👶 2021
-
Dokładnie antonna, płacisz komuś a ten ktos ma to gdzieś i nie przykłada się. W tym szpitalu w którym ten mój lekarz pracuje przy histeroskopii leży się nawet 3 dni:/ co do Twojej "koleżanki" cycki opadają, ja czasami zastanawiam się czy ludzie w ogóle myślą? I też tak mam, że są dni, że nie mam ochoty z nikim w realu gadać o staraniach.
Zmierzyłam dziś temp - 36.38 czyli owulacji nie było i wg doktorka nie będzie. Natomiast ja i tak będę sobie sprawdzać testy owu
Miłej soboty! -
nick nieaktualnyCookie, a może stymulacja chociażby clo plus ovitrelle/pregnyl?
Ja na stymulacji clo nie miałam wyrzutu lh, na cyklach naturalnych byl właściwie prawie zawsze.
Który to dc? Może z tego 12mm cos się jeszcze wykluje? Endo i temp wygląda jak przed owulacją jeszcze. PowodzeniaWiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2016, 08:52
cookiemonster lubi tę wiadomość
-
Cookie.... co za dupek, co oni myślą? Ze sami sie będziemy leczyć? I przychodzić z diagnozami do nich? Buuu jednak znaleźć dobrego lekarza graniczy z cudem. U zwykłych gin to jest zlewka totalna jesli pojawiają sie takie osby jak my - z problemami z zajściem - takie ostatnio odniosłam wrażenie. Próbujcie dalej, powinno sie udać, ja nie widzę problemów, umywam ręce. Wrr!
Moze faktycznie jesteś jeszcze przed owu?
Josephine... ja tylko jednej powiedziałam, jeszcze przed staraniami, i teraz jest mi niezręcznie sie z nią spotykać, bo wiem, ze ona czeka na TA wiadomość, a nam sie ciagle nie udaje, kibicują nam z mężem, ale to jest takie dołujące. Przynajmniej nie ma z ich strony pytań kiedy dzidzius. -
Kochane nie mam Internetu. Tylko z kolorki, a obu kiepsko działa na Tel. Pozmieniam ta pierwsza strone przy najbliższej okazji jak będę na kompie gdzies z Internetem wybaczcie. Ja nadal zapracowana budowa. Odezwe się wieczorem buzka !
-
Rosolina, też odnoszę takie wrażenie, lekarze lecą (w większości, nie wszyscy oczywiście!) według schematów, a jak coś od schematu odbiega to już niewygodny temat.
Ojejku, no właśnie ja miałam w zeszłym roku 3 miesiące stymulacji i nic, ale plan teraz jest taki: listopad sono, grudzień histeroskopia - jak wyjdzie wszystko ok to powiem lekarzowi, że chcę stymulację i zobaczymy.
Antonna, pochwal się kociakiem:) ja ostatnio już takie myśli miałam, że może psa kupimy...
Wiecie jaką mam fajną przyszłą teściową - wie o naszych staraniach i problemach i dziś podczas rozmowy w 4 oczy powiedziała mi, że mam nigdy nie narażać swojego zdrowia kosztem starań i mam zawsze pamiętać, że jest wartościową kobietą, nawet jeśli nie doczekamy się swoich biologicznych i zdecydujemy na adopcję, to ona będzie szczęśliwa, bo to nie jest ważne skąd dzieci się biorą, ważne żeby je obdarzyć miłością i stworzyć dobry dom.
-
hej dziewczyny,
mam pytanie do tych, ktore juz sa mamami i maja doswiadczenie,
jestem dokladnie w 23 dc, czyli mniej wiecej 10 dni po owulacji, a od trzech dni padam z nog, jestem mega przemeczona juz w samo poludnie, spie normalnie, kawe pije jak zwykle, ale na nic nie mam sily, w pracy leci mi glowa.
Nie naleze do tych kobiet, ktore na sile szukaja u siebie ''objawow ciazowych'', specjalnie tez sie nie staram, po prostu dzisiaj bylam bardzo blada i kumpela zasugerowala, zeby zrobic test tak na wszelki. Moze u ktorej z Was tez wystepowalo taki potworne zmeczenie a potem sie okazalo ze to dzidzius?Bielinka -
Bielinka ja akurat co cykl znajdowałam w sobie mnóstwo objawów ciąży. A jak zaszłam to plamilam co było dziwne i byłam przeziębiona . Mówią że się siusia więcej a dopiero teraz mogę powiedzieć że faktycznie jest różnica mam chyba dalej udostępniony swój kalendarz spójrz sobie jak to u mnie było mniej więcej bo szczerze to za wiele już nie pamiętam
-
nick nieaktualnyBielinka wrote:hej dziewczyny,
mam pytanie do tych, ktore juz sa mamami i maja doswiadczenie,
jestem dokladnie w 23 dc, czyli mniej wiecej 10 dni po owulacji, a od trzech dni padam z nog, jestem mega przemeczona juz w samo poludnie, spie normalnie, kawe pije jak zwykle, ale na nic nie mam sily, w pracy leci mi glowa.
Nie naleze do tych kobiet, ktore na sile szukaja u siebie ''objawow ciazowych'', specjalnie tez sie nie staram, po prostu dzisiaj bylam bardzo blada i kumpela zasugerowala, zeby zrobic test tak na wszelki. Moze u ktorej z Was tez wystepowalo taki potworne zmeczenie a potem sie okazalo ze to dzidzius?
Bielinka, ciężko stwierdzić, bo jak już pisałam wielokrotnie u mnie było tak, ze w cyklach bez ciazy były wszystkie objawy a jak zaszłam to nie miałam nic . W ciazy biochemicznej miałam tak, ze miałam spadek energii ale tylko na jeden dzien, po prostu przyszłam z pracy i padłam i spałam do rana , więc pewnie i takie objawy moga być. Powodzenia! -
nick nieaktualnyJosephine wrote:antonna ja się wygadałam dziewczynom, które dopiero myślą o tym, ze niedługo będzie czas na ząłożenie rodziny ;p także one jeszcze nie zaczęły ;p ja im poradziłam, że jak chcą to im wcześniej tym lepiej bo różne kwiatki wychodzą w trakcie i wszystko sie dłuży ;p
Wiesz, ja taka stara, dziecko mam, a tez naiwnie wierzyłam ze szybko uda się drugie zmajstrować , a to juz trwa i trwa i trwa...
Ja też już tym którzy planuja mówię żeby zaczynali jak już zaczęli mysleć
-
nick nieaktualnycookiemonster wrote:Jestem sfrustrowana.
Z usg nic nie wynika, endo 8mm, brak dominującego pęcherzyka (największy ma 12mm) i albo już po owulce albo w ogóle cykl bezowulacyjny. Mówię, że może zrobiłby mi sonoHSG u siebie w gabinecie - a on no w sumie, jasne,możemy. No żesz k....to jestem u niego od stycznia, od marca ani widu ani słychu ciąży i ja mam sugerować, ze może warto sprawdzić czy aby jeden jajowód jest niedrożny i zmniejsza nam szanse na ciążę.
Ale to nic, od jakiegoś czasu mam zarąbiste mdłości rano, masakra. Pytam go czy może to wynikać z tego, że biorę leki na noc, a zmienił mi się tryb pracy i wstaję bardzo wcześnie, więc spię maks 6h, a on na to -o dobrze pani kombinuje, dobry tok myślenia, proszę brać tabletki wcześniej. Great, świetnie, że się ze mną zgadza.
Potem pytam - jeśli tej owulki nie było, a test przedwczoraj był prawie pozytywny to czy może to sugerować problemy z niekontrolowanym wyrzutem LH - a on mówi, że nie wie jak testy owu interpretować więc nie wypowie się. Facepalm.
Dosłownie. Zamiast mi zlecić badanie estradiolu, LH, proga no cokolwiek, żeby wyjaśnić która faza cyklu jest.... Jestem mega zawiedziona. Miałam do niego zaufanie, a teraz mam wątpliwości. Na pewno chcę w przyszłym cyklu to SONO u niego zrobić, a w kolejnym histeroskopię, ale prywatnie a nie na NFZ (na NFZ trzeba nawet 3 dni w szpitalu siedzieć, a prywatnie kosztuje 700zł i to jest kwestia kilku godzin).
O czijzes...przypomina mi się moja pierwsza wizyta w klinice.
Niestety, znaleźć lekarza który faktycznie wyczerpie wszystkie możliwości to cud. Zwykle im się nie chce, nawet prywatnym. Przykre jest to, że oni chcą chyba tylko prowadzić zdrowe, piekne ciąże. Z tego co wiem, to wiele lekarzy nawet nie chce prowadzić ciazy z in vitro, że niby bardziej zagrozona niż inne...
Cookie, a jesteś pewna ze on ma dobry sprzet? Czasem sa błędy pomiaru pecherzyków, ja raz tak miałam. Ja bym jeszcze nie przekreslała tego cyklu, moze faktycznie jesteś przed owulacją.
A z tym wyrzutem LH to musiałabyś sprawdzac sobie tak od 4-5dc i jesli faktycznie sie powtarza, to tu moze lezeć problem. u mnie przynajmniej tak pradopodobnie było. Jeden cykl z antagonistą który blokuje wyrzut i byłam w ciazy. Zakonczyła się jak sie zakonczyła, ale to akurat nie ma nic do rzeczy, zaplodnienie było
-
Kochane wrzucę Wam jakieś fotencje, jak tylko zrobię coś wyraźnego Ale kotek jest póki co kochany - chociaż spać nam nie dał
Mam wyniki posiewu męża - dziwnie szybko, bo w czwartek były robione. Z bakterii tlenowych wyszła próbka jałowa, czyli rozumiem, że nie ma takich bakterii. A z bakterii beztlenowych wyszła mu "Peptoniphilus asaccharolyticus". Czy którejś się coś takiego obiło o uszy??👧 2017 ❤ 👶 2021
-
Hejka..
Wróciłam dopiero z dwódniowej imprezy... tyle, że po drodze zahaczyliśmy o kuzynkę mojego M i wszystko ładnie pięknie.. miłam wyśmienity humor po tym weselu.. ale oczywiście mój M zaczął się tam bawić z ich pięcioletnim synkiem.. i oczywiście kuzynka wyjechała z tekstem "M..zrób sobie takie będziesz miał sie z kim bawić" wiedza, że się staramy wiec puściłam to mimo uszu bo oni o małego też długo walczyli... ale potem w rozmowie wyszło, że Ona jest w ciąży, czego wogle nie było po niej widać a to już 5 miesiąc sie zaczął...
Zostałam sama w mieszkaniu i dopiero wychodzą skutki uboczne tych "rewelacji" .. znowu mam doła... i najgorsze jest to, że nie mam się komu wygadać i wyryczeć tak wprost..
11.10.2018 Naprotechnologia
IO | Nietolerancje pokarmowe |Niedoczynność tarczycy | Hashimoto
"Jeśli myślisz, że nic nie możesz zmienić - zmień myślenie! " -
Josephine.... wiem, ze to trudne, jak ktoś rzuca takie teksty, ja zazwyczaj zamykam sie pózniej w sobie i rycze.
Antonna... ja sie nie znam, pewnie mojego tez wygonią na posiew. Dziś sie załamał, ze to pewnie jego wina, ze nie wychodzi.
Koniecznie wrzuć zdjęcie kociaka!!!
Antylopa... czy Ty tez nie miałaś sie czymś pochwalić? Jakimiś zdjęciami?
Chciałam trochę potrollowac, bo mnie bolą piersi od 2 dni, nigdy mi sie to nie zdażyło... ale niestety moja dzisiejsza temp. na nic nie wskazuje, wiec siedzę cicho.
-
nick nieaktualnyJosephine, przykre to...ja długi czas tez płakałam na wieść o ciazy znajomych. A nastapił przełom. Moja najlepsza kolezanka, która zreszta dwa razy poroniła, jest w ciazy. I tak bardzo cieszę się jej szczęściem . Tylko ona wie ile sie staramy i ile nerwów mam z tym, wiec magicznymi sposobami próbuje mnie przeciagnac na drugą stronę
Antonna, niestety ja tez nie jestem obeznana w temacie.Zdjęcia kotka pliiiis.
Rosolina, nie z takich temperatur ciaze były , trzymam kciuki!