X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Typowe trolle :-)
Odpowiedz

Typowe trolle :-)

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 17:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam was widze, ze o trollowaniu I "wkrecaniu" sobie objawow.itd. wiecie duzo.hihi :) zerknijcie prosze na moj watek w dziale ogolnym. Moze ktoras z.was miala podobna sytuacje chociaz w polowie I bedzie w stanie cos doradzic :)

  • antonna Autorytet
    Postów: 3739 2159

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 19:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2017, 20:57

    👧 2017 ❤ 👶 2021
    3jgxflw10w63fzkn.png
  • Pełna Nadziei Autorytet
    Postów: 463 117

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 19:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam moje kochane otóż chyba jestem już po owu temperatury bez sensu bo wiadomo święta i Sylwester alkohol się lal nie można wałkować trzeba jakoś żyć. Serduszka jakieś tam były chyba ze owu było wcześniej to będę w ciemnej dupie :) ale mam duże nadzieję trzymam kciuki za moje totolotka i udostepniajcie wykresy lubię sobie popatrzeć ;)

    bl9cdf9hc1bxboyf.png
  • Pełna Nadziei Autorytet
    Postów: 463 117

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 19:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A i jesli chodzi o sny dwa dni temu snilo mi sie ze jestem w ciazy i slyszalam bicie serduszka a usg robila mi moja Pani dyrektor z dawnej szkoly :)

    bl9cdf9hc1bxboyf.png
  • Karola - mama Julci i ... ? Autorytet
    Postów: 1579 364

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 20:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kocimietkaa wrote:
    Karola, dacie radę. Z pracą też nie będzie źle. Może znajdziesz coś lepszego i z przyjemnością będziesz chodzić do pracy :) Może to pomoże Ci się rozluźnić i prędzej uda się z dzidziusiem :)
    Podziwiam, że mieszkałaś tyle czasu z teściami. Moi mieszkają jakieś 300km od nas. Szczerze mówiąc to dobrze, bo teściowa mnie nie lubi i chciałaby się wtrącać do wszystkiego. Mimo tak dużej odległości potrafi zatruwać nam życie. Nie rozumie, że chcemy podejmować własne decyzje.
    Nam też nie będzie miał kto pomóc, jak pojawi się dzieciątko, bo wszyscy daleko, ale to moje najmniejsze zmartwienie. Inni jakoś sobie radzą to i my damy radę, byle się udało :)
    a no pewnie że dacie radę my jakos też dajemy wynajmujemy mieszkanie mamy kredyt córka chodzi do przedszkola jest ciezko ale żałuje jednego że wcześniej nie wyprowadziłam sie od teściów u mnei teściowa ok ale teśc okropny a z praca martwie sie teraz by jakos załatwic to wypowiedzenie może uda mi sie miec parę groszy kuroniowki jak mnie sami zwolnią

    01.01.2011 - Aniołek 6 tc :(
    18.05.2012 - Juleczka nasze największe szczęście :)
    19.04.2016- Aniołek 14 tc :(
    Kochamy Was ;)

    201205184874.png
  • Lizzinka Ekspertka
    Postów: 354 62

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 20:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hehe ja się cieszę, że nie musielismy mieszkać ani z jednymi ani z drugimi rodzicami. To byłaby udręka tak myślę :-(
    Mamy swoje, małe mieszkanko na kredyt (o losie), z którego jesteśmy dumni :-D
    Mimo, że tak blisko rodziców mamy to i tak jesteśmy słoikami, ciągle coś dobrego dostajemy od rodziców czy teściów. Nie wiem jak im się za wszystko odwdzieczymy. Wesele mieliśmy dzięki nim, nas by nie było na nie stać, przynajmniej przez pewien czas. Wiem, że bardzo chcieliby mieć wnuki, co niepotrzebnie też trochę wywiera na nas presję. Nie muszą nam mówić tego wprost, bo na szczęście nie mówią, ale my to wiemy ;-)
    Ja mam tylko młodszego brata, który pewnie nie będzie miał dzieci przez najbliższe lata ;-)
    Kocimietkaa, mam to samo, też od października się staramy. I teraz się nakręcam, że coś z nami nie tak, skoro jeszcze się nie udało. Wiem, że to typowo trollowe, ale tak już mam!

    Konieczna II procedura IVF... brak refundacji na puregon :-( :-( :-(
  • Lizzinka Ekspertka
    Postów: 354 62

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 20:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    antonna wrote:
    Lizzinka wjechałaś mi teraz na ambicję :D Ja mam zaledwie 8 punktów :D

    sla.s mi nigdy nie wyszedł nawet cień cienia także nie mogę nic mądrego doradzic ;)

    Ciekawe jakim cudem mam tyle punktów, skoro temp spadła... Obawiam się, że ja mam bardziej objawy @ :-( ale to tak naprawdę jest, że są podobne objawy @ i wczesnej ciąży?

    Konieczna II procedura IVF... brak refundacji na puregon :-( :-( :-(
  • Kocimietkaa Przyjaciółka
    Postów: 73 36

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 20:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lizzinka, a Twój mąż tak samo się martwi jak Ty? Bo u mnie to chyba jak na razie tylko ja tak panikuje. M. zachowuje spokój, ale mnie to tylko zasmuca, bo wydaje mi się, że on bagatelizuje sytuację, kiedy ja się stresuję, choć wiem, ze patrząc zdroworozsądkowo jeszcze nie ma się czym przejmować. Taki czas starań to normalne, ale ja przez ten brak owulacji czuję, że coś jest nie tak. Wiem, że przesadzam i trzeba czekać, ale to takie trudne...
    Nasi rodzice też starają nam się pomagać i przywozimy od nich pyszności, ale w przeciwieństwie do Twoich ciągle pytają, kiedy zdecydujemy się na dziecko. Na razie nic nie mówimy, że się staramy, bo chyba za trudno byłoby mi rozmawiać z nimi a zwłaszcza z teściową, o tym że nam się nie udaje. W Wigilie wszyscy życzyli nam dzidziusia. Nawet nie wiedzieli, jak bardzo bym chciała, by te życzenia się spełniły. Lizzinka trzymam kciuki żeby tym razem Ci się udało, żeby to był ten moment :)

    1usaanli3c0r4nnw.png
    kjmnk6nlyx84ji9x.png
  • Kocimietkaa Przyjaciółka
    Postów: 73 36

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 20:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karola, głowa do góry :) Wszystko na pewno jakoś się ułoży :)

    Karola - mama Julci i ... ? lubi tę wiadomość

    1usaanli3c0r4nnw.png
    kjmnk6nlyx84ji9x.png
  • Karola - mama Julci i ... ? Autorytet
    Postów: 1579 364

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 20:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    musi sie ułozyć nie ma innego wyjścia ja od mamy też awsze z torbami przyjeżdżam a córci ile kupije masakra wszystko co ma to od babci córcia to jej oczko w głowie mimo że ma jeszcze 4 wnuków od mojego rodzeństwa ale Julka jest najlepsza bo od najmłodszej córci no i pierwsze maleństwo straciliśmy więc julka jest rozpieszczana ;)

    01.01.2011 - Aniołek 6 tc :(
    18.05.2012 - Juleczka nasze największe szczęście :)
    19.04.2016- Aniołek 14 tc :(
    Kochamy Was ;)

    201205184874.png
  • Karola - mama Julci i ... ? Autorytet
    Postów: 1579 364

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 20:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kurcze jak mnie cycki bolą a do @ jeszcze trochę ma być miedzy 12 a 14 stycznia to przeziębienie znowu wszystko namiesza

    01.01.2011 - Aniołek 6 tc :(
    18.05.2012 - Juleczka nasze największe szczęście :)
    19.04.2016- Aniołek 14 tc :(
    Kochamy Was ;)

    201205184874.png
  • antylopaa Autorytet
    Postów: 1128 374

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja już w łóżeczku. Za chwilę nas czeka przyjemne zakończenie dnia..

    Buziaki kobitki i do jutra:-*:-*

    ex2bdf9hnbh57908.png

    Udało się w <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 cyklu
  • Karola - mama Julci i ... ? Autorytet
    Postów: 1579 364

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 21:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    buziaki mnie jutro czeka cięzki dzień

    01.01.2011 - Aniołek 6 tc :(
    18.05.2012 - Juleczka nasze największe szczęście :)
    19.04.2016- Aniołek 14 tc :(
    Kochamy Was ;)

    201205184874.png
  • Lizzinka Ekspertka
    Postów: 354 62

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 22:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kocimietkaa wrote:
    Lizzinka, a Twój mąż tak samo się martwi jak Ty? Bo u mnie to chyba jak na razie tylko ja tak panikuje. M. zachowuje spokój, ale mnie to tylko zasmuca, bo wydaje mi się, że on bagatelizuje sytuację, kiedy ja się stresuję, choć wiem, ze patrząc zdroworozsądkowo jeszcze nie ma się czym przejmować. Taki czas starań to normalne, ale ja przez ten brak owulacji czuję, że coś jest nie tak. Wiem, że przesadzam i trzeba czekać, ale to takie trudne...
    Nasi rodzice też starają nam się pomagać i przywozimy od nich pyszności, ale w przeciwieństwie do Twoich ciągle pytają, kiedy zdecydujemy się na dziecko. Na razie nic nie mówimy, że się staramy, bo chyba za trudno byłoby mi rozmawiać z nimi a zwłaszcza z teściową, o tym że nam się nie udaje. W Wigilie wszyscy życzyli nam dzidziusia. Nawet nie wiedzieli, jak bardzo bym chciała, by te życzenia się spełniły. Lizzinka trzymam kciuki żeby tym razem Ci się udało, żeby to był ten moment :)
    Dzięki, ale niestety nic z tego, bo @ przyszła :'(
    mój mąż też jest spokojny, uważa, że przesadzam. No ktoś w tym domu musi zachować zimną krew, bo chyba z drugą sobą bym zwariowała. Ale my ogólnie jesteśmy zupełnie inni ;-) on za to się trochę dziwił, że to może trwać dłużej niż jeden, dwa miesiące. Hehe, nie był świadom, że takie starania trwają. Ale odkąd go uświadomiłam, to on mi to przypomina, bo ja tracę zdrowy rozsądek...
    No cóż zaczynam nowy cykl. Była dziś kolacja małe <3 i potem czułam, że coś będzie... No i było :-( szkoda. Pewnie <3 wywołało (przyspieszyło, czy coś w tym rodzaju), bo jak przed <3 pod prysznicem sprawdzałam szyjkę, to nie było śladu @ :-( sorry za szczegóły, ale gdzieś muszę się wygadac :-P
    Smutno mi, mimo, że gdzieś tam czułam i wiedziałam, że to nie to (niska temp, negatyw, bóle typowo @)... Cóż, jestem rozczarowana, jak któraś z was to uczucie określiła. Eh, dobrze, że do pracy dopiero idę w czwartek, to zdążę już sobie poprawić humor. Jutro chyba bym się zabiła jakbym miała do pracy jechać tak mi się nie chce ;-)
    Co tu robić, jak żyć, eh...

    Konieczna II procedura IVF... brak refundacji na puregon :-( :-( :-(
  • antonna Autorytet
    Postów: 3739 2159

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 23:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2017, 20:57

    Kocimietkaa, Lizzinka lubią tę wiadomość

    👧 2017 ❤ 👶 2021
    3jgxflw10w63fzkn.png
  • Kocimietkaa Przyjaciółka
    Postów: 73 36

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 23:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lizzinka, przykro mi bardzo... A miałam nadzieję, że chociaż Tobie się uda tym razem, ale kolejny cykl się zaczyna a wraz z nim nowa szansa :)
    Antonna, tez mam chęć na Mc Donalda, ale nie jem tam odkąd staramy się o dzidziusia. Ja od dwóch cykli nie miałam owulacji i nawet nie wiem, czy moja miesiączka to miesiączka a nie zwykłe plamienie, bo jak spojrzysz na moje wykresy to co 2 tygodnie mam plamienia a moja @ to tez nie krwawienie tylko plamienie, więc już nie wiem, co jest czym. Ostatnio i tak trochę odpuściłam, bo piłam w święta alkohol, a wcześniej to nic, ale chyba muszę przestać być taka restrykcyjna, bo jak te starania potrwają jeszcze długo, to żadnej radości z życia nie będę miała poza serduszkowaniem :)

    1usaanli3c0r4nnw.png
    kjmnk6nlyx84ji9x.png
  • Molyx Autorytet
    Postów: 616 354

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 23:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    antylopaa wrote:
    Dziwny tzn w końcu skończył się ten szał przygotowań, ten mętlik, to nerwowe zachowanie ... Wiecie co drugi raz to naprawdę bym się porządnie zastanowila , no ale jak narazie drugiego ślubu nie planuje.:-) moja mama jest za to po rozwodzie, podobno jeżeli wychowujesz się w niepełnej rodzinie to jest się samemu też sklonnym do rozwodu.


    ee mit ;-) moja mama tez rozwiedziona, ja poki co 6 lat po ślubie - ale rozwodu nie przewidujemy ;-) jak to mowi powiedzenie, my jak cos sie psuje to naprawiamy to, a nie wyrzucamy i kupujemy nowe.

    Marzę. A marzenia się spełniają.
    Córcia 08.2011 <3
    xrotugpjr97fwzji.png

    5767bfd8e8d9c8ca7f55e88c370d74ee.png
  • Lizzinka Ekspertka
    Postów: 354 62

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 00:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    antonna wrote:
    Lizzinka właśnie widziałam wykres :( Współczuję :( Ja w takich chwilach myślę co mogłoby mi poprawić humor i robię to :> Najczęściej to jest wypicie Tigera, którego staram się nie pić po owulacji :> Albo zjedzenie jakiejś drogiej kanapki z Mc Donalda, czy coś :> Albo alkohol - wiadomo ;)
    U nas zawsze też <3 przyspiesza @. Heh a ja jutro idę do pracy, więc mnie nie pocieszyłaś :P Ale dopiero o 10 mam spotkanie, więc się raczej wyśpię :> Chociaż tyle :P
    Tiger kojarzy mi się tylko i wyłącznie ze studiami, egzaminami, sesją. Hah, dobre czasy :) mi humor poprawiłyby słodycze, ale już dzisiaj jadłam murzynka i kawałek czekolady, więc na dzisiaj basta :P humor poprawię sobie jutro, postanowiłam, że idę na zakupy :D
    u mnie przyspieszyło pierwszy raz, bo zawsze dostawałam z samego rano, przy pierwszej wizycie w toalecie, czasami w nocy. Ale, człowiek uczy się całe życie :)
    to przyjemnej pracy jutro życzę wszystkim :P

    Konieczna II procedura IVF... brak refundacji na puregon :-( :-( :-(
  • Lizzinka Ekspertka
    Postów: 354 62

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 00:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kocimietkaa wrote:
    Lizzinka, przykro mi bardzo... A miałam nadzieję, że chociaż Tobie się uda tym razem, ale kolejny cykl się zaczyna a wraz z nim nowa szansa :)
    Antonna, tez mam chęć na Mc Donalda, ale nie jem tam odkąd staramy się o dzidziusia. Ja od dwóch cykli nie miałam owulacji i nawet nie wiem, czy moja miesiączka to miesiączka a nie zwykłe plamienie, bo jak spojrzysz na moje wykresy to co 2 tygodnie mam plamienia a moja @ to tez nie krwawienie tylko plamienie, więc już nie wiem, co jest czym. Ostatnio i tak trochę odpuściłam, bo piłam w święta alkohol, a wcześniej to nic, ale chyba muszę przestać być taka restrykcyjna, bo jak te starania potrwają jeszcze długo, to żadnej radości z życia nie będę miała poza serduszkowaniem :)
    A z tą miesiączką - nie miesiączką to tak pierwszy raz masz? Mi na przestrzeni lat zmieniają się tylko termin @ czy pora pojawienia się krwawienia, ale zawsze mam dosyć obfite, więc niestety nie poradzę nic w tym temacie :(
    ja już ostatnio postanowiłam, że nie chcę zwariować i też przestaję być tak restrykcyjna co do sposobu odżywiania. Daję na luz :) muszę za to trochę więcej się ruszać, bo siedząca praca nie wpływa na mnie dobrze.

    Konieczna II procedura IVF... brak refundacji na puregon :-( :-( :-(
  • Karola - mama Julci i ... ? Autorytet
    Postów: 1579 364

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 09:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej trolliki ja wróciłam od lekarza mam L4 na razie do piatku a jak nadal będę się źle czuć ( a będe ;) ) to mam przyjśc po dalsze zwolnienie hehe

    01.01.2011 - Aniołek 6 tc :(
    18.05.2012 - Juleczka nasze największe szczęście :)
    19.04.2016- Aniołek 14 tc :(
    Kochamy Was ;)

    201205184874.png
‹‹ 40 41 42 43 44 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

PMS a zdrowie psychiczne i jakość życia. Jak sobie radzić z objawami?

PMS często jest kojarzony głównie z objawami fizycznymi, takimi jak ból brzucha czy wzdęcia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że ma on istotny wpływ również na zdrowie psychiczne kobiet. Dlatego ważne są: zrozumienie związku między PMS a nastrojem i kondycją psychiczną w ogóle oraz nauka skutecznych strategii radzenia sobie z emocjonalnymi skutkami choroby.

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroba Hashimoto a ciąża - co musisz wiedzieć?

Hashimoto co to za choroba i jak się objawia? Przede wszystkim charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym tarczycy (tzw. limfocytowym zapaleniem tarczycy). Jak ją rozpoznać i jak leczyć? Hashimoto a ciąża - jaki wpływ może mieć choroba Hashimoto na płodność kobiet oraz przebieg ciąży?

CZYTAJ WIĘCEJ